Autor Wątek: Ekwiwalent? - dalszy ciąg problemów  (Przeczytany 12064 razy)

Offline remfire

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.049
Odp: Ekwiwalent? - dalszy ciąg problemów
« Odpowiedź #50 dnia: Kwiecień 26, 2009, 21:22:05 »
Oczywiście że ma sens. Ekwiwalent jest tylko częściową rekompensatą za to co robi się w OSP ( czyli realizowania zadań własnych gminy - o czym pisał kol. Krzyś Mila). Nie jest to pełne wynagrodzenie,  a zaledwie częściowy zwrot kosztów za poświęcony czas, nadstawianie głowy , poniesione koszty własne itp.  I warto go pobierać , bo dzięki temu praca ochotników jest doceniana ( może to śmiesznie brzmi , ale dla większości urzędników coś co jest za darmo praktycznie nic nie znaczy ) , a jak juz otrzymamy pieniądze to SAMODZIELNIE możemy decydować co z nimi zrobić - nikt z zewnątrz nam nie powie czy mamy je wydać na mundury, imprezę integracyjną, wycieczkę czy na paliwo do własnego samochodu lub utrzymanie telefonu.
A pamiętać trzeba że jest to właściwie jedyna prawem dozwolona forma rekompensowania wysiłku ochotników.    Nie wiem więc po co podważać sens wypłacania ekwiwalentu - przecież jak go się otrzyma to i tak można w dowolnej formie pozostawić go w swej jednostce.
 Jeśli zostanie uchwalone prawo pozwalające w innej formie rekompensować wysiłek ochotnika ( dodatek do emerytury, ulga w podatkach itp)  to być może i ja zmienię zdanie na temat wypłacania ekwiwalentu. Na dzień dzisiejszy jednak nie ma nic poza ekwiwalentem.
Nie jest tez prawdą że na ekwiwalenty nie ma pieniędzy w budżetach gmin. Kolega Tiger bardzo dobrze to wyjaśnił.  Wystarczy przejrzeć budżet dowolnej gminy i zapewne znajdzie się w nim takie wydatki ( nie związane z ochroną ppoż) które spokojnie można poświęcić na rzecz ekwiwalentu. Jeśli jednak ochotnicy nie domagają się tego co im się należy, to zaoszczędzone na nich środki można przeznaczyć na inne cele....

Offline ospKrzykawa

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: Ekwiwalent? - dalszy ciąg problemów
« Odpowiedź #51 dnia: Kwiecień 26, 2009, 21:34:42 »
No wlasnie....tylko u mnie juz daawno zrezygnowali z ekwiwalentu...ale teraz weszla nowelizacja ustawy...i narazie nic nie slychac z gminy .....moze zaczna cos wyplacac....musze zglebic ten temat u sibie w gminie.....chociaz sie doposazy jednostke z tych pieniedzy....zawsze to cos...a wiadome jak stoja finanse osp...tragedia...;/

Mały_Kazio

  • Gość
Odp: Ekwiwalent? - dalszy ciąg problemów
« Odpowiedź #52 dnia: Kwiecień 27, 2009, 09:31:47 »
Witam
Ekwiwalent nie powinien być wypłacany. Jednostki OSP działają społecznie,
Szanuje twoje zdanie, ale nie uważasz, że byłoby to nie fair. Ekwiwalent to jak na razie jedyny środek docenienia naszej pracy. Nie raz jedzie się swoim osobistym autem na pożar, a jak wiadomo nie są one na wodę. Na dodatek w takich sytuacjach nie jeździ się zbyt ekonomiczne ;) Mundur też trzeba od czasy do czasu wyprać, buty wypastować, wykąpać się po akcji, a to wszystko kosztuje. Żeby nie było podejrzeń, że tłumaczę swoje zachowanie, to dodam, że sam nie pobieram ekwiwalentu, który wynosi w naszej gminie od kilku miesięcy 8zł (wcześniej 5 zł).

Offline strazakka

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: Ekwiwalent? - dalszy ciąg problemów
« Odpowiedź #53 dnia: Maj 31, 2009, 16:24:01 »
Mieliśmy ostatnio w naszej gminie katastrofe w ruchu lądowym Zaangażowano znaczne siły i srodki z powiatu Akcja dla nas trwała 18 dla niektórych 20 a dla innych 24 godziny Przeliczać to na kase wg naszych gminnych stawek wychodzą całkiem pokaźne kwoty Dla prawie 180 osób to już jest kawał szmalu Nie mniej podnoszą sie głosy od innych naczelników (zwłaszcza jednostek z KSRG) ze kiedyś deklarowaliśmy że nie bedziemy brac tej kasy I co ja mam teraz powiedzieć młodym chłopakom dla kórych straz jest odskoczną od codziennej szarówki Teraz każdy jadąc do akcji przelicza godziny na złotówki itd Mnie sie akurat udało gdyż w tym dniu miałem wolne i nie utarciłem zarobku więc pasowało by te "dwie stówy" wziąc Kusząca sprawa Według mnie ten ekwiwalent to troche tak jak cukierki w szkalnym pudle zamknietym ze wszystkich stron Widac ale wziąc cięzko Moim skromnym zdaniem lepszym rozwiązaniem było by dokumentowanie pełne wszsytkich działań w OSP a ludzie którzy czynnie działali (nie tylko brali udział w działaniach) mogli by miec zaliczone lata do emerytury (na przykład 4 lata czynnej służby w OSP=1 rok do emerytury więcej) czyli zamiast miec liczoną emeryture z np. 40 lat pracy masz liczoną z 45 lat (za 20 lat służby czynnej w osp) i z tego tytułu dostawałibysmy większe uposażenie emerytalne Jak wam sie to podoba?? Nie jest to lepsza "marchewka"??
Powstała ustawa ale za tą ustawą nie poszły żadne środki dodatkowe na zabezpieczenie takich potrzeb

Offline kaziu109

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 143
Odp: Ekwiwalent? - dalszy ciąg problemów
« Odpowiedź #54 dnia: Maj 31, 2009, 19:03:22 »
czepiacie sie wszyscy że niepowinniśmy brać ekwiwalentu bo działamy społecznie teraz coś wam powiem
w gazecie wydawanej na nasz region pojawiły sie rozliczenia urzędników gdzie jest wykaz diet jakie pobierają radni;
i tak pan b.-19673zł.
pan p.15977zł
pani cz.11702zł
pan d.19077
pan f.16400
to jest tylko 5 pierwszych pozycji z gazety z jednego urzędu zobaczcie ile na to idzie kasy  :gwiazdki:powiedzcie mi ile kasy w ciągu roku idzie na cały ekwiwalent dla jednej jednostki czy jest to chociarz dieta jednego radnego  :huh:
prosze porównajcie prace radnego co on robi przez cały rok za tą kase a co robicie wy/my za te powiedzmy 15 zł.

Offline laciok

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 571
Odp: Ekwiwalent? - dalszy ciąg problemów
« Odpowiedź #55 dnia: Maj 31, 2009, 19:39:34 »
wszystko pięknie kolorowo tylko u nas w mieście radni się wycwanili i ekwiwalenty mają być wypłacane z puli przekazanej na utrzymanie jednostek w mieście. Po odliczeniu utrzymania budynków samochodów ubezpieczeń strażaków etc. na sprzęt dla trzech jednostek zostało ok 11tys. zł. i to z tych pozostałych 11tys. miały być wypłacane ekwiwalenty. Po spokojnym przeliczeniu koło kwietnia nie byłoby już z czego wypłacać za akcję, a o jakimkolwiek zakupie sprzętu chociażby kilku odc węży czy NOMEX-u można by pomarzyć. Więc nie wszędzie jest tak kolorowo jak by się niektórym zdawało.
Pozdrawiam  :straz: