U mnie w jednostce sprawami bojowymi, prowadzeniem JOT-u zarządzają dwaj bracia jeden jest naczelnikiem a drugi za-naczelnika. Ten pierwszy ma tylko szkolenie dowódców i naczelników aha i prawko na C.... i brak zielonego pojęcia o dowodzeniu, użyciu sprzetu idt... porostu schizol
:)drugi to jest spox koleś ma szkolenia dowódców, naczelników, mechaników motopomp, kurs pilarza, certyfikat z zakresu ratownictwa chemicznego, i nie jest pracownikiem PSP. Ten ma pojęcie o wydaniu komend w trakcie jazdy do zdarzenia kto czym się zajmuje co robić i tak dalej wiecie o co chodzi. I tu moje pytanko do was jak wygląda współpraca w waszych jednostkach z naczelnikami bo z naszym naczelnikiem tym pierwszym można na łeb dostać info o co dokładnie chodzi to na priv: 8434177 ewentualnie pomysły jak kolesie odwołać ze stanowiska
help dla naspozdrawiam i czekam na wasze zdanie.