Autor Wątek: Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.  (Przeczytany 12906 razy)

Offline cyryl

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 14
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« dnia: Marzec 23, 2005, 14:01:20 »
Przekrój  Nr 13 z 23 marca 2005 r.
 
http://wiadomosci.wp.pl/kat,9811,wid,68803...aWiadomosc.html


Jaka jest Wasza opinia w niżej wymienionej sprawie  

Dym u strażaków [/size][/font]


Firma będąca od lat jedynym dostawcą wozów drabiniastych dla straży pożarnej masowo zatrudniała strażaków. Cieszy się wyjątkową przychylnością Komendy Głównej Straży Pożarnej, która decyduje o wymaganiach, jakie drabiny mają spełniać, i dofinansowuje ich zakup. Gdy robi się gorąco, strażacy uciekają na emeryturę.

Kwiecień 2004. Wydział operacyjny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku zaczyna kontrolę podległej jednostki - komendy miejskiej. Rutynowa sprawa: kontrolerzy mają sprawdzić, jak zostały wypełnione wskazania z wcześniejszych kontroli. Jednak krok po kroku odkrywają serię nieprawidłowości, na przykład złe działanie oprogramowania dla Miejskiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Dostrzegają dziwne powiązania kierownictwa gdańskiej komendy miejskiej z firmą sprzedającą to oprogramowanie. Dodatkowo stwierdzają, że sprzęt do ochrony dróg oddechowych jest nieprawidłowo serwisowany. Jego dostawcą była firma Comp Trade, a serwisantem przez nią przeszkolonym strażak, kapitan Adam Dziedzic z komendy miejskiej z pionu kwatermistrzowskiego, odpowiedzialnego za zakupy sprzętu. Tak kontrolerzy wpadli na trop znacznie poważniejszej sprawy. Ustalili, że siostra Dziedzica jest właścicielem firmy Aqua System, która sprzedaje sprzęt straży pożarnej. Sama go nie produkowała, była jedynie przedstawicielem handlowym firmy Fire Max z Warszawy - potentata na rynku dostaw strażackiego wyposażenia.

Zaczęło się od Gdańska

Kontrolerzy ustalili, że gdańska komenda miejska kupiła za blisko 500 tysięcy złotych od Fire Maksa wóz ratowniczo-gaśniczy. Zdaniem kontrolerów cena była zawyżona o ponad sto tysięcy złotych. Samochód miał być nowy, a jak się okazało, jego przebieg wynosił ponad sześć tysięcy kilometrów. W przetargu na ten zakup obok Fire Maksa wystartowała jeszcze jedna firma - Bocar. Choć przegrała, pieniądze z zamówienia jej nie ominęły. Wzięła udział jako podwykonawca w pracach nad wyposażeniem samochodu. Strażaków, którzy odkryli kulisy gdańskiego przetargu, zaczęła tymczasem spotykać seria przykrych zdarzeń. O wynikach kontroli powiadomili swoich przełożonych - kierownictwo komendy wojewódzkiej. Ci jednak nie poinformowali prokuratury. Co więcej, notatki i raporty kontrolerów przed przesłaniem do Komendy Głównej w Warszawie zostały poważnie okrojone. Protest przeciwko ustaleniom kontrolerów wysłał do straży wiceprezes Fire Maksa, pisząc o pomówieniu i szkalowaniu firmy.

Komendant pomorski Piotr Świeczkowski zaczął organizować spotkania, na których ten protest był odczytywany. Na jego wniosek strażacy, którzy dopatrzyli się nieprawidłowości, zostali pozbawieni stanowisk. 19 listopada 2004 roku ze stanowiska zastępcy komendanta pomorskiego został odwołany młodszy brygadier Andrzej Rószkowski. Powód: utrata zaufania. Stanowiska i wynagrodzenia obniżono też kilku innym. Posadę stracił Piotr Gudalewski pełniący obowiązki naczelnika wydziału operacyjnego dokonującego kontroli oraz Piotr Porożyński, rzecznik prasowy komendanta pomorskiego. Za to komendant Świeczkowski, na którego wniosek odwołano strażaków, otrzymał awans. Został w styczniu 2005 roku zastępcą komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.

Pod koniec listopada ubiegłego roku zdegradowani złożyli zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do wydziału walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Po kilku miesiącach ich podejrzenia potwierdziła prokuratura. Za zakup samochodu gaśniczego od firmy Fire Max prokuratorzy postawili zarzuty byłemu komendantowi miejskiemu w Gdańsku Sławomirowi M., który właśnie zdążył odejść na emeryturę, jego zastępcy Maciejowi M., który od kwietnia 2005 roku też chce być emerytem. Prokuratura zarzuca im niedopełnienie obowiązków i doprowadzenie do złego rozporządzania majątkiem publicznym, za co grozi do ośmiu lat więzienia. Zarzuty postawiono też jednemu z właścicieli, wiceprezesowi Fire Maksa. Gdańscy strażacy wciąż się zastanawiają, dlaczego są tak szykanowani, skoro mieli rację.

Interes na makasa

Firma Fire Max to jeden z największych dostawców specjalistycznych samochodów ratowniczych dla straży pożarnej. Powstała w 1991 roku. Założyli ją ojciec z synem - Andrzej i Marek Jankowscy. Interes rozkwitł w połowie lat 90. Nawiązali współpracę ze znanym producentem samochodów ciężarowych, firmą Iveco. W roku 1998 wygrali przetarg na dostarczenie straży 12 samochodów ratownictwa miejskiego. Zarobione pieniądze zainwestowali w rozwój sieci dealerskiej, by dotrzeć z ofertą do strażackich komend. Skutecznie.

Dealerami i pracownikami firmy zostawali strażacy i ich rodziny. W Gdańsku wspomniany kapitan oraz jego żona i siostra. W Olsztynie przedstawicielem firmy była po prostu komenda wojewódzka straży. W Lublinie - oficer komendy. W Warszawie - żona oficera straży. W Gorzowie Wielkopolskim - naczelnik wydziału operacyjnego komendy. - Ten strażak miał na to zgodę swoich przełożonych. To specjalistyczny sprzęt, musi go sprzedawać ktoś, kto się na tym zna - tłumaczy współwłaściciel firmy Marek Jankowski.

W stolicy dorabiał też w Fire Maksie obecny naczelnik techniki z biura kwatermistrzowskiego Komendy Głównej Straży Pożarnej. To biuro jest szczególnie ważnym miejscem - odpowiada za specyfikacje przetargowe, stanowi serce systemu zamówień sprzętu dla straży. Marek Jankowski z Fire Maksa tłumaczy, że firma nie jest w stanie kontrolować polityki kadrowej swoich przedstawicieli. Wydał już jednak dyspozycję, by nie zatrudniali strażaków, aby nie było żadnych podejrzeń. Podobnie tłumaczy kierownictwo straży, argumentując, że już cofnęło strażakom zgody na dorabianie do pensji w różnych firmach, w tym w Fire Maksie.

Fire Max przez lata oplótł straż pożarną prawdziwą siecią. Jej nitki snują się od małych komend powiatowych aż do Komendy Głównej. Firma, będąc jednym z najbardziej liczących się dostawców sprzętu, dawała strażakom nie tylko okazję dorobienia do pensji. Jest też dużym sponsorem straży pożarnej. W 2001 roku Fire Max miał ponad 20 milionów złotych przychodu, w 2003 roku - około 25 milionów.

Wykaz darowizn odliczanych od dochodu w 2001 roku pokazuje, że firma sponsorowała przedsięwzięcia organizowane przez Komendę Główną, na przykład zawody strażaków w piłce nożnej. Wspierała komendy w Poznaniu, Krakowie czy w Rudzie Śląskiej. A także Ochotniczą Straż Pożarną: zarząd główny, zarząd w Toruniu czy jednostkę w Łaskach. Marek Jankowski tłumaczy się, że strażacy dzwonią do niego i narzekają. A że Fire Max tyle sprzedaje straży, to chętnie ulega ich prośbom.

Fire Max, jak wynika z dokumentacji spółki, jest też udziałowcem spółki Kadimex, która sprzedaje węże pożarnicze i sprzęt pomocniczy, oraz partnerem Comp Trade, firmy wspomnianej przy okazji kontroli w Gdańsku, z którą ma spółkę sprzedającą sprężarki. Ponadto Fire Max ma też mniejszościowe udziały w spółkach prowadzących hotel na Mazurach i sieć knajpek Jazz Bistro.
Drabina sukces

Głównym i najważniejszym przedsięwzięciem Fire Maksa jest sprzedaż wozów z drabiną (to wozy inne niż ten, którego zakup dla gdańskiej komendy bada prokuratura). Autodrabina to jeden z najdroższych pojazdów strażackich - kosztuje 2-2,5 miliona złotych. I jak przyznają sami właściciele firmy, handel ,drabinami" jest najbardziej zyskowny. Średnio Fire Max sprzedaje rocznie dwa, trzy takie wozy. W tym zakresie nie ma konkurencji.

By sprzedać straży jakikolwiek sprzęt, trzeba mieć stosowny certyfikat Centrum Naukowo-Badawczego Ochrony Przeciwpożarowej w Józefowie pod Warszawą. Przejrzeliśmy wykazy aktualnych certyfikatów na różne wozy strażackie. W każdej kategorii było kilka firm. Ale w przypadku wozów drabiniastych jedynymi certyfikowanymi są pojazdy oferowane przez Fire Maksa. Obecnie tylko te ,drabiny" może kupować państwowa straż, choć do niedawna była konkurencja. Certyfikat miały też ,drabiny" produkowane przez niemiecką firmę Metz. - Certyfikat wygasł i postanowiliśmy go nie przedłużać. Obecnie w ogóle zastanawiamy się nad promowaniem oferty firmy Metz - powiedział nam pracownik MSA Auer, przedstawiciel Metza w Polsce. Dlaczego? - Nie chcę na ten temat opowiadać w prasie.

Metz słał odpowiednie pisma z protestami do Komendy Głównej Straży Pożarnej, a także do Urzędu Zamówień Publicznych. Bezskutecznie. - Przez ostatnie dwa lata nie sprzedaliśmy ani jednej ,drabiny" w Polsce, choć startowaliśmy w przetargach i dawaliśmy konkurencyjną cenę. Po prostu specyfikacje przetargów były tak ułożone, że nasz produkt - w przeciwieństwie do konkurencji - nie mógł spełnić wymogów, bo na przykład był po złożeniu o pięć centymetrów za wysoki, jakby to miało jakiekolwiek znaczenie - mówi przedstawiciel Metza.

Szczególną pozycję Fire Maksa w walce z konkurencją dostrzegli też kontrolerzy NIK, którzy w grudniu 2004 roku zakończyli kontrolę w straży pożarnej. NIK zbadała wydatki 37 komend od stycznia 2001 do czerwca 2003 roku. Kontrolerzy zauważyli, że w przetargu na autodrabinę w Komendzie Miejskiej w Mysłowicach wyjaśnienie specyfikacji warunków zamówienia strażacy wysłali tylko do Fire Maksa, pomijając innych uczestników przetargu. Przetarg wygrał Fire Max.
Komenda komenderuje

Przetargi na „drabiny" organizują wprawdzie poszczególne komendy wojewódzkie, ale w tym przypadku szczególną rolę odgrywa Komenda Główna, zwłaszcza szef jej biura kwatermistrzowskiego Zbigniew Szablewski i komendant główny Teofil Jankowski. Są zresztą dobrymi znajomymi, na co dzień sąsiadami. Mieszkają w tej samej klatce schodowej w bloku na warszawskich Kabatach.

Jankowscy z firmy Fire Max znają się dobrze z komendantem Jankowskim. Ale zbieżność nazwisk jest przypadkowa. Znajomość z komendantem potwierdza Jankowski z Fire Maksa, ale - jak twierdzi - nie ma mowy o żadnej zażyłości.

Teoretycznie to komendy wojewódzkie powinny układać specyfikacje przetargowe. W rzeczywistości robi to - tak jak kiedyś, gdy zakupy były scentralizowane - Komenda Główna. - Komendy wojewódzkie opracowania centrali traktują jak gotowca - tłumaczy nam wysoko postawiony pracownik Komendy Głównej. Potwierdzają to komendanci terenowi, których jednostki będą organizowały zakup „drabiny". - Będę się kierował wytycznymi Komendy Głównej. Skorzystamy też ze specyfikacji przetargowych, jakie były stosowane w innych komendach, które kupowały „drabiny" - przyznaje Henryk Maliczak, zastępca komendanta miejskiego w Lesznie.

- Dowiedziałem się, że aby kupić „drabinę", musi być certyfikat, a tylko jeden pojazd ma certyfikat. Więc niewykluczone, że zwrócę się do Urzędu Zamówień Publicznych o zgodę na odstąpienie od przetargu i na zakup z wolnej ręki - dodaje. Rzeczywiście, przetarg nie ma sensu, gdy jest tylko Fire Max.

Choć zakupów dokonują komendy terenowe, to komendant główny decyduje, kto może sobie pozwolić na nowoczesny wóz. System jest prosty - żadna komenda samodzielnie nie poradziłaby sobie z wydatkiem ponad dwóch milionów na wóz drabiniasty. Ale Komenda Główna może w zakupie pomóc. Dysponuje bowiem na ten cel specjalnym budżetem. Pieniądze pochodzą od Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń, który część pieniędzy ze składek na ubezpieczenie od pożarów przekazuje straży.

Komendom, które kupują "drabiny", komendant główny przyznaje dofinansowanie w wysokości niemal połowy jej kosztu. Potwierdziło nam to kilka komend, do których w tym roku mają trafić nowe „drabiny". We wszystkich tych przetargach Fire Max jest dziś skazany na sukces.

Specyfikacje techniczne do tych przetargów opierają się na opracowaniach Komendy Głównej, a przypomnijmy - w biurze kwatermistrzowskim tej komendy pracuje były pracownik Fire Maksa. Na stronach internetowych Komendy Głównej w informacjach biura kwatermistrzowskiego jako przykład wozu drabiniastego podany jest tylko opis pojazdu oferowanego przez Fire Maksa.

Niewidoczne związki

Zapytaliśmy komendanta Teofila Jankowskiego o system zakupów, kulisy afery w Gdańsku i szczególne wpływy firmy Fire Max. Spotkaliśmy się w siedzibie straży pożarnej w Warszawie. Przestronny gabinet, większy niż pokój niejednego ministra. Gustowne meble z lśniącym orzechowym fornirem. Niski, siwy mężczyzna w ciemnym mundurze strażaka. Komendantem głównym został dzięki SLD, w czasach gdy MSWiA, któremu podlega, rządził tandem Krzysztof Janik i Zbigniew Sobotka.

Prawie się nie odzywa. W odpowiedziach wyręczają go podwładni. Dyrektor biura finansów Jolanta Glińska i naczelnik wydziału zamówień Krzysztof Zieliński przyznają, że choć zakupy od kilku lat są zdecentralizowane, to jednak Komenda Główna jest dysponentem pieniędzy od PZU. Ale jak mówią, taki był wymóg ubezpieczyciela, który chciał mieć jednego partnera zamiast wielu komend. Przyznają, że to biuro kwatermistrzowskie opracowuje wymagania, jakie powinien spełniać sprzęt dla straży, ale zastrzegają, że komendy wojewódzkie, organizując przetargi, mogą coś do tych specyfikacji dopisać.

Jeśli chodzi o skandal gdański (przepłacenia stu tysięcy za samochód), to Teofil Jankowski broni firmy Fire Max. Twierdzi, że wszystko było jasne, oszustwa nie było, strażacy wiedzieli, co kupują. Co innego uważa jednak prokuratura. Na pytanie, dlaczego powołał na swojego zastępcę komendanta pomorskiego Piotra Świeczkowskiego, Jankowski odpowiada krótko: - Bo miał dobrą opinię.

Pytany o firmy dostarczające sprzęt do straży odsyła do publikacji Fundacji Edukacji i Techniki Ratownictwa. To fundacja założona przez cztery osoby prywatne. Zajmuje się szkoleniami pożarniczymi, organizacją konferencji i imprez sportowych, wydawaniem branżowych czasopism. Według statutu trudni się też nabywaniem sprzętu i wyposażaniem straży oraz wspieraniem Centrum Naukowo-Badawczego Ochrony Przeciwpożarowej, które wydaje certyfikaty na sprzęt dla straży. Wśród sponsorów fundacji znajduje się firma Fire Max, a w radzie zasiada sam komendant główny Teofil Jankowski.

Fire Max sponsoruje więc prywatną fundację, w której radzie zasiadają byli komendanci wojewódzcy i byli zastępcy komendanta głównego, a w końcu sam komendant główny - ten zaś decyduje o dofinansowaniu zakupów sprzętu od firmy Fire Max.
Ucieczka na emeryturę

Zakończona przez NIK w grudniu 2004 roku kontrola zamówień publicznych organizowanych w straży pożarnej wykazała, że co czwarte z nich odbyło się z naruszeniem przepisów ustawy. Przyczyną był mało skuteczny system kontroli wewnętrznej i zewnętrznej. NIK uznała za nielegalną praktykę finansowania przez Komendę Główną zamówień publicznych dla komend wojewódzkich i powiatowych. Od stycznia 2001 do czerwca 2003 roku zdaniem NIK jednostki straży wydały z naruszeniem prawa ponad 47 milionów złotych.

Na nasze pytanie, ile wynosi roczny budżet wydatków straży pożarnej na sprzęt, nie umiały odpowiedzieć ani MSWiA, ani Komenda Główna. Teofil Jankowski nie będzie już reformował systemu kontroli i finansowania zakupów. Podobnie jak ostatnio kilku jego kolegów podjął decyzję o odejściu na emeryturę. Nie chciał na ten temat z nami rozmawiać. W komendzie mówi się, że rozstanie nastąpi jeszcze w tym miesiącu.

Nagłe odejścia na emeryturę wyglądają jak ucieczki przed nadchodzącą falą kłopotów i trudnych pytań. Pytań, na które dotychczas nikt nie chciał nawet szukać odpowiedzi. Gdańscy strażacy w przypływie desperacji słali pisma i skargi do samego ministra. Ten jednak pozostał głuchy. Departament kontroli MSWiA odpisywał im, że skargi zostały przesłane do wyjaśnienia do Komendy Głównej Straży Pożarnej. I tak ciągnie się ten strażacki wąż.

Grzegorz Indulski

 

Offline Miros

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 155
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 23, 2005, 14:48:47 »
No cóż. Jeśli to prawda z tymi przekrętami to jest mi naprawdę wstyd za nich.Tylko czy im też jest wstyd??? Mam nadzieje że sprawa się wyjaśni i jeśli to prawda winni (prawdziwi) dostaną porządnie w d...

BROKS

  • Gość
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 23, 2005, 16:31:12 »
Z wielkim zażenowaniem czytałem ten artykuł <_< Tylko jedno mnie strasznie poruszyło!!!!Ciągle padają sformułowania, że strażacy robili przekręty z przetargami....zamiast pisać urzędnicy w komendach....jacy to z nich strażacy????Przecież to zwykła klika, która z pożarnictwem ma niewiele wspólnego. Robią kasę na lewych interesach za bardzo się z tym nie kryjąc...tych co wykryli nieprawidłowości częstują kopniakiem na niższy stołek i inne miejsce i tyle....a potem sami sobie przyznają awanse  (przykład.  komendant pomorski Świeczkowski) :( A te wcześniejsze odejścia na emeryturę w takich okolicznościach na wysokich stanowiskach to standard w PSP....jak rodzą się podejrzenia o łamanie prawa to ewakuują się na emeryturę póki jeszcze można odejść ze służby "z honorem". No bo jak by to wyglądało gdyby szef PSP i ta reszta zaczęła być wzywana do sądu i w powietrzu wisiałby wyrok skazujący za przekręty??? A tak zdążą odejść na emeryturę w świetle reflektorów i przy głosach wielkich zasług dla pożarnictwa!!!! Komendant Główny chce już uciekać bo to jeszcze najlepszy z możliwych momentów do ucieczki...zresztą zbliżają się wybory a po nich będzie fala zmian kadrowych w PSP!!!!

No i tak to wygląda w tych wyższych sferach w PSP....a strażak zmianowy z jednostki przygląda się temu z daleka. Od razu ma przed oczami skojarzenia z przekrętami robionymi przez polityków oraz biznesmenów. W tym przypadku jest to przeniesione na grunt służby, która według sondaży jest tą najbardziej docenianą.....także my w Jogurtach na tą opinię pracujemy a panowie w czarnych mundurach na wysokich stanowiskach systematycznie pakują się w przekręty i afery :angry:  

Offline Piotrek

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 36
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 23, 2005, 16:51:33 »
Jestem zbulwersowany, skalą tego szachrajstwa. Chciaż po tym jak Jankowski zrobił własny folwark w CSPSP to można było się tego spodziewać.
 :angry: TAKICH LUDZI POWINNO SIĘ DEGRADOWAĆ NAWET W "STANIE SPOCZYNKU" :angry:  :angry:  :angry:  

Offline cyryl

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 14
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 23, 2005, 17:25:40 »
Czy czasem nie jest to początek  utopienia  Państwowej Straży Pożarnej w szambie przez obecnie panującą nam ekipę. Mam wrażenie, że zaraza w obecnie panującej nam partii politycznej jest w naszych szeregach.
« Ostatnia zmiana: Marzec 23, 2005, 18:44:48 wysłana przez cyryl »

Offline nurek04

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 41
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 23, 2005, 20:08:29 »
A oni mi zabronią dorabić sobie   marne  500 zł miesięcznie w legalnej pracy,podczas gdy robią przewały na grube miliony
-JAJA  

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 23, 2005, 21:48:57 »
Brakuje mi po prostu słów.... :o Nie wiem ile jest prawdy w tym co piszą, ale to mimo wszystko wręcz poraża. Do czego dochodzi i jak decydenci, lobbiści, politycy i nie wiem kto jeszcze, chce i najgorsze - udaje im się zgnoić Straż. :(  Dobrze, że choć napewno zdecydowana większość Nas nie bierze w tym żałosnym "widowisku" udziału. Choć napewno jesteśmy w jakimś stopniu jego uczestnikami.  <_<  Całe odzwierciedlenie tego co na codzień dzieje się w Naszym kochanym kraju. Korupcja, afery, przekrety na każdym stponiu jakiej kolwiek władzy. Wszyscy chcą przecież dobrze - złodziej krzyczy łap złodzieja. Od dawna już staram się nie oglądać wiadomości TV - jestem może dzięki temu nieco zdrowszy. Niestety trudno uciec od realnej rzeczywistości. Nieraz poprzeglądam telegazetę i fakty, zdarzenia w, co niektórych portalach internetowych - i tego nawet już za dużo.
Ten ciągły brak "pewności jutra", stabilizacji, jasno określonych ram służby, wieczne zmiany /zazwyczaj na gorsze/, arogancja i bezmyślność władzy - doprowadza, że coraz mniej się "jeszcze chce"  Nie są to tylko napewno moje osobiste odczucia. Przykre i żałosne to, że żyjemy w "dzikim" kraju i "dziwnych" czasach. Górą jest wszelkie - cwaniactwo, wazeliniarstwo i układy.
Ostatni przykład z "mojego podwórka" wręcz to potwierdza!  :angry:  Istnieje wakat stanowiska Z-cy D-cy JRG /dobrze, bo de fakto nie miałby, u nas co robić/.Pozostawiono, go dla możliwości awansu ludzi odchodzących na emeryturę /którzy mogą spełniać te kryteria/. Jednak nie wszystkich... Trzeba mieć odpowiednie koligacje rodzinne i być w właciwej grupie /czyt. ukladach/ Wtedy ok.  dostaniesz nawet 2-3 grupy więcej + stosowny max. dodatek. Wszystko odbywa się przy milczącej aprobacie ZZ, KW. Każdy kolejny tego typu przekręt również. Przecież w małej "społeczności" jaką jest KP nikt nie będzie na siłę "fikał" bo też może w niedalekiej przyszłości odejść i kto mu wtedy co ponadto da? Zrozumienie i wdzięczność u przełożonych to przecież "skarb"
No i tak to się toczy mniej lub więcej w całej Polsce na różnych poziomach.
Jak czytam TU niektórych - weźmy sprawy w swoje ręce, to żałość mnie ogarnia. Jeszcze długo... długo... NIE!!!  przy tych partiach i wszelakich układach mafijnych. :ph34r:
Przykre to, ale takie mam bieżące odczucia.
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Offline gambit

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 148
    • http://
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 23, 2005, 22:25:22 »
Rzygać się chce jak czytam Wasze posty. Potraficie tylko narzekać na niesprawiedliwość dziejową, jaka Was spotkała – Was nieskazitelnie czystych i jedynie sprawiedliwych „strażaków”.
Spójrzcie na siebie i odpowiedzcie co macie tak naprawdę do zaoferowania, sobie i kolegom.
Czy oprócz ujadania potraficie konstruktywnie myśleć a dalej wcielać to w życie.
I  jak barany pobiegniecie już za chwilę do urn wyborczych aby zagłosować na tych co więcej Wam obiecają, a którzy mają Was tak naprawdę w d . .ie. Widocznie taki już Wasz los !
 

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #8 dnia: Marzec 23, 2005, 22:59:31 »
Szkoda takie wypowiedzi wogóle komentować.  <_<
gambit Na prezydenta !!! Napewno wówczas właściwie oddam swój skromny głos. ;)  
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Offline gambit

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 148
    • http://
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #9 dnia: Marzec 23, 2005, 23:08:53 »
Uderz w stół a Ajax sam się odezwie !!!

BROKS

  • Gość
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #10 dnia: Marzec 23, 2005, 23:09:15 »
Skąd ty się gambit urwałeś????Dlaczego narzekamy na niedogodności???Gdybyśmy nie narzekali to te wszystkie anomalie zyskałyby miano zdrowej rzeczywistości. W krótkim czasie pojawiłyby się inne i gorsze bo te poprzednie zostałyby już oklepane jako norma w słuzbie.
Co mogę dać innym kolegom z JRG????Bardzo wiele...służę radą i pomocą w tej niełatwej działce ratowniczej....nieraz stawałem w obronie któregoś z kolegów wobec szefa JRG!!!Co do walki z "wyzyskiem" przez przełożonych, to nie raz i nie dwa próbowałem się przeciwstawiać....i prawie za każdym razem zostałem zgnojony :angry:
Kolego czy myślisz, że gdybym dalej systematycznie szedł "pod prąd" w służbie odnosząc się do debilnych decyzji przełożonych to uszłoby mi to na sucho????Niestety teraz tylko od czasu do czasu powiem w swoim środowisku co mi leży na wątrobie aby nie zostać całkiem napiętnowanym!!!Spójrz co zrobił Świeczkowski na swoim podwórku w Pomorskim w sprawie grzebania w aferze....dał każdemu "legalnie" kopniaka i rozgonił to dociekliwe prawdy towarzystwo....tak tak przegonił ich, choć to ludzie na wysokich stanowiskach w KW....jak ja mogę się do nich równać??? Oni dostali za dążenie do sprawiedliwości ....to w takim razie co mój komendant powiatowy z przyboczną świtą zrobiłby ze mną???Co najmniej to samo ale pewnie skończyłbym znacznie gorzej :angry:
 

Offline Geddeon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.427
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #11 dnia: Marzec 23, 2005, 23:09:38 »
A może p.Najsztub zaprosiłby Komendanta Głównego do swojego programu, pokręciłby go na fotelu. Jeśli to tylko pomówienia i złe języki to myślę że pan Komendant napewno by nie odmówił i wiele rzeczy może by wyjaśnił..... ????

Offline gambit

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 148
    • http://
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #12 dnia: Marzec 23, 2005, 23:34:56 »
Może masz rację kolego BROKS o tym, że Świeczkowski "kopnął" tych co wdepneli na miękki grunt. Ale dziwię Ci się bardzo, że tak łatwo ferujesz opinie o ich rzekomych sprawiedliwych intencjach. Jeśli Chcesz się przekonać o prawdziwych intencjach to porozmawiaj z ludżmi, którzy pracowali w operacyjnej KW pod kierownictwem jednego z tych sprawiedliwych. Przekonasz się z jaką ulgą przyjeli jego odejście.
 

BROKS

  • Gość
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #13 dnia: Marzec 24, 2005, 00:00:09 »
Niestety nie wiem co ma "ucisk" tego jednego "sprawiedliwego" swoich podwładnych w KW do stwierdzenia, że przy zakupie samochodu ratowniczego wystąpił przekręt?????To jaki on był w KW to mnie guzik obchodzi....zostały wykazane nieprawidłowości przez grupę kontrolującą w KW i to mi wystarczy!!!!Było poinformowanie Komendanta Wojewódzkiego i co????....brak reakcji z jego strony!!!!
Jeśli ta grupa szukała haka na komendanta to znalazła....lewy przetarg...i to starczy aby mówić, że Komendant nie jest OK....!!!

Offline SenseY

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 706
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #14 dnia: Marzec 24, 2005, 11:09:50 »
Ciekawe co na to Rzecznik Prasowy KGPSP nam powie.

Offline Ogniowy

  • ASP. SZTAB W ST. SPOCZYNKU
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 700
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #15 dnia: Marzec 24, 2005, 17:26:35 »
Cytuj
Ciekawe co na to Rzecznik Prasowy KGPSP nam powie.
Daj spokój, On juz chyba sam nie wie w co ręce włożyc....korupcja, oszustwa, przekręty z Midlinerami i do tego teraz ten artykuł....myślę, że sam patrzy jak tu na emeryturke uciec albo na niezły stołek się ewakuować....
A teraz to ja mam wszystko w ...... 
pamięci...

Offline strazakSam

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 256
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #16 dnia: Marzec 25, 2005, 17:49:27 »
.... cóż Panowie... po prostu wychodzi w koncu to jak jest naprawdę.... Ci w strazy kórzy mają dostęp do pieniedzy  nie zawsze są nieskazitelni....zaobaczcie jaką kasą obracają na samej górze ...to są grube miliony!!! ale już się skonczyła sielanka...ciągają po sądach byłego komendanta głownego policji ... więc można i zacząć trzepac tych w strazy.... Ciekaw jestem jak to się zakonczy...  

Offline strazak998

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 608
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #17 dnia: Marzec 28, 2005, 19:59:07 »
Kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamień...
Wszyscy macie czyste sumienie???
Nie zauważyliście, ze to wszystko to jakaś chora gra polityczna, ktoś kogoś próbuje umoczyć, a wy zachowujecie się jak staropolska szlachta, która bez baczenia na to czy ma rację, czy też nie, czy ma na to dowody czy też, z góry zakłąda czyjąś winę.
Sami za przeproszeniem sracie we własne gniazdo. A potem w ślad za waszymi chorymi głosami, pójdzie opinia w media i w Polskę. Komu to potrzebne. Takim postępowaniem to tylko można rozpieprzyć to, co jeszcze w jakimś stopniu funkcjonuje.  

Offline Geddeon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.427
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #18 dnia: Marzec 29, 2005, 10:09:32 »
Oczywiście trzeba sprawę szybko wyciszyć. Bo jeszcze pójdzie w media i bedą jaja. A to wszystko to chora gra polityczna. Świetnie.
Wymiana niektórych Komendantów Wojewódzkich na "swoich" zaraz po wejściu SLD czy innych partii na tron władzy nie było żadną gra polityczną. Ale wykrycie nieprawidłowości jest grą polityczną. Dziwne ale niektórzy posłowie jak są atakowani przez media za jakieś nadużycia lub przekręty też mówią że to jest jakaś gra polityczna. Tak jest najłatwiej się bronić.
Co do orzeczenia winy i zachowania jak staropolska szlachta to poczekajmy może KG wytoczy proces gazecie za pomówienia i oczernianie. Jak narazie nic takiego się nie dzieje.... a o emeryturach najwyższych słyszy się nie tylko z prasy.
Co do baczenia czy ktoś ma rację czy nie... To pewnie Ci zdegradowani z Gdańska wymyślili sobie jakieś urojone nadużycia i złożyli sprawę do prokuratury a ta działając na zasadzie gier politycznych potwierdziła to:
Cytat z Przekroju:
"Za zakup samochodu gaśniczego od firmy Fire Max prokuratorzy postawili zarzuty byłemu komendantowi miejskiemu w Gdańsku Sławomirowi M., który właśnie zdążył odejść na emeryturę, jego zastępcy Maciejowi M., który od kwietnia 2005 roku też chce być emerytem. Prokuratura zarzuca im niedopełnienie obowiązków i doprowadzenie do złego rozporządzania majątkiem publicznym, za co grozi do ośmiu lat więzienia."
To też pewnie brednie, no nie???
Cytuj
A potem w ślad za waszymi chorymi głosami, pójdzie opinia w media i w Polskę. Komu to potrzebne.
Rozumiem że zdrowy głos to głos popierający tego typu działania nawet jeśli są nie zgodne z prawem.
Komu to potrzebne ?? Wszystkim, a w szczególności tym którzy zostali zdegradowani za to że zauważyli przekręty. W końcu przepłacenie zakupu sprzętu o 100.000 zł to pestka...no nie. A może wyniki kontroli to też gra polityczna ??
Co do srania we własne gniazdo to rozumiem że wg. Ciebie nadużycia i nieprawidłowości to normalka a mówienie i wyciąganie tego na światło dzienne to sranie we własne gniazdo... Imponujące...  A nie zauważyłeś że w tym gnieździe już jest tak nasrane że się przelewa i niektórym może to się nie podobać?? Najważniejsze jednak to to co ludzie powiedzą... Czyli opinia publiczna. mamy wysokie notowania itd. Tylko powiedz co opinia publiczna rozumie pod pojęciem "strażacy" ? Czy myślą o tych co gaszą pożary i narażają życie czy o panach na wysokich stołkach zarządzających zza biurka??
Nie jeden z piszących na tym forum mógłby napisać to i owo co się dzieje na jego podwórku. Nam szarakom każe się oszczędzać na wodzie, prądzie, paliwie bo straż jest biedna. Patrząc na to co robią najwyżsi można odnieść wrażenie że faktycznie, ktoś musi jednak w tej straży oszczędzać.
Cytuj
Takim postępowaniem to tylko można rozpieprzyć to, co jeszcze w jakimś stopniu funkcjonuje.
No właśnie.... przestańmy komentować ten artykuł, uznajmy, że wszystko jest ok. Tak powinno być. I nikomu to nie przeszkadza, i nie srajmy we własne gniazdo.
Ale to będzie też oznaczało że bierzemy w tym udział....
A co wtedy powie opinia publiczna??
PS. Na wp.pl gdzie jest ten artykuł znalazłem ciekawy komentarz:
Patologie w PSP - wątek w komentarzach do artykułu
« Ostatnia zmiana: Marzec 29, 2005, 10:10:34 wysłana przez Geddeon »

BROKS

  • Gość
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #19 dnia: Marzec 29, 2005, 13:10:48 »
Sami za przeproszeniem sracie we własne gniazdo. A potem w ślad za waszymi chorymi głosami, pójdzie opinia w media i w Polskę. Komu to potrzebne. Takim postępowaniem to tylko można rozpieprzyć to, co jeszcze w jakimś stopniu funkcjonuje.   (strazak998)

Czyżbyś sraniem we własme gniazdo nazywał piętnowanie postępowania niezgodnego z prawem???Prokuratura jasno się w tej sprawie wyraziło....złamanie prawa było faktem!!! I bardzo dobrze, że za naszymi głosami pójdzie opinia w Polskę...niech ludziska zobaczą, że "szychy" w straży pożarnej odstawiają samowolkę na maksa marnotrawiąc kasę napełniają kieszenie swoim kolesiom w firmach oferujących sprzęt pożarniczy. :angry:
Siedzenie cicho w obliczu takich machlojek to akceptowanie takiego stanu rzeczy....

Kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamień...
Wszyscy macie czyste sumienie???


Na pewno to sumienie nie byłoby czyste gdybyśmy w ciszy przyzwalali na takie zjawiska...no bo czyż mam się czuć winny tego, że chciałbym aby takich kombinatorów z PSP rozgonić gdzie pieprz rośnie????...I ja mam darzyć szacunkiem takich generałów i wysokich rangą oficerów????Nam niższym stopniami tyle się powtarza o godności strażaka i nieposzlakowanej opinii....a GÓRA na te słowa leje z góry i się śmieje....więc i ich trzeba olewać bo w przypadku hańbienia dobrego imienia służby tacy ludzie nie zasługują na szacunek mimo że noszą mundur!!!
 

Offline firetom

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 310
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #20 dnia: Marzec 29, 2005, 14:53:13 »
Witam koledzy zawodowcy!
Pozwolę i ja wypowiedzieć się u Was, bo i mnie jako ochotnika, pośrednio to dotyczy. Opinia wszak dotyczy strazy, a przeciętny cywil rzadko ma pojęcie o tym, czy ratują go zawodowcy, czy amatorzy (oczywiście, jesli robią to dobrze)
Modne tu ostatnio "sranie w gniazdo", to odwieczny problem nie tylko strażacki.Cytując Norwida widać, że juz dawniej miano z tym poważne problemy
"...czy ten ptak zły co swoje gniazdo kala, czy ten, co mówić o tym nie pozwala." Uważam, że jeśli chcemy aby było normalnie - należy i to jak najgłośniej mówić o tym, co złego dzieje się w straży. Będzie to dowodziło, że są w tej formacji ludzie, którym zależy na dobrym imieniu służby. Jak słyszymy, niektórzy ponoszą tego dość duże koszty, ale trzeba mieć nadzieję, że doczekają się rechabilitacji. Jesteście generalnie wszyscy po przeszkoleniu medycznym, więc taka aluzja:
Wyróśł na strażackiej dupie wrzód - tniemy?, czy hodujemy? (niepotrzebne skreślić)
Pozdrawiam
Doświadczenie jest czymś, co zdobywamy, kiedy nie zdobywamy tego, co chcemy zdobyć

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #21 dnia: Marzec 29, 2005, 20:34:12 »
Witam!
Jeszcze raz w tej sprawie. Brawo Geddeon ! To jest to i ten link....
Żałosne jednak, że co niektórzy nawet TU myślą zupełnie inaczej /gambit ,strażak998 /. Szkoda  :(  Cóż każdy ma prawo mieć swoje zdanie i m.in. TU je wyrazić - szkoda jednak, że tak odmienne od pozostałych.
Pozdrawiam! ;)
Ps. Zastanawia mnie również nieco fakt, co na to wszystko władze naszych ZZ ?
« Ostatnia zmiana: Marzec 29, 2005, 20:56:48 wysłana przez Ajax »
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Offline Ogniowy

  • ASP. SZTAB W ST. SPOCZYNKU
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 700
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #22 dnia: Marzec 30, 2005, 10:34:04 »
Cytuj
Będzie to dowodziło, że są w tej formacji ludzie, którym zależy na dobrym imieniu służby. Jak słyszymy, niektórzy ponoszą tego dość duże koszty, ale trzeba mieć nadzieję, że doczekają się rehabilitacji. Jesteście generalnie wszyscy po przeszkoleniu medycznym, więc taka aluzja:
Wyróśł na strażackiej dupie wrzód - tniemy?, czy hodujemy? (niepotrzebne skreślić)
Pozdrawiam
Wyjatkowo podoba mi się to co napisałeś i reszta głosów za uporządkowaniem patologicznych sytuacji w SP.
Myślę, że w naszej formacji większość jest za hodowaniem, za niewychylaniem się spoza ogółu, za popieraniem patologi pod każdej jej postacią bo poprostu boją się o własną d...ę , o zajmowane stanowiska a zwłaszcza o mozliwości przeczekania i dozycia do emerytury. Bo to ona (wcześniejsza) w dużej mierze powoduje, że trudno jest się poniektórym wypowiedzieć za tym aby było lepiej. Powszechnie wiadomo, że wszystko jest oparte na powiązaniach, układach i wzajemnych zależnościach. Nikt nie pojdzie na skargę do d-cy, komendanta gdyż obawia się, że wyjdzie przed szereg, splami dobre imię służby a wzamian za to pracodawca zemści się przy odejściu na emeryturę - nie da dodatku na maxa, nie da wyższego stołka itp. Wszyscy wiemy na czym to polega i na czym polega zmowa milczenia. Niejeden cieszy się jak się koledze niechcąco noga podwinie, chociaż bezczelnie solidaryzuje się z nim i ubolewa jaka to mu się krzywda stała.
W wiekszości przypadków mamy do czynienia z normalnym gnojarstwem, strachem przed odpowiedzialnością za podejmowane decyzje, niejednemu poprostu brak odwagi by powiedział NIE!!! Znane są przypadki legalnego gnębienia przez współpracowników i przełożonych osób pragnących likwidować patologie, mszczenie się na ludziach , dla których ważne jest poczucie prawa, sprawiedliwości bo to się poprostu nie opłaca i nie jest w żaden sposób hołubione. Ale nie ma w tym nic dziwnego bo układy zaczynają się na najnizszych szczeblach, a na KG i wyzej się kończą - tylko skala jest odpowiednio większa.
Dorosłość polega miedzy innymi na ponoszeniu odpowiedzialności za swoje czyny, tak w zyciu osobistym jak i w pracy, z moich obserwacji wynika, że poprostu niejeden nie dorósł do odpwiedzialności, do bycia niezależnym, nie skorumpowanym a że sytuacja w kraju temu sprzyja to takie sa skutki.
Sprawiedliwość i praworządność nie popłaca i nie jest w modzie, ale myślę że kiedyś tak bedzie....
A teraz to ja mam wszystko w ...... 
pamięci...

BROKS

  • Gość
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #23 dnia: Marzec 30, 2005, 11:38:21 »
W wiekszości przypadków mamy do czynienia z normalnym gnojarstwem, strachem przed odpowiedzialnością za podejmowane decyzje, niejednemu poprostu brak odwagi by powiedział NIE!!! Znane są przypadki legalnego gnębienia przez współpracowników i przełożonych osób pragnących likwidować patologie, mszczenie się na ludziach , dla których ważne jest poczucie prawa, sprawiedliwości bo to się poprostu nie opłaca i nie jest w żaden sposób hołubione.   (Ogniowy)

Kiedyś głośno wobec świadków wypowiedziałem się co myślę o nieodpowiednim postępowaniu i zachowaniu komendanta powiatowego....wszystkim z JRG to się bardzo spodobało....na boku się cieszyli że naszemu wodzowi powiedziałem prawdę. Oczywiście to były wypowiedzi nikogo nie obrażające!!! I co się potem stało???? Wpadł kiedyś komendant do JRG i na osobności mi powiedział, żebym dał se spokój i nie prawił mu żadnych uwag przy świadkach (czyt. innych strażakach)!!!Dodał, że tak będzie dla mnie lepiej jeśli nie chce aby moja "kariera" legła w gruzach!!!Rozmowę zakończył słowami: "Daj se spokój bo zobaczysz, że jak tak dalej będziesz robił to długo nie pociągniesz" - koniec cytatu!!!!!
No i co byście w takim wypadku zrobili???? Na razie trzymam język za zębami ale nie wiem jak długo tak wytrzymam patrząc co się dzieje dookoła mnie!!!! Obawiam się że mogą mnie wywalić gdzieś daleko żebym czyjegoś brudu na wierzch nie wyciągał!!!! A mogą i jakąś "świnię" mi podłożyć....komendant nie jest osamotniony - ma kilku błaznów wokół siebie co razem z nim tworzą klikę odporną niesamowicie na wszelkie ingerencje takich jak ja!!!! Także co do wycinania wrzodów na tyłku czyli usuwania nieodpowiednich ludzi z PSP....to tymi do wycięcia często w pierwszej kolejności są ci co się nie boją krzyknąć STOP i zaprotestować, że tak dalej być nie może!!!!

Także wiedzcie moi drodzy, że pojedyczne osoby chcące uczciwości i sprawiedliwości mają nikłe szanse na zwojowanie czegokolwiek....prędzej mogą się narazić na tyle, że ich byt i poświęcenie w tej służbie zostaną powieszone na włosku!!!!
Wybór jest prosty:
1. Siedzisz cicho akceptujesz to "gówno" w którym musisz się taplać ale wytrzymujesz bo se wmawiasz że musisz działać w ratownictwie bo to lubisz mimo niedogodności!!!!!!!
2. Jesteś niezadowolony i się narażasz ale z umiarem!!!
3. Narażasz się mocno i zostajesz przegoniony w inny rejon lub nawet zgnębiony do tego stopnia że odchodzisz ze służby!!!!

Innych możliwości chyba nie ma...przynajmniej ja innych nie widzę!!!!
 

Offline bart73

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 521
  • ciemna strona mocy
Artykuł Z Przekroju Nr 13 Z Dnia 23 Marca 2005 R.
« Odpowiedź #24 dnia: Marzec 31, 2005, 20:23:53 »
nie bardzo sie orientuję w kwesti zakupów "samochodów drabin", ale z tego co wiem to magirus jest łatwiejszy i tańszy w utrzymaniu.Ale mam nowy temat: dlaczego nasi władni chcą drabiny 37m. jak wiem z pewnego źródła że 30 m są lepsze maja lepsze pole pracy itp. proszę o wyjaśnienie dlaczego władni nie licza się ze zdaniem fachowców i naszym. może ktoś mi odpowie. czekam :P  

"nie pytaj co ojczyzna może zrobić dla ciebie, ale spytaj czy ty coś możesz zrobić dla niej." J.F.K.
"dopóki nie było internetu, nie zdawałem sobie sprawy z tego ilu na świecie jest idiotów" S.Lem