Jak widać punkt patrzenia zależy od punktu siedzenia i mogę się założyć, że najbardziej oburzeni w tym wątku są "strażacy biurkowi"...
Czy mówimy: Do jasnej cholery nie pracuje za 2tys bo poseł zarabia więcej?
Przenosząc to na poziom straży -
Auta i sprzęt za kilka baniek, na parady, z góry narzucany z KW, który trzeba utrzymać, ale o to nikt z góry się nie martwi (serwis kosztuje a to juz nie czasy starów, że każdy je naprawi). Trzeba odpowiadać na zagrożenia ale z rozsądkiem....
Pod jakim względem sekretarka czy księgowa oficer jest lepsza od cywila nie mam zielonego pojęcia... a koszty są generowane.
Kadra najniższy lotów haha ale się uśmiałem...
Zamiana Komend Powiatowych na Rejonowe i degradacja mniejszych KP do posterunku. Takim oto sposobem wypada zbędna administracja, liczba komendantów, zastępców, kwatermistrzów itd
Samorządy co raz częściej tak robią ze szkołami, tworząc Zespoły Szkół i to się im opłaca...
Od co raz większej ilości zdarzeń straż się odcina (plamy oleju, błonkoskrzydłe, zerwane dachy itd), więc skoro obniżana jest ilość zdarzeń to po co zwiększać podziały...
Do tego dołóżmy od górny nakaz jeżdżenia dowódców JRG do większości zdarzeń i mamy kolejne "ręce do pracy".
Skoro tniemy koszty, to odchudzenie lub likwidacja KW a rozszerzenie komórek w KG.
Wiecie od czego Japończycy zaczynają kontrolę swojej kadry kierowniczej ?
Od butów, czy mają zdarte podeszwy. Chyba podobna metoda powinna być w PSP - buty i nomexy kadry, czy właśnie nie są zafoliowane.
Ot takie moje szalone pomysły