pytanie, czy oświadczenia były składane? z własnoscią nieruchomości różnie bywa; nawet tak, że o tym fakcie dowiadujemy się nawet po kilku latach; wynika to z tego, że orzeczenie sądu stwierdzające nabycie spadku ma charakter deklaratoryjny (działa z mocą wstecz - od dnia otwarcia spadku), ale dopiero po jego uprawomocnieniu jest ono skuteczne; kolega powinien był składać przez cały czas oświadczenia, oczywiście zgodne z prawdą, że lokalu nie posiada, a gdyby po czasie okazało się, że jednak lokal posiada (albo i nie jak w tym przypadku) to sprawę tą wyjaśnić;
jest też taka mozliwość, że niepotrzebnie wypełniał częśc pierwsza oświadczenia, ale taka praktyka niekiedy się zdarza; jeśli ktoś nie posiada lokalu mieszkalnego, to wypełnia tylko częśc drugą, wktórej nalezy wskazać osobe posiadajacą tytuł prawny do lokalu - nie ma konieczności dokumentowania tego; w przypadku zgonu dotychczasowego właściciela spokojnie można wpisać "nieustalony - sprawa spadkowa w toku" i będzie dobrze; oczywistym jest równiez, że gdyby ktoś się dopytywał, to z lokalu korzysta się bezumownie - żadnych urzyczeń, najmów, podnajmów itp. - to są też tytuły prawne;
trochę gorzej sprawa wygląda, gdy oświadczenia nie były w ogóle składane, gdyż wtedy zaległości sięgna tylko trzy lata wstecz od dnia złożenia wniosku (oświadczenia); o swoje interesy trzeba dbać, nawet gdyby ktoś miał nas nazwać pieniaczem:)