Panowie a może trzeba zastanowić się od drugiej strony czy to napewno jest tragedia czy tylko kolejny etap łańcucha pokarmowego czyli następstwo tego jak żyją i żyli ci ludzie?
? Jak wszyscy zgodnie podają kiedyś to był hotel robotniczy któremu przepisy nakazywały posiadanie instalacji alarmowania, śieć hydrantową, gaśnice i dodatkowo (to już z mojej obserwacji pokazywanych materiałów TVN24) były tam schody ewakuacyjne na ścianie szczytowej które w momencie pożaru były zablokowane.
Dlatego też stawiam pytania do zarządcy i do osób które tam mieszkały:
1. Gdzie podziała się instalacja alarmowa??
2. co stało się z instalacją hydrantową??
3. czy gaśnice które kiedyś tam były są nadal??? (zapewne jeżeli są to potraciły ważność)
4. Dlaczego drzwi i okna były pozabijane i pozamykane na stałe???
5. Dlaczego dostęp do schodów ewakuacyjnych był mocno utrudniony?
Krótko odpowiadając na te pytania: zaniedbanie głównie zarządcy ale ludzie tam mieszkający posiadali jakąkolwiek wyobraźnie??? Uważam że nie, ponieważ sądzili że pożary i osoby które w nich giną ich nie dotyczy.
Mówiąc natomiast na drugi wątek tego pożaru czyli zarzuty w stronę działań straży pożarnej to znam podobną sytuację z życia ponieważ kilka lat temu w mojej miejscowości w pożarze domu jednorodzinnego zginęła cała rodzina i oczywiście największe zarzuty (zresztą nigdy nie odparte w lokalnej prasie) trafiły na plecy strażaków (których na zmianie jest średnio 5). zarzucali że węże mieli dziurawe, że przyjechali bez wody, aparatów nie umieli zakładać itp. A żeby było śmieszniej najbardziej krzyczeli emeryci naszej służby więc wcale a wcale mnie nie dziwi że tam też zarzucają strażakom że nie wiedzieli co mają robić.
A po za tym jeżeli zajechało ich tam w pierwszym rzucie pięciu czy sześciu to szczerze mówiąc nic nie mogli zrobić ponieważ jestem w 100% pewien że zapał mieli do ratowania wszystkich wołających o pomoc i musieli podjąć najcięższe decyzje życia: "kogo mam ratować pierwszego", a po za tym dzieląc zadania pięciu osób łatwo wyliczyć:
1 - dowódca - orientacja w zastanej sytuacji
2 - kierowca - obsługa autopompy itp
3 - jeden ratownik na dachu odczepia drabinę
4,5 - tworzą linię pierwszy odcinek bojowy i latają sprawdzając jaka jest sytuacja osób wołających o pomoc
Pozdrawiam strażaków biorących udział w akcji jestem z wami duchem