Autor Wątek: Stany Osobowe W Jrg  (Przeczytany 14615 razy)

Offline donhihotpsp

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 158
Stany Osobowe W Jrg
« dnia: Luty 17, 2005, 21:45:18 »
Pożar mieszkania około 3 w nocy 7p. GBA 5 ratowników z kierowcą GCBA 3 ratowników z kirowcą SH 2 ratowników z kierowcą razem 10 ratowników wtym 3 kierowców czyli 1 dowodzący i 6 atakujących tylko 6 i tak dużo pomogli kierowcy. A tu się dopiernicza pożar żywym ogniem. wyciągneli klienta z ognia ledwo dycha dali mu tlenu trwało to tak szybko że się zdziwiłem wywaliliśmy jedną bramę drzwi wejściowe na klatkę i drzwi w mieszkaniu. Byłem w dugim rzucie a najebałem się niemiłosiernie kilka razy dół gór dół gora itd o boże adrealina i ten piepszony aparat wydmuchałem go 3/4 i tak ciągle przy takich fajerach. Mam swoje lata nie tylko służby kolesie mnie już oszczędzają starają się mnie delikatnie traktować bym nie walną na jakiś zawał po drodze. Mamy około 1500 wyjazdów rocznie, w tym sporo mieszkań. Kiedyś to trudno było się dopchać na pierwszy wyjazdowy teraz na stare lata dość często muszę opsadzać pierwszy wóz jestem d-cą sekcji. Na zmianie kiedyś było 27 minimalny stan 19. Dziś 23 minimalny 13. A gdzie te sławne procedury ratowniczo-gaśnicze Do Panów Komendantów. Obiecuję gdy stanie się niedaj Boże jakiemuś mojemu koledze nieszczęście przy akcji albo mi, to się wkońcu będziemy procesować w sądzie jak komendy zaczną płacić to się wkońcu ktoś tym zajmie. NIEUKI albo zmieńcie procedury od dziś rozwinięcie będzie trwało dwa razy dłużej dwa razy mniej ludzi to dwa razy dłużej rachunek prosty. Z informacji uzyskanych od kolegów z innych jednostek to na moim oddziale to i tak rarytas u nich bywa że jest tylko ob :angry:  :angry: sada na 1 wóz Ciekawe. Co na to Ważniacy mam wrażenie że z taktyki to mieli słabe oceny.
« Ostatnia zmiana: Luty 17, 2005, 22:05:51 wysłana przez donhihotpsp »

Offline donhihotpsp

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 158
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 17, 2005, 21:56:47 »
P.S. wnisłem około 60-70kg towaru by pomóc kolegom 1 aparat kilka odcinków R-1 nosze i 1 aparat dla siebie widły łopate otwieracz do drzwi Holmatro i nożną pompę. To robota na conajmniej 2 ratowników moim zdaniem ciągła prwizorka jak dotąd nie daliśmy plamy.  :angry:
« Ostatnia zmiana: Luty 17, 2005, 21:58:56 wysłana przez donhihotpsp »

Offline pucek9

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 186
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 17, 2005, 22:05:45 »
Dzis to chyba tylko w szkolach jest pelna obsada na wozach, a jogurtach to standard ze wozy nie sa obsadzane w pelni, nawet zdarza sie za na I obsada to dowódca, kierowca i ratownik!!!!!!!!!!!!!!!!!! Rozumiem ze PSP nie ma pieniedzy ale bez przesady, chca u nas wprowadzac standardy europejskie, zmieniac czas pracy... a nie ma ludzi wg starego systemu, to wole nie myslec co bedzie pozniej, n a calej zmianie dowodca kierowca i ratownik, a jak bedzie potrzebny 2 samochod np. drabina o kierowca taksa bedzie wracal do jednostki po niego.......

BROKS

  • Gość
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 18, 2005, 10:54:19 »
O stanach osobowych w JRG (zwłaszcza mojej) mógłbym napisać epopeję!!! Kolega wcześniej trafnie nadmienił, że dziś pełne obsady wozów to istnieją jeszcze w szkołach!!!W zwykłych JRG obsadzenie samochodów często stanowi nie lada problem dla dowódcy!!!Kupuje się piękne i drogie samochody ale zapomina się o jednym...o ludziach!!!Piękne samochody same nie zgaszą pożaru i nie usuną skutków wypadku. Zastanawiam się co z BHP???Coś takiego wogóle jeszcze istnieje??? Tworzy się piękne regulaminy rozwinięć dla poszczególnych samochodów zakładając, że mają one pełną najczęściej 6-osobową załogę. W rzeczywistości bywa, że  jeździ po czterech lub trzech ludzi takim autem!!! I kto będzie winny jak zdarzy się nieszczęście???Komendant pewnie jakoś się z tego wykręci a cały smród opadnie na d-cę JRG lub zmiany czyli na osoby, którzy nie decydują o etatach w JRG!!! Nienormalnością jest też, że jedna załoga obsadza dwa lub trzy samochody jednocześnie i wyjeżdża tym którym akurat trzeba!!!Potem Komendant chwali się przed władzami miejskimi że mamy tyle i tyle samochodów które zapewniają bezpieczeństwo!!!Tylko Komendant zapomina lub nie wie, że gdyby alarmowo wysłać wszystkich ludzi danego dnia na jadną wielką akcję to w całym mieście w garażach jednostek, gdzie ludzi juz brak, zostanie pewnie z 40%-50% samochodów!!!Patologi ze stanami osobowymi jest wiele i najgorsze jest to, że zaczyna się coś dziać wtedy jak zdarzy się nieszczęście!!!Także panowie na górze pamiętajcie....STRAŻ POŻARNA...to przede wszystkim ludzie ze swoją wiedzą i doświadczeniem ratowniczym i w pierwszej kolejności to o nich i ich bezpieczeństwo na służbie należy dbać!!!  

Offline Seba

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 209
    • http://
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 18, 2005, 12:58:26 »
!9/13 to masz raj :) ja mam 9/6 po odliczeniu faceta na punkcie i drugiego kierowcy jedziemy w 4 słowie (czterech) w rozbicu dowódca, kierowca i dwóch strażaków :( a robota w końcu jak wszędzie ...  

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 18, 2005, 19:48:36 »
<Seba> ! Gościu! Miałem już napisaną sporą ripostę nt. nazywania dyżurnych SK "facetami na punkcie" tylko w ostatniej chwili przed wysłaniem, kurw.. mi skasowało. Trudno - widać tak mialo być! Może i dobrze. W ustach funkcjonariusza PSP, tym bardziej tzw. podziału bojowego jest to po prostu żałosne! Jak myślisz dlaczego nikt ze starszych, doświadczonych funkc. się nie garnie do tej pracy? Nie ma dodatku /0,5%/, jesteś w małych jednostkach  sam. Tylko od Niego w dużej mierze zależy czy wogóle, kto i kiedy wyjedzie, będzie miał na czas wsparcie innych służb, potrzebne informacje itd...itp... Ma mieć wszechstronną wiedzę i umiejetności. Przy tym opanowanie - fizyczne i nade wszystko psychiczne. Ma niższą grupę niż d-ca zmiany i dodatek od d-cy sekcji. Często dopiero rano inni dowiadują się od Niego /gdy czuwali/, co działo się w nocy w rejonie, woj. U mnie osoba ta traktowana jest podobnie jak bramkarz w drużynie.  Kiedyś nieopatrznie d-ca JRG nazwał z kolei "tych" z podziału publicznie  "chłopkami" - zgadnij, co było dalej?
Pozdrawiam!
Ps. Myślę jednak, że nie było to celowe i wiesz doskonale o co chodzi.. :(
« Ostatnia zmiana: Luty 18, 2005, 21:43:33 wysłana przez Ajax »
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Offline donhihotpsp

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 158
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 18, 2005, 20:35:24 »
Ja tam szanuję centralistów i facetów z PSK lub MSK też dużo zdrowia tracą czasami mam dyżur jako pomocnik Oficera Operacyjnego i muszę stwierdzić że im nie zazdroszczę my mamy problem ale oni to dosłownie zapierdol psychiczny można wysiąść jak oni to wytrzymują tego nie wiem. oficer Operacyjny i Dyżurni na stanowisku współczuję im i szanuję ich. Chociaż czasami mnie wkurzają ale mają takie prawo powkurzać z szacunkiem Panowie dzięki Wam. Na nich nie pozwolę by ktoś próbował psy wieszać bo się pogniewam.  

Offline Seba

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 209
    • http://
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 18, 2005, 21:56:20 »
Ajax ! Gościu ! kompletnie mnie nie zrozumiałeś albo jesteś przewrażliwionym :) u mnie "facet na punkcie" to po prostu podoficer ze zmiany :) jeden z nas, który akurat ma tam służbe :) no nie tam bo cały dzień jest z nami tylko pilnuje stacji ... tak nie prowadzi akcji, tylko odbiera telefon z MSK i wciska dzwonki ... w żaden sposób mu nie ubliżyłem ani nie umniejszyłem jego funkcji po prostu przez to że kogoś ze zmiany trzeba do tego wyznaczyć jest nas mniej w akcji ... czasami jest jednak tak że zabieramy podoficera ze sobą wtedy zamykamy "bude" na klucz i nikogo nie ma teraz rozumiesz ? NIE CHODZIŁO MI O OBSADE MSK ! PS. W mojej JRG nie ma nawet formalnie Punktu Alarmowego więc nie ma dyspozytorów :) PS2 całą korespodnencję prowadzę z MSK  

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 18, 2005, 23:10:35 »
Cytuj
czasami jest jednak tak że zabieramy podoficera ze sobą wtedy zamykamy "bude" na klucz i nikogo nie ma teraz rozumiesz

Kurde! nie myślałem, że jest, aż tak źle! No może... ale żeby, aż straż zamykać! Oj niedobrze się dzieje w "państwie duńskim" Ech.... ;)

Ps. Rozumiem doskonale/ tylko te sformułowanie/ i przewrażliwiony też za mocno już nie jestem. :)  
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Offline Seba

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 209
    • http://
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 18, 2005, 23:26:43 »
dobrze że się dogadaliśmy :) a zamykamy jak jade gdzieś dalej poza rejon zawsze to jedziemy w 5-tkę ...  szczególnie że jesteśmy jednostką chemiczną :(  

Offline aniolstroz

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 589
    • http://
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 20, 2005, 09:25:19 »
Ehhhh - i znowu te narzekania. Rozumiem że stany są nieraz małe, ale nic na to nie poradzimy - cieszmy się lepiej z tego że mamy czym ratować. A wy chcielibyście odrazu kupę osób na zmianie tylko pytanie - skąd na to pieniądze brać.
U mnie jest średnio na zmianie 13 osób a samochodów do obsadzenia jest 6 (po odliczeniu dyspozytora i podoficera zostaje 11 osób) i jakoś nie narzekamy i nikt nie ubolewa że brakuje osób. Jak osób na miejscu akcji jest za mało to się wzywa dodatkową jednostkę, tak samo jest ze strażnicą - jeżeli cały stan osobowy wyjedzie to wzywa się jednostkę na zabezpieczenie i po sprawie. Trzeba współpracowac z inymi jednostkami, wtedy osób będzie wystarczająco!
« Ostatnia zmiana: Luty 20, 2005, 09:26:30 wysłana przez aniolstroz »

Offline donhihotpsp

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 158
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 20, 2005, 12:00:03 »
Do Aniołastóża z wielkim szacunkiem dla Ciebie mam się cieszyć z tego, co mamy oj człowieku Forum to jest jedna z najlepszych możliwości wymiany zdań i opinii ja mówię bezpośrednio zwierzchnikom  i co z tego. Jak w banku facet łamie ustalone procedury to mamy najczęściej przękręt finansowy.
Zgodnie z prawem karnym RP nieuzasadnione odejście od ustalonych prawnie zasad lub procedur jest łamaniem prawa i za to jest odpowiednio do szkodliwości dostosowany wyrok sądu poprzedzony śledztwem. Nie wolno nawet ukrywać faktu, gdy ktoś łamie prawo. Ukrywanie to jest również łamaniem prawa, gdy narażone zostaje życie to jest jednym z najcięższych przewinień. Idąc dalej świadome narażanie życia innej osoby ma dużo większe konsekwencje niż nieświadome narażanie życia innych.  Prawo jest to zbiór definicji umożliwiających odróżnienie  zaistniałych zdarzeń w danym społeczeństwie i ustalenie wykonanych procedur a procedura najczęściej kojarzona jest z eliminowaniem  w przyszłości niepożądanych zdarzeń. Ale zakręciłem, chyba o to chodzi. Zostać oficerem to jedno a oficerem i fachowcem to drugie. Kariera i szmal na razie przeważyła nad rozsądkiem. Wina za to wszystko spoczywa tylko i wyłącznie na nas w PSP. W mojej JRG najczęściej można alarmowo zadysponować 3 wozy bez pełnych obsad, ale w raporcie podajemy 100% gotowości bojowej a mamy 7 wozów wyjazdowych nowiutkich. Pan minister prezydent Warszawy ma codziennie 100% gotowości bojowej Warszawskiej PSP gdyby musiał z godnie z prawdą napisać Komendant Główny, że na taką a taką godz. dnia tego a tego posiada 50% lub mniej gotowości bojowej w całej RP, przestałby być w ciągu 20 min Komendantem Głównym, albo Urząd Bezpieczeństwa Kraju natychmiast by spanikował. Chłopie nie ogłupiaj się.
 

Offline aniolstroz

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 589
    • http://
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #12 dnia: Luty 20, 2005, 12:11:15 »
Cytuj
Zgodnie z prawem karnym RP nieuzasadnione odejście od ustalonych prawnie zasad lub procedur jest łamaniem prawa i za to jest odpowiednio do szkodliwości dostosowany wyrok sądu poprzedzony śledztwem. Nie wolno nawet ukrywać faktu, gdy ktoś łamie prawo. Ukrywanie to jest również łamaniem prawa, gdy narażone zostaje życie to jest jednym z najcięższych przewinień. Idąc dalej świadome narażanie życia innej osoby ma dużo większe konsekwencje niż nieświadome narażanie życia innych. Prawo jest to zbiór definicji umożliwiających odróżnienie zaistniałych zdarzeń w danym społeczeństwie i ustalenie wykonanych procedur a procedura najczęściej kojarzona jest z eliminowaniem w przyszłości niepożądanych zdarzeń. Ale zakręciłem, chyba o to chodzi

Czyli o co chodzi? Bo nie rozumiem za bardzo tego co to ma do dyskusji.


Cytuj
W mojej JRG najczęściej można alarmowo zadysponować 3 wozy bez pełnych obsad, ale w raporcie podajemy 100% gotowości bojowej a mamy 7 wozów wyjazdowych nowiutkich.
U mnie jest 6 wozów ale obsadzone ratownikami są tylko 2, a na 1-2 kolejnych jest tylko kierowca.

Ale ja nadal nie widzę wielkich problemów - w Warszawie jest sporo JRG więc nie widzę problemu aby wezwać do pomocy jakiś wóz z innej jednostki jeżeli brakuje ludzi na akcji.

 

Offline donhihotpsp

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 158
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 20, 2005, 13:02:43 »
Do Anoilastróża Zgoda że mamy 17 JRG lecz przy każdej akcji jak Ci jest wiadomo pracuje jeden oddział reszta nie wpierdziela się i słusznie bo wszyscy wiemy że chłopaki którzy pierwsi dojechali mają i tak opanowane wiemy że się musieli napracować bo najczęściej robili w tym czasie za dwóch. Pomagamy im w zaopatrzeniu wodnym popukamy po mieszkaniach czy komuś się coś nie stało i to wszystko. Lecz stary to tylko mieszkanie praktycznie tylko 5 minut najważniejsze dla akcji. reszta do pomocy zjawia się po upływie następnych 5 min. Nigdy ale to nigdy nie udała się akcja ratowniczo gaśnicza na większą skalę wtenczas widać jak brakuje ludzi do pracy jak panowie z wojewódzkiej lub miejskiej się rzucają jak gówno w przeręblu i nic nie mogą lub z KG. Przykład pożar pociągu w podziemiach peronu Dw. Śródmieście Cała Warszawa się zjechała i co jedynie Oficer Operacyjny KM coś umiął zadziałać. A gdy pierdyknie samolot w wieżowiec, w Pałac Kultury co przyjedzie cała Polska. W Now. Jorku wystarczyły im własne siły. Nas będzie wspierała cała Polska takim tokiem rozumowania oj chłopie zadziwiasz mnie. W Now. Jorku nie musieli wysadzać gruzów jak w Gdańsku (zjechała się cała Polska ja też)bo przypadkiem może im się coś zwalić na głowy. Pamiętasz jak w Now.Jorku ratownicy spiepszali podczas akcji odgruzowywania wieżowców i to kilkanaście razy dziennie gdy groziło zawalenie się na nich sąsiednich uszkodzonych budynków a nasi by ich wysadzili w powietrze momentalnie. W Kuźni Dela gotów był poświęcić życie 300 strażaków na ratowanie kilku budynków a w Gdańsku uratował zycie wszystkim ratownikom wysadzając budynek mieszkalny razem z zagruzowanymi mieszkańcami. W Now. Jorku gruzowisko zostało rozebrane kamyk po kamyku. Bo każdy czekał na cud może się komuś uda przeżyć Co ja będę porównywał tamtych komendantów do naszych to piekło do Nieba takie mam porównanie.

Offline aniolstroz

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 589
    • http://
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #14 dnia: Luty 20, 2005, 13:46:11 »
Cytuj
Zgoda że mamy 17 JRG lecz przy każdej akcji jak Ci jest wiadomo pracuje jeden oddział reszta nie wpierdziela się i słusznie

A dlaczego to słusznie? Jakby były dwa oddziały to nie byłoby problemów z ludźmi. Jeżeli macie problem z ilością ludzi to chyba w pierwszym rzucie powinni dysponować do mieszkania 2 samochody od was i 1 z najbliższego oddziału!

Cytuj
A gdy pierdyknie samolot w wieżowiec, w Pałac Kultury co przyjedzie cała Polska. W Now. Jorku wystarczyły im własne siły.
Nowego Jorku nie ma co przyrównywać do żadnego z miast Polski bo sam Nowy Jork ma tylu mieszkańców co pół Polski, więc się nie dziw że im wystarczyły własne siły, gdyż zapewne mają sporo jednostek straży pożarnej.

Cytuj
W Now. Jorku nie musieli wysadzać gruzów jak w Gdańsku (zjechała się cała Polska ja też)bo przypadkiem może im się coś zwalić na głowy. Pamiętasz jak w Now.Jorku ratownicy spiepszali podczas akcji odgruzowywania wieżowców i to kilkanaście razy dziennie gdy groziło zawalenie się na nich sąsiednich uszkodzonych budynków a nasi by ich wysadzili w powietrze momentalnie.
Na ten temat się nie wypowiem bo mnie tam nie było i nie wiem jak sytuacja wyglądała.

Cytuj
Bo każdy czekał na cud może się komuś uda przeżyć Co ja będę porównywał tamtych komendantów do naszych to piekło do Nieba takie mam porównanie.
Lepiej nie porównuj bo tamtych komendantów to znasz tylko z TV i z gazet. A w TV i gazetach to i nasi są najwspanialsi, nieomylni itd.
« Ostatnia zmiana: Luty 20, 2005, 13:46:56 wysłana przez aniolstroz »

Offline Seba

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 209
    • http://
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #15 dnia: Luty 20, 2005, 14:30:43 »
hm piszesz że zawsze można liczyć na wsparcie sąsiadów, a co z jednostakim w KP PSP ? często jest tak że najbliższe JRG to 30-50 km, a załóżmy że na tym terenie OSP jest słabo zorganizowane? albo jest środek żniw i większość ochotników pracuje zdala od remiz? A stan powiedzmy 10 ludzi na zmianie czyli pracuje dyspozytor i 6 strażaków (w tym oczywiście dowódca i kierowcy ) ? Warszawa, Gdańsk, Poznań to nie wszystko są też małe miejscowości na uboczu głównych miast :(
« Ostatnia zmiana: Luty 20, 2005, 14:31:50 wysłana przez Seba »

Offline donhihotpsp

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 158
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #16 dnia: Luty 20, 2005, 22:01:09 »
Przeżyłem dużo bardzo dużo pożarów dużych i małych w Zawodowej Srtraży Pożarnej i parę w PSP KM w Warszawie. Zawsze sobie MSK dysponuje dodatkowe siły i to na tychmiast. Nim dojadą inni to fajer chłopaki ugaszą lub mają go w łapie. Mimo że jest ich bardzo mało. Dlaczego muszą zbędnie ryzykować, komu to jest potrzebne. Wiem, że w Kraju też tak chłopaki działają. Nie będą czekali aż przyjadą wystarczające siły i środki by zacząć akcję ratowniczo-gaśniczą. A może poczekamy ;) . Ale byśmy pokazali ludziom a może zapalimy papieroska o jak fajnie się pali. Najczęściej na logikę biorąc ten przyjeżdźa wcześniej kto ma bliżej no nie.

Offline HAZMAT

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 377
  • jeden wielki rozpiździej
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #17 dnia: Luty 21, 2005, 00:08:20 »
donhihotpsp...Pozdro dla Ciebie ;)
Ja również podtrzymam Twoją poezję...Ta cała banda krawaciarzy niedługo rozpierdoli (sorki za słowa) cały podział na takie drobne, ze każdy z nas będzie mógł przylepic sobie na nomeksie naklejkę z DUŻYM S - superman.
ja pracuje na chemicznej na zmianie jest nas średnio 8!!!!

paradoks pierwszy:

wystarczy, że jest wąglik albo cysterka a tu 2 wchodzi w cugi (bo o 4 nie ma co marzyć) 3  zabezpiecza, tych samych 3 przygotowuję pole operacyjne,
2 kierowców z oczami do okoła głowy zapieprzają z całym sprzętem i robią co się da żeby wszysko było ok. no i 2....sory jeden dowodzi całą tą operetką i tak to wygląda...

paradoks drugi

Na MSK wszyscy "specjaliści" twierdzą że chemia musi byc w komplecie (8...!!! czyli PLUTON CHEMICZNY MADE IN POLAND) i nie wysyłają nas do niczego ... a jak jest jakaś wyjebka typu wypadek to wysyłają albo technicznego z 3 osobami!!!!albo powtarzam albo gba z 4 osobami...a w jednostce zostają 3 albo 4 osoby które sa potrzebne tam a nie tu...bo przy chemi w trzy osoby to można się zesrać, a nikt prócz nas w cugi nie wchodzi!!!

jeszcze raz pozdro  
Pozdro dla wszyskich PODZIAŁOWCÓW i Chemików po fachu

BROKS

  • Gość
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 21, 2005, 14:15:21 »
HAZMAT prawdę gada!!!Rozdrobnienie jest że ho ho!!! I co z tego że z jakiejś JRG pojedzie sobie GBA na pożar albo wypadek jak mu ślą zaraz dwa zastępy z sąsiedniej JRG. Tylko że oni biedni zajadą na miejsce i muszą zapierdalać na 200% żeby cokolwiek skleić ( BHP w tym momecie leży). Nie będą przecież stać i czekać na wsparcie żeby działać zgodnie z BHP. Pomoc dojedzie po 5-10 min...tylko że przy akcjach nierzadko te 5-10 min to jest kluczowe! Tłumaczenie stanem wyższej konieczności jest wporzo jak akcja się powiedzie. Jak będzie klapa i któremuś ratownikowi wielka krzywda się stanie to nie wiem jak prokurator zareaguje na tego typu bajeczkę!!!Obym nigdy nie musiał się przekonać!!! No ale to wszystko jest nieważne bo według Przeglądu Pożarniczego to jesteśmy wszechmocni i nic nas nie powali na kolana, podołamy wszystkiemu   :lol: !!!!  

Offline path

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 98
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #19 dnia: Luty 21, 2005, 21:17:49 »
Witam
Dodam 3 grosze. Tyle mamy odwodów operacyjnych, kompanie, bataliony. jeszcze nigdy nie było tak że wysyłano kompanię całą tylko robiło się składaki z poszczególnych powiatów. czasami szła kompania tylko samochodów ciężkich gaśniczych a czasami Żuczki i Lubliny z pompami szlamowymi.
Po co więc te wszystkie plany, rejony koncentracji itd?
Bataliony, kompanie ładnie wyglądają przy grach sztabowych.
Przypomniał mi się żart:
W sztabie generalnym Chin jest odpraw przed atakiem na siły wroga. Głównodowodzący pyta o zdanie poszczególnych dowódców. jeden z mówi: zaatakujmy wroga takimi małymi grupkami, po 3 - 4 miliony żołnierzy
path

Offline bartek6

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 572
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #20 dnia: Luty 23, 2005, 19:06:57 »
donhihot a ja tobie zqazdroszczę bo ja przy takim pożaże w dniu dzisiejszym miałbym 6 ludzi ze mną  

Offline Seba

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 209
    • http://
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #21 dnia: Luty 23, 2005, 19:24:22 »
Bartek zapominasz że dla niektóych tablica "Koniec Warszawy" oznacza "koniec świata"    :(  

Offline bulon

  • Elitarny spamer :)
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.521
  • www.heartsaver.pl
    • Kursy pierwszej pomocy
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #22 dnia: Luty 23, 2005, 20:12:19 »
to za tabliczka warsawa nie ma wielkiej dziury?? ja myslalem caly czas ze wy jestes z sasiednich dzielnic :D:D

moze problem w tym ze psp ma te militarne nazwy w swojej terminologii i tworzenie batalionow, rejonow koncentracji to taka militarna zabawa??

 
Prywatnie zdanie wyrażam pisząc kolorem czarnym.

Moderuje przy pomocy koloru navy.
Każdy moderator ma swój kolor.

Offline Quelle

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 46
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #23 dnia: Luty 26, 2005, 21:38:12 »
Za mało miejsca na cytowanie.To co napisali:
-BROKS
-HAZMAT
-donhihotpsp
nic dodać nic ująć,SUPER podsumowanie.

Nawiązując do wielkości obsad.Interesującą sprawą jest to,dlaczego do tej pory,a od powstania PSP nie ma ,,Regulaminu rozwinięć i sprawiania sprzętu" na wzór tego który był w ZSP(do 1992r.).Jak myślicie może to ma związek z obsadami?
U mnie dochodzi do sytuacji,że często jest nas na zmianie poniżej minimum określonego rozkazem przez KM.Przecież to tragikomedia.Nie chciałbym aby skończyło się tragedią.Bez względu na to,czy ktoś pójdzie na dłuższy wypoczynek, zalecony przez pana w todze z czerwonymi obwódkami,czy też nie,to i tak temu komu się przydarzy coś złego(nie chcę nawet myśleć o tym najgorszym) nic nie pomoże.
Wniosków z tragedii które już się wydarzyły(np.w Jelczu),a wielkośc obsad w moim przeświadczeniu miała wpływ,nikt nie wyciąga.Śmiem twierdzić,że decydenci świadomie ,,igrają "naszym zdrowiem i życiem.
Sprawdźcie w Waszych jednostkach jaki jest stan zatrudnienia w ,,Biurze" a jaki jest na podziale?
Czy to nie zaskakująca dysproporcja i dziwna dbałość o nasze przysłowiowe 4 litery?
Cześć jutro służba.

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Stany Osobowe W Jrg
« Odpowiedź #24 dnia: Luty 27, 2005, 22:19:41 »
path!
Cytuj
Tyle mamy odwodów operacyjnych, kompanie, bataliony. jeszcze nigdy nie było tak że wysyłano kompanię całą tylko robiło się składaki z poszczególnych powiatów. czasami szła kompania tylko samochodów ciężkich gaśniczych a czasami Żuczki i Lubliny z pompami szlamowymi.
Tu masz słuszną rację.
Większość tych wszystkich planów, procedur, instrukcji, regulaminów itd..... pięknie wygląda w teczkach na papierze. Ktoś sobie zadał trudu -  otrzymał pochwałę. Tylko często później odbiega to znacznie od rzeczywistośći. Okazuje się, że zapomniał wpisać lub wpisał niewłaściwy nr.tel. osobę za coś tam odpowiedzialną nie tą co trzeba, sprzęt mu sie trochę pomylił itp. Trzeba to okresowo uaktualniać, ale często od podstaw. :angry: Nieraz prosty błąd i cały plan bierze w łeb.
Ja rozumiem, że pewne plany, dane, wykazy itp. są niezbędne i potrzebne. Jednak niektórzy robia sobie z tego swojego rodzaju hobby. Gorsza, że potrafią w czasie kontroli i po akcjach /w których nie biorą udziału/ to wytknąć. ;)
Cóż biurokracja kwitnie nie od dziś - jest to chyba taki nawyk ogólnopolski.
« Ostatnia zmiana: Luty 27, 2005, 22:21:49 wysłana przez Ajax »
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.