Autor Wątek: Jak dbamy o własną d...ę  (Przeczytany 18943 razy)

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Jak dbamy o własną d...ę
« Odpowiedź #50 dnia: Listopad 07, 2008, 16:58:52 »
Powtarzam - wyjazd i przygotowanie zawsze standard - pełna ochrona.
Ewentualna możliwość zrzucenia z siebie części ubrania przy zapowiadającej się dłuższej, żmudnej robocie, po ocenie sytuacji i warunków na miejscu zdarzenia.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline salfk

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 418
Odp: Jak dbamy o własną d...ę
« Odpowiedź #51 dnia: Listopad 08, 2008, 00:19:16 »
Zero-11 masz pełną wg mnie rację. Lepiej się ubrać i dojechać na akcję w pełni ubranym i później się rozbierać, niż później na szybko szukać, gdzie jest moja kominiarka bo jest potrzebna.

Offline BURY

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 369
Odp: Jak dbamy o własną d...ę
« Odpowiedź #52 dnia: Listopad 08, 2008, 18:46:56 »
chyba już czas na koniec wątku zbliża się zima więc każdy zakłada pseudo nomex

Offline cul2

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 584
Odp: Jak dbamy o własną d...ę
« Odpowiedź #53 dnia: Listopad 14, 2008, 01:35:54 »
W ramach zdrowego rozsądku, nie przesadzajcie z tym pełnym rynsztunkiem.
W zalezności od zgłoszenia, warunków atmosferycznych, rodzaju zdarzenia itp. d-ca podejmuje decyzje co do ubioru:
a) ratowanie, poszukiwanie topielca np. na łodzi, napewno kapoki, ale nomex już nie (chyba, że ktoś chce przyśpieszyć opadanie na dno),
b) rozpoznanie zagrożeń np. pomiar stężenia CO w mieszkaniu,
c) usuwanie plamy oleju,
d) usuwanie gniazd os, szerszeni i innych gadów (ubrania pszczelarskie,)
e) pościg za kotem na drzewie,
f) otwieranie drzwi,
g) mały pożar trawy np. 2mkw,
h) pomoc policji przy oświetlanie terenu akcji lub poszukiwaniu osób zaginionych,
i) pompowanie wody.
Może już wystarczy wymieniania, jeszcze jest tego sporo.
Po co sobie utrudniać.
Oczywiście, że przy większości pożarów w budynkach, przy cysternach już w czasie jazdy zakłada się pełny nomex, aparaty ochrony dróg oddechowych, hełm itp.
Wspomnę jeszcze czasy moro, te to dopiero miały odporność i niesłyszałem, żeby z tego powodu nagminnie parzyło kogos w d... .
« Ostatnia zmiana: Listopad 14, 2008, 21:34:06 wysłana przez cul2 »

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Jak dbamy o własną d...ę
« Odpowiedź #54 dnia: Listopad 14, 2008, 11:02:12 »
Nawet przy tzw. "dupereli" można być kompletnie ubranym (powinniśmy być ubrani już w samochodzie. Więc jeśli działania trwają kilka minut, to nic nie szkodzi sie troszkę spocić. Ale kiedu już przy wspomnianych działaniach mamy zapie... kilkadziesiąt minut to można sobie darować, zwłaszcza w miesiącach letnich.  Oczywiście działania na wodzie, czy pszczólki jak wyżej.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline marcin44

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 76
Odp: Jak dbamy o własną d...ę
« Odpowiedź #55 dnia: Listopad 19, 2008, 19:49:07 »
Wspomnę jeszcze czasy moro, te to dopiero miały odporność i niesłyszałem, żeby z tego powodu nagminnie parzyło kogos w d... .
hehe... no i te fajowe szerokie pasy, karzdy dzieciak chcial byc strazakiem. Pozdro

Offline deejayslonio

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 845
Odp: Jak dbamy o własną d...ę
« Odpowiedź #56 dnia: Listopad 19, 2008, 19:52:23 »
Wspomnę jeszcze czasy moro, te to dopiero miały odporność i niesłyszałem, żeby z tego powodu nagminnie parzyło kogos w d... .

Można tak wspominać nieskończenie... kiedyś nie było samochodów i pewnie też nikt nie narzekał...
Ale nie o to chyba chodzi

Offline norman

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 16
Odp: Jak dbamy o własną d...ę
« Odpowiedź #57 dnia: Listopad 20, 2008, 21:30:27 »
Panowie, wszyscy macie racje jako praktycy. A co będzie, jak przy otwieraniu drzwi z poziomu kondygnacji ratownik skręci staw skokowy podczas schodzenia po schodach? Znając życie bhpowcy pominą fakt, że był w odpowiednim obuwiu, jednak wytkną, że nie był kompletny w srodki ochrony osobistej. Pomijam to że uderzył sie glową o coś tam. I co wtedy?

Offline firek998

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 479
Odp: Jak dbamy o własną d...ę
« Odpowiedź #58 dnia: Listopad 20, 2008, 23:49:36 »
Każdy z was ma trochę racji. Ale ubrania nie są po to żeby było nam wygodnie, a po to żeby chronić nasze tyłki. Jak wnioskuję, nikomu z was jeszcze nic się poważniejszego nie przytrafiło dlatego tak bezstresowo do tego podchodzicie.

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Jak dbamy o własną d...ę
« Odpowiedź #59 dnia: Listopad 21, 2008, 11:23:20 »
Każdy z was ma trochę racji. Ale ubrania nie są po to żeby było nam wygodnie, a po to żeby chronić nasze tyłki. Jak wnioskuję, nikomu z was jeszcze nic się poważniejszego nie przytrafiło dlatego tak bezstresowo do tego podchodzicie.

Mogę się nie zgodzić co do tej ochrony tyłków? (no może akurat ta część ciała jest chroniona należycie. może).
Gdzie wzmocnienia na kolana, gdzie niepalność? - było o tym już w jakimś wątku, można poczytać.
Ostatnio gasiłem pustostan, bardzo duże zadymienie i temp. w środku. poruszamy się na kolanach a na podłodze kilogramy szkieł z potłuczonych szyb. Więc jeśli któryś z nas porozwalałby sobie nogi o te szkła, to mógłby z podniesiona głową iść do BHP-owca po odszkodowanie, bo był chroniony tak?
Bzdura a nie ochrona.

Więc o jaką ochronę chodzi - ochronę naszego zdrowia czy naszych portfeli???
pozdr.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline deejayslonio

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 845
Odp: Jak dbamy o własną d...ę
« Odpowiedź #60 dnia: Listopad 21, 2008, 22:11:35 »
Niektóre ubrania specjalne miały/mają wzmocnienia na kolanach...
Poza tym wspomniany fakt wygody w ubraniach ochronnych... oczywiście chronić przede wszystkim ale jeżeli to ma być jedyny fakt brany pod uwagę to można podczas pożaru mieszkania działać w żaro -  chroni ale... :rofl:

Offline firek998

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 479
Odp: Jak dbamy o własną d...ę
« Odpowiedź #61 dnia: Marzec 04, 2009, 13:22:20 »
Pozwolę powrócić sobie do tematu, robię to po przeczytaniu artykułu i obejrzeniu filmu na TVN24 o pożarze w restauracji KFC.
Po raz kolejny media pokazują jak strażacy nie dbają w własne 4 litery. Gość stroi na dachu bez kompletnego ubrania specjalnego, a dokładniej bez spodni - tylko koszarówka. Totalny luz.
http://www.tvn24.pl/-1,1589115,0,1,robotnicy-podpalili-kfc,wiadomosc.html

Offline Łukasz Telus

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 930
    • Łukasz Telus Fotografia
Odp: Jak dbamy o własną d...ę
« Odpowiedź #62 dnia: Marzec 04, 2009, 13:38:01 »
Po raz kolejny media pokazują jak strażacy nie dbają w własne 4 litery. Gość stroi na dachu bez kompletnego ubrania specjalnego, a dokładniej bez spodni - tylko koszarówka. Totalny luz.
http://www.tvn24.pl/-1,1589115,0,1,robotnicy-podpalili-kfc,wiadomosc.html

Wszystkiemu winne media. W poszukiwaniu sensacji i krwii udupiły strażaków z Sopotu, którzy się nie poubierali. Jakby dowódca wyznaczył strefę 500m to by sepy i hieny nic nie sfilmowali i wszyscy byliby szczęśliwi.

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Jak dbamy o własną d...ę
« Odpowiedź #63 dnia: Marzec 04, 2009, 13:49:21 »
Rozumiem, że startując do straży odpadłeś na psychotestach (bo chyba jakąś obsesję masz) i nadal nie możesz się z tym pogodzić? Co Ty człowieku bredzisz... Tego już się momentami czytać nie da.

Cytuj
Po raz kolejny media pokazują jak strażacy nie dbają w własne 4 litery.
1) wątpię, żeby operator kamery jak i autor tego reportażu celowo pokazali człowieka biorącego czynny udział w akcji, bez kompletnego umundurowania. Ciekaw jestem, czy mają w ogóle pojęcie o tym /umundurowanie/
2) a kto miał pokazać akcję/miejsce akcji? kucharki? listonosze? media od tego są, chcąc czy nie.
3) kolega na dachu faktycznie, dał ciała nie mając spodni ubrania specjalnego. dlaczego tak się stało? możemy gdybać.
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline BRAVEHEART

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.355
  • hot hot hot...
Odp: Jak dbamy o własną d...ę
« Odpowiedź #64 dnia: Marzec 04, 2009, 14:00:37 »
I to jest własnie ten jeden choćby powód aby koszarówki były z niepalnych tkanin...

Co do filmowania, to nie przesadzajmy, bo to akurat że chłop był w niekompletnym ubraniu nie było przedmiotem filmowania - tylko pożar. W przeciwnym wypadku reportaż miałby nazwę np. "Pożar KFC. Strażacy nie stosują się do przepisów BHP...bla bla bla i cały ten bełkot...

Offline emer

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 983
Odp: Jak dbamy o własną d...ę
« Odpowiedź #65 dnia: Marzec 04, 2009, 14:56:53 »
jasne,  wytknijcie jeszcze kilka błędów i nie odpowiednich działań a nóż zauważycie coś więcej niż któryś z Komendantów, coś za co uwala mu dodatek bo na pewno na to zasłużył a forsy ma jak lodu. Nie ma to jak w straży  :wall:
a tak w ogóle to może spiszcie na kartce błędy i wyślijcie do KM Sopot żeby nikomu nic nie umknęło.

Offline madmax29

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.469
Odp: Jak dbamy o własną d...ę
« Odpowiedź #66 dnia: Marzec 04, 2009, 15:03:43 »
Łukasz daj już spokój. wszystkie zdjęcia z akcji, o ile obiektyw nie włazi bezpośrednio ci pod prądownicę to jest ok. z takich zdjęć wiele się można nauczyć, szkoda że kamera biegała tak z miejsca na miejsce...

Offline salfk

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 418
Odp: Jak dbamy o własną d...ę
« Odpowiedź #67 dnia: Marzec 04, 2009, 16:26:53 »
Ja powiem krótko: "Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu". Czy wy myślicie, że dziennikarz, gapie, czy nawet człowiek oglądający to w TV domyślił się, że ten strażak jest w nieregulaminowym umundurowaniu? Grunt, że miał "spodnie strażackie" - tak to ludzie odbierają. Poza tym jak sobie 4 litery popiecze to on sam i na drugi raz będzie wiedział, co trzeba ubrać, ale was napewno pieć tyłek z tego powodu nie będzie, więc odpuśćcie.

q-bash

  • Gość
Odp: Jak dbamy o własną d...ę
« Odpowiedź #68 dnia: Marzec 04, 2009, 17:01:50 »
nie ma to jak straży - słońca nie ma, w d..ę parzy  :straz:

ale macie temat :gwiazdki: zaraz się przyczepicie że gość w 9 sekundzie nie ma hełmu na głowie albo pasa bojowego i toporka z pochewką??  :wall:
dajcie spokój..
ciekawe czy wy na akcjach zawsze jesteście kompletnie ubrani

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Odp: Jak dbamy o własną d...ę
« Odpowiedź #69 dnia: Marzec 04, 2009, 17:30:50 »
Wszystkiemu winne media. W poszukiwaniu sensacji i krwii udupiły strażaków z Sopotu, którzy się nie poubierali. Jakby dowódca wyznaczył strefę 500m to by sepy i hieny nic nie sfilmowali i wszyscy byliby szczęśliwi.

Wiesz co? Jak nie kumasz kontekstu, to może lepiej się nie wypowiadaj.

Apropo mania lub nie mania spodni bojowych. Jak na drugi raz jakiś ochotnik będzie z Wami działał nie ubrany kompletnie, to nie zwracajcie mu uwagi - bo sami w tym właśnie momencie takie postępowanie usprawiedliwiacie.

Nie - nie można przesadzać. Czepianie się o, jak napisał q-bash:
zaraz się przyczepicie że gość w 9 sekundzie nie ma hełmu na głowie albo pasa bojowego i toporka z pochewką??

było by głupie i faktycznie nadgorliwe, tylko że przytoczenie takiego argumentu w stosunku do tego co na filmie... też (przepraszam za określenie) jest głupie.

Tak - można się niczego nie czepiać, nie wytykać błędów. No bo po co? Jeszcze komuś dodatek zabiorą. Tylko potem się ochotników nie czepiajcie, że jeżdżą nie tak jak powinni - przykład mają od Was.

A wracając do strażaka, który na dachu (przy okazji w AODO) podaje prąd wody i nie ma spodni: jeżeli uważacie, że strażak któremu kazali ubrać aparat, a więc z definicji działał będzie w strefie zagrożonej, może działać w spodniach z koszarówki, to wszystkiego najlepszego. Ciekawe co by było, gdyby dach się zarwał i biedak spadł do środka. Ciekawe czy wtedy ta koszarówka okazałaby się równie dobra jak na dachu. Mnóstwo raportów z wypadków czytałem gdzie strażak wpada przez zarwany strop/dach - więc to akurat nie jest moje wymyślanie.


Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl