@ Pedros ale to niemów że związek jest zły – tylko źle działa u Ciebie . Choć jak zawsze prawda leży po środku .
Przecież cały czas pisze WYRAŹNIE że w jednym powiecie jest dobrze w innym źle. I żebyś nie oceniał tylko przez pryzmat swojego. Ale widać niezrozumiale piszę bo ty teraz sam do tego doszedłeś, swoją dedukcją, nie czytając moich wypowiedzi. Ale nie ważne jak - cel został osiągnięty i to się liczy.
Co do tego, że prawda zawsze leży po środku to też racja. Może ja cos źle robię? Może głoszę tezy które cytowałeś i za to mnie nikt nie lubi? Może. Ale w takim razie cała reszta to podlizywanie się żeby osiągnąć cel (np. dotację). Więc sorry ale nie ma szans. Do czego ty chcesz mnie przekonać? Żebym zrezygnował z głoszenia słusznych racji to może w zamian prezes powiatowy mnie pogłaska? Wybacz. Nie tędy droga. Tak jak kiedyś pisałeś:
Związek uważa że my jesteśmy dla nich , a to oni są dla Nas - podziału . Bo bez Nas Związku nie będzie i nikt im złamanego grosza nie da na działalność , jak my roboty nie będziemy robić . Może to kiedyś zrozumieją .
Z resztą ty zacytowałeś moją wypowiedź z lutego 2005 roku, kiedy były trochę inne realia - tak się nie robi.
Ja też mógłbym zacytować wiele twoich wypowiedzi w których dosłownie bluzgałeś na temat związku. Ale tego nie zrobię bo nie tędy droga żeby wypominać, zwłaszcza, że te najważniejsze słowa pisałeś mi na PW więc dochowam tajemnicy korespondencji.
Co z tego, że pisałeś na forum:
W powiecie też zasiadałem , ale krótko bo mnie męczyło to gadanie , najważniejsza była komisja medalowa . Ale mój przyjaciel jest 3 x P 1x D . Czyli Prezesem mojej OSP , ZG ZOSP i ZP ZOSP i delegatem do Warszawy . I potem mi opowiada jak stołki się dzieli , a największa bitka w ZW to idzie, kto najstarszy jest bo senior wchodzi do prezydium i się licytują ja mam 80 , a ja 87 lat . Szkoda gadać .
Takich wypowiedzi była znacznie więcej - ale po co je cytować, zakładam, że większość strażaków myśli podobnie o Związku. Ważne jest, żeby, skoro u ciebie jest dobrze, wspierać tych u których jest źle. I to, zapewniam cię nie z winy strażaków a z winy prezesów. Wszyscy pamiętamy jak Związek wystosował pismo, że OSP nie będzie jeździć do akcji bo cofnięto ekwiwalent. Zgroza.
Sam ekwiwalent też nie jest najmądrzejszym rozwiązaniem. Nie chce kiedyś usłyszeć że skoro mi płacą to mam za.......lać, bo skończy się wtedy ruch ochotniczy a do akcji będą jeździli nie ci którzy to kochają a ci którzy nie mają o tym pojęcia ale chcą sobie dorobić parę groszy na piwo.
A powiedz mi kto dostaje co roku dyplomy za "strażaka roku", "OSP roku", itp? Nagradzani są ci którzy robią coś dla związku, czyli np. zajmują dobre miejsca na zawodach albo mają najpiękniejsze kroniki. A ci którzy są naprawdę strażakami roku, pracują nadal i pewnie nawet nie wiedzą że jest taki konkurs. To też źle robi ZOSP. Kolega opowiadał mi o czym się dyskutuje na komisji która przyznaje te "tytuły" i po prostu strach mnie ogarnął kto nami rządzi.
Podsumowując:
Kiedyś mieliśmy wiele wspólnego. - Teraz jak widać sytuacja się zmieniła. Ale każdy ma prawo do własnego zdania.
Skoro - jak piszesz jedyna droga do współpracy ze związkiem to populizm to ja widać nic nie osiągnę.
Pozdrawiam