Skoro teraz każdy może wynająć jacht to czemu się dziwisz? Nie dalej niż 4 lata temu zliberalizowano przepisy i każdy może sobie żeglować. Jest niezależnie od źródła napisane, iż poza łodzią naszych, był przynajmniej jeden jacht. Sęk w tym, że każdy podchodzi do sprawy inaczej, Ty widzisz prawidłowe rozwiązanie, ja mniej.
Co do kursu, znacznie gorzej jest dostać szkwałem w połówce przy źle pracujących żaglach (i jarającej się przechyłami załodze...). Na żadnym zdjęciu nie widzę foka...
I tak jeszcze żebyś mi nie zarzucił pustych słów. W zeszłym sezonie miałem okazję ratować Omegę w wersji "ostróda". Generalnie klamot. Grot od maczka, fok proporcjonalny. Szkwał w połówce na wybranych żaglach. Grzyb po minucie. Załoga szczęśliwie w całości w wodzie. Wierz mi albo nie, ale kadłub utrzymywał się bez kłopotu, udało się usunąć miecz, bom z grotem oraz wypiąć sztag. Mam nadzieję, że rozumiesz jak ciężko stawia się "ostródę" na wodzie przy 5B, więc wpadając na pomysł holowania 100m do brzegu, dołożyliśmy 6 kapoków aka kamizelek oraz 2 koła. Całą akcję wykonało 4 ludzi w tym sternik.
Trudno o analizę porównawczą ale jeśli się dowodzi, jeśli się jest wielkim KDR'em to trzeba mieć wiedzę, jak się jej nie ma to niech dowodzi ktoś kto potrafi albo "telefon do przyjaciela".