Autor Wątek: Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!  (Przeczytany 25298 razy)

Offline jarek123

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 25
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« dnia: Grudzień 21, 2005, 23:52:25 »
Afera odbiorowa w Gdańsku,, jak wszyscy zainteresowani zgodnie twierdzą, miała swoje podłoże w walce o rynek. Walkę toczyli i toczą nadal rzeczoznawcy emeryci z rzeczoznawcami funkcjonariuszami czynnymi w służbie. Ci drudzy, łamiąc prawo, wykorzystując stanowisko służbowe eliminowali z rynku rzeczoznawców emerytów. Rzeczoznawcy emeryci, choć za swojej kadencji służbowej w PSP robili dokładnie to samo i „młodych wilków” nauczali „profesji”, gdy zauważyli, że ich młodzi eliminują, strasząc inwestora trudnościami w odbiorze po przyjęciu usług emeryta, nagrali konfliktowe rozmowy telefoniczne i złożyli pisemne skargi do KW PSP w Gdańsku. Pierwsze dwie skargi, a było ich z czasem coraz więcej, napisali - były, emerytowany Naczelnik Prewencji KW PSP
w Gdańsku, oczywiście rzeczoznawca oraz Właściciel znanej firmy od gaśnic i znaków, z którą ściśle był związany.
Skargi wpłynęły na dziennik, czynności urzędowe musiały zostać podjęte. Pierwsze kontrole potwierdzały w pełni stawiane zarzuty w skargach. Zarzuty ogólnie rzecz ujmując dotyczyły dokonywania odbioru obiektu bez wymaganych zabezpieczeń – np. bez gaśnic, bez znaków, z wadami dotyczącymi warunków ewakuacyjnych, odporności ogniowej budynku. Za każdym razem najważniejsza była instrukcja ppoż., ekspertyza, uzgodnienie -  dokumenty które sporządzał rzeczoznawca. Jak te były wykonane przez właściwego rzeczoznawcę to odbiór był bardzo szybko, nawet w czasie budowy.  
Przez długi czas nie można było ich ograniczyć – opiniowanie, ekspertyzy wykonywali w godzinach pracy i oczywiście za kasę. Pojawiły się sytuacje, że na własnym terenie rzeczoznawca opiniował, pisał ekspertyzy, a potem już jako Z-ca K-ta dopuszczał obiekt do użytku. Biedni prewentyści nie wiedzieli czy widzieć i pisać nieprawidłowości czy ich nie zauważać. Wprowadzono więc zakaz wykonywania opracowań przez czynnych zawodowo rzeczoznawców na ich własnym terenie jurysdykcji. Oczywiście Rzeczoznawcy się pozamieniali – opinie sporządzane przez miejscowego podpisywał sąsiad rzeczoznawca, a niektórzy to nawet zakazu KG PSP po prostu nie respektowali. Doszło również do takiej sytuacji, że Rzeczoznawcy zaczęli wyręczać inwestora i zaczęli wskazywać firmy, które mogły realizować usługi ppoż. na terenie budowy, którą powierzano im pod nadzór, eliminując wszystkie inne.
 

CZY RZECZOZNAWCY UCZCIWIE WYKONUJĄ SWOJE OBOWIĄZKI? CZY UWAŻACIE, ŻE RZECZOZNAWCY SĄ RZECZYWIŚCIE TAKIMI EKSPERTAMI NA JAKICH SIĘ KREUJĄ?

CZY IDEA LIKWIDACJI INSTYTUCJI RZECZOZNAWCY JEST WŁAŚCIWA W KONTEKŚCIE WALK, KTÓRE TOCZĄ MIĘDZY SOBĄ NA RYNKU, WCIĄGAJĄC W TO PSP?

CZY NIE UWAŻACIE, ŻE ZAMIAST RZECZOZNAWCÓW, KTÓRZY DOKONUJĄ TYLKO SOBIE ZROZUMIAŁYCH INTERPRETACJI PRZEPISÓW NIE ŁATWIEJ BYŁOBY SPORZĄDZIĆ CZYTELNE, JASNE I JEDNOZNACZNE PRZEPISY BUDOWLANE?
« Ostatnia zmiana: Marzec 04, 2006, 15:45:50 wysłana przez jarek123 »

Offline jarek123

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 25
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 01, 2006, 18:28:17 »
Dziwna cisza w tym temacie nastąpiła - nie ma chętnego do skomentowania istniejącego złego stanu rzeczy? Czy prewentysci nie spotykają się z opracowaniami ekspertyzami rzeczoznawców, w których aż roi się od błędów, dowolnej interpretacji - zapraszam do podawania przykładów, myślę, że nie tylko w Gdańsku takich "pseudospecjalistów" się znajdzie? A możeby jakiś rzeczoznawca w obronie kolegów stanął - zwłaszcza tych czynnych, których autorytet zwykle opiera się na zajmowanym stanowisku?
« Ostatnia zmiana: Styczeń 01, 2006, 18:30:28 wysłana przez jarek123 »

Offline fire_mann

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 68
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 07, 2006, 23:34:31 »
fakt, temat drażliwy i co tu mówić na pograniczu prawa.
Czy rzeczoznawcy sa fachowcami...wiekszosć tak,ale proszę zauważcie że całkiem spora grupa uzyskuje status rzeczoznawcy poprzez układy i stanowiska. Przykłady....sami je znacie.
Co do prewentystów już sie wypowiadałem w innym wątku. Strażak,który z ramienia funkcji wykonuje czynności kontrlolne nie może(całkowity zakaz) wykonywać prac na rzecz osób fizycznych czy prawnych zwiazanych z jego pracą zawodową. I tyle-takie rozwiązanie wyczyściłoby wszystkie intniejące powiąznia i układy.
Jakie istnieją przewałki, jak można obejść przepisy, kto i komu podpisuje odbiory i w zamian czego..myślę,że każdy rozsądny strażak znajdzie wiele przykładów u siebie. Czy można to zlikwidować..sądzę że tak, potrzeba odrobinę woli,checi i ....właśnie odwagi aby rozwalić ten niezdrowy system. Kto się odważy?

Cytuj
Biedni prewentyści nie wiedzieli czy widzieć i pisać nieprawidłowości czy ich nie zauważać.


Nie wiem czy się śmiać czy płakać. Uczciwi nie mają tych dylematów - stwierdzają fakty i koniec. Ale to optymistyczne założenie, mamy wielu doskonałych prewentystów ale mają oni jedną cechę wspólną wszystkim strażakom " nie odważą sie przeciwstawić komendantowi" to niestet pokłosie lat poprzednich. Gdzie telefon decyduje kto i kim zostanie a nie przepisy.
Na koniec mam jedno pytanie: czy ktoś widział aby wywalono komendanta za złamanie przepisów? - niewielu. A ilu komendantów i oficerów wyleciało za nie wykonanie polecenia służbowego? ( zaznaczam sprzecznego z prawem) - o tu znalazła by sie spora lista.

Moim zdaniem dopóki ktoś nie weźmie sie za tyłki naszych szefów, nie wyczyści powiązań nieformalnych - dopóty stara gwardia poskomunistyczna bedzie trzymać władzę i działać na pograniczu prawa.

jarek123 zapraszasz do podawania przykladów? nikt ich oficjalnie nie poda. Taka jest niestety prawda. Wielu zawodowo czynnych strażaków dorabia sobie opracowaniami.
Sam jestem ciekaw kto się wreszcie weźmie za zrobienie porządków w straży. to ostania ostoja komunistów na szczeblach władzy. Stare systemy,, stare zasady merny ale wierny...nie rpzystaje do służby w PSP.
Pozdrawiam  

Offline azotox

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 394
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 08, 2006, 10:16:51 »
@fire_mann
W zasadzie zgadzam się w całej rozciągłości, z jedną uwagą. Nie wszyscy komendanci są w tym zakresie skrzywieni, mój np. jest czysty.

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 08, 2006, 12:56:33 »
Tak to wygląda w Małopolsce

Pozytywny przykład z Lublina
Nie znalazłem na liście rzeczoznawców żadnego pana z aktualnego kierownictwa KW PSP w Lublinie. Z byłych 01 tylko panowie Bisek i Machowicz. Przy czym obaj uprawnienia w tym zakresie nabyli po odwołaniu z funkcji KW. Widocznie na lubelszczyźnie jest normalnie. Ale w powiatach (np. Biała Podlaska) już nie za bardzo... Czyżby brak nadzoru? :o

Kolejny pozytywny przykład - Warmia i Mazury
Tutaj tylko taka uwaga, że Panowie rzeczoznawcy nie mają zbyt wiele konkurencji.

?Autoreklama? po wielkopolsku?

A na Pomorzu Zachodnim ostra konkurencja...

Kujawsko-pomorskie...
To jest rewelacja. Najważniejszą informacją publiczną jest spis rzeczoznawców...
Pan st. bryg. inż. Krystian Tabaczyński z całą pewnością świetnie sobie radzi jako rzeczoznawca i jednocześnie Naczelnik Wydziału Kontrolno Rozpoznawczego w KW PSP. Ciekawe, czy postępowania kontrolno-rozpoznawcze w obiektach, które opiniował pan Tabaczyński prowadzone są przez KG PSP.  :angry:

Mazowieckie nie odbiega od normy
Ale za to jaka konkurencja :D

Na Dolnym Śląsku "normalnie"

Na Podkarpaciu wydaje się pozytywnie

W łódzkim też "normalnie"

Ręce mi opadły...a przeglądałem te spisy tylko pod kątem kierownictw KW. Gdyby tak zestawić te dane z kierownictwem KM i KP to dopiero zarysowałby nam się obraz... no właśnie - czego?
Chociaż znam wielu, którzy uważają, że nie ma nic zdrożnego w tym, że jeden czy drugi pan jest rzeczoznawcą i jednocześnie piastuje wysokie stanowisko w strukturach PSP. Jak myślicie - czy to się kiedyś zmieni?
« Ostatnia zmiana: Styczeń 09, 2006, 22:54:39 wysłana przez lang »
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 08, 2006, 16:15:38 »
Wystarczy dać odpowiednie zarobki ludzim i problem sam zniknie.

Ale oczywiście lepiej robić to zakazami i innymi uwarunkowaniami, a później jest zdziwienie, że kombinują.

Ja byłbym zadowolony gdybym zarabiał tyle co mój odpowiednik w Policji, a jeszcze lepie w Wojsku, czy Straży Granicznej.

Gdybym zarabiał dwa razy tyle co teraz, to nosa z domu bym nie wychylił za dodatkową robotą.

 
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 08, 2006, 16:36:32 »
wodnik nigdy nie byłem tzw. prewentystą, ale to, co piszesz o zarobkach - można odnieść również do innych grup w PSP pod pewnym oczywiście kątem. Nie jest to napewno rozwiązanie problemu.
Cytuj
Ja byłbym zadowolony gdybym zarabiał tyle co mój odpowiednik w Policji, a jeszcze lepie w Wojsku, czy Straży Granicznej.

Zobacz, co się tam obecnie dzieje  :( Afera goni aferę - niemal jak u Nas tyle, że "glośniej"
Złodziej krzyczy, łap złodzieja!
Nie tędy chyba droga. To wydaje mi się bardziej:
Cytuj
Co do prewentystów już sie wypowiadałem w innym wątku. Strażak,który z ramienia funkcji wykonuje czynności kontrlolne nie może(całkowity zakaz) wykonywać prac na rzecz osób fizycznych czy prawnych zwiazanych z jego pracą zawodową.

Ot... takie sobie moje bieżące przemyślenia.
Pozdr.
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 08, 2006, 18:51:35 »
Wodniku!
Na stronie Pomorskiej KW nie znalazłem listy rzeczoznawców. Myślę, że mogłaby to być ciekawa lektura w świetle tzw. afery odbiorowej.
Dodane:
A jednak znalazłem, aczkolwiek dawno nieaktualizowaną:

Lista gdańskich rzeczoznawców

Co my tutaj mamy:
Pan zastępca Komendanta Wojewódzkiego
Pani naczelnik Wydziału Kontrolno Rozpoznawczego
klasyka...

Nie sądzicie, że najprościej byłoby wprowadzić bezwzględny zakaz posiadania przez funkcjonariuszy PSP w czynnej służbie uprawnień w tym zakresie. Moim skromnym zdaniem zakaz taki powinien obowiązywać również funkcjonariuszy w stanie spoczynku, jeżeli pełnili funkcje kierownicze. Nikt mnie nie przekona, że emerytowany oficer, który odszedł na zaopatrzenie emerytalne z nastej grupy ma tak ciężką sytuację finansową, że musi dorabiać do "skromnej emeryturki".

Cytuj
Nie tędy chyba droga. To wydaje mi się bardziej:

Co do prewentystów już sie wypowiadałem w innym wątku. Strażak,który z ramienia funkcji wykonuje czynności kontrlolne nie może(całkowity zakaz) wykonywać prac na rzecz osób fizycznych czy prawnych zwiazanych z jego pracą zawodową.


Ot... takie sobie moje bieżące przemyślenia.

Dodałbym jeszcze tyle, że nie może przeprowadzć czynności kontrolnych względem osób, które korzystają z usług rzeczoznawcy, który jest jego przełożonym. Tak samo jak nie może kontrolować np. obiektu należącego do członka własnej rodziny. W PA nazywa to się wyłączeniem organu lub pracownika organu. Taki prosty przykład: zgłasza się inwestor po odbiór obiektu, na samym wstępie okazuje się, że to 01 KW klepnął projekt - uważam, że w takiej sytuacji zgodnie z kpa postępowanie odbiorowe powinno zostać przekazane do KG. Ale może się mylę - w końcu nie jestem prewentystą. Może Wodnik coś ciekawego napisze na ten temat....
« Ostatnia zmiana: Styczeń 22, 2006, 22:14:27 wysłana przez lang »
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 08, 2006, 21:56:26 »
Skoro zostałem wywołany do tablicy.

Ajax są ludzie, którym ciągle będzie mało i rzeczywiście reguły nie ma, ale większe zarobki spowodowałyby przynajmniej, że leniuszki (a tych chyba jest większość) nie kombinowałyby za kawałkiem chleba na lewo.

A więc może taka propozycja :
- sprzedać prewencję z odbiorami i kontrolami gdzieś :
- kwatermistrzostwo i technikę z zakupami i przetargami gdzieś :
- kadry z zatrudnianiem pracowników gdzieś :
- itd., itp.

Ponadto KPA przewiduje wykluczenie pracownika ze sprawy jeśli jest tam wątek prywatny. Zawsze musi być zachowana dwuinstancyjność, więc KG nie może być pierwszą instancją. KPA przewiduje również wykluczenie organu i przekazanie sprawy organowi zza miedzy. Jeżeli KM w Gd….  nie może rozpatrzeć sprawy z pewnych powodów to Pomorski KW może wskazać KM w So… do załatwienia tej sprawy. Wszystko zgodnie z prawem.
I co uważacie, że jak będą chcieli zachachmęcić to nie zrobią tego?

Lang znamy takich 01, którzy najpierw klepali projekt, później „nadzorowali” budowę, a na koniec pisali instrukcję bezpieczeństwa pożarowego i podpisywali odbiór ze strony PSP.
Moralność i KPA to jedno, a drugie to KK jeśli w tych obiektach są nieprawidłowości z zakresu ochrony ppoż.


Moje zdanie w temacie zarobkowania : porządne zarobki (dające możliwość życia rodzinie na godnym poziomie) i zero dorabiania. Pracownik ma być wypoczęty w pracy. W obecnym stanie (graniczącym z ubóstwem) zakaz zarobkowania jest sprzeczny z Konstytucją – zaznaczam to moje zdanie.

Pozdrawiam
 
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline jarek123

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 25
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 08, 2006, 22:22:09 »
Znajomy projektant opowiedział mi jak Rzeczoznawca z KG (nazwisko Celej) wyjaśniał projektantom na szkoleniu, iż to oni ponoszą pełną odpowiedzialność za rozwiązania zasotosowane w projekcie. Wyjaśniał, że owszem rzeczoznawca stwierdza zgodność z wymaganiami ppoż, ale nie ponosi odpowiedzialności za ten projekt i za to uzgodnienie.
Stawiam więc pytanie - po co jest to uzgodnienie? W jakim celu projekt musi być uzgodniony z rzeczoznawcą d/s zabezpieczeń ppoż skoro unikają oni odpowiedzialnośći.
Projektant ten podawał mi kilka przykładów, gdzie rzeczoznawca napisał tzw ekspertyzę dotyczącą wymagań ppoż w projektowanym budynku i popełnił błąd, który wyszedł juz w trakcie budowy, ale konsekwencje finansowe były na tyle duże, że nie można było tego skorygować. Wiecie co zrobił wtedy ten rzeczoznawca? Ano napisał kolejną ekspertyzę w której zasotoswał tzw rozwiązanie zastępcze.
Stawiam kolejne pytanie - dlaczego rzeczoznawca nie poniósł konsekwencji finansowych swojego błedu, tak jak ponosi to projektant czy firma wykonawcza, ktora składając ofertę, nie policzy całości robót?
W tym kontekście uważam, że żadne zakazy niczego nie dadzą.

Słyszałem od projektantów jaką procedurę niektórzy rzeczoznawcy stosują, by naciągać inwestorów. Przy uzgadanianiu projektu stosują zabezpieczenia na tzw "wyrost", a potem, już po rozstrzygniętym przetargu, obiecują głównemu wykonawcy oszczędności i załatwienie odbioru. Oszczędności wtedy są proste - jeśli sufit nie musi mieć odporności 90 min tylko 30 to oszczędności mogą iść nawet w setki tysięcy złotych. Główny wykonawca jest zadowolony, no i oczywiście ... rzeczoznawca, który inkasuje za te oszczędności stosowną kasę. Robią tak wtedy, gdy potrafią sobie poradzić z inspektorem nadzoru, gdy nie trzeba dokonywac formalnych zmian w projekcie i w kosztorysie. A nie trzeba takich zmian robić tylko wtedy gdy odbiór ppoż. nie będzie sprawdzał czy zrobiono to zgodnie z projektem czy zgodnie z wymaganiami.

Inny sposób naciągania to wprowadzanie rozwiązan zastępczych, produktów wg jednostkowego zastosowania - cały obszar niejednoznacznych przepisów, które w konsekwencji są korupcjogenne. Tutaj to każdy "..j na swój strój". Wystarczyłoby poczytać ekspertyzy z tzw rozwiązaniami zatępczymi i mogłaby być niezła "paleta barw" - od logicznej i rozsądnej do nielogicznej, a wręcz idiotycznej. Za każdym rozowiązaniem nielogicznym, idiotycznym kryje się wyższa niż zwykle za usługę rzeczoznawcy kasa.  

Moim zdaniem Rzeczoznawcom nadano nazbyt wysokie uprawnienia i żadnych w tym zakresie obowiązków poza sporządzeniem informacji o uzgodnionym projekcie. Uważam, że niektórzy Rzeczoznawcy wykorzystują nadane im uprawnienia i interpretują przepisy ppoż w taki sposób, jaki im jest w danej chwili potrzebny.
Uważam, że zamiast stosować nieskuteczne zakazy, należy opracować jasno sformułowane przepisy budowalne ppoż. tak, aby nie trzeba było stosować ciągle nowych interpretacji - jest to moim zdaniem jedyna obiektywna droga rozwiązania probelmu.
Uważam, że od wszelkiego rodzaju interpretacji powinien być z urzędu Komendant Miejski/Powiatowy jako I instancja i Komendant Wojewódzki jako II instancja. W tej sytuacji znika problem istnienia rzeczoznawców - nie ma wojny, nie ma korupcji i nie ma dziennikarskich sensacji.
Aby uninknąć korupcji urzędniczej na I i II instancji wystarczy wprowadzić konsekwencje utraty stanowiska i warunków emerytalnych, które już w Policji wchodzą. Ktoś kto chce niech ryzykuje.

Co tym sądzicie? Pozdrawiam.  

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 08, 2006, 22:36:23 »
Aż spojrzałem do kpa:

Wyłączenie z postępowania odbiorowego funkcjonariusza, który "opracowywał" projekt jest bezdyskusyjne i oczywiste - art. 24 § 1 pkt 1.

Wyłączenie z postępowania odbiorowego funkcjonariusza, którego przełożony "opracowywał" projekt wydaje się również bezdyskusyjne i oczywiste - art. 24 § 1 pkt 7. W takiej sytuacji, jeżeli rzeczoznawcą był 01 czy 02 KW w całym województwie nie znajdziemy f-sza, który będzie mógł przeprowadzić przedmiotowe postępowanie.

Cytuj
Zawsze musi być zachowana dwuinstancyjność, więc KG nie może być pierwszą instancją.

Tutaj nie mogę się zgodzić. Od decyzji wydanej przez KG przysługuje odwołanie do Ministra SWiA. Aczkolwiek na podstawie art. 26 § 2 może tak się zdarzyć, że KG wyznaczy ościenną KW jako właściwą.
Moje wątpliwości budzi tylko jedna kwestia - czy użyte w tym art. określenie "kierownik" dotyczy również jego zastępców? Skłaniam się ku tezie, że tak.

Cytuj
A więc może taka propozycja :
- sprzedać prewencję z odbiorami i kontrolami gdzieś :
- kwatermistrzostwo i technikę z zakupami i przetargami gdzieś :
- kadry z zatrudnianiem pracowników gdzieś :

Popieram, nawet jeżeli ironizujesz, chociaż z tego na ile cię znam (albo nie znam...), to wiem, że tak uważasz. Uważa, że cały ten dwór przy KW jest zbyteczny i można go spokojnie okroić. Zmieściliby się w kilku pokojach gdzieś w UW. WSKR przykleić do MSK - lub nawet przekazać zadania i kompetencje, oczywiście zwiększając obsadę. Takie stanowisko jak radca prawny KW - całkowicie niepotrzebne - zawsze można skorzystać z pomocy Biura Prawnego KG lub UW. A tak w ogóle pamiętacie jakie były stany osobowe w KW w latach '80? I tylko niech mi nikt nie mówi, że Straż nie miała wtedy tylu zadań i tak szerokiego spektrum działań, bo spadnę z fotela.
 
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline jarek123

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 25
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 08, 2006, 22:43:24 »
Wodniku. Gdyby w tej sprawie chodziło o dodatkową pracę, uczciwą pracę, którą dany Rzeczoznawca chciałby wykonywać po godzinach pracy, bez wykorzystania stanowiska służbowego, w warunkach poszanowania konkurencji, w warunkach posznanowania obowiązujących przepisów - myślę, że nikt nie mógłby mieć do niego pretensnji.
Niestety praktyka pokazała, że jest inaczej. Im wyżej posadowiony na stanowisku rzeczoznawca tym większe posiadał możliowści - a to Komendant, a to Z-ca K-ta, a to naczelnik prewencji. W takim układzie wystarczyło, że Rzeczoznawca przedstawił się kim jest w służbie, a inwestor już sam wiedział co ma dalej robić.
Potem okazywało się że przygotowanie obiektu do odbioru ppoż pod względem dokumentacyjnym potrafiło kosztować 20, 40 do 50 tyś zł i o dziwo inwestor nie szukał tańszej usługi, a proponowane to nawety pomijał milczeniem.
To wg Ciebie jest uczciwa praca? Uważasz, że ten inwestor płacił za pracę, czy za ochronę i gwarancje urzędnika państwowego?

A kodeks karny? Lang Ci podał artykuły poniżej - ja dopisze tylko, że w każdym z tych przypadków można podłączyć przekroczenie uprawnień określone w artykułach KK podanych przez Langa.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 08, 2006, 23:02:57 wysłana przez jarek123 »

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #12 dnia: Styczeń 08, 2006, 22:56:39 »
Cytuj
Moralność i KPA to jedno, a drugie to KK jeśli w tych obiektach są nieprawidłowości z zakresu ochrony ppoż.

Nawet jeżeli mucha nie siada to i tak takie sytuacje podpadają pod KK (art. 228 - 231 bardzo ładnie opisują takie sytuacje)

A teraz coś do śmiechu:

Film, że mucha nie siada!

 
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline Mietek

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 142
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #13 dnia: Styczeń 13, 2006, 21:22:32 »
;) Co Wy od Rzeczoznawców czynnych w służbie chcecie - co oni takiego złego robią?
Że prace swą cieżką wykonują - toć uzgadniają to nie dla siebie, tylko dla ochrony przeciwpożarowej tak tyrają - i z tego co w innych postach z Gdańska czytałem to nawet za darmo to robią  ;) :

O Rzeczoznawcach w Gdańsku

Przecież to niech ich wina że taki czy inny Komendant nadał im takie uprawnienia i jeszcze na stanowisko postawił - więc tak naprawde któżby z tego nie korzystał?

Oprócz nich winni są ich przełożeni, którzy na to pozwalają. Dlaczego w Gdańsku Rzeczoznawca Z-ca Komendanta Wojewódzkiego jest nadal i Rzeczoznawcą i Z-ca Komendanta, a Naczelnik Prewencji KW - to samo? Dlaczego w innych województwach taki sam stan nadal się utrzymuje?
Bo ręka - rękę myje. A kasa ma to do siebie, że łagodzi obyczaje i wiąze ludzi.

Lang, myślę, że to sie musi zmienić. Trzeba wierzyć, że ta komusza korupcja upadnie, tak jak Mil..er, Jan..k, Brachm...ński, Janko...ski, Buczek, Świeczek .... i cała reszta.
Ja w to wierze tak samo jak wierzy w to większość naszego społeczeństwa. W innym przypadku doprowadziłoby to do anarchii. Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 13, 2006, 21:28:18 wysłana przez Mietek »

Offline delete

  • A B C ...
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 323
  • Alpha against omega
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #14 dnia: Styczeń 14, 2006, 01:17:01 »
rzeczoznawca ds. zabezpieczeń? hmmm.... A w przepisach o PSP jest taka funkcja, stanowisko...? Ludzie przecież to sa zwykłe uprawnienia nadane przez CWANYCH ludzi w mundurach, którzy przy kielichu wydumali sobie ZAWÓD na całe lata - tryb i droga zdawania tych egzaminów "tajemnej wiedzy" sama w sobie rodzi korupcję. TAK rzeczoznawcy dla PSP NIE są potrzebni, sama szumna nazwa ma świadczyć o ich czrnoksiężnej mocy sprawczej...naczelników, dyrektora biura czy komendanta - wiadomo im wyżej siedzi rzeczoznawca więcej może. Inwestor to wie, każdy to wie. Dlatego jest to walka z wiatrkami i nie tylko zakaz pracy to uleczy ale całkowita likwidacja PASOŻYTÓW PSP (zalegalizowaną grupę naciągaczy pod nazwą rzeczoznawcy ds. ppoż.). Wiadomo strażak rzeczoznawca czy ten w służbie czy emeryt zawsze będzie powiązany i związany zmową milczenia!!!!!!  Potrzebna jest REWOLUCJA i kasacja fałszywego pojecia rzeczoznawca - klan tych ludzi jest całym złem w PSP. Dlatego należy pisać skargi do Ministra Ludwika Dorna, podawać przykłady i wady tego systemu rzeczoznawstwa w PSP, aby w końcu tą patologię XXI w PSP zlikidować.
ODDAJCIE STRAŻ STRAŻAKOM    
"Jeden dobry argument więcej jest wart niż kilka lepszych"  (Tristan Bernard)

Offline delete

  • A B C ...
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 323
  • Alpha against omega
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #15 dnia: Styczeń 16, 2006, 13:16:37 »
Przeprowadziłem dziś rozmowę z kolegą, który jest oszołomiony podejściem do zabezpieczeń ppoż. przez rzeczoznawców (czesto tych samych). Mianowicie inwestorzy nie nie wiedzą jakie są standardy, bo na jednej budowie stawiane są takie wymagania, a  na bliźniaczej budowie już inne. Czyzby chodziło o maksymalizację zysków, albo jakieś gierki?
pozdrawiam naciagaczy    
"Jeden dobry argument więcej jest wart niż kilka lepszych"  (Tristan Bernard)

Offline Mietek

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 142
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #16 dnia: Styczeń 18, 2006, 11:04:42 »
Jakie gierki? Biore projekt, narzucam wymagania, a potem ide na budowę do wykonawcy i mówię mu, że jak mnie zatrudni jako nadzorcę nad sprawami ppoż na tej budowie to oszczędniści mu znajdę no i co oczywiste załatwię mu odbiór - przecież sam go będę podpisywał hehehe  :P   NACIĄGACZ
« Ostatnia zmiana: Styczeń 18, 2006, 11:05:28 wysłana przez Mietek »

Offline delete

  • A B C ...
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 323
  • Alpha against omega
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #17 dnia: Styczeń 19, 2006, 21:18:07 »
Panie Mietek....troche faktów, bo widzę że tylko dużo mówisz !!!
"Jeden dobry argument więcej jest wart niż kilka lepszych"  (Tristan Bernard)

Offline mirek1

  • Jeszcze nigdy w dziejach tak wielu nie mówiło tak wiele do tak wielu, mając do powiedzenia tak niewiele.
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 941
  • "Tylko głupiec ma odpowiedź na wszystko."A.France
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #18 dnia: Styczeń 25, 2006, 14:17:05 »
Czytając wasze wypowiedzi zauważam jeden watek/ sprway odbiorów/, który może być rozwiązany w bardzo prosty sposób- a mianowicie sprawami odbiorów powinien sie zajmować państwowy nadzór budowlany odpowiedniego szczebla/ powiatowego itd./ , a niebyło by sprawy.Poza tym panowie rzeczoznawcy zaczeli by się zastanowaić nad tym co robią i jak to robią , jak co kilka lat musieli by przechodzić weryfikacje lub doraźną np po wykrytych nieprawidłowościach przez nadzór budowlany.
A problem rzeczoznawców zniknął by gdyby w toku studiów inżynierskich - na kirunkach budowlanych  wprowadzono by szerokopojętą ochronę p.poż . W każdy cywilizowanym kraju takimi sprawami jak zgodność projektu z wymogami wszelkich przepisów i norm odpowiada ten co projektuje obiekt i on równiez sprawuje nadzór autorski podczas procesu budowlanego. Wtedy było by po sprawie  i było by normalnie.
  ps. Zulu Gula powiedział -polska to dziwny kraj!!! :ph34r:  
Tylko dwie rzeczy są nieskończone : wszechświat i ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
                                      Albert Einstein

Offline azotox

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 394
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 25, 2006, 14:35:48 »
@ mirek 1
Nie pracowałeś nigdy w prewencji, prawda?

Offline stępień

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 398
  • Myśl a może zostaniesz myśliwym !
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 25, 2006, 14:40:36 »
krótko i zwięźle - niech bierze całkowitą odpowiedzialność za swoje czyny !!! :angry:  
Art. 30a.
Dzień 4 maja jest Dniem Strażaka. !!!

Aby tylko do końca wytrzymać !! Wytrzymałem i jestem na emce !!!

Offline azotox

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 394
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 25, 2006, 15:06:30 »
No to trzeba jeszcze dołożyć nadzorowi budowlanemu tematy SANEPIDU, PIPU, OCHRONY ŚRODOWISKA. Przeciez to analogiczne.
A moze w ogóle olać odbiory, jak się coś złego stanie to jest ktoś
[/QUOTE]niech bierze całkowitą odpowiedzialność za swoje czyny !!!
Cytuj

Offline mirek1

  • Jeszcze nigdy w dziejach tak wielu nie mówiło tak wiele do tak wielu, mając do powiedzenia tak niewiele.
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 941
  • "Tylko głupiec ma odpowiedź na wszystko."A.France
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #22 dnia: Styczeń 25, 2006, 16:03:04 »
Kolego Azotox  masz rację nie nigdy nipracowałem w prewencji ale sprawy budowlane niesą mi obce, mam co prawda niewielkie doświadczenie budowlane- to tak na marginesie. Jak w czytasz sie w prawo budowlane to niechybnie zuważysz że wiele zagadnień tam zawartych zostało że tak powiem zapisanych dzięki silnym grupom lobbingowy z różnych dziedzin . A tak na marginesie Nadzór budowlany przecież to on wydaje decyzje o dopuszczeniu do użytkowania obiektu na podstawie dokumentacji i po przeprowadzonej kontroli zgodności wykonania z projektem- choć osobiście uważam że niektórzy inspektorzy ,a właściwie ich wiedza pozostawia niekiedy dużo do życzenia .
 W wielu krajach europy i nietylko za przestrzeganie przepisów p.poż. , odpowiedzialne są odpowiednie komórki w urzędach miejskich , w ogóle niezwiazanych z dowództwami czy komendami straży pożarnych - czy by tak nie mogło byc i w Polsce ?
Tylko dwie rzeczy są nieskończone : wszechświat i ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
                                      Albert Einstein

Offline azotox

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 394
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #23 dnia: Styczeń 25, 2006, 18:22:43 »
@ mirek 1
Bez obrazy, ale daj spokój prewencji zanim się skompromitujesz. Jezeli byś mógł podać kilka przykładów krajów europy, o których piszesz oraz źródło twych danych to byłbym wdzieczny :rolleyes:  

Offline jarek123

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 25
Rzeczoznawcy Ppoż. A Uczciwość I Służba!
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 25, 2006, 22:02:44 »
Moim zdaniem, nie jest problemem gdzie ta służba ma funkcjonwoać - przeniesienie jej do cywila moim skromny zdaniem nie zmieni zwyczajów.
Uważam, że problem tkwi przede wszystkim w niejasnym formułowaniu zapisów ustaw i rozporządzeń - to po pierwsze, a po drugie brak spójnych i jednolitych interpretacji tych zapisów - interpretacji dokonują aktualnie rzeczoznawcy na różnym poziomie merytorycznym.

Przykład takiej interpetacji rzeczoznawcy:
Jeżeli mamy budynek np 14 kondygnacyjny ZL III to "najnowsza interpretacja z gniazda warsiawskich rzeczoznawców mówi tak:
Powierzchnia strefy pożarowej np na 14,13 i 12 piętrze po jej wyznaczeniu w tym obszarze skutkuje obniżeniem wysokości budynku i następne strefy są liczone nie jak dla 14 kondygnacyjnego budynku o określonej wysokości i powierzchni, tylko jak dla 11 kondygnacyjnego (niższy budynek, mniejsza powierzchnia itd.)

Jest to typowy wybieg nadinterperetacyjny, nie uwzględniający faktu, żę 12,13 i 14 kondygnacja nie jest oddzielną budowlą tylko zespoloną i posadowioną na wysokości częscią całego budynku. I takich kwiatków interpretacyjnych u rzeczoznawcow jest pełno - o przekrętach oczywistych nie wspominam.

Jeśli rzeczoznawca jako instytucja miałaby pozostać, to należy ich obarczyć pełną odpowiedzialnością za uzgodnienie, którego dokonali. Rzeczoznawca profesjonalista powinien się ubezpieczyć od skutków błędnych decyzji i powinno być ok.

Znam przypadek, że inwestor w trakcie projektu chciał wiedzieć jakie wymagania ppoż muszą być spełnione, chciał mieć gwarancje, że te określone przez rzeczoznawce nie spowodują w końcówce budowy konieczności kosztownych korekt (mial w tym względzie już przykre doświadczenie). Wyobraźcie sobie, że nikt nie chciał jednoznacznie rozstrzygnąć inwestora problemów. Formalne zapytanie do Komend - Miejskiej, Wojewódzkiej i Głównej również - były zbywane niejasnymi odpowiedziami.

Po co więc są rzeczoznawcy, którzy nie potrafią lub/i nie chcą podjąć decyzji i wziąć za nią odpowiedzialność. Chcą brać, ale tylko pieniądze.

Jak się weźmie pod uwagę jak przebiegają egzaminy, jak KG korzysta z przepisu i z urzędu nadaje uprawnienia rzeczoznawcy np odchodzącym na emeryturę komendantom wojewódzkim, to wiadomo już skąd się birą wszystkie takie problemy.

Pozdrawiam

PS
Żeby, uciąć zarzuty prewentystów - ja pracowałem w prewencji.