Strażakom brakuje pieniędzy

[grzela]

Niebezpieczna dziura w budżecie. Strażacy bez paliwa?

Za chwilę skończą nam się pieniądze na paliwo - alarmują strażacy z dolnośląskiej Trzebnicy. W połowie roku budżet na ten cel został wykorzystany w 90 proc. i tak jest w wielu innych komendach w regionie. Strażacy muszą więc sami szukać pieniędzy gdzie się da. Jak im się to udaje?

http://wideo.onet.pl/wiadomosci-niebezpieczna-dziura-w-budzecie-strazacy-bez-paliw,89860,w.html

[sorbent]

I to jest dobre posunięcie, może wreszcie przestaniemy się wszędzie chwalić jak nam dobrze.

Chodzi mi tu o różnego rodzaju uroczystości - zawsze ściąga się na takie pokazówki najlepsze auta z okolicy - wszyscy widzą, że u nas dostatnio i bogato tym czasem w mojej JRG, jako drugie GBA jest, (co prawda zasłużony) GBM z 88 roku.
OSP z KSRG mają lepsze samochody.
Dokładają nam ciągle nowych obowiązków chyba na zasadzie, że jak inni nie bardzo się do czegoś łapią, bo nie wynika wprost z przepisów to PSP załatwi, bo ma ratować życie, mienie i zdrowie, środowisko oraz zwierzątka a to można podciągnąć pod każde działania.

Obowiązków przybywa, wyjazdów też a nie idzie za tym kasa na paliwo i utrzymanie aut, (co roku starszych, bo wymiana parku samochodowego nie nadąża za potrzebami.

I coś, co podoba mi się najbardziej - narzucenie konieczności zakupu różnego sprzętu (a to detektorów, a to pakietów dekontaminacyjnych itd.) bez przekazania środków na ten cel - i tu KG wydaje zalecenia - pozyskać z środków samorządowych lub od sponsorów. Normalnie paranoja  państwowa służba ma żebrać o to, co ma wykonywać zgodnie z zaleceniami i obowiązkami narzuconymi nam przez państwo.
Pewnie za tą opinię oberwę ale co tam!!

[piter74]

Będą GPS i pomiary zużycia paliwa to i oszczędności się znajdą

[Fistach]

W Krakowie też przekroczone już zostały limity na paliwo. W połowie czerwca wykorzystane było na ten cel 60% budżetu. Ale żeby do lipca było wykorzystane 90% pieniędzy na ten cel...

[lukaszenko]

U nas w jednostce również kwatermistrz wspominał, że brakuje już pieniędzy na paliwo

[wujo 2010]

lepiej wydać kase na zbędny GPS(który nie działa i psuje aku)  niż na paliwo

[Zen]

Straż pożarna na finansowym dnie. Komendantowi Miejskiemu z Opola właśnie skończyły się pieniądze na bieżące utrzymanie sprzętu. Żeby mieć na paliwo, sięgnął po środki z funduszu socjalnego strażaków. Niedługo i tych pieniędzy zabraknie. Funkcjonariusze zastanawiają się, co będą wlewać do baków pod koniec roku.

Z wieloma przywilejami opolscy strażacy już się pożegnali. Komendant zdecydował, że zabierze pieniądze z wynagrodzeń i załata nimi dziurę w budżecie wydatków bieżących.

- W pewnym sensie można to traktować, jako składkę funkcjonariuszy na paliwo, na remonty bieżące samochodów, na opłacenie prądu – uważa Jarosław Henel z NSZZ "Solidarność" strażaków Śląska Opolskiego.

- Rozważamy wejście w spór zbiorowy z komendantem – zdradza Marian Sowa z NSZZ "Solidarność" strażaków Śląska Opolskiego.

Złość związkowców to tylko jedno z zagrożeń, których może obawiać się komendant. Może dlatego nie chciał rozmawiać z nami. Rzecznik prasowy komendy tłumaczy sprawę tak: na bieżące wydatki komenda ma 270 tysięcy złotych. Koszt samego paliwa na ten rok oszacowano na 300 tysięcy. A to nie jedyna potrzeba. Bo zostaje choćby umundurowanie, a to wydatek od półtora do dwóch tysięcy złotych za sztukę.

Dlatego komenda dno kasy zobaczyła już w lipcu.

- Środki finansowe, które należą się funkcjonariuszom, zostaną przeznaczone na bieżące funkcjonowanie komendy. Sytuacja jest tragiczna – przyznaje młodszy brygadier Leszek Koksanowicz, rzecznik prasowy miejskiego komendanta PSP w Opolu.

Ta tragedia nie pojawiła się ot tak. Budżet straży pożarnej z Opolszczyzny od 2009 tego roku nie zmienił się niemal wcale. Tymczasem ceny paliwa wzrosły od tamtego czasu niemal o połowę. Teraz strażacy zastanawiają się, z czego jeszcze trzeba zrezygnować.

- Na pewno nie zapłacimy części rachunków – zapowiada brygadier Adam Janiuk, rzecznik prasowy wojewódzkiego komendanta PSP w Opolu.

Mamy gasić pożary, musimy żebrać – mówią z przekąsem funkcjonariusze. Jedyne, co im pozostało to wysyłanie pism. Ostatnio prosili wojewodę o pomoc w uzyskaniu dofinansowania.

- Wojewoda opolski wystosował pismo do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w tej sprawie i teraz czekamy na odpowiedź – mówi Kordian Michalak z Urzędu Wojewódzkiego w Opolu.

Bo na razie MSW nie zrobiło nic. Pozostaje nam chyba tylko pchanie pojazdów na akcje, aby zaoszczędzić na paliwie – mówią rozżaleni strażacy.

Wojciech Bularz

[grzela]

Interpelacja (nr 6541) do ministra spraw wewnętrznych
w sprawie trudnej sytuacji finansowej straży pożarnych
Szanowny Panie Ministrze! Straż pożarna istnieje w Polsce od drugiej połowy XVIII w., to organizacja państwowa, komunalna (zawodowa) lub społeczna (ochotnicza). Powołana do wykonywania zadań ochrony przeciwpożarowej oraz prowadzenia akcji ratowniczych podczas katastrof (chemicznych, kolejowych, drogowych) i klęsk żywiołowych (powódź, pożar, huragan). To zorganizowana formacja zajmująca się prewencją dla zdrowia i życia ludzkiego, dobytku oraz środowiska naturalnego.
W ostatnim czasie sytuacja finansowa straży pożarnych staje się coraz trudniejsza. Przez pół roku strażacy z wielu komend wydali ponad 70% środków na paliwo. Pod koniec roku może im zabraknąć, by dojechać do pożarów.
Wydatki rzeczowe w komendach straży pożarnych m.in. na gaz, prąd, naprawę sprzętu, a przede wszystkim na paliwo pochłaniają ok. 70% budżetu.
Mazowieccy ratownicy do końca maja wydali 47% pieniędzy przeznaczonych na paliwo, energię czy naprawy. W tym roku wydatki rzeczowe w związku z odbywającym się w Polsce Euro drastycznie wzrosły. W maju i czerwcu nawet o 50% w porównaniu z innymi miesiącami.
Problemy z budżetami na wydatki rzeczowe trwają od kilku lat. Od 3 lat nie były poddawane waloryzacji, a przecież ceny paliwa czy energii elektrycznej systematycznie rosną. Nie można dopuścić do sytuacji, w której strażakom zabraknie pieniędzy na paliwo.
W związku z powyższym zwracam się do Pana Ministra z następującymi pytaniami:
1. Czy ministerstwo podejmie działania, które pozwolą dalej dobrze funkcjonować strażom pożarnym, które z powodu braku środków finansowych mogą być zagrożone?
2.   Czy ministerstwo przewiduje przeznaczenie dodatkowej kwoty pieniędzy na wydatki rzeczowe dla straży pożarnych?
3.   Czy pieniądze przeznaczane na wydatki rzeczowe w strażach pożarnych zostaną poddane waloryzacji?
Z poważaniem
Poseł Piotr Zgorzelski
Warszawa, dnia 5 lipca 2012 r.

[diablo]

http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-strazakom-brakuje-pieniedzy-komendant-glowny-prosi-o-pomoc,nId,639815

W końcu znaleźli się pierwsi odważni, którzy głośno powiedzieli to o czym wiadomo od dawna. Budżety PSP są od kilku lat na tym samym poziomie, a tzw. rzeczówka nawet mniejsza niż jeszcze kilka lat temu, przez cięcia budżetowe dwa lata temu. A ceny wszystkiego wiadomo ile wzrosły. PSP tonie w długach i biedzie, a decydenci wokoło udają, że jest pięknie.

[adam998]

Na ulice.....

[Eqinox]

Ale po co u nas sytuacja podobna jak u innych....
Sytuacja sie sama rozwiąże....  Bo jak nam na paliwo zabraknie, w nowych manach zamarznie woda na nieogrzewanych grazach.. i do gabinetów komendantów zapukaja komornicy... To ktos sie złapie za głowe i powie REFORMA!!!
Moze pora zamknąc kilka szkół i osrodków szkolenia?? Może 3 szkoły aspirantów przy jedenej podoficerskiej to zachwianie proporcji.... Może dzienna i zaoczna SGSP moze zostac zreformowana bo wykładowca na tej samej grupie co naczelnik operacyjny w KM to paranaoja!
Może 18 osób w wydziale operacyjnym w KW to za duzo?
Może ksiegowość i kwaterke przeniesc do jednostek nadrzednych czyli idea ciecia kosztów zwana "Outsourcing"...

[ogienek]

Oczszędnośc w PSP sięga absurdu!. W pewnym dużym  miescie  na południu Polski , jest ustny rozkaz 01 aby w ramach oszczędności paliwa ( a może i wody i  opon ?)   dyżurny KM (KP ) PSP  do pożarów w tym miescie  wysyłał TYLKO 1 ZASTĘP PSP , a do ewentualnej pomocy słał jednostki OSP z pobliskich wiosek.

[hasici99]

Jak tu ma być dobrze, jak średnio co 20 kilometrów jest Komenda Powiatowa, a w nich Pan Komendant, jego zastępca i sporo ludzi robiących rzeczy ważne i ważniejsze, a osoby te nie siedzą na niskich grupach. Bardzo często Komendy Powiatowe mają tylko jedną JRG pod sobą.

[Porta]

900 tysięcy złotych przeznaczył premier Donald Tusk na działalność Państwowej Straży Pożarnej w województwie opolskim. Strażacy cieszą się, że są wreszcie decyzje w ich sprawie, choć przyznają - to wciąż za mało, by zamknąć tegoroczny budżet. Decyzję prezesa Rady Ministrów przekazał Jacek Szopiński, rzecznik wojewody Ryszarda Wilczyńskiego.

- Pieniądze pochodzą z ogólnej rezerwy budżetowej na rok 2012, są przeznaczone na dofinansowanie wydatków rzeczowych i zakup usług związanych z utrzymaniem bieżącej gotowości bojowej straży pożarnej w woj. opolskim - informuje Szopiński. O problemach finansowych opolskiej straży pożarnej zaczęło być głośno wiosną tego roku - gdy po oszacowaniu bieżących wydatków okazało się, że do końca roku pieniędzy może zabraknąć.

http://remiza.com.pl/aktualnosc/2915/Premier_przyznal_dodatkowe_pieniadze_opolskim_strazakom.html

[joker26]

hasici99 pępku świata i ostojo ścisłego zarachowania.
Takich popapranego gadania już dawno nie widziałem.
Gdzie ty masz średnio 20 km -chyba na śląsku czy dużych aglomeracjach.
Mistrzu odkrycia, że "powiatówki" mają najczęściej jedną JRG.
Taa,może utwórz jedną, dwie w województwie, bo po co utrzymywać wszystkie JRG.
Idąc tokiem tego chorego myślenia, może utwórz szpitale, sądy urzędy,  co 100 km - będziemy mieli oszczędności i to jakie.
Tam też są dyrektorzy, personel kierowniczy średni pewnie w większych ilościach niż PSP.
Za to będą pieniądze na wszystko w JRG, które się ostało - co mi z tego, że system będzie niewydolny, ważna jest kasa.
I starczy.
Zanim coś napiszesz pomyśl - to nie boli.

[strazakusX]

...
Zanim coś napiszesz pomyśl - to nie boli.

Oj kolego, chyba nie masz świadomości, że są KP w tym kraju które w pewnych okresach mają problem ze zrobieniem 1 (jednego) wyjazdu na tydzień...

[dr.Kudłaty]

...
Zanim coś napiszesz pomyśl - to nie boli.

Oj kolego, chyba nie masz świadomości, że są KP w tym kraju które w pewnych okresach mają problem ze zrobieniem 1 (jednego) wyjazdu na tydzień...

No i tylko należy się cieszyć z tego, że tak jest. W całym cywilizowanym świecie się z tego cieszą! Strażacy się cieszą. Lokalna społeczność się cieszy. Nikt nikomu nic nie "wytyka", bo wszyscy mają świadomość, że to najlepsza z możliwych sytuacja.
Obywatelom nic nie zagraża, ratownicy nie podejmują działań, a pieniądze zostają tam, gdzie powinny.
ALE.... w czasie , w którym strażacy nie podejmują działań to ćwiczą/ doskonalą się i podejmują działania prewencyjne. Takie działania, które wprost poprawiają bezpieczeństwo lokalnej społeczności....

[remfire]

...
Zanim coś napiszesz pomyśl - to nie boli.

Oj kolego, chyba nie masz świadomości, że są KP w tym kraju które w pewnych okresach mają problem ze zrobieniem 1 (jednego) wyjazdu na tydzień...

No i tylko należy się cieszyć z tego, że tak jest. W całym cywilizowanym świecie się z tego cieszą! Strażacy się cieszą. Lokalna społeczność się cieszy. Nikt nikomu nic nie "wytyka", bo wszyscy mają świadomość, że to najlepsza z możliwych sytuacja.
Obywatelom nic nie zagraża, ratownicy nie podejmują działań, a pieniądze zostają tam, gdzie powinny.
ALE.... w czasie , w którym strażacy nie podejmują działań to ćwiczą/ doskonalą się i podejmują działania prewencyjne. Takie działania, które wprost poprawiają bezpieczeństwo lokalnej społeczności....

Teoretycznie tak .. ale w cywilizowanym świecie  nie ma przypadków że  do wyjazdu jest przeznaczonych 6 strażaków, a w tym samym czasie sześciu ( lub i więcej )  siedzi za biurkiem i przewraca papiery ... na takie proporcje nie stać nawet najbardziej bogatych i cywilizowanych ...

Znam całkiem sporo jednostek OSP które maja zbliżona ilośc interwencji ( czasami nawet być może i większą) niż niektóre JRG.   Czy nie byłoby więc logicznym dokonac korekty umiejscowienia pewnych jednostek w ramach polepszenia celowości wydatkowania publicznych pieniędzy ?

[hasici99]

hasici99 pępku świata i ostojo ścisłego zarachowania.
Takich popapranego gadania już dawno nie widziałem.
Gdzie ty masz średnio 20 km -chyba na śląsku czy dużych aglomeracjach.
Mistrzu odkrycia, że "powiatówki" mają najczęściej jedną JRG.
Taa,może utwórz jedną, dwie w województwie, bo po co utrzymywać wszystkie JRG.
Idąc tokiem tego chorego myślenia, może utwórz szpitale, sądy urzędy,  co 100 km - będziemy mieli oszczędności i to jakie.
Tam też są dyrektorzy, personel kierowniczy średni pewnie w większych ilościach niż PSP.
Za to będą pieniądze na wszystko w JRG, które się ostało - co mi z tego, że system będzie niewydolny, ważna jest kasa.
I starczy.
Zanim coś napiszesz pomyśl - to nie boli.

Mistrzu czytania ze zrozumieniem....
Nie mam nic do tego że JRG są, co 20 km, jak dla mnie mogłyby być co 10, a dziwne jest dla mnie to, że co 20 km siedzi komendant.
Jeżeli chodzi o odległość od siebie komend powiatowych, oto kilka przykładów z województwa Lubuskiego, które znam (województwo Lubuskie nie leży na Śląsku) Świebodzin - Międzyrzecz = 25km, Żary - Żagań = 17 km. Jeśli poświęciłbym trochę więcej czasu, znalazłoby się trochę więcej takich przykładów w Polsce.
I co według Ciebie system jest teraz "wydolny"? Moim zdaniem im więcej mądrych głów na kierowniczych stanowiskach w PSP, tym więcej Raportów, statystyk, harmonogramów i pozostałego szajsu do niczego tak naprawdę niepotrzebnego.

[strazakusX]

No i tylko należy się cieszyć z tego, że tak jest. W całym cywilizowanym świecie się z tego cieszą! Strażacy się cieszą. Lokalna społeczność się cieszy. Nikt nikomu nic nie "wytyka", bo wszyscy mają świadomość, że to najlepsza z możliwych sytuacja.
Obywatelom nic nie zagraża, ratownicy nie podejmują działań, a pieniądze zostają tam, gdzie powinny.
ALE.... w czasie , w którym strażacy nie podejmują działań to ćwiczą/ doskonalą się i podejmują działania prewencyjne. Takie działania, które wprost poprawiają bezpieczeństwo lokalnej społeczności....

Paliwo po 2zł/litr też by było najlepszą możliwą sytuacją. Bo skoro stać nas na utrzymanie tylu KP (gdzie mówiąc KP mam na myśli Komendę a nie JRG), to i stać państwo powinno na niepobieranie podatków od paliwa. Niestety tak nie jest i nigdy tak nie będzie. A pieniądz publiczny należy wydawać w najoszczędniejszy możliwy sposób.
Jeśli niektóre województwa nie mają na paliwo - a w lubelskim KW pływa sobie motoróweczką z panią psycholog, to chyba coś jest jednak nie tak. Napewno mieszany system finansowania samorządowo-rządowy jest nietrafiony jeśli się weźmie pod uwagę losowość i zasięg oddziaływania zjawisk pogodowych i innych kataklizmów i katastrof.
Wszystko wskazuje na to, że wiele KP powinno zostać połączonych i pogrupowanych w jeden organizm, wyprzedzając nieuchronną reformę  mapy administracyjnej kraju.
Po prostu jest za dużo obsługująco-kierujących w stosunku do tego co ma być obsługiwane/kierowane. A dobrze wiemy, że likwidacja wszystkich tych pierdzistołków w mundurach sprawiłaby, że strażacy od ciężkiej roboty zarabiali by dwa razy tyle co teraz. Dzisiaj radykalna podwyżka ma ogromne przełożenie dla wysokich rangą, ze względu na pochodne. I tylko takie kroki jak równa podwyżka dla wszystkich w stopniu są na prawdę sprawiedliwe.
Dorzucę przykład Komend Wojewódzkich - które mają całe wydziały 5-6 osobowe do obsługi "floty" 5-6 samochodów osobowych. Przy czym taki naczelnik, ma swojego zastęce - którym KP i KM się kłaniają w pas. To jest śmieszne - bo KM/KP jakoś radzą sobie z jednym kwatermistrzem. I to jest tylko prosty przykład tego - na co naprawdę są marnowane pieniądze w straży.

[Radhezz]

Jak szukać oszczędności w komendach, to może faktycznie mundurowych skierować do JRG, a stanowiska biurowe (oczywiście takie które nie wymagają określonych kompetencji funkcjonariusza) obsadzić cywilami... Proste? Mówi się o tym od dawna, a niewiele to daje, wciąż w kadrach i księgowości siedzą "Panie Oficerki", jest kasjerka-aspirant itd. itp. No nie wiem, może czegoś nie rozumiem, ale czym różni się służba w księgowości, od pracy w księgowości?

[joker26]

Zgoda, że dobrze by było podmienić niektóre stanowiska w KP, KW na cywilne.
Ale przestańmy mówić,że patologia jest wyłącznie u Nas.
Policja, wojsko i inne służby mundurowe również by musiały przejść reorganizację.
A zapominamy gdzie tak naprawdę leży przyczyna wszelakich problemów.
Nasi rządzący mówią,że jaki to kryzys nas dotyka - niech więc zaczną od siebie, pieniądze państwowe są marnotrawione na różne bzdury, na złe decyzje urzędników, złe zapisy w ustawach,rozporządzeniach,dla ustawionych kolesi itd.
To dziadostwo toczy samorządy lokalne, skończywszy na sejmie.
Czy potrzeba nam  460 posłów?
150 w zupełności by wystarczyło!! widząc ich "zaangażowanie" i puste ławy poselskie.
Co z tego, ze my szukamy oszczędności u siebie, jak inne formacje, służby mają to głęboko w poważaniu.
A punkt widzenia Hasici99 zależy od miejsca zasiedzenia
Tak więc zostawmy w spokoju nasze KP, JRG - jak inni zaczną się reformować - nas również to obejmie.
Masz rację,że w skali kraju takich przykładów jak w u Ciebie znajdziesz kilka, w kraju być może będzie to kilka procent.
U mnie dystans, między JRG to około 40-50 km.
Pozdrawiam

[hasici99]

Joker26, ryba zawsze psuje się od głowy. Zaczynając od sejmu, znalazło by się wiele nieprawidłowości i w każdej JRG. Sam pracuję na JRG i wcale nie uważam, że ludzie z podziału są idealni. Prawda jest taka że żyjemy w państwie Postkomunistycznym a komuna przez wielkie K siedzi w administracji i wszędzie tam, gdzie są publiczne pieniądze. My chodzimy w podartych Nomexach i mamy jedną radiostację nasobną, do podziału na cały zastęp. A tym czasem pewien pan brygadier bawi się w pisarza i publikuje sensacje na stronie KG. 

[strazakusX]

Nic tu nie zmieni - zamienianie funkcjonariuszy - cywilami - ten pomysł już był i nie wypalił. Mamy jedynie sfrustrowaną, niskoopłacaną kadrę cywilną gotową odejść w każdej chwili z pracy.
Efekty ucywilniania - to cała masa emerytowanych funkcjonariuszy na stanowiskach cywilnych, plus rodzinne przechowalnie dla tych co nie wyszło. Nie tędy droga. 
Nic nie zmieni zamienianie funkcjonariuszy-cywilami, bo to żadna oszczędność - a efekt - kadry najniższych lotów.
Potrzebna jest głęboka reforma, począwszy od totalnej reorganizacji po poważne odchudzanie biur. Skoro już musimy mieć te KW, to niech się zajmą czymś przydatnym a nie tylko, nadzorem i kontrolą? Po co te całe wydziały organizacyjne, 5-cio osobowe kadry, pełnomocnicy ochrony informacji, finananse rozbuchane do granic absurdu (naprawdę potrzebna jest oddzielna kasjerka?) - toż nawet kapelani aż nas tak nie obciążają jak te ruzbuchane gniazda brygadierów  - to są wszystko zadania albo sekretarsko/asystenckie, albo które powinny być jedynie dodatkiem do zakresu obowiązków. Brakuje nam jeszcze tylko inspektorów ppoż. Oddzielni bhpowcy z 1-5 wypadkami w pracy? Oddzielne stanowisko do kontroli czasu pracy?
Wolne żarty.

[Radhezz]

Nic tu nie zmieni - zamienianie funkcjonariuszy - cywilami - ten pomysł już był i nie wypalił. Mamy jedynie sfrustrowaną, niskoopłacaną kadrę cywilną gotową odejść w każdej chwili z pracy.
Efekty ucywilniania - to cała masa emerytowanych funkcjonariuszy na stanowiskach cywilnych, plus rodzinne przechowalnie dla tych co nie wyszło. Nie tędy droga. 
Nic nie zmieni zamienianie funkcjonariuszy-cywilami, bo to żadna oszczędność - a efekt - kadry najniższych lotów.
Potrzebna jest głęboka reforma, począwszy od totalnej reorganizacji po poważne odchudzanie biur. Skoro już musimy mieć te KW, to niech się zajmą czymś przydatnym a nie tylko, nadzorem i kontrolą? Po co te całe wydziały organizacyjne, 5-cio osobowe kadry, pełnomocnicy ochrony informacji, finanse rozbuchane do granic absurdu (naprawdę potrzebna jest oddzielna kasjerka?) - toż nawet kapelani aż nas tak nie obciążają jak te ruzbuchane gniazda brygadierów  - to są wszystko zadania albo sekretarsko/asystenckie, albo które powinny być jedynie dodatkiem do zakresu obowiązków. Brakuje nam jeszcze tylko inspektorów ppoż. Oddzielni bhpowcy z 1-5 wypadkami w pracy? Oddzielne stanowisko do kontroli czasu pracy?
Wolne żarty.

Trochę racji masz, ale też bez przesady - cywile-emeryci pożarnictwa to nic złego, przynajmniej wiedzą (powinni wiedzieć?) o co chodzi. Nie każde stanowisko wymaga aby zajmował je funkcjonariusz - przykład sekretarki komendanta w tym momencie jest więcej niż trafiony Ja akurat jestem pasjonatem pożarnictwa, ze względów zdrowotnych (oczy głównie) nie mogę służyć w PSP, ale pracowałem w biurze w KW i wcale bym nie powiedział że czuję się "kadrą najniższych lotów". Koledzy doceniali zaangażowanie jakie się przejawiało w mojej postawie i to że interesowało mnie więcej niż wchodziło w zakres moich obowiązków. Nie pracuję tam po zakończeniu stażu już dlatego że nie mam "pleców", tudzież etat gdyby się zwolnił (jak najbardziej "normalny" bo w wydziale technicznym - łączność, informatyka, pojazdy) był przeznaczony dla funkcjonariusza.

Aha - cywil w budżetówce też nie ma wcale tak źle, że się niesamowicie frustruje - na życie wystarczy. A różnica w kosztach utrzymania etatu mundurowego jednak jest - dodatek za stopień, grupę, mundurówka (nie wiem jak to się nalicza, ale z tego co wiem to każdy funkcjonariusz ma mundur - i to nie tylko służbowy czy galowy, bo widziałem u co niektórych w szafach Nomexy jeszcze zafoliowane)...

Ale faktycznie, źle jest wszędzie, i "nasza" reforma dużo nie zmieni - przypomina mi to sytuację którą znam z OSP, gdzie nie opłaca się inwestować w ekonomiczniejszy silnik przykładowo, bo jak się dowiedzą że mniej potrzebujemy na paliwo, to zamiast zostawić resztę na inwestycje w budżecie, to by nam o te koszty budżet uszczuplono