1. Oczywiście nie raczyłeś odpowiedzieć mi na pytania dotyczące nauki wymiany aparatu poszkodowanemu, metod ewakuacji poszkodowanego strażaka. Za to wymyślasz nowe zarzuty. Może odpowiedz najpierw na moje pytania tak jak by to zrobił człowiek z jajami!
2. Tak, piszę o tym, że jeśli przy ratowaniu strażaka jedna grupa musi się wycofać, to powinna ją zastąpić druga itd. To chyba logiczne nie? Wiadomo, że nie ma na miejscu akcji tylu strażaków, więc gdybyś doczytał dokładnie, to byś wiedział, że w momencie wyzwania pomocy przez strażaka należy wezwać odpowiednie posiłki. No chyba, że życie Twojego kolegi jest dla Ciebie mniej ważne od kosztów wezwania pomocy. Powiesz, że nie zawsze można będzie pomoc wezwać? Pewnie nie, to tym bardziej powinieneś ćwiczyć ratowanie kolegi, bo będzie on mógł polegać tylko na Tobie!
3. Doskonale wiem, że od dinozaurów wiele się można nauczyć - może właśnie dlatego jeszcze z Tobą gadam, pomimo, że obrzucasz mnie inwektywami (szkodząc tak naprawdę samemu sobie). Co nie zmienia faktu, że niektóre dinozaury są niereformowalne.
4. Tak, powiedziałby Ci, że kierowca tez powinien pomóc przy ratowaniu kolegi. I nawet dodam, że powinien ubrać aparat i wejść do środka. No chyba, że pilnowanie sprzętu jest ważniejsze od życia kolegi. I oczywiście wiem, że sprzęt jest drogi, i ktoś musi autopompę obsługiwać, ale jak masz dwa gaśnicze, i kolegę w środku płonącego budynku który potrzebuje pomocy, to chyba jeden kierowca poradzi sobie z dwoma autopompami? Chyba, że ważniejsze dla Ciebie jest pilnowanie sprzętu. Trzeba mieć jaja jednym słowem.
5. Znów gdybyś doczytał, to byś wiedział, że moja grupa jest "eksperymentalna" i jej celem jest popularyzacja RIT. A docinki nt. negowania przeze mnie poleceń dowódcy przy akcji są pozbawione sensu. I nie napisałem nigdy że chce zawodowców zastępować na podziale bojowym.
6. Jestem ochotnikiem i zdaję sobie z tego doskonale sprawę. Na tematy ratownictwa drogowego, akcji chemicznych itp. sie nie wypowiadam, bo się na tym nie znam. Skupiam się może tylko na jednym, ale tylko w ten sposób można coś zmienić, bo jak się człowiek rozdrobni to w żadnej dziedzinie nic nie zrobi.
Witek