Koledzy pożarnicy, proszę o opinię, bo albo ja odbiegam rzeczywistości albo warszawska prewencja miejska interpretuje przepisy prawa w sposób wyjątkowo niekorzystny dla inwestorów. (ciekawe po co
?)
Rzecz dotyczy sytuacji gdy w niskiej mieszkaniówce, na parterze znajdują się lokale usługowe - przypadek powszechnie spotykany. Oczywiście można wydzielić to jako strefę, ale wiadomo, że nie będzie to ani tanie, ani łatwe (przepusty, pasy 2 m itd) ani nie będzie miało sensu (że niby w sklepiku większe zagrożenie pożarem niż w mieszkaniu?). W związku z powyższym, a rozpatrywanym przypadku całość pozostała w jednej strefie pożarowej. Przychodzi wielce uczony w prawie prewentysta i natychmiast bystrym okiem wyłapuje niezgodność ze znanym przepisem:
§ 15. 1. Hydranty 25 powinny być stosowane w strefach pożarowych zakwalifikowanych do kategorii zagrożenia ludzi ZL:
...
2) na każdej kondygnacji budynku innego niż tymczasowy, niskiego i średniowysokiego:
...
b) w strefie pożarowej zakwalifikowanej do kategorii zagrożenia ludzi ZL III:
...
– o powierzchni przekraczającej 1.000 m2 w budynku niskim.
Sklepik na parterze miał z 50m2 powierzchni, ale ponieważ oświecony urzędnik ze straży ogniowej zakwalifikował całość jako jedną strefę ZL III + ZL IV to w sumie wyszło mu powyżej 1000m2 i zażądał hydrantów na każdej kondygnacji mieszkalnej.
Czytając przepisy złośliwie można taki wniosek wysnuć, ale na miły bóg, nie dajmy się zwariować! Jaka jest szansa, że pożar w kiosku na parterze rozwinie się do tego stopnia, że na kondygnacjach ZL IV trzeba będzie korzystać z hydrantów 25??? Kto te hydranty będzie obsługiwał, przecież nawet w budynkach W i WW ZLIV nie ma wymogu stosowania hydrantów 25?! Autor przepisu nie zakładał, że coś takiego może być użyte przez mieszkańców, dlatego nakazał tam stosowanie zaworów 52, do których mają podpiąć się strażacy PSP.
Być może mam zbyt liberalne podejście do przepisów, próbuję uchwycić myśl autora i szukać sensu poszczególnych paragrafów, żeby unikać niepotrzebnych a kosztownych absurdów. Natomiast trwam w przekonaniu, że w przedstawionej sytuacji, ten młody chłopiec z prewencji poważnie się zapędził, nie wiadomo po co...
Za wszelkie uwagi i przemyślenia będę, jak zwykle, bardzo wdzięczny.
Czołem