Co do zabezpieczenia pożarowego gminy to byś się na razie tym nie sugerował skoro od 5 lat jest jak jest czyli funkcjonuje jak sam opisałeś jedna ogarnięta jednostka.
Jeśli jest tak jak piszesz to jest wiele punktów statutu OSP, które są złamane, zebranie sprawozdawcze powinno być raz na rok, powinna więc być dokumentacja itd. Dziwi mnie też jak gmina mająca sprzęt dopuszcza do jego niszczenia w ten sposób, to jest marnotrawienie kasy i sprzętu. Ja polecam najpierw pogadać z obecnymi włodarzami jednostki ( prezesi, naczelnicy itd) i pogadać, że chcecie np z ich pomocą lub bez reaktywować wszystko, w gminie pogadaj z osobami za to odpowiedzialnymi, komendant,wójt jeśli władze OSP są nie do dogadania. Interesuje mnie jaki dokładnie jest sprzęt na wyposażeniu tej jednostki oraz czy cokolwiek było w ostatnich latach kupowane ( węże,prądownice, hełmy i ubrania).
Może to zabrzmi trochę głupio, ale Ci zazdroszczę, fajne wyzwanie mieć w garażu sprzęt ( Samochód itd) nie używane od lat i brać się za reaktywacje tego wszystkiego praktycznie od zera...fajnie by było gdyby ten temat nie umarł i był aktualizowany wraz z postępem prac oraz ze zdjęciami remizy, i sprzętu...nie po to by wytykać błędy czy szydzić z zaniedbania ale by było przykładem dla innych.
Jeśli uda Ci/Wam się reaktywować wszystko a potem pojedziecie na pierwszą akcję po zawyciu syreny to powiem szczerze, w domu otworzę szampana na waszą cześć!
Zebrania sprawozdawcze faktycznie powinny być robione, ale niestety nie były... W ogóle ta cała sytuacja w tej okolicy jest dość dziwna, ludzie najpierw wskazują nam dom byłego naczelnika a na następny dzień okazuję się, że żaden naczelnik tutaj nie mieszka... Takich sytuacji jest więcej, ale nie będę o nich pisał, bo i po co - szkoda nerwów... My niestety nie znamy tak dokładnie sytuacji, bo też tam dojeżdżamy ok. 7 km.
Jeśli chodzi o sprzęt to OSP posiada ciężki samochód Magirus, 2 prądownice, ok. 4 węży 52, 3 węże 75, klucze, drabina drewniana, rozdzielacz, 4 komplety ubrań koszarowych, 1 komplet ubrania specjalnego Nomex, ok. 8 hełmów i 2 zardzewiałe toporki
. Wszystko ma już swoje lata a już nie wspomnę o wilgoci, która to wszystko niszczy, 'zżera'...
Jednostka nie miała żadnego wyjazdu od ok. 5 lat może nawet więcej, więc dokupywanie jakiegoś sprzętu po prostu nie było konieczne.
Rozumiem Cię, ja też byłbym za powstanie takiej małej kroniki, może na początek normalnie na kartce a z czasem robić to dla większej liczby odbiorców.
Jeśli uda Ci/Wam się reaktywować wszystko a potem pojedziecie na pierwszą akcję po zawyciu syreny to powiem szczerze, w domu otworzę szampana na waszą cześć!
Myślę, że nie tylko Ty
Ale szczerze życzę Wam powodzenia i wytrwałości w dążeniu do celu i aby tym starym włodarzom się głupio zrobiło !
Dzięki Wielkie Panowie! Kto wie może losy tak się potoczą, że wypijemy tego szampana wspólnie