Autor Wątek: Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?  (Przeczytany 13063 razy)

Offline arieso

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 12
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« dnia: Maj 19, 2005, 13:00:12 »
Zastanawiam się cały czas co to za oficer PSP który skończył studia (np zootechnikę) inne niż SGSP. Według mnie oficer to osoba wykształcona w swoim zawodzie a jedyną szkolą która kształci takich specjalistów to tylko i wyłącznie SGSP przeciez to tam ludzie uczą się teoretycznie i praktycznie.

Jak sądzicie ilu oficerów jest po Szkole Głównej Służby Pożarniczej a ilu kończyło zaocznie tzw. pseudooficerowie, czy nie powinni zrobić ograniczeń np w stopniach (max mł. kpt) albo w pełnionej funkcji??  

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 19, 2005, 13:22:35 »
Temat nie jest takli prosty i nie wynika tylko z wykształcenia. Znam różnych oficerów i tych po szkołach pożarniczych i tych po szkołach cywilnych i śmiesznych kursach. Nie ma większego znaczenia jaką kto ukończył szkołę tylko bardziej jakim jest człowiekiem. Zgadzam się że SGSP jest, może raczej było szkołą ukierunkowaną i pewnie tamtędy powinna wieść droga do oficerskiego stopnia. Jednak ktoś stworzył prawo, które dopuszcza inne możliwości, poco nie wiem. SGSP z założenia powinna być gwarantem osiągnięcia wiedzy na wyższym poziomie i to wiedzy zawodowej, więc tutaj jej przewaga nad uczelniami innymi/cywilnymi. Inny aspekt, czy księgowy, organizacyjny, kwatermistrz, techniczny musi być strażakiem i do tego oficerem. Chyba nie, ale jest i to przeważnie nie po SGSP. W grę wchodzą zarobki i inne przywileje z bycia strażakiem. Ludzie mają większe przygotowanie po szkołach cywilnych, potrzebne im do wykonywania ich pracy, ale stają się oficerami tylko wyłącznie dlatego żeby mieć różne korzyści. W ramach zawodowej solidarności powiem, że „prawdziwym” strażakom jest to niepotrzebne, bo jest to jeden z elementów wpływających na mniejsze pensje dla nas, gdyby ci ludzie pozostali cywilami nasze zarobki byłyby większe. Prywatnie mam znajomych tzw. „przyszywanych” oficerów i są bardzo w porządku i można bardziej na nich liczyć niż na niektórych po SGSP.
Pozdrawiam
 
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

BROKS

  • Gość
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 19, 2005, 15:49:01 »
Co sądzę o pseudo oficerach???? Wolę raczej powiedzieć pseudo strażacy!!!!!
Na pewno uzyskanie stopnia strażackiego w PSP (nieważne w jakim korpusie) to pewne przywileje...
1. Mundurówka co roku (ponad 2 tys złociszy) :D ...po co te pieniądze dla kogoś kto na codzień siedzi w biurze w ubraniu cywilnym a mundur zakłada raz do roku z okazji majowego święta strażaków???????  
2. Wcześniejsza emerytura :D ....paniom naliczającym pensje oraz osobnikom z kwatermistrzostwa lub techniki na pewno z racji "trudów służby" wcześniejsze odejście ze służby się "należy"!!!!!!
3. Medale, odznaczenia, nagrody :D .....może ktoś mi wyjaśni czym się zasłużyły i co roku zasłużają dla ochrony przeciwpożarowej osoby mundurowe, dla których PSP to 8 godzin w jednym pokoju przy komputerze i praca nie związana z szeroko pojętym ratownictwem?????
ITD.............
Obserwuję od iluś lat niebezpieczne zjawisko....wysyłanie do szkół pożarniczych i na kursy nierzadko osób z kiepskimi predyspozycjami do pracy w tej formacji!!! Śmieszy mnie kiedy szkołę aspirantów kończą kolesie co ledwo rozpoczęli służbę....a mija trochę czasu i dla niektórych o dziwo znajduje się miejsce.....na studiach zaocznych w SGSP!!!!!!...ich wiedza i umiejętności często pozostawiają wiele do życzenia....no ale jak "niewidzialna ręka" prowadzi kogoś po szczeblach "kariery strażackiej" to nie ma co się dziwić..... :lol:
A teraz o oficerach po studiach cywilnych.....powstał bałagan i niesprawiedliwość......w tym roku zaobserwowałem absurdalną sytuację.....osoba, która np. 10 lat przepracowała w JRG na zmianie po szkole aspirantów ukończyła w trakcie służby studia cywilne magisterskie.....mając stopień mł.kpt nie dostaje awansu na kpt. bo pracuje w szeroko pojętym PIONIE interwencyjnym (JRG + wydziały operacyjne w komendach)....przepisy w takim przypadku nakładają szlaban w dalszym awansie mimo, że taka osoba przepracowała sporo lat jako d-ca sekcji a potem d-ca zmiany więc niby dlaczego ma nie dostać stopnia kpt. skoro mł. kpt. bezpośrednio po studiach dziennych w SGSP z 3-letnim stażem w JRG dostaje kpt?????Chyba w obu przypadkach mamy do czynienia z ludźmi z tzw. "pierwszej linii"....na dodatek taki mł.kpt. z 10-letnim doświadczeniem ale po studiach cywilnych ma z pewnością większe doświadczenie i na pewno nie mniejszą praktyczną wiedzę ratowniczą niż mł. kpt. po SGSP z trzyletnim stażem służby, który legalnie dostaje awans na kpt...!!!!! To taki dziwny paradoks tym bardziej, że mł.kpt. pracujący w komendzie w kwatermistrzostwie lub prewencji po aspirantce i z dyplomem studiów cywilnych....dostaje kpt.....!!!!!
Znam oficerów i po SGSP i po studiach cywilnych....nie od uczelni zależy kto jakim jest człowiekiem....można być H...JEM bez względu na to jakiej uczelni dyplomem można się pochwalić....
 

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 19, 2005, 16:14:20 »
Nie wiem jak u was, ale u mnie przestrzega się jeszcze zasady awansowania w stopniu, kiedy posiadasz stanowisko, na którym przysługuje taki bądź wyższy stopień. Jeśli na zajmowanym stanowisku przysługuje mł. kpt. to nie dostaniesz wyższego stopnia.
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 19, 2005, 17:34:11 »
SGSP jest jedna z nielicznych szkol na swiecie ktora szkoli oficerow.
w normalnych krajach oficerem zostaje sie po zdobyciu wyksztalcenia ale rozniez po stosownej praktyce.
powiedz mi ale razy 24 letni chlopaczek po SGSP widzi prawdziwy pozar na oczy ??

powiez mi kto bedzie lepszym oficerem w jednostce chemicznej - mgr chemi czy absolwent SGSP ?
tego typu pytan jest wiecej.
 
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 19, 2005, 18:29:59 »
:ph34r: Dlatego bulon nie wszyscy muszą być oficerami ,ani strażakami. Specjaliści z różnych branż są potrzebni w PSP i przyjdą jeżeli bez konieczności zostania strażakiem będą zmotywowani finansowo. Mgr chemii nie musi być też oficerem, czy dowódcą, niech jest specjalistą chemikiem i ciałem doradczym dla dowódcy. Czy w finansach musi siedzieć strażak, niech siedzi ekonomista, itp.
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 19, 2005, 19:10:48 »
czyli wg ciebie na wozie bojowym powiniene jezdzic dodatkowo doradca?? mgr chemi tak ??
a moze powiniene miec wlasnego slopka?
dlaczego akurat po szkole mozna zostac ofcerem? mozesz mi to jasno wytlumaczyc??
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

BROKS

  • Gość
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 19, 2005, 19:18:09 »
No właśnie nie każdy w PSP musi być strażakiem a tym bardziej oficerem!!!!!!!!!
Jeśli w skali kraju policzy się osoby które pracują w KP/KM, KW oraz KG chociażby tylko w wydziałach finansowych to ciekaw jestem ile osób w tym gronie to będą strażacy (ciekawe ilu oficerów się uzbiera)....liczba to będzie niemała.....z samych mundurówek uzbiera się spora kwota....czy takie osoby w wydziałach finansowych mają mieć stopnie i możliwość odejścia ze słuzby po 15 latach (w praktyce nikt z takiego wydziału wcześniej nie odchodzi....po 30 latach kończą "służbę")....czy strażak finansista z komendy pracuje inaczej od finansisty, który nalicza pensje w szkole albo jakiejś firmie????Po co te przebieranki takich osób w mundury i związane z tym przywileje????? A panie sekretarki komendantów????Po co wam mundury????Czy robicie coś innego od pań sekretarek w urzędach i firmach????

powiedz mi kto bedzie lepszym oficerem w jednostce chemicznej - mgr chemi czy absolwent SGSP ?....(bulon)
Odpowiem krótko....najlepszym oficerem w JRG chemicznej będzie oficer po SGSP....który dodatkowo skończył chemię....nie wyobrażam sobie jako dowódcy chemika, którego przerobią na kursie w oficera....taka osoba jako doradca KDR na miejscu akcji jak najbardziej....ale nie samodzielny dowódca!!!! Dobry dowódca to nie tylko głowa napakowana wiedzą.....trzeba czuć bluesa na akcjach....wtajemniczeni wiedzą o co chodzi!!!!!

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 19, 2005, 19:29:38 »
;) Ile jest takich akcji, gdzie potrzebny jest chemik? Są to i całe szczęście dosyć sporadyczne przypadki. Więc myślę, że trochę więcej wiary we własne siły i umiejętności musimy mieć. To jak chemik będzie dojeżdżał do akcji jest sprawą do rozwiązania dla komendanta, na pewno nie na wozie bojowym jeśli będzie cywilem.
 ;) Moim zdaniem lepszym oficerem w jednostce chemicznej, czy w każdej innej będzie absolwent SGSP, natomiast lepszym chemikiem będzie mgr chemii. Twoje pytanie jest mniej więcej takie, jakbym spytał, czy lepszym samolotem będzie bocian czy awionetka. Tylko nie odpowiadaj, że bocian bo jego nie trzeba tankować.
 :P No spróbuję wytłumaczyć dlaczego po szkole (SGSP) można zostać oficerem – bo szkoła SGSP jest taką szkołą po której zostaje się oficerem – jaśniej nie potrafię sorry.
 :angry: Jeszcze jedno musisz zrozumieć, że oficer to takie zwierze, które powinno posiadać między innymi zdolności przywódcze, wiedzę taktyczną i umiejętność wykorzystania wiedzy teoretycznej będącej w posiadaniu innych specjalistów, np. tego sympatycznego chemika.
 
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline azotox

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 394
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #9 dnia: Maj 19, 2005, 19:50:29 »
A co ten chemik będzie robił, jak nie będzie potrzebny przy akcji??

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #10 dnia: Maj 19, 2005, 19:54:44 »
:D Ja wiem, ja.
Jak chemik nie będzie potrzebny przy akcji to będzie się zmywał. :P
 
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline azotox

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 394
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #11 dnia: Maj 19, 2005, 20:04:51 »
... gary po oficerACH.

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #12 dnia: Maj 19, 2005, 20:21:14 »
no niestey, na zadne pytanie moje pytanie nie odpowiedzieliscie przekonujaco.\

Cytuj
To jak chemik będzie dojeżdżał do akcji jest sprawą do rozwiązania dla komendanta, na pewno nie na wozie bojowym jeśli będzie cywilem.

czyli taki chemi nie moze nie tylko byc oficerem ale nawet juz strazakiem byc nie moze !

Cytuj
Moim zdaniem lepszym oficerem w jednostce chemicznej, czy w każdej innej będzie absolwent SGSP, natomiast lepszym chemikiem będzie mgr chemii

a moim zdaniem nie :)
na jednostce chemicznej bedzie lepszym dowodca chemik a na wozie Rt np oficer po budowlance ktory jest po 10 latach na podziale. takie rozwiazanie jest skuteczniejsze.


Cytuj
No spróbuję wytłumaczyć dlaczego po szkole (SGSP) można zostać oficerem – bo szkoła SGSP jest taką szkołą po której zostaje się oficerem – jaśniej nie potrafię sorry.

no jasne. nie rozumiem tylko skad teoria ze kazdy inny oficer jest gorszy .

Cytuj
powinno posiadać między innymi zdolności przywódcze,

idac na szkole masz 19 lat.
zdajesz matme, fizyke anglika.
test sprawnosciowy

cchesz mi wmowic ze SGSP uczy przywocdtwa w  4 lata??

Cytuj
wiedzę taktyczną

nie sposob sie nie zgodzic

Cytuj
umiejętność wykorzystania wiedzy teoretycznej będącej w posiadaniu innych specjalistów, np. tego sympatycznego chemika.


szkoda tylko ze zapomniales o jakikolwiek doswiadczeniu, obyciu, ogladzie w strazackim fachu...

Cytuj
Odpowiem krótko....najlepszym oficerem w JRG chemicznej będzie oficer po SGSP....który dodatkowo skończył chemię....

jednym slowem 9 lat edukacji...


Cytuj
nie wyobrażam sobie jako dowódcy chemika, którego przerobią na kursie w oficera

a aspiranta po latach na wozie ktrego wysylasz na kurs oficerski ??
 moze wytlumacze moj poglad na sprawe.

znakomita wiekszosc panow kapitanow po SGSP nie widziala duzego pozaru na oczy. po przeyjsciu na jakąkolwiek jrg dopiero wtedy zaczyna sie etap prawdziwen nauki.

ja sie pytam
czy lepiej by bylo zeby oficerami zostawali ludzie z podzialu, ludzie ktorzy wiedza co to pozar, ktorzy zaist tu przyszli, do PSP, skonczyli stosowne studia?
ktorzy charakteryzja sie cechami przywodczymi, w ktorych siedzi " oficer" a nie ktory jest do tego przyuczany,.
byle kujon i posmiewisko klasowe moze dostac sie na SGSP i zostac oficerem.
czy bedzie dobrym oficerem??
 owszem..bedzie..bo bedzie po SGSP i to jest najwazniejsze....
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline gambit

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 148
    • http://
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #13 dnia: Maj 19, 2005, 21:02:48 »
Co by nie mówić wielką krzywdę wyrządzono pożarnictwu, produkując na masową skalę różnej maści oficerów.
Kiedyś  słowo OFICER miało swoją wartość. Obecnie na tyle pospolite, że bezwartościowe.

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #14 dnia: Maj 19, 2005, 21:12:20 »
:P Bulon bardzo wszystko upraszczasz, ale jeśli tak właśnie chcesz to ok.
 :( qambit o powodach i przyczynach takiej produkcji pisaliśmy też w innych postach. Znajomości, rodzina, kumoterstwo, może nawet przekupstwo i oczywiście nadprodukcja. To doprowadza do tego co piszesz.
 
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline Ceper

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 13
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 19, 2005, 21:18:51 »
Cytat (autentyczny) z ,,Piratów'' Polańskiego:
,, łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne niz oficerowi wejść do Królestwa Niebieskiego''' hihihihih  ;)  

BROKS

  • Gość
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 19, 2005, 21:36:44 »
Ale bulon się rozpędził.....hamujemy :D !!!!!!
No nie mogę się zgodzić, że lepszym dowódcą będzie chemik po kursie oficerskim od oficera po SGSP....on może być lepszy ze swoją wiedzą chemiczną.....a co z pozostałymi elementami dowodzenia, które pewnie stanowią z 90% wizerunku dowódcy???? Dowódca mgr chemik po kursie oficerskim na akcji?...a co po akcji chemicznej???? Jest milion innych spraw, które d-ca musi załatwiać na swojej zmianie w JRG aby wszystko trzymało się kupy!!! To po akcji chemicznej chemik ma się odsuwać w cień a d-cą ma być jak przed akcją oficer albo aspirant????

no jasne. nie rozumiem tylko skad teoria ze kazdy inny oficer jest gorszy ....(bulon)
A ja rozumiem i nie raz to zaobserowałem.....na przykładzie takich trzech oficjerów po ekspresowych kursach w SGSP, mających wcześniej tylko studia cywilne
- wyjeżdża Sopem na miasto i nie potrafi poprawnie zgłosić że wyjeżdża,
- jak ubiera w mundur to często nieregulaminowo...poplątane z pomieszanym,
- na uroczystościach zachowanie się odpowiednio do wydawanych komend to dla nich coś abstrakcyjnego.
Jeśli na kursie nie nauczyli ich takich podstawowych wręcz nawykowych zachowań w słuzbie, czyli czegoś co dla mnie jako oficera jest oczywiste....to jak sytuacja przedstawia się z ich wiedzą na temat ratownictwa???dowodzenie, kierowanie ludźmi itd....a to przecież poważniejsze sprawy niż te drobiazgi jakie tu przytoczyłem!!!!
Na szczęście ci trzej nie biorą bezpośrednio udziału w akcjach....i dobrze bo byłaby jeszcze większa błazenada....
Po SGSP też trafiają się "cieniasy" to fakt....temu nie zaprzeczę....ale to pojedyncze przypadki....nikt od młodego oficera po SGSP nie oczekuje na początku błyskotliwości....potrzeba kilka miesięcy może roku na oswojenie się miejscem służby i dobrym poznaniu załogi, z którą będzie się współpracowało!!!
Przecież to oczywiste, że lepszym dowódcą będzie ten, który będzie kierował ludźmi, których zna i wie na co stać kazego z nich!!!!
znakomita wiekszosc panow kapitanow po SGSP nie widziala duzego pozaru na oczy. po przeyjsciu na jakąkolwiek jrg dopiero wtedy zaczyna sie etap prawdziwen nauki....(bulon)..
Pewnie, że większość nie widziała....mi jakoś tam kilka razy się udało....no i uczyłem się wielu spraw po przyjściu do JRG.....minęło trochę czasu i o dziwo to aspiranci zaczęli zadawać mi więcej pytań niż ja im....
Nie każdy stary podziałowiec aspirant nadaje się na oficera.....
1. Nie potrafi czasami wysłowić się na poziomie a i kultura osobista  grubo poniżej normy....kiedys na akcji taki aspirant usilnie poprosił mnie, żebym to ja udzielił wywiadu pismakom z gazety i radio mimo, że to on dowodził....
2. Komputera niektórzy boją się jak ognia.....niestety takie mamy czasy, że obsługa tego urządzenia staje się niezbędna dla dowódcy....tak jak obsługa radiostacji!!!!!
3. Niektórzy wiekowi aspiranci według mnie mają nieodpowiednie nawyki w trakcie akcji....jednym słowem głęboki PRL....a czas biegnie do przodu.....

Offline ktos998

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 38
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #17 dnia: Maj 20, 2005, 09:29:36 »
Mysle że co do  chemików a ile jest w kraju typowych jednostek chemicznych .na pierwszy rzut i tak my wchodzimy i neutralizujemy rozlane substancje a chemiczna przyjeżdza póżniej.A cysterna jak lezy to powiadamia sie własciciela a on ściąga pzecież jednostki chemiczne zakładowe albo cywilne.

A mowiąc o oficerach tu zgodze sie z Broksem nie ma rególy chy po szkole cywilnej czy pożarniczej .Jest tylko rożnica czy pracuje w komendzie czy JRG.
Jak w JRG to jeżdzi do akcji, ma doświadczenie i jest prawdziwym strażakiem tak jak my.A zawsze będzie różnica między komendą a JRG zawsze ci z komendy będą uważać że ich praca jest ważniejsza.
Są u mnie w jednostce oficerowie po cywilnych ale z doświadczeniem wieloletnim na podziale i to są prawdziwi fachowcy.
Mysle że strażak jak chce być oficerem powinien zaczynać od dołu .Od  strażaka poprzez podoficera chorążego do oficera wtedy będzie dysponowal odpowiednią wiedzą i praktyczną i teoretytczną

Pozdrawiam
 

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #18 dnia: Maj 20, 2005, 09:53:04 »
B) Ktos998 dobrze mówisz. Natomiast jeśli chodzi o wagę swojej pracy to jest takie powiedzenie punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ten co pracuje tylko w komendzie będzie uważał, że to jest najważniejsze, ten co całe życie na podziale, będzie uważał, że to co on robi jest najważniejsze. Natomiast jak ktoś popracował i na podziale i w komendzie to nabiera dystansu do jednej i drugiej pracy. Prawda jest taka, że potrzebni są i jedni i drudzy faktem jest że istotą pożarnictwa jest podział bojowy.
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline ktos998

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 38
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #19 dnia: Maj 20, 2005, 18:16:23 »
Wodnik zgadzam sie z tobą ale uważam że najlepszy oficer czy aspirant będzie wtedy jak będzie szedl drogą od najniższego stopnia .Zdobywać doświadczenie w każdym korpusie a jak ma ochote się uczyć więc idzie na aspirantke a potem na studia.
               
                                                       Pozdrawiam

Offline DEX

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 492
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #20 dnia: Maj 22, 2005, 14:37:10 »
Włączając się do tak pasjonującej dyskusji chciałem zauważyć, że nie tylko w SGSP ludzie uczą się teoretycznie i praktycznie w AS też, a co do specjalistów to podchodził bym do tego ostrożniej. Zgadzam się z wodnikiem: kwatermistrz, techniczny, kadrowy, sekretarka nie muszą zajmować etatów mundurowych i otrzymywać wszystkiego co jest z tym związane.
Piszecie o przepisach. Czy mógłbym się dowiedzieć na forum jakie przepisy spowodowały taką sytuację, myślę że od zeszłego roku nic się nie zmieniło po za ty, że dokonano selekcji prawdopodobnie pod kątem ustawy, która być może wejdzie od lipca. I tak ten co jest strażakiem i buduje zaufanie społeczne został uziemiony, a ten co ogląda akcje w telewizji awansuje. Na dzień dzisiejszy dla ludzi z zewnątrz nie ma to znaczenia, tylko my wiemy o co chodzi. W jednym przyznaję racje gdy piszecie o SGSP „...ich wiedza i umiejętności często pozostawiają wiele do życzenia...” i to nie tylko u zaocznych. Znam ludzi, którzy zaczynali od strażaka przeszli wszystkie stanowiska: strażak, d-ca zastępu, d-ca sekcji, szefa zmiany, d-ca plutonu, a teraz są dowódcami zmian. Długie lata praktyki zrobiły z nich fachowców. Cały czas podnosili swoje wykształcenie zawodowe i ogólne. Teraz zostali za to ukarani. Znam również ludzi po SGSP, którym bałbym się powierzyć zmianę. Marne wiadomości, zero autorytetu. Moim zdaniem d-cą nie zostaje się dlatego, że ktoś to komuś wmówił podczas szkoły, aby być dobrym d-cą trzeba mieć wiedzę i predyspozycje. Najlepiej wytłumaczył to wodnik „...bo szkoła SGSP jest taką szkołą po której zostaje się oficerem...” i nie ważne jakim się jest i koniec. Fajnie to ujął bulon „...byle kujon i pośmiewisko klasowe może dostać się na SGSP i zostać oficerem...”, byle by tylko był dobry z matmy.
Nie piszę tu o ludziach, którzy przyszli do straży i od razu skończyli kurs oficerski, piszę o tych z długoletnią praktyką, będących cały czas w liniówce i podnoszących w trakcie pracy kwalifikacje zawodowe i ogólne, tych którzy wg mnie przeszli normalną drogę awansu. Nie piszę tu o tych, którzy mają służbę by brać dodatki, ale o takich co całą dobę, świątek, piątek i w niedzielę narażają swoje życie i zdrowie.
Nie każdy stary podziałowiec aspirant nadaje się na oficera..., zgadza się z tym tak samo jak z tym, że nie każdy oficer nadaje się na d-cę i to nie tylko z powodu wysławiania się czy kultury osobistej. Z tym komputerem też bym nie przesadzał u mnie ludzi z zawodówką nauczyłem obsługi programów.
Nigdy nie dzieliłem oficerów na dziennych, zaocznych, po kursach czy z awansu. Dzielę ich na dobrych i marnych, fachowców i dyletantów, żądnych wiedzy i spoczywających na laurach. Dlatego też czasami bywa tak, że aspirant jest d-cą zmiany a oficer d-cą zastępu lub sekcji. Ten dobry będzie awansował, marny niech lepiej pozostanie tam gdzie jest.
W pewnych kwestiach zgadza się z tobą, ale są i takie, w których mam odmienne zdanie.

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #21 dnia: Maj 22, 2005, 15:34:03 »
<_< Oprócz wielu spraw poruszonych w tym temacie, trzeba zaznaczyć, że jednym z  powodów robienia z nieodpowiednich osób oficerów, czy zatrudnianiu ich na istotne stanowiska, jest wpływ władzy pionowej. Mamy w naszych strukturach władzę trójinstancyjną - pionową, a współpracować musimy w poziomie – z samorządem, czy innymi instytucjami, służbami na szczeblu powiatu. Myślę, że wszyscy znamy przypadki zatrudniania osób „na polecenie” wyższej instancji, gdzie komendant powiatowy nie ma nic do gadania, a co dopiero d-ca jednostki. Nie chciał bym uwłaczać nikomu, ale uważam, że w naszej profesji nie powinno być tak, że ludzie po AWF, SGGW, itp. przyjmowani jako cywile, bo ich kierunek studiów jest przydatny w PSP, zostają oficerami i pełnią nawet służby oficera operacyjnego. Denerwuje nas to i co dalej, przecież to przełożeni takiego czy innego stopnia decydują o wsadzeniu na stołek, tylko szkoda, że jedynym kryterium w wielu przypadkach jest po prostu znajomość. Żaden z decydentów nie myśli o tym, że robiąc z nieodpowiedniej osoby d-cę naraża zdrowie, czy życie jego przyszłych podwładnych i ratowanych podczas akcji.  
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Offline DEX

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 492
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #22 dnia: Maj 22, 2005, 17:00:46 »
Wodnik zgadzam się z tobą, dlatego nie pisałem o cudownych karierach. Piszę o tych, którzy już mają za sobą dużo lat pracy, doświadczenie, umiejętności, wiedzę, autorytet wśród ludzi to nie rodzi się z dnia na dzień. W większości to oni zostali pozbawieni możliwości dalszego awansu. Czy może ktoś słyszał, że ktoś z KW, ktoś kto pełni służbę oficera nie dostał awansu. Też uważam, że jeżeli ktoś przychodzi do straży z zewnątrz niezależnie od tego czy ze średnim czy po wyższych powinien przejść normalną drogę: staż, kurs podstawowy, podoficerski, SA i dopiero potem gdy się okaże, że się nadaje na odpowiednie stanowisko powinien awansować. Ale tak nie jest bo to długo by trwało: staż + podstawowy = 3 lata, podoficerka ok. 4,5 miecha, SA 1,5 roku, razem ok. pięć lat w boju. A po takim czasie można poznać wartość człowieka, jego umiejętności, predyspozycje, wiedzę, zaangażowanie, no i ma jako takie dośwadczenie, czyż nie tak.
W pewnych kwestiach zgadza się z tobą, ale są i takie, w których mam odmienne zdanie.

Offline wodnik

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 658
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #23 dnia: Maj 22, 2005, 19:40:47 »
Nowy - logiczny i właściwy tryb, o którym piszesz nie zagości szybko w szeregach PSP, jeśli zdarzają się takie przypadki – młody oficer po SGSP zostaje komendantem powiatowym bez żadnej praktyki w zawodzie, albo inny z prędkością odrzutowca awansuje od zdobycia młodszego kapitana do starszego w 3-4 lata. :blink:  
...........sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

BROKS

  • Gość
Co Sądzicie O Pseudo Oficerach?
« Odpowiedź #24 dnia: Maj 22, 2005, 20:21:25 »
Błyskawiczne kariery były, są i będą o ile system awansowania się nie zmieni....oczywiście żaden "MŁODY" po SGSP po kilku latach nie zostaje komendantem powiatowym bez odpowiedniego poparcia...znam jeden przypadek młodego oficera, który został bardzo szybko komendantem powiatowym...może wodnik masz na myśli ten sam przypadek....coś takiego to według mnie całkowite nieporozumienie....brak doświadczenia zawodowego oraz dobrej znajomości ludzi, którymi trzeba kierować...!!!!
Wśród oficerów w PSP wielu jest karierowiczów, którzy na każdym kroku patrzą aby postępować w sposób tak akceptowalny i nadgorliwy przed swoimi przełożonymi aby im się jak najbardziej przypodobać...na dalszym planie jest dbanie o dobro służby ....często te dwa nurty są bardzo rozbieżne bo interes poszczególnych wysoko postawionych w PSP jest rozbieżny z interesem naszej służby......sami wiecie że nie może być zdrowej atmosfery jak się miesza światek oficerów ze światkiem lokalnych polityków, od których po wyborach wiele zależy w sprawach roszad na stanowiskach.....
Najważniejsze to wykonywać swoje obowiązki najlepiej jak się potrafi i proponować swoje pomysły do wdrożenia.....wtedy można przyjąć ewentualną propozycję awansu na wyższe stanowisko....tylko, że dziś tak w PSP to myśli MNIEJSZOŚĆ :huh: ....
Dla mnie oficer (strażak) zawsze kojarzył się z kimś, kto ma za sobą pewne doświadczenie zawodowe oraz sporą wiedzę ale i stosowne predyspozycje.....cechy przywódcze, pewność siebie, pewien poziom kultury osobistej.....a dziś można spotkać chamskich typków na wyskoich stanowiskach, którym szlify oficerskie oraz niezłe stanowisko pomógł załatwić wyżej postawiony kolega w PSP.....ich wiedza często jest żenująca i wykorzystują jak mogą swoich podwładnych aby przy ich pomocy maskować swoje braki w wykształceniu i wiedzy....
Nooo i nie może być nadal tak, że gość z wiedzą i doświadczeniem, który jest np. d-cą zmiany i jest oficerem jest traktowany w przywilejach tak samo jak osoba w komendzie (też oficer), której obowiązki polegają np. na naliczaniu pensji strażakom....nie można tak porównanych dwóch osób traktować jednakowo....dla laika to i to oficer ale dla nas zwłaszcza strażaków z JRG to jest bardzo niezdrowa sytuacja.....no bo czy można porównywać obowiązki takich dwóch osób????pani w komendzie w stopniu np. st.kpt. przez 8 godz wyliczająca pobory strażakom i taki st.kpt. d-ca zmiany który ma pod swoją komendą np. 20 ludzi na zmianie....porównanie chyba nie na miejscu biorąc pod uwagę zakres obowiązków, odpowiedzialność oraz trud służby na zajmowanym stanowisku....