Mi się wydaje, że identyfikator powinien być w miejscu tam gdzie jest teraz rzepa na stopień i mogło by to być w podobnej formie. Na kawałku wytrzymałego materiału powinien być zamieszczony graficzny znak stopnia jak jest obecnie pod spodem imię i nazwisko np. asp. Jan Kowalski, a pod spodem numer legitymacji służbowej, bo nazwiska i imiona w jednostkach mogą się powtarzać. I takie rozwiązanie zarówno na ubraniu koszarowym jak i bojowym jest zupełnie wystarczające w momencie, gdy ktoś będzie nas chciał wylegitymować, czy to podczas działań, czy wizyty wujków z KW czy KG. No i koszt taki jest mniejszy niż goła blach jednak