Pożarnictwo > Taktyka działań ratowniczych

Osy, Pszczoły I Szerszenie

<< < (2/40) > >>

aniolstroz:
A czy ten roztwór wody z biocytem zabija te owady czy tylko je paraliżuje?

SenseY:
Tak czytam te następne posty i nie wiem czy ktoś sobie ze mnie żartuje.
A po co do lasu?
Nie pmiętam czy tam proporcja jest rzeczywicie 1:50, ale z całą pewnością mogę powiedzieć że - zabija.  

gorex:
nie zabijamy pszczol, jesli nie ma chetnego pszczelarza ktory by to wzial, wywozimy do lasu.
hm jest jeszcze prawo dotyczace rojek tzn dot. wlasnosci tychze.
nie pamietam jaki to jest czas ale moze ktos sobie przypomni. wtedy byly temat prawie wyczerpany.

SenseY:
No w sumie nad pszczolami można jeszcze mieć litość, są pozyteczne. Ale osy i szerszenie to niestety nie mają szansy.
Nigdy szczerze mówiąc pszczół nie zabijałem zawsze były osy lub szerszenie.
Kiedyś nasi strażacy używali do tego gasnicy sniegowej. Wiele czasu mi zabralo, zanim oduczylem ich tego. W zeszłym roku jeszcze się przydarzyło raz że usuneliśmy gniazdo os śniegówką. Było to n polecenie prezesa, który to mądry musiał jeszcze w dodatku włączyć syrenę. Ach z tym prezesem.
Dzis tak jak pisałem biocyt.

firetom:
Piszę dzisiaj i piszę ale chyba mam prawo po miesięcznym urlopie, prawda?
Chciałem chłopaki was przestrzec przed nadmiernym uśmiercaniem wszelkich insektów latajacych, a przynajmniej nie afiszowania się z tym.
Normy etyki zawodowej strażaka nie pozwala na świadome pozbawianie życia. Ekologiczniej jest po prostu podtruć i wywieżć do lasu (ale nie zakopywać), niech se żyją robaczki. To, że osy i szerszenie żądlą wynika z ich natury i niestety nic na to nie poradzimy.
Myślę, że takie rozwiązanie jest lepsze niż natknięcie się pewnego razu na nawiedzonego ekologa i przeczytaniu o sobie w gazecie pod jednoznacznie brzmiącym tytułem - STRAŻACY MORDERCY

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej