Autor Wątek: Pomózcie Mi  (Przeczytany 8657 razy)

Offline donhihotpsp

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 158
Pomózcie Mi
« dnia: Wrzesień 15, 2005, 09:39:59 »
Na wstępie proszę właściciela forum dyskusyjnego o nie blokowanie moich wpisów na Forum. Tak na wszelki wypadek proszę. Powołuję się na prawo swobodnego wypowiadania się, co mi zapewnia Konstytucja RP. Biorę pełną odpowiedzialność za słowa tu wypisane przeze mnie.
Stało się, prawdopodobnie przeciw mnie toczy się postępowanie dyscyplinarne. Zostałem wezwany na dzień 16.09.2005r na godzin 8:00, celem jak to mi przekazano zadaniu mi kilku pytań. Nie wiem, mogę się jedynie domyślać, o co mnie mogą „zapytać”. Z obserwacji, jakie posiadam lub uzyskałem od kilku kolegów, którym kazano coś tam nabazgrać śledztwo w tej sprawie prowadzone było w bardzo dziwny sposób. Wydaje mi się, że jest odpowiednio ukierunkowane. Do tej pory nikt ze mną nie przeprowadził czynności śledczej lub wyjaśniającej, która mogłaby przedstawić moją wersję zdarzeń. Lecz bardzo skrupulatnie informacje przeciw mnie uzyskiwano od niektórych kolegów z JRG-4 w Warszawie. W tej sytuacji skontaktowałem się ze Związkiem Zawodowym Solidarność przy PSP w Warszawie celem opieki mojej osoby w tej sprawie. Uzyskałem zgodę przedstawiciela. Napiszę odpowiednie podanie z prośbą o pomoc, ponieważ nie jestem członkiem Związku i takie pismo muszą mieć, jest to zrozumiałe. Zdziwienie moje nie miało granic, gdy zażenowany i dało się wyczuć bardzo niechętnie Zastępca Dowódcy JRG-4 w obecności mojego Dowódcy zmiany poinformował mnie, że Komisarz Komisji Dyscyplinarnej chce mi zadać kilka pytań. A może powinienem być raczej wezwany na przesłuchanie. Czyżby bano się obecności prawnika. Bo przesłuchanie oskarżonego na jego życzenie musi się odbyć w obecności opiekuna prawnika. Dlatego słowo zadanie kilku pytań jest zbyt asekuracyjne. Jak wcześniej pisałem nie będę chował głowy w piasku nie odpuszczę choćbym miał ostatnią rzecz w swoim życiu zrobić. A moje przesłanie jest proste trochę szacunku do ludzi w podziale bojowym. Nikt nie dostał Boskich przywilejów. PSP to nie przykrywka do prywaty i dorabiania się „kokosów”. A co do mnie to ukończyłem 53 lata i jestem z tego pokolenia, co z dumą stwierdzam obaliło komunizm. I nie stałem za plecami innych. Zawsze na pierwszej linii. Można to sprawdzić są na to dowody w pismach w rejestrach i w świadkach. Nie odpuszczę choćbym miał zdechnąć. A do Młodzieży w PSP noście ten mundur godnie i zawsze z podniesioną głową nie dajcie się zdołować. Gdy przyjdzie wam dowodzić to pamiętajcie nawet najlepszy sprzęt nie zastąpi człowieka. Piękne kolorowe auta nie wystarczą. Proszę o pomoc Brać Strażacką, bo wiem jak wielkie znaczenie ma opinia Wasza. Co to będzie jak mnie zdołują to mogę tylko sobie wyobrazić jak czują się Ci, co nie mieli takiej zawziętości jak ja i się poddali. Loży Masońskiej prawo nie przewiduje w PSP, jeżeli ktoś sądzi, że jest taka możliwość to się grubo myli Proszę o wsparcie moralne. Nie poddam się. Musi w końcu dotrzeć do niektórych, że podział to nie ludzie epoki kamienia łupanego, ale również ludzie po studiach i po niezłych szkołach czasy bezpańskiego komunizmu minęły nastały inne czasy. Z tym trzeba się pogodzić.
Asp. Mariusz Morawski JRG-4 PSP Warszawa
 
 

Offline pielgrzym

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 204
    • http://
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 15, 2005, 11:29:04 »
Mariusz, wydaje mi się, że jeśli strona służbowa podjęła działania zmierzające do postawienia Cię przed komisją dyscyplinarną, to właśnie rozpoczęła procedurę wyjaśniającą prowadzoną przez rzecznika dyscyplinarnego. Dopiero potem może skierować wniosek o ukaranie do komisji. Nie mniej jednak na każdym poziomie postępowania masz prawo do obrońcy i sytuacja przez Ciebie opisana jest conajmniej dziwna (ktoś kto chciałby Cię ukarać, powinien dołożyć wszelkich starań aby jego działania nie zostały zdyskwalifikowane ze względów formalnych), chyba że chodzi tylko i wyłącznie o zastraszenie twojej osoby i innych stających w twojej obronie i nie godządzych się dalej na "świństwa" i chamstwo.
Rozdział XI ustawy o PSP art.124 i 124a to początek a reszta powinna być w rozporządzeniu MSWiA o zasadach funkcjonowania Komisji, jak znajdę to rozporządzenie wyślę Ci link.
Pozdrawiam  
Pomyśl zanim coś powiesz, jeśli nie masz czasu zamilknij.

Boże chroń mnie od "mundrych" którzy są wszystkowiedzący i uważają, że nikt i nic już ich niczego nie nauczy.

Offline donhihotpsp

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 158
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 15, 2005, 12:14:28 »
dzięki trochę przypanikowałem bo jestem tak praktyczne sam i co tu dużo ukrywać trochę się boję uspokoiłeś mnie. Wielkie dzięki właśnie o takie wsparcie proszę wszystkich. W samotności to łatwo o błędy. Przysłowie mówi i Herkules d..pa kiedy ludzi kupa.

Offline kg877

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 129
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 15, 2005, 14:30:20 »
cała procedura postepowania dyscyplinarnego została dokładnie opisana przez wydawnictwo firex wydanie z 2000 roku mysle ze warto sie z tym zapoznac, jak potrzebujesz adresu albo masz jakies pytania to kliknij emila to postaram sie przesłać, rozporzadzenie MSw i A o komisjach dyscyplinarnych zostało opublikowane w Dz u z 97 roku nr 144 poz 968 z Twojej relacji wynika że własnie toczy się dochodzenie słuzbowe na podatwie którego zostanie podjeta decyzja o skierowaniu badz nie sparwy do komisji dyscyplinarnej, od poczatku masz prawo do korzystania z obrońcy którym moze być adwokat
pozdrawiam

Offline pielgrzym

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 204
    • http://
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 15, 2005, 16:33:59 »
Rozporządzenie znalazłem, poniżej link
http://www.abc.com.pl/serwis/du/1997/0968.htm
jednakże, mówi ono tylko i wyłącznie o organizacji komisji  :(  a ani słowa o prawach oskarżonego i jego obrońcy, więc pozostje to co w Ustawie o PSP i w Kodeksie Postępowania Karnego.
Ważny jest też art. 118. pkt 1 Ustawy o PSP, który mówi o konieczności wszczęcia postępowania przez przełożonego w terminie do 3 miesięcy od powzięcia wiadomości o przewinieniu, po tym terminie raczej nie ma możliwości wszczęcia postępowania. Pytanie tylko o jakież to "straszne" przewinienie mają zamiar Cię oskarżyć.
Pozdrawiam jeszcze raz i pisz jak się będzie sprawa rozwijała.
Pomyśl zanim coś powiesz, jeśli nie masz czasu zamilknij.

Boże chroń mnie od "mundrych" którzy są wszystkowiedzący i uważają, że nikt i nic już ich niczego nie nauczy.

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 15, 2005, 16:53:27 »
Pierwsza i najważniejsza zasada – koniecznie korzystaj z obrońcy od samego początku (radca prawny, adwokat).

Druga zasada nie mniej ważna – nie licz na pomoc bliskich (nie chcę pisać kolegów z pracy). Linię obrony, którą przyjmiesz musisz tak prowadzić, aby wybronić się samemu poprzez swoją wiedzę ewentualnie posiadane dokumenty.
Twoja sprawa jest sprawą „polityczną”. W takiej sytuacji temat będzie tak nakręcony, że większość nie będzie chciała się w to angażować z obawy o własną dupę, inni zostaną podłechtani obietnicami i będą gotowi świadczyć na Twoją niekorzyść. Jeśli zdołasz znaleźć kilku neutralnych to już będzie dobrze, zeznania takich klientów nie przesądzają w żadną stronę, ale można je wykorzystać w obronie, jeśli coś nie jest jednoznaczne nie może przesądzać o winie.
Twoje nastawienie będzie bardzo ważne i uwierz mi nastaw się psychicznie tak, że będziesz bronił się sam. Będzie Ci łatwiej. Jeśli uzyskasz jakąś pomoc to ogromny plus dla sprawy na Twoją korzyść.

Trzecia zasada – jeżeli uznasz na początku, że będziesz walczył, to walkę musisz doprowadzić do końca. A finał jej będzie taki, że podasz PSP o mobbing i zażądasz odszkodowania, które zrekompensuje twoje straty moralne i finansowe. Pewnie będzie to jedyna pozytywna rzecz ze strony PSP, która spotkała Cię w służbie.

Czwarta zasada – jeśli dojdzie do Orzeczenia komicji wymierzającego jakąś karę, bez wahania składaj odwołanie. II instancja musi się zastanowić i to poważnie zanim wyda werdykt. Muszą poruszać się w granicach przyzwoitości.

To tak na gorąco.


Postępowanie dyscyplinarne powinno być poprzedzone postępowaniem wyjaśniającym prowadzonym przez Twojego komendanta. Powinieneś mieć możliwość wypowiedzenia się w sprawie zanim komendant skieruje wniosek o wszczęcie postępowania do rzecznika dyscyplinarnego, rzecznik również powinien przeprowadzić swoje postępowanie wyjaśniające przed skierowaniem sporawy do komisji.

Zachęcam Cię do zapoznania się z orzecznictwem sądowym, również na naszym forum, może być przydatne w sprawach związanych z postępowaniem dyscyplinarnym.


Serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia.  

 
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline donhihotpsp

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 158
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 15, 2005, 17:54:10 »
Dzięki za pomoc w zdobyciu materiałów dokładnie je czytam jutro NSZZ Solidarność PSP otrzyma ode mnie pismo z prośbą o pomoc w mojej sprawie. Wiem, że ruszyłem uśpionego niedźwiedzia. Sprawa stała się polityczna? Może i tak, ale w politykę ja się nie bawię najsmutniejsze, że z mojego oddziału napisali takie brednie, że mnie aż tknęło. Pozostałem chyba jeden z ostatnich na JRG-4, co strajkowali by powstała, PSP. Szkoda, że nie ma więcej starych wyjadaczy, bo na takie numery żaden z dowódców by się nie odważył, jakie wyczyniał obecny dowódca JRG-4. Chyba poproszę o przeniesienie i Bóg z Nimi niech będzie. A jak nie to w dębowym mnie zawiozą garniturze może mnie św. Florian uspokoi, bo tak mną trzęsie złość, że aż strach. Prawdopodobnie zacznę strajk głodowy do skutku. Zobaczę jeszcze na ile będzie mi w stanie pomóc NSZZ Solidarność. Nadzieję mam tylko w Solidarności. Na kolegów z jednostki to nie liczę, szkoda, bo po części robiłem to dla nich i to bezinteresownie. Prosiłem tylko by się nie wtrącali tylko tyle chciałem od nich, wiedziałem, że nie wolno nikogo narażać. A tu masz chłopie placek. Zawsze stawałem w obronie osamotnionych w kłopotach kilku jeszcze pracuje wszyscy się od nich odsunęli ja nie a na pewno jednemu z nich groziło wydalenie ze służby. Za wykorzystanie piły do cięcia wiadoma na czwórce sprawa. Jestem z natury mściwy, więc na koniec mojej kariery w JRG-4 chcę im trochę dopiec. Po co kłamać jak się boisz to bądź neutralny, ale nie kłam. Szkoda, bo ci, co się tak zachowali są nieliczni, ale prawda jest taka, że opinia przypisywana jest wszystkim. Jak uda mi się zmazać zarzuty? Poproszę o ujawnienie całej dokumentacji do publicznej wiadomości
Dołączam pismo, które złoże do Solidarności
Warszawa dnia 15.09.2005 r.
Asp. Mariusz Morawski
D-ca sekcji
JRG-4 Warszawa
Ul Chłodna 3



Do NSZZ Solidarność PSP w Warszawie



Prośba


       Proszę o udzielenie mi pomocy. Przeciw mnie toczy się postępowanie dyscyplinarne. Obawiam się, że nie dam samemu rady udowodnić, że jestem niewinny. Stała mi się krzywda, która w moim głębokim przekonaniu całkowicie wywołana i sprowokowana została przez Dowódcę JRG-4 w Warszawie. Wszystko, co było następstwem zdarzenia powstało w wyniku mojego ogromnego oburzenia oraz  umyślne i prowokacyjne napędzanie mi strachu przez Dowódcę JRG-4 w Warszawie, który w teatralnym stylu dał mi wiele wyraźnych sygnałów, że mnie zniszczy i zrobi ze mną porządek. Podejrzewam, że część załogi JRG-4 zastała zastraszona. Kilka osób ze zrozumiałych względów boi się stanąć w mojej obronie, zmuszeni są zataić prawdę gdyż mają uzasadnioną obawę, że utracą pracę. Nie stać jest mnie na prawnika mam problemy finansowe jestem w sytuacji, gdy muszę wybierać między opłatą za czynsz a przeżyciem od wypłaty do wypłaty, która nie zawsze jest wypłacana mi na czas.
Jeszcze raz proszę o wsparcie mnie i opiekę mojej osoby by prawda została przedstawiona Komisji Dyscyplinarnej należycie i w czystej ludzkiej formie.


                                                                                           

 

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 15, 2005, 21:56:28 »
Twoja wiara w związki zawodowe powinna być umiarkowana.

W jednym z tematów zadałem pytanie p. Osmyckiemu po jego wcześniejszej wypowiedzi, z której wynikało, że związki działają w sposób taki, iż zależy im jedynie na załagodzeniu sprawy. Efekt jest taki, że pozostaniesz pokszywdzony i nikty Ci za to nie zwróci nic.

P**** "związki" i działaj sam.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 15, 2005, 22:15:22 wysłana przez dago »
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline jasio

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 32
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 16, 2005, 00:22:58 »
Witam
Cytuj
P**** "związki" i działaj sam.
Zrób dokładnie odwrotnie - zwróć się formalnie o pomoc do związku, tak jak miałeś zamiar uczynić. Jeśli związek przystąpi do twojej sprawy, a powinien, zwiększa to szanse na wyjście cało z opresji.

Nie znam przyczyny wszczęcia postępowania wyjaśniającego i przygotowania do postępowania dyscyplinarnego, lecz jeśli za podstawę mają służyć twoje wypowiedzi na tym forum odnośnie sławnej już imprezy, to ktoś naprawdę zamierza się zupełnie skompromitować ...

Powiem więcej, jeśli podłożem sprawy jest sławetna majowa imprezka w czwórce a związek cię z tego nie wybroni, to znaczy iż jest on tylko nic nie znaczącym napisem na plakietkach. Jeśli rzeczywiście było tak, jak onegdaj pisałeś, to nie widzę innego wyjścia. Dzisiaj ty a jutro ktoś następny ...

Nie przychodzi mi do głowy żaden zarzut, który można by ci postawić. Naruszenia dobrego imienia służby dokonały osoby z którymi miałeś spięcie, a nie ty. Zresztą szkoda nawet wypowiadać się na temat opisywanego przez ciebie zajścia.

Zachowaj spokój i umiar w wypowiedziach, szczególnie tych majacych znaczenie procesowe. Każda twoja wypowiedź na tym forum, przy ustalonej już tożsamości, może być użyta jako dowód w sprawie. Jak będziesz wiedział co ci się zarzuca, to wówczas napisz.  

Póki co - mam zbyt mało danych by cokolwiek, oprócz rozwagi i spokoju w działaniu, ci poradzić.

Pozdrawiam

Offline laps

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 88
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 16, 2005, 00:23:37 »
Podstawowa zasada: "nic na gębę".
Spytaj, w jakim charakterze tu jesteś, czy zostałeś zaproszony czy wezwany? Jeśli wezwany, to poproś o papier wezwania. Bo w związku z tym nie wiesz, czy masz obowiązek udzielenia odpowiedzi na pytania czy nie? O wszczęciu postępowania powinieneś zostać powiadomiony pisemnie, a wcześniej nie udzielać żadnych wyjaśnień, a już broń boże na piśmie. Najpierw papier z zarzutami, a dopiero potem twoje wyjaśnienia!! Bo inaczej Ty wyrwiesz się przed orkiestrę, napiszesz "na ochotnika" wyjaśnienie, a panowie dopasują do twoich wyjaśnień oskarżenie i albo Cię utopią, albo przynajmniej znacznie pogorszą twoją pozycję. Już to przerabiałem (w charakterze obwinionego), więc wiem jak się teraz czujesz.
Pozdrawiam i napisz na forum o postępach sprawy. Im głośniej, tym lepiej, bo sprawa nie będzie miała charakteru sądu kapturowego. No i może jakieś dobre porady się trafią....
Powodzenia

Offline donhihotpsp

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 158
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #10 dnia: Wrzesień 16, 2005, 05:31:43 »
Dzięki wam za wszystko naprawdę jestem zobowiązany przemyślałem sprawę i postanowiłem. Dzisiaj 16.09.05 Ze względu na nowe okoliczności po wstawieniu się na służbę podejmuję strajk głodowy przyjmuję tylko płyny. Postulat jest prosty proszę Pana Komendanta Głównego PSP o wysłanie przedstawiciela KG PSP nie śmiem prosić o osobiste przybycie, Pana Komendanta województwa mazowieckiego PSP, jeżeli stwierdzi, że nie może to w zastępstwie oficera KW Woj. mazowieckiego niżej mł. Bryg to nie i Pana Komendanta Miejskiego (również nie śmiem prosić o osobiste przybycie) do JRG-4 w Warszawie do pokoju 25 na I p. porozmawiajmy poważnie nie wszystkie wiadomości do Was docierają i mam wrażenie, że ktoś usilnie wprowadza Was w błąd. Podejrzewam, że więcej w Was jest dumy niż chęci rozwiązania tego problemu. Mam wrażenie, że w najbliższym czasie i tak ktoś tego typu problemy będzie musiał rozwiązać. Jest to problem nie tylko JR-4 w Warszawie, ale śmiem stwierdzić, że i w całym Kraju często na takie przypadki można trafić. W końcu tak się zagalopujemy, że Ojczyzna za nas to zrobi i będzie wstyd. Rozmowy prowadzić będę tylko w obecności przedstawiciela NSZZ Solidarność PSP. Gdyby postulat nie został spełniony do dnia 19.05.2005 r. Od godz.!6:00 zaostrzam formę strajku odmawiam przyjmowania płynów. Gdyby mnie od tego czasu „olano” proszę kolegów z Gdańska PSP o poinformowanie Prezydenta RP Lecha Wałęsę, że jego stary zmęczony weteran, który nieźle dostał po tyłku w latach 1981-1987 na pewno to sprawdzi jest w potrzebie. Jestem pewny, że on coś wymyśli. Gdyby mnie nie wpuszczono do JRG-4 strajkować będę przed bramą jednostki.
Co do kolegów z JRG-4 w Warszawie jest mi Was szkoda niektórych rozumiem.
Gdyby mi serce nie wytrzymało to dopilnujcie by żaden z JRG-4 z Warszawy nie szedł za moją trumną. Nie śpię już 4 dobę. Jeszcze raz ostrzegam PSP to nie prywatny folwark i nikt z nas nie jest Bogiem mamy służyć ratować i robić wszystko by razem zdobyć zaufanie społeczeństwa a nie go oszukiwać. Minęło prawie 15 lat od strajków i zamiast lepiej jest gorzej i do tego jeszcze boskie przywileje za dużo jak na jedną instytucję. Z przykrością muszę stwierdzić, że w tej sytuacji nie mogę się wstawić na przesłuchanie do Pana Komisarza Komisji Dyscyplinarnej proszę o zrozumienie mnie i usprawiedliwienie mojej nieobecności.
 

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #11 dnia: Wrzesień 16, 2005, 13:22:19 »
Ktoś sobie robi niezłe jaja z praworządności.
Kilka pytań:
1. Dostałeś wezwanie na przesłuchanie?
2. Dostałeś zawiadomienie o wszczęciu PD?
3. Postawiono ci zarzuty?

Jeśli na te pytania odpowiedź brzmi "nie", to nie masz czym się przejmować.
Być może jest to tylko szczucie i wywieranie presji, żebyś sam odszedł.
Ktoś już teraz się mocno skompromitował...

A tak w ogóle to już w maju mogłeś złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa - przez d-cę JRG i jego przełożonych - chociażby przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków.

Tak w ogóle to nie rozumiem twojej sprawy. Dlaczego KM nie wszczął PD wobec d-cy JRG? Chora jest ta firma. Mnie wyzucili, bo byłem "be", kolega który również był "be" wyleciał dopiero, gdy podniosłem w skardze do WSA zarzut naruszenia zasady równości wobec prawa. Kolega, który był "be" troszkę mniej i mógł pozostać w służbie za zgodą KG, pozostawał w służbie przez dwa lata bez tejże zgody. KM przekroczył swoje uprawnienia i co z tego. W d... mają praworządność, gdy chodzi o "swoich". Pewnie niedługo  wypełnię swój obowiązek obywatelski i złożę stosowne zawiadomienie. Na razie czekam na reakcję Pana R. z Biura Organizacji i Nadzoru KG, któremu podesłałem wystarczające informacje do podjęcia działań w trybie nadzoru.
Tak na marginesie, spotkał mnie już zarzut, że sram we własne gniazdo (byłe), że przeze mnie wyleciał kolega, czego się czepiam innego kolegi itp.
Mało kto, ze "znajomych twarzy" zastanawia się nad tym, że walczę o swoje dobro i swojej rodziny.
Ciebie Maniek też to spotka...
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline Quelle

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 46
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #12 dnia: Wrzesień 16, 2005, 14:16:05 »
Masz moje poparcie.Zawsze podobały mi się Twoje wypowiedzi na Forum.
To co masz najcenniejszego to ZDROWIE.Pamietaj oni Ci zdrowia nie zwrócą, nawet jeśli udowodnisz przed Komisją lub Sądem swoje racje.

Przemyśl głodówkę-bo w następstwie jej nie będziesz miał nawet siły aby podjąć walkę w swojej słusznej sprawie.Nikt za Ciebie lepiej nie dopilnuje własnych spraw niż Ty sam.

lang napisał dobrze.Zacznij od odpowiedzi na postawione przez niego pytania.
Zapytaj o zawiadomienie w którym musi być napisane o co jesteś obwiniony.Wtedy po analizie możesz się do tego odnieść.
Nie prowadź zbędnych wyjaśnień-mogą zostać wykorzystane przeciwko Tobie.
Solidarność(przynajmniej ta w Zarządach Reginalnych) ma prawników.Oni mają obowiązek udzielić pomocy prawnej
Napisz na forum co jest zawarte w Zawiadomieniu lub zeskanuj otrzymane Zawiadomienie.Wtedy można będzie się do tego odnieść.

Pozdrawiam.Trzymaj się.

Offline firetom

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 310
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #13 dnia: Wrzesień 16, 2005, 16:47:34 »
Donhihot, na Boga, tylko nie głodówki, właśnie Cię zaszczuli a Ty za chwilę udowodnisz im, że to oni mieli rację, bo powiedzą, że nie potrafisz hamować emocji, co w służbie jest jedną z podstawowych cech charakteryzujących strażaka.
Czyli mówiąc po ludzku, powiedzą, że siadła Ci psycha.
Ja rozumiem Twoje rozgoryczenie, ale póki nie znasz zarzutów nie podejmuj żadnych kroków, które mogły by Ci zaszkodzić w toku dalszego postępowania.
Jestem z Tobą.
 
Doświadczenie jest czymś, co zdobywamy, kiedy nie zdobywamy tego, co chcemy zdobyć

Offline donhihotpsp

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 158
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #14 dnia: Wrzesień 17, 2005, 13:17:14 »
Mimo że w pierwszej mojej podjętej decyzji nie chciałem się spotkać z Rzecznikiem zostałem jednak przekonany, że nie jest to takie straszne, ale są pewne procedury i trzeba je wykonać. U Rzecznika Dyscyplinarnego zostałem wysłuchany. Nie miałem najmniejszego nawet odczucia, że jestem w pozycji atakowanego powiedziałem szczerze to, co miałem do powiedzenia zostałem z wielką cierpliwością i uwagą wysłuchany a powiedziałem to wszystko, co miałem do powiedzenia i teraz należy nic innego nie robić jak cierpliwie czekać i nie przeszkadzać w podjęciu niezależnej decyzji.
Dzięki za wszystko. A tym nielicznym z JRG-4, którzy ponoć z własnej niezależnej decyzji zgłosili się i mi wystawili odpowiednią opinię to mogę tylko „podziękować”. Mam to szczęście, że nie tylko na JRG-4 miałem styczność z Bracią Strażacką przekonajcie innych, którzy mają prawo również wystawić mi opinię. Choćby Tych, co skończyli Zaoczny Kurs S.A. PSP w Poznaniu 1998-2000 r. Z pełnym zaufaniem przekazano mi obowiązki szefa Plutonu II Kompanii I. Mogę powiedzieć, że zmienili zdanie o krawaciarzach jako cwaniakach. Taką usłyszałem opinię w dniu Promocji. Warszawę jako człowiek godnie reprezentowałem. Jestem pewny, że uczniem nie byłem dobry. W tym wieku to trudno cokolwiek wchodzi w głowę, ale nikt mi nie zarzuci, że jestem draniem. Do kolegów z JRG-4 obrażonych, że oni nie mają z tymi, co to zrobili nic wspólnego i nie powinienem ich obrażać publicznie, to na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć tyle, że wiedzieliście w większości, co się stało i mnie nie poinformowaliście o tym. Mogę jedynie się tylko domyślać, o czym jeszcze wiecie. I to, że mnie nieliczni przed czymś tam ostrzegali nie zmienia faktu, w jakie bagno zostałem wrobiony. W tej sytuacji nie mogę już nawet prawnie występować w czyimś imieniu. Wszystko co mogę tu teraz pisać to tylko w swoim imieniu i o sobie. Nie daruję sobie przyłożyć przy okazji trochę do pieca tym bohaterom, co robili za Rejtana, że jak już śpiący niedźwiedź został obudzony to i wam się dostanie Jakoś nie lubi takich bezwzględu po jakiej stoją stronie nazywa ich zdr...mi i wcześniej czy później zagryzie. Mi tam przyłoży ale uszanuje że mam głowę dumnie uniesioną. A teraz sami sobie zakładajcie Związki Zawodowe a prosiliście mnie bym coś zrobił tak było źle. Zostawiam Wam statut, który napisałem sam. Teraz mam to gdzieś. Chciałem by statut łączył a nie dzielił warszawskich Pożarników i tych starych i tych młodych i z biura i z podziału. Dołączam, bo szkoda by się zmarnował. Nie lubię niszczyć swojej ciężkiej pracy. A do niczego nie jest mi potrzebny
Gdyby ktoś chciał go poczytać to go prześlę lub przeniosę na forum do wglądu a jest moim zdaniem ciekawy mam prośbę pomagajcie mi się czasami uspokoić. Bo coraz więcej popełniam błędów. Moja skrzynka dkm@aster.pl
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 17, 2005, 18:09:54 wysłana przez donhihotpsp »

Offline gambit

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 148
    • http://
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #15 dnia: Wrzesień 18, 2005, 10:17:48 »
Do kolegi lang
Jakkbyś mógł do zamieść w dziale "wyroki sądów" wyrok WSA w twojej sprawie.

Offline nomex38

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 56
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #16 dnia: Wrzesień 19, 2005, 13:13:00 »
Nie poddawaj się. Śledziłem Twój wątek od dawna, nie daj sie zaszczuć - dzieki takim ludziom jak Ty mundur strażaka jest szanowany. Mam nadzieję, ze znajdą się "sprawiedliwi" w PSP którzy nie dopuszczą do tego, zeby zrobiono Ci krzywdę. Trzymaj sie mocno !!!

Offline gambit

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 148
    • http://
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #17 dnia: Wrzesień 19, 2005, 23:30:57 »
Kolego lang
jestem ciekawy tzw. "zasadzie równości" może byś przybliżył ten temat oraz okoliczności "lotu" kolegi.  

Offline stefan_jakmarek

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 28
  • STRAŻ NIE MYŚLI, STRAŻ GASI!!!
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #18 dnia: Wrzesień 20, 2005, 20:28:11 »
donhithopie nie pękaj!!! Weź trochę sobie na wstrzymanie, policz do dziesięciu czy jeszcze jakieś inne metody ale myślę, że już i tak dużo zdziałałeś. Są niestety ludzie i ludziska, niektórzy wolą patrzeć bliżej swojego nosa, a w chwilach gdy trzeba działać i się wychylić z niepopularną opinią lub działaniem to chętnie chowają się za plecami odważniejszych aby w razie czego powiedzieć że to nie oni lecz ON. Pamiętaj, że mimo wszystko masz poparcie wielu z braci strazackiej.

Offline emer

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 983
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #19 dnia: Wrzesień 21, 2005, 17:51:23 »
Witaj

nie bardzo jestem w temacie, ale po przeczytaniu Twoich postów az mnie zaczepało ze takie zeczy dzieją sie w pięknej kolorowej i cieszacej sie najwiekszym zaufaniem społeczeństwaq służbie.

wyśle ci mojego maila to odezwij sie do mnie ze szczegółami, postaram sie dowiedziec u moich przyjaciól zajmujących sie prawem i radcostwem jak ci pomóc.

a poki co to trzymaj sie. aha i koniecznie musisz zbierac kopie najlepiej potwierdzone wszystkich pism i dokumentów jakie w tej sprawie sie pojawiły. i jakie kolwiek wezwania na rozmowy, przesłuychania itp. pros aby były na piśmie.

wydaje mi sie ze w juz nalezy korzystac z Kodeksu Prawa Cywilnegi i Kodeksu Pracy podpierając sie ustawa o psp i rosporządzeniami.

Pozdrawiam

Offline gambit

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 148
    • http://
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #20 dnia: Wrzesień 21, 2005, 21:38:08 »
emer - już nie mogę się doczekać odkrycia przez Ciebie kart ale dla pożytku ogółu !!!

Offline emer

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 983
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #21 dnia: Wrzesień 22, 2005, 09:28:25 »
Gambit.

Nie bardzo wiem o co Ci chodziło pisząc o odkryciu kart, nie wiem co sobie myslisz o mnie ale to juz Twoja sprawa, ja jesttem tylko zwykłym szarym strażakiem a tak sie dla mnie szczęśliwie w życiu ułożyło  że moja żona zajmuje się prawem i jej znajomi równiez, wiec jeśli mogę sie czegoś dowiedziec aby komuś pomoc to dlaczego miałbym tego nie zrobić...

pozdrawiam

Offline gambit

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 148
    • http://
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #22 dnia: Wrzesień 22, 2005, 17:25:24 »
Do Ciebie emer ani do Twojej rodziny nic nie mam.
Chodzi mi o to, żeby rozwiązywanie problemów donhihotapspa jak i innych były ujawniane na tym forum a nie drogą mailową.

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #23 dnia: Wrzesień 22, 2005, 18:08:19 »
emer tak się trochę ujawniłeś w kwestii niezłego dostępu do porad prawnych. Może pokusisz się na otwarcie tematu np. porady prawnika. Byłoby to niezmiernie cenne. Jest wiele wątpliwości w zapisach prawnych, czasami gubimy sie w tym bądź czytamy wprost, natomiast forma zapisu decyduje o znaczeniu danego przepisu i często jest zgoła odmienna od tego jak my to interpretujemy.
Pewne jest to, że prawnik czyta ptzepis inaczej jak strażak.

A może będą inni chętni z doświadczeniem prawniczym?
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline emer

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 983
Pomózcie Mi
« Odpowiedź #24 dnia: Wrzesień 22, 2005, 20:00:44 »
Do gambit:
jesli uda mi sie cokolwiek dowiedziec to jasne ze moge to opisac na forum, natomiast chodziło mi o opisanie szczegółow problemu donhihotapspa poniewaz nie wiem czy on sobie zyczy zeby wszyscy to czytali, kesli tak to jasne ze jesli sie cos dowiem to opisze to na forum.

Do wodnika:
ja jestem w tej dobrej sytuacji ze z prawnikiem miewszkam, zyje oraz oczywiście śpię..,;) bo to moja żona:) ale jeśli ma ktos jakies pytania to oczywisxcie postaram sie na nie odpowiedziec, tzn napisać a raczej przepisać to co mi podpowiedzą bo ja podobnie do reszty strazaków na prawie znam sie kiepsko.

wiec jesli ktos ma jakies pytania to nie moge nic obiercac z góry natomiast  zawszemoge spróbowac pomóc!
pozdrawiam