Chciałem opisać problem który mnie dręczy (dotyczy), ale nie chcę go wrzucać do tematu SWD-ST już publikowanego bo zginie w gąszczu innych pytań i interpelacji, a sprawa jest dla mnie dość ważna, bo mój 01 zainteresował się tym żywotnie i nie odpuszcza tematu, w czym poniekąd ma rację. Otóż chodzi mi o numerację meldunków, w tym meldunków błędnych (usuniętych), które figurują w spisie meldunków na czerwono. U mnie w ciągu roku zdarzyły się 2 takie przypadki, jeden w momencie zapisywania gotowego meldunku, SWD wykonało nagłe zamknięcie, po włączeniu ponownym meldunku nie było (w rejestrze wyjazdów nie było widać żeby został wyeksportowany), więc po ponownym jego utworzeniu system nadał mu numer kolejny. Drugi przypadek to zła kwalifikacja zdarzenia jako MZ podczas gdy po powrocie okazało się że był to pożar. Jechali do zadymienia bez pożaru, na miejscu jednak gasili, nie było łączności, dyżurny wyeksportował meldunek przed powrotem zastępu, później nie mógł zmienić kwalifikacji meldunku więc go zlikwidował. Mamy więc np. 702 meldunki w SWD, ale tylko 700 rzeczywistych zdarzeń.
Darujcie mi ten przydługi wstęp. Teraz meritum: Zgodnie z rozporządzeniem o ksrg, objaśnienie do załącznika nr 6:
NUMER EWIDENCYJNY — składa się z 11 cyfr, z których pierwsze siedem cyfr określa numer jednostki ratowniczo-
gaśniczej (JRG) sporządzającej informację ze zdarzenia. Kolejne cztery cyfry określają kolejność
danego zdarzenia (bez względu na rodzaj zdarzenia) od początku roku, w którym miało miejsce zdarzenie.
W składzie numeru JRG znajdują się kolejno: numer województwa, numer komendy powiatowej (miejskiej)
w województwie, numer JRG.
Więc zgodnie z rozporządzeniem numer meldunku ma odzwierciedlać kolejny numer zdarzenia w roku, co u mnie (i z tego co wiem to nie tylko) powoduje problem i opór ze strony mojego 01, który życzy sobie aby ten problem rozwiązać.
W rozmowie z chłopakami z Abakusa dowiedziałem się że się nie da usunąć tych meldunków, bo baza została tak zaprojektowana, następuje replikacja meldunków z bazy do KW i KG i po herbacie. Jednym słowem bla bla bla i mnie zbyli. Tkwię w kropce bo mój wojewódzki koordynator informatyczny też niezbyt ma ochotę tknąć palcem w tej sprawie.
Może ktoś z Was wie jak ruszyć temat, bądź miał podobne problemy i jakoś rozwiązał tę sprawę?