Pożarnictwo > Taktyka działań ratowniczych

Stabilizacja pojazdów

<< < (3/55) > >>

MIKO:

--- Cytuj ---MIKO piękny sprzęt do stabilizacji.
--- Koniec cytatu ---

Sprzęt – nie cały mamy trochę więcej i rozbudowujemy  cały czas .


--- Cytuj ---Fajnie by było tyle sprzętu posiadać - wtedy to można ćwiczyć pełną gębą.
--- Koniec cytatu ---

Te podstawy ( dwie podpory i trochę drewna , kilka pasów to 5 tyś zł to niedużo przy cenie np. narzędzi hydraulicznych


--- Cytuj ---Chociaż liczyłem, że do tematu dorzucisz nieco więcej wiedzy:)
--- Koniec cytatu ---

Wiedza jest ale trzeba dużo potu by ją zdobyć i nie da się niestety jej telepatycznie sprzedać czy uczyć w interaktywnej chmurze jak to modne i promowane . By nauczyć się stabilizacji i dźwigania ciężarów trzeba je osobiście podnieś, poczuć jak ciężar jest podatny nawet na małe ruchy i chwiej się w każdą stronę przy najmniejszych manewrach . To trzeba ćwiczyć by wyostrzyć zmysł panowania nad równowagą sił działających  i koordynacją zespołu ćwiczącego .

Ale ok. mamy zmienną pogodę , wiele drzew się łamie i przewraca , dziś w Wlkp. 2 stopień zagrożenia burzowego.

A więc stabilizacja drzewa np. przygniatającego pojazd


[załącznik usunięty przez administratora]

Fistach:

--- Cytat: MIKO w Lipiec 03, 2012, 23:04:27 ---
--- Cytuj ---MIKO piękny sprzęt do stabilizacji.
--- Koniec cytatu ---

Sprzęt – nie cały mamy trochę więcej i rozbudowujemy  cały czas .

--- Koniec cytatu ---

Pozazdrościć.


--- Cytat: MIKO w Lipiec 03, 2012, 23:04:27 ---
--- Cytuj ---Fajnie by było tyle sprzętu posiadać - wtedy to można ćwiczyć pełną gębą.
--- Koniec cytatu ---

Te podstawy ( dwie podpory i trochę drewna , kilka pasów to 5 tyś zł to niedużo przy cenie np. narzędzi hydraulicznych

--- Koniec cytatu ---

Jeżeli chodzi o moją jednostkę to problemem nie są pieniądze (chociaż nie mówię, że się przelewa) - kupujemy zestaw Holmatro (55 tys. zł) - a ja bym za to kupił mnóstwo sprzętu (mierniki, szelki, materiał do stabilizacji i długo by jeszcze wymieniać). A sprzęt hydrauliczny mamy i to porządny. No ale tak zadecydowano (że PSP to puściło skoro wiedzieli, że mamy ciężki zestaw (Agregat, 2 rozpieracze, nożyce, mininożyce, pompę ręczną)). Niestety bez wiedzy ratowniczej tak się dzieje.


--- Cytat: MIKO w Lipiec 03, 2012, 23:04:27 ---

--- Cytuj ---Chociaż liczyłem, że do tematu dorzucisz nieco więcej wiedzy:)
--- Koniec cytatu ---

Wiedza jest ale trzeba dużo potu by ją zdobyć i nie da się niestety jej telepatycznie sprzedać czy uczyć w interaktywnej chmurze jak to modne i promowane . By nauczyć się stabilizacji i dźwigania ciężarów trzeba je osobiście podnieś, poczuć jak ciężar jest podatny nawet na małe ruchy i chwiej się w każdą stronę przy najmniejszych manewrach . To trzeba ćwiczyć by wyostrzyć zmysł panowania nad równowagą sił działających  i koordynacją zespołu ćwiczącego .

Ale ok. mamy zmienną pogodę , wiele drzew się łamie i przewraca , dziś w Wlkp. 2 stopień zagrożenia burzowego.

A więc stabilizacja drzewa np. przygniatającego pojazd


--- Koniec cytatu ---

Dzięki za przykłady. Rozumiem, że wykonanie stempli z drewna dopuszczasz czy nie bardzo?

kuba.:
Ja od siebie dodam, że na pierwszej fotce widać naszą stabilizację uniesionego drzewa, gdzie założenie było takie jak napisał MIKO. Na drugiej i trzeciej widać efekt naszej pracy pośród gryzących nas komarzyc - podnosiliśmy ten pniak od zera z ziemi :)

MIKO:
Kuba czyżbym wyczuwał nutkę nacisku na słowo komarzyce – przecież niema lepszego miejsca do ćwiczeń niż środek bagna w centrum Wielkopolskiego Parku Narodowego nasz Leśniczy tak się starał . Byłeś na pierwszym  miejscu  jakie nam zaproponował . Komarzyce by zdechły z obżarstwa zanim byśmy sprzęt na miejsce dostarczyli , a co dalej  :szalony: :szalony:

@ Fistach oczywiście że można wykorzystać wszystko co choć wizualnie sprawia wrażenie odpowiedniej wytrzymałości . Problem uniwersalności i szybkości użycia , sposobu skutecznego zabezpieczeni czy mocowania .

Ale to jest luźny pień , nie związany z podłożem korzeniami , nie idealnie okrągły , podniesiony na wysokość 1,5 m od ziemi na nierównym torfowym podłożu przy bagienku . I tu znów muszę powiedzieć „to trzeba spróbować”  by wiedzieć w czym jest problem . Tu musi być stabilizacja postępująca.  Nie podniesiesz tego na raz , trzeba wymieniać narzędzia , podbudowywać je , a by to wykonywać musisz móc sobie w każdym momencie zabezpieczyć ciężar. Podłoże jest miękkie nierówne , pień ucieka na boki itd. itd. Ciężko robić to nie uniwersalnym sprzętem .

To tak jak pokazałem kiedyś na Autobusie znaki drogowe , tak tu wolał bym  rozebrać chodnik  i wykorzystać płytki czy kostki niż robić stemple . Tylko w kraju odwrotnym nawet jak byś uratował w taki sposób 5 osób w pojeździe to i tak największa afera by była kto odbuduje chodnik . 

Już naprawdę wiele lat temu w połowie lat 90 zabezpieczałem walącą się przybudówkę do budynku mieszkalnego na 4 filarach podkopanych wykopem do kanalizacji 60 t na  wysokości  5 m . Przybudówka była nie do obrony ale waląc się mogła uszkodzić budynek do którego ją przyklejono oraz sąsiedni na który by spadła . Pomijam wartość mebli i wyposażenia w dwóch pokojach się w niej znajdujących . Jak wiatr zawiał przybudówka odchodziła od ściany na 20-30 cm . Sytuacja była bez nadziejna , na szczęście szybko miałem na miejscu Inspektora Nadzoru Budowlanego który był świetnym fachowcem . Ustaliliśmy że trzeba odpowiednio zaprzeć o sąsiedni budynek  dwa z 4 siadających i łamiących się filarów.  W tamtych latach jedynym sprzętem były piły spalinowe więc wyciąłem 3 sosenki na stemple z LSP .  W konsekwencji budynek zabezpieczyliśmy ( znalazł się przedsiębiorca który dostarczył dość szybko stemple mechaniczne )  by było można ewakuować mienie i bezpiecznie rozebrać przybudówkę . Akcja zakończona sukcesem ale co ja się nasłuchałem od Straży Leśnej – oczywiście nic mi nie zrobili ale przy każdej okazji wypominali jeszcze chyba przez 2-3 lata że powinna być zgodą , mogłem zadzwonić ( nie było GSM  ^_^ ) , zgłosić itd. itd.

lang:
ktoś mi wytłumaczy jaki jest sens podnoszenia pnia w całości? czyżby nie było możliwości pocięcia go na fragmenty umożliwiające jego bezpieczne przemieszczenie? co będzie krócej trwało? tym bardziej, że chodzi o "luźny" pień, czyli taki, który co do zasady nie jest objęty nieprzewidywalnymi naprężeniami;

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej