Autor Wątek: Zastawione garaże- co robić ?  (Przeczytany 8405 razy)

Offline gronek

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 70
Zastawione garaże- co robić ?
« dnia: Marzec 25, 2009, 17:47:32 »
Witam. Mamy jeden problem, a mianowicie przed garażami ludzie stawiają swoje samochody przez co nie umożliwiają nam wyjazd na akcje. Przez co jesteśmy zmuszeni informować o tym Policje i Straż Miejską, którzy przyjeżdżają i wlepiają mandaty. Oto strona internetowa gdzie owy problem opisaliśmy: http://www.gorakalwaria.net/news-straz-pozarna-apeluje-o-niezastawianie-im-garazy,671.html
Czy mamy prawo jadąc na sygnale staranować zaparkowane nieprawidłowo samochody ??

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 25, 2009, 17:59:56 »
W naszej remizie stacjonuje pogotowie (na piętrze). Nie raz i nie dwa się zdarzyło, że ktoś parkował centralnie (kilkadziesiąt cm) od bram, a że bramy są z 2 skrzydeł - nie raz autka oberwały. Nie jesteśmy jasnowidzami, żeby przewidzieć, że za wrotami (przygotowując się do wyjazdu alarmowego) coś stoi, a może jeszcze wybiec na zewnątrz żeby to sprawdzić (okna w bramach na wysokości ponad 2m)... Na szczęście jednak część ludzi potrafi myśleć.
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline deejayslonio

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 845
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 25, 2009, 18:08:40 »
Staranuj i szykuj kasę na odszkodowanie dla gościa który tak zaparkował... w najlepszym przypadku pójdzie z OC pojazdu.

Offline malpa151

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 400
  • Buu...
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 25, 2009, 18:45:25 »
moze odrazu nie skasowac ale przepchac za pomoca GCBA na pewno. Oczywiscie decyzje musi podjac dowodca.
Pamietajmy ze taka osoba popierwsze lamie zwiazane z zakazem parkowania;
a pozatym w przypadku wyjazdu alarmowego jest to juz utrudnianie prowadzenia akcji ratwoniczej:
Podstawa prawna Dz.U. z 1997 r. Nr 98, poz. 602 (z późniejszymi zmianami )
Prawo o ruchu drogowym
art 130a
....
3. Pojazd może być przemieszczony lub usunięty z drogi, jeżeli utrudnia prowadzenie akcji ratowniczej.
4. Decyzję o przemieszczeniu lub usunięciu pojazdu z drogi podejmuje :
1) policjant - w sytuacjach, o których mowa w ust. 1 - 3,
2) osoba dowodząca akcją ratowniczą - w sytuacji, o której mowa w ust. 3.

jedyny trudnosc to tylko w razie ewentualnej sprawy sadowej udowodnic ze to byl najszybszy i najbardziej efetywny i uzasadniony sposob;
ale watpie zeby ktos podal nas do sadu bo automatycznie zostaly by i jemu postawione duzo ciezsze zarzuty;
tak sie zastanawiam czy nie mozna bylo by tego podciagnac pod nieswiadome stworzenie zagrozenia zycia i zdrowia zarowno samych poszkodownanych do ktorych wyjezdzamy jak i strazakow.
« Ostatnia zmiana: Marzec 25, 2009, 18:53:09 wysłana przez malpa151 »

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 25, 2009, 19:05:02 »
Dodatkowo nasuwa się pytanie: czy teren aby na pewno jest PRAWIDŁOWO oznaczony pod kątem zakazu parkowania. Ew. ubezpieczyciela to najbardziej będzie obchodzić, haka wszędzie będzie próbował znaleźć...
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline norbertkazik

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 177
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 25, 2009, 19:45:40 »
KOLEDZY
Taka sama sytuacja jest u nas trzy bramy i niejednokrotnie zastawione przez samochody,straż miejska przyjedzie upomni,da mandat ewentualnie założy blokadę ale to bardzo rzadko bo wtedy samochodu się nie przepchnie.A co do tego taranowania to nie radzę próbować bo z informacji które otrzymaliśmy od prawnika jeżeli ktoś by założył nam sprawę to raczej my jako straż pożarna ją przegramy nie mówiąc o tym jeżeli ktoś będzie skarżył dowódcę ze stopy cywilnej to i on też może sprawę przegrać.Wyjątkiem jest sprawa którą opisał sheldon gdzie podczas otwierania bram uszkodzisz jakiś pojazd bo go nie widać to wtedy właściciel może nas pocałować w d...e.A rozwiązaniem które nam podsunęła straż miejska jest dodatkowe oznakowanie miejsca przed garażami znakiem USUNIĘCIE POJAZDU NA KOSZT WŁAŚCICIELA

[załącznik usunięty przez administratora]
« Ostatnia zmiana: Marzec 25, 2009, 19:52:27 wysłana przez norbertkazik »
Bóg stworzył mnie po to abym pomagał bliźnim nawet za cenę własnego życia

Offline deejayslonio

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 845
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 25, 2009, 20:14:49 »
Z tym, że takie oznakowanie musi być uzgodnione z odpowiednim urzędem - trzeba mieć zgodę na oznakowanie terenu.

Offline robn

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.349
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 25, 2009, 20:35:24 »
Z tym, że takie oznakowanie musi być uzgodnione z odpowiednim urzędem - trzeba mieć zgodę na oznakowanie terenu.
takie coś to nie jest problemem, odpowiednie pismo do zarządu dróg, poparte pismem wójta/burmistrza i znak postawią momentalnie.
Zobaczcie jak znaki stawiają na ulicach do parkowania samochodów, czy też na wydzielonych parkingach: często stoją znaki (ZAKAZ POSTOJU - NIE DOTYCZY BLOKU NR .......)  pod spodem tabliczka: USUNIĘCIE POJAZDU NA KOSZT WŁAŚCICIELA - co osobiście jest dla mnie dziwne, bo ulica jest publiczna (chyba ze ktoś jej fragment dzierżawi   :szalony: :szalony: ). W przypadku remizy teren przed bramami należy do placu manewrowego straży.
A jesli to nie pomoże to trudno, wzywać staż miejską, policję i mandaty, mandaty, mandaty.... nic tak nie uczy jak płacenie z własnej kieszeni....... 
Ponadto przy wyjeździe alarmowym wziąć aparat fotograficzny: nie ma jak wyjechać, zrobić zdjęcie pojazdu, zgłosić przez radio że utrudniony wyjazd bo zablokowany przez parkujące samochody, poprosić o interwencję policję. Mając taką dokumentację, znak postawią bez problemu,
Pozdr

PS: ZA ŻADNE SKARBY SAMEMU NA SIŁĘ NIE USUWAJCIE W TAKIM WYPADKU POJAZDU Z BRAMY, NALEŻY WEZWAĆ UPRAWNIONE DO TEGO SŁUŻBY.
« Ostatnia zmiana: Marzec 25, 2009, 20:44:01 wysłana przez robn »
EGO = 1 / wiedza

Offline Emil

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 923
  • 511[S]11
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #8 dnia: Marzec 25, 2009, 21:17:23 »
Problem chyba dotyczy większości z nas.
Plac przed remizą mamy spory więc jeżeli ktoś chce zaparkować problemu nie robimy, ale zawsze znajdzie się jakaś sierota, która zaparkuje przed bramą.

Przy wjeździe na plac jest jedna tabliczka, druga na bramie, trzecia na murze.
Z pomocą przychodzi nam Straż Miejska i z reguły to pomaga.

Ponoć dobry i sprawdzony sposób - tabliczka Parking płatny - 10 zł/h ale nie do końca legalny  :fiuu:

Zdarzyła się kiedyś sytuacja, że przy wyjeździe kierowca szturchnął zaparkowany samochód.
Przyjechała policja, sprawa obróciła się na naszą niekorzyść, a przy okazji szanowny policjant pouczył kierowcę aby ten poszedł jeszcze raz na kurs.  :gwiazdki:
Ale mądry był do czasu, bo w ub roku szanowny policjant (super kierowca ale najlepszym się zdarza  :rolleyes: ) zaparkował w rowie, a jako że nasz kierowca jest "niedoświadczony" więc o wyciąganiu nie było mowy, a za lawetę przyszło panu zapłacić.

Offline MIC

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 236
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #9 dnia: Marzec 25, 2009, 21:34:03 »
U mnie nie ma tego problemu. Żadnych znaków na dzień dzisiejszy nie ma ale nikt nie parkuje przed bramą, raz po raz ktoś zawróci i tyle.
"BROTHERHOOD OF FIRE FIGHTERS"

Offline kwas

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 744
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #10 dnia: Marzec 25, 2009, 21:40:35 »
Z tym, że takie oznakowanie musi być uzgodnione z odpowiednim urzędem - trzeba mieć zgodę na oznakowanie terenu.

Panowie, jeśli wyjazd z remizy leży:
w pasie drogowym (czyli de facto bezpośrednio na ulicę) -  to każde oznakowanie musi być uzgodnione z odpowiednim organem. Wynika to z ustawy o drogach publicznych. Ja zrobiłem to w ten sposób, ze wystąpiłem do gminy o ustawienie znakó "Uwaga straż wyjazd". A że droga jest powiatowa, to zgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego urząd gminy jako organ niekompetentny do załatwienia tej sprawy, przesłał moje pismo do powiatowego rejonu dróg. I ten niezwłocznie postawił te znaki
z remizy na plac manewrowy i dopiero stamtąd na drogę publiczną - w tym przypadku urząd gminy czy też rejon dróg nie ma nic do oznakowania. No chyba że właścicielem jest gmina. Ale tutaj nie ma potrzeby uzgadniania postawienia jakiegokolwiek znaku. To właściciel czy też użytkownik reguluje soie co chce mieć na własnym terenie i jak się należy zachować, czyli to czy można parkować czy też nie można, czy można wjeżdżać czy też nie można.

Co możemy zrobić? Z przedstawionych opini wynika że za bardzo nic. Ja osobiscie oznakowałbym wyjazd kopertą. Do tego powiesiłbym informacje o usuwaniu pojazdów na koszt parkujacego. A następnie bym egzekwował ten zakaz. W sytuacji kiedy ktoś zastawi wjazd i jest alarm, na pewno nie usuwałbym na siłe tego samochodu. Wśró nas jest wielu narwańców jak zawyje syrena ale trzeba ich studzić. Mówi się tyle o potrzebie i priorytecie ratowania ludzi ale jak przychodzi co do czego to nawet marny prawnik powoła się na artykuł 415 kodeksu cywilnego i przegramy proces. Wiec jak tu proponował druh wcześniej, dokumentowałbym takie zdarzenie poprzez zrobienie zdjeć, zgłoszenie tego faktu do odpowiednich służb i zgłaszanie sprawy do odpowiednich instytucji o pociągniecie do odpowiedzialności takiego kierowcę delikwenta. Wiem, czasami to wiecej zachodu niż wszystko warte. Ale jak kiedys przez taki głupi wybryk nie dojedziemy na czas czy wtedy mozemy straty przeliczyć na jakąkolwiek wartosć. Tylko trzeba być upartym i nie dawac się zbyć przez organy upoważnione do zrobienia czegokolwiek w tej dziedzinie. Ale na pewno żadnych samosądów, w tym przypadku na samochodach.

Offline salfk

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 418
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #11 dnia: Marzec 25, 2009, 23:03:06 »
To może ja powiem jaką interpretację usłyszałem od profesora prawa, że w takiej sytuacji KDR ma prawo zarządzić przemieszczenie pojazdu. Problem polega tylko na tym, że nie ma prawa nakazać uszkodzenia pojazdu. Tak więc zostaje chyba najprostsze rozwiązanie. Chłopy z auta, dobrze się zaprzeć i przestawić delikwentowi auto. O ile mu samochodu nie uszkodzimy, to nikt nam nic nie zrobi. Znam przypadek, że chłopaki przepchnęli auto i ustawili go na środku drogi. Ludzie ściągnęli Policję. Gość mandatu nie przyjął, a w sądzie dowalili mu 2500 zł grzywny. Juz wie, że przed garażami się nie parkuje.

Offline Siedemsetter

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 656
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #12 dnia: Marzec 26, 2009, 16:07:33 »
w wypadku mojej jednostki zastosowanie znaków przedstawionych powyżej by miało raczej średni sens, gdyż wyjazd z garażu przebiega przez środek parkingu :P nie przypominam sobie przypadku zastawienia bramy przez mieszkańca bloku (w którym mieści się i nasza remiza), jednak często brakowało miejsc dla strażaków. teraz, gdyz mieszkańcom udostępniono przestrzeń za budynkiem, "nasz" parking jest zawsze prawie pusty (zwykle stoi na nim tylko jeden samochód).
"Cóż może być piękniejszego nad człowieka rycerskiego?..."

Offline Fredek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #13 dnia: Marzec 26, 2009, 17:15:40 »
Przypomniała mi się scena z amerykańskiego filmu, samochód zaparkowany przed hydrantem, przewietrzenie szyb, wąż przez środek i pewnie jeszcze mandat. A co zrobilibyście jeśli posiadacie 100% informację, że w pomieszczeniu objętym pożarem jest uwięziony człowiek, też byście czekali na policję? Może nie będzie sprawy za uszkodzenie auta, ale czy za nieudzielenie pomocy też nie?

Offline rafal.bula

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.953
    • JRG SGSP
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #14 dnia: Marzec 26, 2009, 17:35:52 »
Jaka by poważna sytuacja nie była to jedynym wyjściem jest odsunięcie samochodu i myślę że siłą 6 osób jest to wysoce prawdopodobne.
To że ktoś zachowuje się prymitywnie nie usprawiedliwia tego, że my moglibyśmy się tak zachować. Postępujmy jak cywilizowani ludzie a nie amerykanie na filmach.

Offline Pedros

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.023
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #15 dnia: Marzec 26, 2009, 18:19:58 »
ZA ŻADNE SKARBY SAMEMU NA SIŁĘ NIE USUWAJCIE W TAKIM WYPADKU POJAZDU Z BRAMY, NALEŻY WEZWAĆ UPRAWNIONE DO TEGO SŁUŻBY.

I to jest chyba podsumowaniem tej dyskusji.
Jeśli mamy zastawiony garaż i nie ma w pobliżu kierowcy jedynym zgodnym z prawem postępowaniem jest zgłoszenie tego faktu policji. Ta przyjeżdża i... ściąga lawetę. Dopiero wtedy - w asyście policji laweciarz może zabrać pojazd.
Cóż... polskie prawo nie raz nas zaskakuje ale niestety tak jest.

Ponieważ nam nie raz zdarza się zastawiony garaż z zaciekawieniem czytam propozycje przesunięcia samochodu siłą własnych mięśni. Hmmm. Jest to jakieś wyjście z sytuacji pod warunkiem, że nic w pojeździe nie uszkodzimy. Jak się włączy alarm i wyładuje akumulator - już może mieć gościu pretensje. Jak mu przypadkiem jakiś silniejszy strażak urwie podczas przepychania lusterko - to samo. Chociaż z drugiej strony gdyby kierowca blokujacego pojazdu chciał wnosić zażalenie na nas to musiałby przyznać się do postawienia samochodu na "zakazie" czy "drodze pożarowej" zależy co macie napisane. Ale warunek jest taki, że macie dobrze oznakowany wyjazd.


Offline Fredek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #16 dnia: Marzec 27, 2009, 23:17:22 »
Cytuj
Jeśli mamy zastawiony garaż i nie ma w pobliżu kierowcy jedynym zgodnym z prawem postępowaniem jest zgłoszenie tego faktu policji. Ta przyjeżdża i... ściąga lawetę. Dopiero wtedy - w asyście policji laweciarz może zabrać pojazd.
Cóż... polskie prawo nie raz nas zaskakuje ale niestety tak jest.

Czyli życie ludzkie jest dziś mniej warte niż jedna boczna szybka (50-300 zł) w samochodzie?
Tragiczne.
Szczęście, że mój 77 letni ojciec tego nie czyta, bo w czasach jego aktywności taka sytuacja była nie do pomyślenia a była wtedy komuna... opadły mi palce, zabrakło słów

Offline Pumba

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 234
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #17 dnia: Marzec 27, 2009, 23:25:32 »
U nas raz,raz jedyny były zastawione drzwi do garażu,był to gościu który jak szedł do sklepu obok remizy to stawiał samochód na wyjeździe,i pewnego dnia był wyjazd do traw, strażacy się zebrali i przenieśli samochód tak że nie dało się nim wyjechać, jedynie wyciągnąć;) Szanowny klient nie protestował na zastaną sytuację bo garaż był prawidłowo oznakowany, i jeszcze musiał za to że strażacy mu wyciągną samochód obficie zapłacić :gwiazdki:
Xyz

Offline bart73

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 521
  • ciemna strona mocy
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #18 dnia: Marzec 29, 2009, 20:01:01 »
ZA ŻADNE SKARBY SAMEMU NA SIŁĘ NIE USUWAJCIE W TAKIM WYPADKU POJAZDU Z BRAMY, NALEŻY WEZWAĆ UPRAWNIONE DO TEGO SŁUŻBY.

I to jest chyba podsumowaniem tej dyskusji.
Jeśli mamy zastawiony garaż i nie ma w pobliżu kierowcy jedynym zgodnym z prawem postępowaniem jest zgłoszenie tego faktu policji. Ta przyjeżdża i... ściąga lawetę. Dopiero wtedy - w asyście policji laweciarz może zabrać pojazd.
Cóż... polskie prawo nie raz nas zaskakuje ale niestety tak jest.

Ponieważ nam nie raz zdarza się zastawiony garaż z zaciekawieniem czytam propozycje przesunięcia samochodu siłą własnych mięśni. Hmmm. Jest to jakieś wyjście z sytuacji pod warunkiem, że nic w pojeździe nie uszkodzimy. Jak się włączy alarm i wyładuje akumulator - już może mieć gościu pretensje. Jak mu przypadkiem jakiś silniejszy strażak urwie podczas przepychania lusterko - to samo. Chociaż z drugiej strony gdyby kierowca blokujacego pojazdu chciał wnosić zażalenie na nas to musiałby przyznać się do postawienia samochodu na "zakazie" czy "drodze pożarowej" zależy co macie napisane. Ale warunek jest taki, że macie dobrze oznakowany wyjazd.
i tu się z tobą nie zgodzę, a także z resztą kolegów którzy powołują się tylko na kodeks drogowy. mamy jeszcze kodeks karny a w nim jest taki ładny paragraf który zezwala nam na natychmiastowe usunięcie pojazdu lub innego mienia

Art. 26. § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego.
§ 2. Nie popełnia przestępstwa także ten, kto, ratując dobro chronione prawem w warunkach określonych w § 1, poświęca dobro, które nie przedstawia wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego.
§ 3. W razie przekroczenia granic stanu wyższej konieczności, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
§ 4. Przepisu § 2 nie stosuje się, jeżeli sprawca poświęca dobro, które ma szczególny obowiązek chronić nawet z narażeniem się na niebezpieczeństwo osobiste.
§ 5. Przepisy § 1-3 stosuje się odpowiednio w wypadku, gdy z ciążących na sprawcy obowiązków tylko jeden może być spełniony.

a życie ludzkie jest dobrem najwyższym.więc gość który będzie straszył sądem może se w dupę wsadzić swoje roszczenia.  :straz:
« Ostatnia zmiana: Marzec 29, 2009, 20:04:46 wysłana przez bart73 »

"nie pytaj co ojczyzna może zrobić dla ciebie, ale spytaj czy ty coś możesz zrobić dla niej." J.F.K.
"dopóki nie było internetu, nie zdawałem sobie sprawy z tego ilu na świecie jest idiotów" S.Lem

Offline robn

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.349
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #19 dnia: Marzec 29, 2009, 21:01:32 »
Parę mądrych zdań o stanie wyższej konieczności:
Stan wyższej konieczności – termin stosowany w prawie karnym. Według art. 26 Kodeksu Karnego, polega na:
poświęceniu jednego dobra w celu ratowania drugiego dobra w momencie bezpośredniego niebezpieczeństwa, a dobro ratowane przedstawia wartość wyższą niż dobro poświęcone.
Elementy stanu wyższej konieczności:
►   zagrożenie (niebezpieczeństwo):
-   rzeczywiste – musi zachodzić w faktycznie obiektywnej rzeczywistości; tzn. musi istnieć obiektywnie; działanie pod wpływem          urojonego  niebezpieczeństwa nie wyłącza odpowiedzialności karnej
-   bezpośrednie – musi stwarzać natychmiastowe zagrożenie;
-   skierowane przeciwko dobru prawnie chronionemu;
►   Działanie podjęte w celu ratowania dobra musi być:
-   zgodne z zasadą subsydiarności – poświęcenie jednego dobra w celu uratowania dobra drugiego musi być jedynym wyjściem. Dla       ratującej osoby nie może być innego alternatywnego rozwiązania;
-   zgodne z zasadą proporcjonalności – dobro ratowane musi przedstawiać wartość wyższą niż dobro poświęcone



Pewnie sam już dobrze wiesz, że stan wyższej konieczności jest stanem bardzo płynnym, osobiście podjąłbym się tak zrobić, jeśli nie byłoby szans na szybkie usunięcie pojazdu z drogi, sytuację z miejsca zdarzenia miałbym w 100% wskazującą że jest zagrożenie życia,  poparłbym to odpowiednią dokumentacją wraz ze zgłoszeniem przez radiostację do właściwego PSK o zaistniałych utrudnieniach w wyjeździe z zaznaczeniem że sytuacja zmusiła do użycia takiego środka a także z prośbą o wsparcie policji przy uporządkowaniu wyjazdu. W tym wypadku zaistniałaby możliwość zastosowania stanu wyższej konieczności.
Jak się nic nie dzieje a bramy są zastawione to wzywać policję, mandaty jak mówiłem szybko uczą myślenia. Wraz z oznakowaniem na bramach: zakaz zatrzymywania, nie zastawiać.
Pozdr
EGO = 1 / wiedza

Offline bart73

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 521
  • ciemna strona mocy
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #20 dnia: Marzec 29, 2009, 22:27:50 »
twoje przemyślenia na temat art. 26 są słuszne i wynikają one jak sam zauważyłeś z jego paragrafów. oczywiste to jest i nikt tego nie neguje.
a jeśli się rozchodzi o drugą część twojego postu to oczywiście że nikt nie będzie usuwał siła takiego pojazdu jeżeli nic się nie dzieje, bo i po co.jeżeli będzie wyjazd do kotka lub os to też nie, ale jak będzie zagrożone Życie Ludzkie to już trzeba ^_^
podałem ten akt prawny tylko po to by pokazać ,że jest możliwe usunięcie pojazdu siłą i tyle. a z wypowiedzi nie których forumowiczów wychodzi ,że nie wolno samemu usunąć i że trzeba wzywać policję itd. :straz:
« Ostatnia zmiana: Marzec 29, 2009, 22:31:20 wysłana przez bart73 »

"nie pytaj co ojczyzna może zrobić dla ciebie, ale spytaj czy ty coś możesz zrobić dla niej." J.F.K.
"dopóki nie było internetu, nie zdawałem sobie sprawy z tego ilu na świecie jest idiotów" S.Lem

Offline robn

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.349
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #21 dnia: Marzec 29, 2009, 22:35:34 »
właśnie dlatego należy tu rozróżnić: dla zagrożonego życia można byłoby usunąć zagradzający pojazd (oczywiście odpowiednio go zgłosić), dla pożaru trawy czy innego zagrożenia (bez zagrożenia życia lub mienia wielkiej wartości) - nie - wtedy lepiej wezwać policję i obciążyć kosztami gościa od samochodu.
PSK do dużych zdarzeń, lub też poważnych wzywa często nie jedną a kilka jednostek, tak więc mając sytuację uniemożliwiającą wyjazd, zgłaszamy to do PSK, by dyżurny wiedział o tym i alarmował także inne jednostki. Dysponowanie do zdarzenia tylko jednej jednostki, bez wsparcia to prosta droga do samobója (w przypadku awarii pojazdu czy też wypadku pojazdu ratowniczego - znów się wydłuża czas dotarcia do zdarzenia). A mając zadysponowane dwie jednostki już jest "ubezpieczony" że któraś dojedzie wcześniej i podejmie działania. Pozdr

ps. Nie mam zamiaru z nikim polemizować, każdy d-ca odpowiada za swoje czyny, można działać w sposób "kaskaderski" całe życie i je przeżyć szczęśliwie a można też działać rozważnie. Tak jak mówiłem, każdy niech działa wg swojego osądu - ja swój przedstawiłem - można się z nim nie zgadzać.
pps: jeszcze raz: "lepiej zapobiegać niż leczyć" - pilnować by nie zastawiano Wam bram wyjazdowych. Upominać, karać, ważne by działało. A z czasem to zadziała.
Pozdrawiam 
« Ostatnia zmiana: Marzec 30, 2009, 00:17:03 wysłana przez robn »
EGO = 1 / wiedza

Offline Fredek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #22 dnia: Marzec 29, 2009, 22:41:45 »
Cytuj
sytuację z miejsca zdarzenia miałbym w 100% wskazującą że jest zagrożenie życia,
Masz informację, że pali się mieszkanie, dom, piwnica w Twojej miejscowości, też opóźniasz wyjazd z powodu jak wyżej? Tam zawsze może być zagrożone życie! Wolisz się narazić na proces z powodu niepodjęcia właściwych działań i nie wykorzystania przysługujących uprawnień, w sytuacji gdy ktoś autentycznie straci życie? Ty zamiast wybić szybkę wolisz czekać na policję? Koledzy z mojej OSP pojechali do pożaru stodoły od pioruna, po przyjeździe nie było już nie tylko stodoły ale i obory i gdyby minutę, dwie  później dotarli również domu mieszkalnego. Jeśli nie ma jednostek na miejscu, prawie nigdy nie posiadasz obrazu sytuacji i prawie zawsze należy zakładać zagrożenie życia i duże mienia (myślę przede wszystkim o pożarze). Uważam, że zamiast się straszyć powinniśmy się wspierać i nie odpuszczać w takich sytuacjach. To jest nasze prawo i obowiązek, mamy w sposób zdecydowany ratować życie i mienie.
« Ostatnia zmiana: Marzec 29, 2009, 22:55:43 wysłana przez Fredek »

Offline BRAVEHEART

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.355
  • hot hot hot...
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #23 dnia: Marzec 30, 2009, 10:11:35 »
A mnie zastanawia kto parkuje przed straznicami z jakiego powodu? Czy w poblizy Waszych straznic jest jakiś super lub hipermarket? A może blokowisko czy jakiś duży zakład? Czy raczej są to przypadkowi kierowcy? Niestety najczęściej chyba jest to problem mentalności spoleczeństwa (taki sam problem był z parkowaniem na miejscach dla inwalidów- dopiero kampania społeczna sprawiła, że teraz te miejsca są zazwyczaj wolne), bo jak mozna zaparkować w miejscu gdzie logicznie rzecz biorąc może to utrudniać wykonywanie pracy - tutaj strażaków... Inny problem, to taki, że aut w miastach coraz więcej a parkingów niestety nie przybywa... strażnicy miejscy i policja chetnie wlepiają mandaty - ale to i tak nie rozwiąże problemów - to tak mniej więcej jak z fotoradarami i bezpieczną jazdą....

Offline Pedros

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.023
Odp: Zastawione garaże- co robić ?
« Odpowiedź #24 dnia: Marzec 30, 2009, 17:19:08 »
Echhh BRAVEHEART..... ty chyba nigdy na wsi nie byłeś  :P  :wacko:

Remizy to zazwyczaj: na dole garaże - na górze sala czy "dom weselny", itp. a obok jeszcze poczta, itp.
Przychodzi sobota - wesele - garaże zapchane tak, że aby wyjechać trzeba nieraz przestawiać 6-8 samochodów. A jeśli alarm jest dajmy na to o godz. 1 w nocy to kierowcy nie bardzo są w stanie te samochody przesunąć.