Posłuchajcie – dlaczego to nazywam dyskusją marketingową – bo taka jest wynika nie z obiektywnej oceny , a przyzwyczajeń, tego na czym kto pracuje itd.
Tak na Holmatro jak i na Weberze przepracowałem po kilkadziesiąt (może w przypadku Webera set) godzin w czasie akcji ale również na najróżniejszych ćwiczeniach, szkoleniach czy kursach w tym naprawdę z znawcami każdej z marek . Męczyłem ten sprzęt i wykorzystywałem w najróżniejszy sposób, w tym poznając ograniczenia danych urządzeń. Uważam że znam go na tyle, że jak chce pokaże wszelkie różnice taktyczne, tylko po co ? I tak zostanie to podpięte pod tło marketingowe, handlowe itd. które całkowicie mnie nie interesuje. Zresztą węże, złączki są tu najmniej ważne są natomiast duże różnice taktyczne i tam powstaje pytanie czy dana marka potrafi wskazać rozwiązanie problemu/zadania do wykonania na bazie tego co dostarcza czy nie . I uwierzcie są techniki które są do wykonania jedną marką narzędzi, a drugą nie choć na pozór to bardzo podobne urządzenia. Poziom niuansów zaczyna się wraz z zdobywaniem umiejętności obsługi.
W RT jest ok 200-300 technik które wypada poznać – często dublujących się (otwór pod rozpieracz ramieniowy do usunięcia drzwi można wykonać pewnie na 15 sposobów a może więcej ) ale znajomość całego wachlarz wpływa znacząco na skuteczność akcji ratowniczej i umożliwia dobór najbardziej optymalnej techniki do danego narzędzia, konstrukcji pojazdu czy sytuacji. Inna technika będzie dla urządzenia typu Kombi inna dla rozpieracza ramieniowego Webera i jeszcze inna dla rozpieracza ramieniowego Holmatro. Kto uważa inaczej jest w dużym błędzie .
I teraz pytanie czy jest sens dyskutować o ograniczeniach danej marki w gronie ratowników czy nie ?
Tu nie powinno być dyskusji marketingowej bo każdy ma sprzęt jaki ma , a jego wpływ na zakup nowego jest często ograniczony. Mamy jedna problemy ratownicze do rozwiązania i często znajomość słabych punktów swojego sprzętu jest cenna by nie zapędzać się w ślepe uliczki .
@madmax29 nie wiem czy pogadamy w Niewolnie bo są zadania do wykonania i zawsze brakuje czasu na ich realizację
Jest potencjał który trzeba wykorzystać na ćwiczenia , sprawdzenie i wypracowanie wniosków bo taki jest cel – uczestnicy muszą sami dojść do pewnych rozwiązań i wybrać w swojej ocenie najskuteczniejsze. Tam nikt nikomu nic nie narzuci, nie da na tacy, musisz sprawdzić i potwierdzić czy osiągnąłeś założony cel. Nikt Ci nie powie wprost że to zła metoda i nie robimy, bo nie uwierzysz, po prostu ją sprawdzimy i spytamy czy ktoś ma inny pomysł. Ja mogę jedynie Ci podpowiedzieć dlaczego się nie udało lub jak można zrobić to lepiej , wspomóc wiedzą o konstrukcji pojazdów czy narzędzi. Ale nie dostaniesz nic na tacy bo to zła metoda nauczania, po pierwsze trzeba nauczyć się samodzielnie kombinować bo nikt nie jest wstanie przewidzieć każdej sytuacji ratowniczej. To nie pokaz czy wykład , u Nas trzeba powalczyć i często samemu się sparzyć, moja głowa tylko by nie było to zbyt bolesne i by uczestnikom się nic nie stało . Oczywiście w jakiejś konsekwencji doprowadzić do sprawdzenia rozwiązań które w naszej ocenie są najskuteczniejsze. Ale nauczanie i to nie do końca, kończy się na poziomie Osobowe Basic