Ja dostrzegam tu pewien problem. Dlaczego pod każdym newsem o wypadku pożarze czy innej akcji, w której strazacy uratowali życie nie ma takiego zachwytu jak w tej sytuacji. Wydaje mi się, że jest to spowodowane tym, że zrobiono to czego od nich oczekiwano. W tej sytuacji odnoszę wrażenie że postępowanie tego strażaka było nie standardowe i nie mieści się w standardowych codziennych obowiązkach dyżurnych PSP. I tematem do dyskusji powinien być właśnie zakres czynności wykonywanych przez dyżurnych. Mam czasem wrażenie, że strażacy wciąż zapominają, że do ich obowiązków należy ratownictwo medyczne i dlatego tego typu działania budzą zdziwienie. Uważam, że mówienie o bohaterskim zachowaniu dyspozytora i jest sporą przesadą.Z tego co wiem takie instrukcje są standardowo udzielane przez dyspozytorów pogotowia ratunkowego w sytuacjach zagrożenia życia i tam nikt z tego powodu wielkiego halo nie robi.1. Czy dyżurni PSP ograniczają się do przyjęcia zgłoszenia, zadysponowania zastępów i jednostek czy też tak jak w tym przypadku udzielają instruktarzu osobom zgłaszającym?2. Czy prowadzenie blisko 18 minutowej rozmowy ze zgłaszającym i blokowanie przez ten czas linii alarmowej w sytuacji, gdy ktoś inny może potrzebować pomocy jest słusznym postępowaniem?3. Czy powinno się upubliczniać tego typu nagrania?4. Może należałoby nagrodzić rodziców za skuteczne RKO?
[...]4. Każdy użytkownik tego forum, przez fakt skorzystania z możliwości wypowiedzenia się w tym miejscu, zobowiązuje się do nie publikowania fałszywych informacji lub niedopowiedzeń oraz sformułowań obraźliwych, nieprzyzwoitych, poniżających, wyrażających nienawiść, naruszających cudzą prywatność oraz gróźb i treści z innych względów prawnie niedopuszczalnych w miejscach publicznych. [...]13. Jeśli chcesz przekazać wiadomość tylko określonej liczbie osób, korzystaj z "Prywatnej Wiadomości".14. Bądź uprzejmy i staraj się pomóc innym. Jeśli nie masz nic wartościowego do dodania w danym temacie, nie pisz, i tak zostanie to skasowane przez moderatorów.