strazak.pl Ratowniczy Bank Wiedzy

Służba => Gorące dyskusje strażaków => Wątek zaczęty przez: BRAVEHEART w Lipiec 03, 2008, 11:14:12

Tytuł: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: BRAVEHEART w Lipiec 03, 2008, 11:14:12
Uwaga przy usuwaniu gniazd szerszeni... zginął strażak. Czy macie "porobione" testy antyalergiczne?

wp.pl

Tragedią zakończył się wyjazd strażaków do usuwania gniazda szerszeni z garażu w Zapolicach pod Zduńską Wolą. Od ukąszenia owada, prawdopodobnie wskutek szoku anafilaktycznego, zginął prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Zapolicach Jan Urbaniak. Prezes OSP przyszedł tylko obejrzeć akcję. Koledzy zobaczyli go, kiedy już leżał przy aucie. Natychmiast wezwano pogotowie. Mimo reanimacji, nie udało się go uratować. Zmarł w 10 minut po przewiezieniu do szpitala.

Tymczasem
W Łodzi nie ma pieniędzy na wykonanie strażakom testów antyalergicznych przeciw ukąszeniom owadów"Dziennik Łódzki"
w Łodzi nie ma pieniędzy na wykonanie strażakom testów antyalergicznych przeciw ukąszeniom owadów. Natomiast na Śląsku przebadano w ten sposób 500 strażaków. Łódzka straż uspokaja, że strażacy są przeszkoleni, a w razie czego - szybko znajdą pomoc w szpitalu.


Problem jest dużo większy, bo w aglomeracji łódzkiej nawet 180 tysięcy mieszkańców może być uczulonych na jad owadów, w tym pszczół i os. Ale tylko nieliczni wiedzą, że każde użądlenie może się dla nich źle skończyć i zaopatrują się na taką okoliczność w specyfiki ratujące życie - alarmują łódzcy lekarze.

Znani entomolodzy, w tym Stefan Niesiołowski z Uniwersytetu Łódzkiego, potwierdzają, że kiedy lato jest upalne i suche - a takie nam się szykuje - znacznie zwiększa się liczba owadów żądłówek - dla alergików najgroźniejszych. Ale tylko 15 osób zgłosiło się ubiegłego lata do jednego z łódzkich laboratoriów, by wykonać testy alergiczne na jad owadów, a w tym roku laborantki zrobiły pięć takich testów.

Wielu tragedii pewnie udałoby się uniknąć, gdyby alergik wiedział o swoim uczuleniu i miał przy sobie strzykawkę z adrenaliną - mówi dr Małgorzata Wiśniewska z laboratorium Diagnostyka w Łodzi.

Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: mario w Lipiec 03, 2008, 11:36:46
I mamy odwieczny problem Dyżurnych SK - wysłać zastęp do biadolącej babci albo matki z małym dzieckiem pomimo że chłopaki z zastępu nie mają ani badań , ani sprzętu ochrony osobistej, ani środków chemicznych czy nie wysłać?
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: grzela w Lipiec 03, 2008, 11:52:23
Na terenie naszego powiatu działają 3 firmy, które zajmują się (mają zapisane w swojej działalności) usuwanie gniazd os, szerszeni itp. W miarę możliwości odsyła się zgłaszające osoby do zainteresowanych firm.
Zawsze jest problem z odpłatnością za takową usługę i ludzie nauczyli się dzwonić do straży, bo zrobią to za darmo.
Przecież w Ustawie mamy zapis ratownictwo zwierząt, a nie ich zabijanie.
Nie wszystkie gniazda, kokony da się wsadzić do worka i wywieźć do lasu.
A gdzie procedury i wytyczne na podjęcie działań podczas takich interwencji.
Skąd pieniądze na testy dla strażaków, środki i zabezpieczenia.
Specjalistyczne firmy mają certyfikaty i dopuszczenia pracy w systemie HACCP, mogą stosować środki chemiczne.
A tu kilka porad:
http://www.wysokiemazowieckie.straz.bialystok.pl/osy.htm
Przy obecnym okresie palności (lasy, trawy, zboża, słomy) nie ma sprzętu i ludzi oraz czasu do usuwania tego typu zdarzeń.
Najlepszym rozwiązaniem byłoby mieć 2-3 ratowników na zmianie (nie wiem skąd), aby tylko takimi zgłoszeniami się zajmowali, a codziennie jest ich teraz kilka.
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: Kamil w Lipiec 03, 2008, 11:53:06
Cześc Jego Pamięci!
Ja kiedyś zostałem ukąszony przez osę w trzech miejscach i to w szyję. Był to mój pierwszy raz i także nie wiedziałem czy jestem uczulony czy nie. Na szczęscie nie jestem i wszystko skończyło się dobrze. To taka krótka hisotria i doświadczenia z mojego życia.
To jest nie do pomyślenia, że nie ma pieniędzy na testy alergiczne dla ratowników. Przecież tu chodzi o ludzkie życie! Urzędnicy na swoje pensję mają a nam sępią kasę. Szkoda słów.
Co do wysyłania zastępu to spotkałem się z parkatyką, że straż już tak często nie jeździ do owadów tylko dawają adres firmy i tyle. Zadysponowanie może nastąpic wtedy kiedy sytuacja jest naprawdę groźna np. gniazdo w szkole, w szpitalu. Do reszty to powinni jeździc wyspecjalizowane firmy. Parcujący w nich ludzie napewno wiedzą czy są uczuleni.
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: piotr998 w Lipiec 03, 2008, 11:57:35
Mario 68 - na Twoje pytanie powinny odpowiedzieć oficjalnie centrale związków zawodowych (bhp) i Komendant Główny PSP.
Obowiązujące przepisy prawne jednoznacznie określają kiedy można odstąpić od warunków bezpiecznych
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: malpa151 w Lipiec 03, 2008, 12:01:40
U nas sie praktykuje ze straz zabezpiecza teren i sie kontaktuje z pszelarzami a najczesciej to robia wlasciciele zajetych przez pszczoly posesji bez wzywania strazy (sam mam w domci 15pni) i oni zbieraja roje (znaczy sie pszczelarze nie wlasciciele posesji)  a straz to robi w ostatecznosci
wiadomo strazak nie ma szkolenia pszelarskiego i wczasie zbierania rojow burzy poszczoly ktore moga pozadlic gapiow a tak pszelarz zbierze i sie pszczolami zaopiekuje i durgi problem z glowy
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: mario w Lipiec 03, 2008, 12:10:47
@malpa - pszczoły to jest najmniejszy problem bo zawsze znajdzie się pszczelarz który zechce zabrać sobie wyrojone pszczoły.
Ale problem jest w szerszeniach bo tego pszczelarze nie chcą się podejmować.

@piotr998 - jestem tego samego zdania. Tylko jak na razie KG i KW nie zajmują oficjalnych stanowisk - tylko na naradach mówi się o konieczności  "obsługiwania" takich wyjazdów a KP/KM mówią: "jeździć do mieszkalnych i użyteczności publicznej". oprócz tego te pajace rzecznicy komendantów w wywiadach w TV robią nam niedźwiedzia przysługę przytakując na pytania dziennikarzy że "oczywiście że usuwamy...".
A tak naprawdę to decyzja i ryzyko należy do dyżurnego bo jak wyśle i coś sie komuś stanie to on dostanie po dupie a jak nie wyśle i też coś się komuś stanie tam gdzie są szerszenie to też dostanie "za swoje".
I
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: BRAVEHEART w Lipiec 03, 2008, 12:42:15
@malpa - pszczoły to jest najmniejszy problem bo zawsze znajdzie się pszczelarz który zechce zabrać sobie wyrojone pszczoły.
Ale problem jest w szerszeniach bo tego pszczelarze nie chcą się podejmować.

@piotr998 - jestem tego samego zdania. Tylko jak na razie KG i KW nie zajmują oficjalnych stanowisk - tylko na naradach mówi się o konieczności  "obsługiwania" takich wyjazdów a KP/KM mówią: "jeździć do mieszkalnych i użyteczności publicznej". oprócz tego te pajace rzecznicy komendantów w wywiadach w TV robią nam niedźwiedzia przysługę przytakując na pytania dziennikarzy że "oczywiście że usuwamy...".
A tak naprawdę to decyzja i ryzyko należy do dyżurnego bo jak wyśle i coś sie komuś stanie to on dostanie po dupie a jak nie wyśle i też coś się komuś stanie tam gdzie są szerszenie to też dostanie "za swoje".
I


Najgorsze jest to, że ktoś kiedyś pierwszy wyraził zgodę, a wyjazdy do owadów weszły do klasyki strażaków... teraz oduczyć będzie ciężko ... a skoro są firmy (wyspecjalizowane) to one powinny się tym zajmować...
Tak samo jest ze sprzątaniem bałaganu po wichurach...zabezpieczyć teren w razie niebezpieczeństwa ok, ale dlaczego cały dzień sprzątają drzewa strażacy? A gdzie gmina i ich komunalni pracownicy?
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Lipiec 03, 2008, 14:09:14
Bawiłem się w to dwa lata i się na szczęście wykręciłem .  Robią to teraz jednostki PSP . Ale mieliśmy wykonane testy alergologiczne na pszczoły , osy i szerszenie , zajęcia z alergologiem , zastrzyk przeciw wstrząsowy  oraz medyka na wozie z wykształceniem kierunkowym i  lekami .
Na razie bronię się przed tematem jak mogę , ale parcie byśmy ponownie to zaczęli realizować jest bardzo duże .  Wygrywa jeszcze rachunek ekonomiczny , bo z strażakami ich czasem i ryzykiem nikt się nie liczy . Jednak jak będzie tego dużo i zagrożenie wzrośnie będę musiał skapitulować i znów całe popołudnia poświęcać na wycieczki po terenie .

Pozdrawiam MIKO 
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Lipiec 03, 2008, 20:47:25
w naszym powiecie, oprócz PSP około 15 jednostek ma ubrania ochronne do pracy z osami i szerszeniami. więc robota nie jest zwalana na JRG , jak było na początku wyjazdów tego typu. z tego co wiem nikt ani w OSP ani PSP nie robił sobie testów alergicznych. sam mimo zabezpieczania sie kilka razy zostałem  użądlony zarówno przez osy jak i szerszenie i niestety nie obeszło sie bez wizyty na izbie przyjęć , na szczęście nie miałem  nigdy gwałtownej reakcji uczuleniowej, byłem jednak takiej świadkiem. ścigaliśmy kiedyś gniazdo os z podbitki przed sklepem, gdzieś za samochodem nasz dowódca spisywał dane właściciela i użądliła go zabłąkana jedna osa. w ciągu kwadransa był na izbie przyjęć opuchnięty z zaczerwienioną skórą i przyspieszonym tętnem. zastanawiam się co by było gdybyśmy byli gdzieś na krańcach powiatu, z dala od szpitala, czy byśmy zdążyli. wolę myśleć że tak
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: Ajax w Lipiec 03, 2008, 21:56:24
Mario 68 - na Twoje pytanie powinny odpowiedzieć oficjalnie centrale związków zawodowych (bhp) i Komendant Główny PSP.
Obowiązujące przepisy prawne jednoznacznie określają kiedy można odstąpić od warunków bezpiecznych
Oby jak najszybciej!  -_-
Zgłoszeń tego typu jest b.wiele i na ile mogę staram się ich unikać, ale wiadomo jw. Sam pracując na PB byłem ukąszony przez szerszenie i 2 tyg. to czułem!!!
Mamy niby, gdzie nie gdzie zabezpieczenia w postaci ubrań, ale to nie wszystko. Przede wszystkim dlaczego właśnie MY - Kasa, media, jakiś autorytet /u góry/ wiadomo. :wacko:
Pozdr.
Ps. Przestrzegam reguły, że środki do "usunięcia" zapewnia zawsze zgłaszający.
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: miggru w Lipiec 03, 2008, 23:28:57
Co do wysyłania zastępu to spotkałem się z parkatyką, że straż już tak często nie jeździ do owadów tylko dawają adres firmy i tyle. Zadysponowanie może nastąpic wtedy kiedy sytuacja jest naprawdę groźna np. gniazdo w szkole, w szpitalu. Do reszty to powinni jeździc wyspecjalizowane firmy. Parcujący w nich ludzie napewno wiedzą czy są uczuleni.
Właśnie miałem to napisać. Dawać adresy, czy nawet dyspozytor już powinien mówić że są takie firmy. Ciężko będzie teraz zmienić to przyzwyczajenie. Co do testów to one też nie są jednoznaczne. Mam kumpla, który miał kilka uli. Jak to bywa czasem przy wyciąganiu miodku miał kilka ukąszeń na raz. Podczas akcji też czasem jakaś pojedyncza pszczoła/osa go dziabnęła i nic mu nigdy nie było i pewnego razu po jednym ukąszeniu w ciągu kilku minut odleciał. Dobrze że robotę mieli w mieście gdzie jest szpital co go uratowało.

Teoretycznie wystarczył by zastrzyk z adrenaliny Fastjekt, Anapen, Epipen i z tego co wiem są takie jednorazowe, ale jak wiadomo nam leków nie wolno podawać, a więc takiego czegoś w R1 nie mamy.
Martwy ratownik to zły ratownik, a nasze życie wycenia się na jakieś 200-250zł bo tyle kosztuje ten zastrzyk.
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: MSJ w Lipiec 04, 2008, 00:12:13
A gdzie procedury i wytyczne na podjęcie działań podczas takich interwencji.

Jest poradnik "Jeżeli zginie pszczoła...". Wszystko jest tam opisane. Z tego co pamiętam była również do niego kasata VHS.
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: mirek1 w Lipiec 04, 2008, 12:30:43
Koledzy . Z tymi owadami bywa różnie  i nie wiem od jakich czynników jest to uzależnione? Sam to odczułem na własnej skórze ,jednego dnia użądliła mnie pszczoła i nic mi nie było , a za trzy dni przy kolejnym zdarzeniu , po ukąszeniu również pszczoły ,zacząłem puchnąć i wylądowałem na izbie przyjęć w szpitalu.
Chętnie bym zasięgnął opinii specjalisty od tego typu owadów ,co powoduje  takie sytuacje jak wyżej opisałem .Ponad rok temu robiłem testy czy przypadkiem nie jestem uczulony na osy , pszczoły itp., wynik był taki ,że nie jestem uczulony na jady tych owadów.
A może ktoś z was potrafi nam to wyjaśnić?
 
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: Pumba w Lipiec 05, 2008, 11:10:48
No bo czasami tak jest że jak Cię jedna pszczoła użądli, to może Ci nic nie być,ale jak Cię użądli kilka pszczół w jakimś odstępie czasowym to wtedy możesz mieć jakieś powikłania tych użądleń
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: grzela w Lipiec 08, 2008, 11:38:31
Nareszcie zaczęli uświadamiać ludzi, że..........
http://wiadomosci.onet.pl/1784651,11,item.html
Już nie wspomnę o dosadnych komentarzach.
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: Kamil w Lipiec 08, 2008, 11:52:05
Bo ludzie chcieliby wszytko za darmo. Jakie to jest głupie rozumowanie. To może byśmy mieli gościowi szambo wypompowac. Przecież mamy odpowiedni sprzęt. Jeszcze dom wyremontowac. Bo tak się poprostu ludzie nauczyli. Zadzwonili do nas, przyjechaliśmyi i wszystko było fajnie. W mediach powiedzieli, że usuwamy gniazada tych niebezpiecznych owadów. Tylko, że teraz się to musi zmienic. Komentarzy tych to nawet nie czytam, bo to największe ścierwo. Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: dawid_a w Lipiec 13, 2008, 15:31:42
tak sobie czytam i czytam i szukam czegoś więcej niż wiem o wstrząsie anafilaktycznym, objawach, kto może podać lek i dostępności leków aż znalazlem coś co IMHO budzi lekkie zaniepokojenie.

http://www.nfz-wroclaw.pl/?pds=prasowka&akcja=pokaz&tytul_link=7141

cytuję:
Najlepiej pozbyć się gniazd os i szerszeni znajdujących się w domu lub blisko niego. O pomoc w tym można prosić strażaków albo wynająć specjalistyczną firmę. Koszt pozbycia się niechcianego sąsiedztwa w Krakowie to około 400 zł.

To są słowa NFZ'tu.
Ciekawe czy dla strażaków, ten sam NFZ który informuje ludzi ze strazacy pozbędą się owadów nie powinien sposorować leków z adrenaliny.
Usunięcie jednego gniazda to 400zl, lek kosztuje ....

ale to Polska właśnie
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: sheldon w Lipiec 13, 2008, 15:34:48
Dokładnie, z tego tekstu wychodzi na to, że straż pozbędzie się ich za darmo LUB można wynająć firmę, która zrobi to za 400zł. Może przydałoby się to wpisać jako świadczenie refundowane przez NFZ? :| Wiem, że to nierealne, ale jeśli NFZ podaje PUBLICZNIE I ŚWIADOMIE taką informację - powinni być konsekwentni i czuwać nad strażakami wykonującymi dane czynności.
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: Alchemik w Lipiec 16, 2008, 23:01:33
Cytuj
Uwaga przy usuwaniu gniazd szerszeni... zginął strażak. Czy macie "porobione" testy antyalergiczne?

Wybacz, ale raczej umarł niż zginął, poza tym strasznie 'niefartowna' śmierć druha OSP, zresztą nie pierwsza tego typu ostatnimi czasy...

Głupia sprawa jednym słowem..

Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: Sajmonowski w Lipiec 19, 2008, 09:27:35
na ostatniej naradzie służbowej nasz koordynator rat-med mówił, że testy:
1. same mogą wywoływać reakcje jak u alergika po użądleniu, oczywiście to przejaskrawianie, ale do zejścia włącznie,
2. nie gwarantują 100% pewności tzn. że np. wynik negatywny (brak uczulenia) może rzadko być błędny,
3. strażacy będą musieli podpisać oświadczenie (zgodę) na test i jak rozumiem w domyśle na branie udziału w takich akcjach.

nawiązując do słów poprzednika, który mam wrażenie mógłby więcej nam poopowiadać o kwestii owadów żądlących (wnioskując z podpisu :) ) u nas ostatnia śmierć druha OSP to zawał serca w drodze do zdarzenia. Przykra sprawa i współczucie dla rodzin obu kolegów i wszystkich, którzy tracą życie w służbie. Wystawianie się na zagrożenia, związane nieodzownie z naszym zawodem, moze nas zabić nawet w najbardziej błahy ze sposobów. Dlatego właśnie bezpieczeństwo ratownika powinno być na pierwszym miejscu.

Czyżbyśmy mieli z tym jakiś problem, skoro przybywa zadań dla strażaków-ratowników z PB?
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: Witold w Lipiec 24, 2008, 22:02:06
Byłem dziś na "szkoleniu" w KM na ten temat. Pokazali film "Jeśli zginie pszczoła". Czuję niedosyt, więc zadam kilka pytań.

1) Czy jest prawny wymóg aby strażacy biorący udział w takiej akcji mieli zrobione testy alergologiczne? Dowiedziałem się na tym szkoleniu, że w tej KM mają zrobione. Ale nie uzyskałem niestety odpowiedzi czy to jest podyktowane tylko zdrowym rozsądkiem (co oczywiście popieram) czy wymogiem prawnym.

2) Jeśli dojdzie do wypadku j.w., i okaże się, że strażak nie miał wykonanych testów, to co? Odpowiedzialność dowódcy? A jeśli dojdzie do tragicznego w skutkach ukąszenia przy innych nie związanych z tematem akcjach? Też może przecież dojść, choć oczywiście prawdopodobieństwo jest znacznie mniejsze.

3) Ja, jak czuję niepewność co do takiej sytuacji, to mówiąc słowami mojego szefa, "daję problemowi kopa w pisanki" i stosuję zabezpieczenia jakie się tylko da, choćby i na pozór przesadzone. Więc usuwając osy czy szerszenie (za czym nie przepadam), ubieram 2 ratowników w kombinezony do tego przeznaczone (pod siatkę hełm z opuszczoną przyłbicą - bo ktoś mi kiedyś powiedział, że te paskudy czasem "plują jadem" - nie wiem czy to prawda, ale "better safe than sorry"), a reszta w nomexy, na głowy naciągnięte kominiarki (również na usta), hełmy, rękawice itd. Do tego odsunięcie osób postronnych itd. I teraz pytanie (a w zasadzie seria pytań): (na które nie spodziewam się otrzymać jednoznacznej odpowiedzi) Można wiele zrobić, ale zawsze może dojść do tego, że ktoś stojący "hen hen" zostanie użądlony. I co wtedy? Gdzie się kończy "strefa niebezpieczna"? A jak szerszeń przeleci 50m i kogoś na działce obok dziabnie, to jeszcze moja wina czy już nie? Może i głupie te pytania, ale jakoś nie brakuje mi tu trochę usystematyzowania...
 
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: Ajax w Lipiec 24, 2008, 22:42:52
Witam!
Temat rzeka i ciągnie się od lat - również każdego roku na Naszym Forum.
Niestety nikt do końca do tej pory, jasno nie określił do czego mamy wyjeżdżać, a kiedy nie?  :angry:
Systematycznie mam z tego powodu zgrzyty z ludźmi i bywa przełożonymi!
Niedawno otrzymaliśmy pismo z KG z wytycznymi odnośnie zabezpieczenia ratowników - sporządzone naprędce po śmiertelnym wypadku.
U mnie m.in. kategorycznie zabroniono wyjazdów i dysponowania do tego typu interwencji jednostkom OSP, a wszystko "obsługują" zastępy PSP. Bywa , że po kilkadziesiąt km.
Dokupiono kombinezony, oraz 2 zestawy autostrzykawek z andrenaliną 0,1% . Chyba powinniśmy mieć jeszcze zestaw kilku innych antidotum. Może na jad żmij, pająków, itd. E....  ^_^.  Badań alergicznych mimo zaleceń nikt dotychczas nie przeprowadził i nie wyobrażam sobie ich skuteczności, a tym bardziej /jak ktoś napisał/ zwolnień z powodu uczulenia.
Są firmy zajmujące się usuwaniem różnych insektów, ale skoro strażacy robią to za friko /media i wypowiedzi funkc./, chyba nikt zdrowy na umyśle nie będzie dobrowolnie wywalał sam kasy lub ryzykował.
Przypuszczam, że niebawem zakupimy również stosowne preparaty do zwalczania, bo przecież nie każdego stać, a zresztą to Nasz obowiązek /jak się, co nie którym nadal wydaje/.
Na rynku jest dostępnych kilka rodzajów środków w różnych cenach i na żadnym nie pisze przeznaczony dla strażaków. Po prostu w wielu,wielu przypadkach - czyste wygodnictwo!!!
Jeżeli media nadadzą, że w wolnym czasie np: podlewamy ogródki, kopiemy dołki, itp. to również posypią się zgłoszenia, a co...
Witold tak więc nikt raczej nie udzieli Ci racjonalnej odpowiedzi na te pytania.
Pozdr.
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: miggru w Lipiec 24, 2008, 22:43:54
dobre pytanie
zawsze można powiedzieć że nie wiadomo czyj to szerszeń i że to akurat nam on uciekł. Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił, ale jak się stanie coś złego to zacznie się szukanie bo wcześniej na pewno nikt tego nie ruszy. Ktoś pewnie powie, że dowódca powinien zrobić większą strefę niebezpieczną.
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Lipiec 24, 2008, 22:57:39
Ale Panowie piszemy o strażakach prowadzących akcje związane z usuwaniem owadów , czy ogólnie akcje . Dziś też dostałem pismo z KM i tak naprawdę nie wiem o którą grupę chodzi . Z jednej strony wspomina się o czynnościach związanych z usuwaniem owadów , ale w podtekście można wyczytać że tyczy się to do wszystkich .

Witold pytał  na PW o auto strzykawki z adrenaliną – nazywa się to FastJekt cena ok. 240 zł – uwaga trzeba sprawdzać w aptece termin przydatności – lek jest rzadko kupowany a ma okres przydatności tylko 2 lata .

Inna dobrą i prostą metodą na spowolnienie reakcji alergicznej jest adrenalina w ampułkach   taka jaką stosujemy w resuscytacji . Adrenalina ma właściwości obkurczające naczynia . Nie będę jednak proponował wam przygotowywania i podawania zastrzyków domięśniowych . Wylejcie jednak 1-2 ampułki na gazę i przyłóżcie w miejsce użądlenia . Adrenalina spowolni rozchodzenie się leku po organizmie . Nie zapomnijcie jednak o wizycie w szpitalu jak podejrzewacie , że reagujecie alergicznie na jad , gdyż po zakończeniu działania adrenaliny jad i tak rozejdzie się po organizmie .

I to na razie chyba tyle – po części na prośbę Witolda .

Pozdrawiam MIKO

PS. bo dopisał Ajax – w ratownictwie odchodzi się obecnie od wszelkiego rodzaju innych leków , poza adrenaliną w takich przypadkach .

PS. miggru a kto powiedział że tam ten szerszeń był akurat z gniazda które usuwasz ???
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: remfire w Lipiec 24, 2008, 23:23:34
Niestety nikt do końca do tej pory, jasno nie określił do czego mamy wyjeżdżać, a kiedy nie?  :angry:
To jest chyba najważniejszy problem w tego typu zgłoszeniach. Jestem w stanie zrozumieć nagłe wyrojenie się owadów w miejscu publicznym - jest więc nagłe zagrożenie. Jednak kokon znajdujący się gdziekolwiek nie jest zdarzeniem nagłym i wymagającym natychmiastowej interwencji . Tym powinni się zajmować właściciele, wynajmując specjalistyczne firmy.
Ajax ma racje - wychodzi wygodnictwo i oszczędność - po co płacić za coś , co można załatwić dzwoniąc pod bezpłatny numer. Czy jednak jest to zadanie dla SP mam wielkie wątpliwości. Ktoś kiedyś chciał komus zrobic dobrze a przy okazji pochwalić się,  wiec teraz wszyscy odczuwamy tego efekty.
Jeśli nadal nikt jednoznacznie nie określi pewnych zasad to owe osy będą tylko kolejnym szczebelkiem w rozszerzaniu naszych zadań. W kolejce czekają przecież sarny, dziki, borsuki, węże ( zaskrońce, padalce itp), rozzłoszczone psy , nietoperze , łabędzie  które zawędrowały w miejsca w których zazwyczaj nie przebywają. Aby rozwiać wątpliwości nie są to wymysły , ale przykłady zwierzaków z naszych zgłoszeń z ostatnich 2-3 lat. Z części z nich udało się wybrnąć , ale z kilku nie....   No bo skoro usuwamy osy , to dlaczego nie łapać psa który może kogoś pogryźć , albo nietoperza który wpadł do mieszkania?
Wspomniane zwierzęta nie były uwięzione i nic im nie zagrażało , pomijam akcje w których pies wpadł do studni, ptak zaplątał sie w druty a nawet przysłowiowe koty na drzewie. Skoro nie wiadomo gdzie zadzwonić to najłatwiej wybrać nr do straży i zgrabnie wspomnieć o ewentualnym zagrożeniu, alergii itp  Nie wiem tylko czy  za jakiś czas tez pojawią sie dyskusje o ewentualnych badaniach i szczepieniach np na wściekliznę itp choroby.
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: Michaszs w Lipiec 25, 2008, 11:14:06
A co powiecie na taką sytuację:
Znajoma mojej kuzynki przyjechała na lato do domku letniskowego do sąsiedniej wsi. Przyjechała z mężem i małymi dziećmi (przedszkole). W domku zauważyła gniazdo szerszeni. Z racji na dzieci zadzwoniła na 998. Tam powiedzieli jej, że ma kupić środek i zadzwonić wieczorem. Zadzwoniła jeszcze raz aby zapytać jaki środek ma dokładnie kupić, to dyspozytor powiedział jej, że oni do tego typu zdarzeń nie jeżdżą.
Kilka dni temu będąc w remizie słyszałem jak jedna jednostka OSP, która przynależy pod PSP opisaną wyżej jeździła od gniazda do gniazda. Co zrobić  :huh:
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: oliwier w Lipiec 25, 2008, 13:02:13
owady to tylko jedna z wielu bzdur jakie robi SP.
Sprzątnięcie pozostałości powypadkowych - powinna zrobić to pomoc drogowa
Plama oleju - właściciel drogi
drzewo na jezdni - właściciel drogi
drzewo na linii energetycznej - energetyka
zalane piwnice - właściciel
itd. przykłady można mnożyć
tak naprawdę przestajemy być służbą ratowniczą a stajemy się darmową firmą sprzątającą.
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: Siedemsetter w Lipiec 25, 2008, 13:44:38
kontynuując posta poprzednika:
Wypadek drogowy - właściciel drogi
Pożar domu - właściciel
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: oliwier w Lipiec 25, 2008, 13:59:32
Siedemsetter widzę że nie rozumiesz problemu. Pożar, wypadek to jak najbardziej działania ratownicze i do takich zdarzeń jest straż. Chodzi o to że tak naprawdę gro interwencji nie ma nic wspólnego z ratowaniem życia czy mienia.
Ciągle słyszymy że nie ma pieniędzy na sprzęt, mundury, wypłaty itd a czy ktoś policzył ile kosztują rocznie takie właśnie bzdurne interwencje.
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: tommy w Lipiec 25, 2008, 14:09:10
zalane piwnice to nie jest ratowanie mienia?  :huh:

Moim zdaniem jak najbardziej, ale odchodzimy od tematu. Miało być o szerszeniach, a skończy sie na tym do czego trzeba wzywać straż..
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: remfire w Lipiec 25, 2008, 14:54:37
Sęk włąśnie w tym że SP coraz częściej nie zajmuje się ratowaniem mienia, ale wykonuje rzeczy wyręczające innych.
Oliwier , a wcześniej Ajax właśnie o tym wspominali. Ilośc interwencji gdzie zagrożenie jest bardzo dyskusyjne stale rośnie.
Podam przykład związany z ogniem.  W centrum miasta, w środku dnia palą sie papiery w koszu ( wielkości wiaderka) na śmieci.
Jeszcze niedawo ktoś kto był najbliżej brał garnek lub butelke z wodą i likwidował to "zagrożenie". Teraz łatwiej jest zadzwonic i z pewnej odległości obserwowac sytuację. 
I tak też bywa w przypadkach zalanych piwnic ( bo pękł wąż ogrodniczy), sprzątania pozostałości powypadkowych ( bo Pomoc Drogowa zabrała samochód odpłatnie , ale nie usuneła z jezdni owych pozostałości) czy wreszcie owych kokonów owadów. 
Można spokojnie poczekać i popatrzeć jak ktoś wyręcza innych, a na dodatek za darmo....
A przecież każdy obywatel , a tym bardziej właściciel, zarządca itp ma obowiązek dbać o bezpieczeństwo i likwidować zauważone zagrożenie....
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: Siedemsetter w Lipiec 25, 2008, 16:11:43
oczywiście w pełni zgadzam się co do szerszeni i kotów, jednak konary i piwnice jak najbardziej powinny wchodzić w kompetencje straży pożarnej zwłaszcza jeśli są wynikiem anomalii pogodowych. poza tym powiedzmy sobie szczerze - gdyby straż pożarna miała się zajmować jedynie pożarami i wypadkami to wiele jednostek (głównie mam tu na myśli OSP, ale niektóre JRG też by pewnie zlikwidowano)  musiałoby "zwinąć interes" a również spora część tych, które by się ostały miałaby problem z pieniędzmi, bo skoro miałyby jedynie tych kilka pożarów w ciągu roku to "góra" by uznała, że skoro mają mało wyjazdów to wystarczy im tylko najpotrzebniejszy sprzęt (armatura, węże) i zatankowany samochód. jeszcze odnośnie wypadków - dlaczego, jak już jesteśmy przy ograniczaniu zakresu zadań SP, to właśnie strażacy mają tu występować jako ratownicy, a nie może to być na przykład policja? można tak jeszcze długo drążyć i wynajdować co raz to nowe zagadnienia, jednak jest to bezcelowe a tym, którzy chcą by strażacy mieli jak najmniej wezwań (vide oliwier) polecam zastanowić się czasem trochę nad skutkami takich pomysłów.
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: malpa151 w Lipiec 26, 2008, 00:31:54
Moze sie myle ale za bezpieczenstwo na terenie budunku odpowiada jego zazrzadca lub wlasciciel
i teraz mam pytanie:
przyjezdzamy na miejce zgloszenie do tych szerszeni, stwierdzamy ze nie stanowia bezposredniega zagrozenia dla zycia lub mienia (bo np. bania jest pod facyjatem z tylu budynku gdzie nikt nie chodzi) oczywiscie zabezpieczamy teren i czy w tym momencie musimy pozbyc sie owadow, czy tez mozna by poinformowac wlasciciela ze nasza rola sie na tym konczy i dalsze czynnsci musza byc prowadzone w jego zakresie poprzez np. zamowienie odpowiedniej firmy?
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: oliwier w Lipiec 26, 2008, 09:56:31
siedemsetter nie obraź się ale widzę że jesteś typem człowieka, w/g którego straż, straż i jeszcze raz straż a tak wogóle to jestem niezastąpiąny. Jestem zawodowcem i dh. w OSP i naprawdę nie widzę sensu wyjazdów do takich zdarzeń. Nabijanie statystyk do niczego nie prowadzi.
O likwidowaniu jednostek nie ma mowy bo zabezpieczenie p.poż. jest obowiązkiem. Chyba lepiej aby sprzęt stał zakonserwowany w garazu niż zużywał sie na bzdurach a jak przyjdzie do poważnej akcji to albo coś jest popsute, nie ma paliwa albo inna głupota.
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: ester112 w Lipiec 26, 2008, 11:38:32
Mam takie pytanko czy te osy szerszenie i inne owady nie są traktowane jako miejscowe zagrożenie jeżeli co czwarta osoba jest uczulona na ich jad.
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: oliwier w Lipiec 26, 2008, 12:15:58
jest to MZ bo w straży mamy dwie kategorie zdarzeń. Pożary i miejscowe zagrożenia
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: tommy w Lipiec 26, 2008, 12:42:16
jest to MZ bo w straży mamy dwie kategorie zdarzeń. Pożary i miejscowe zagrożenia

no i alarmy fałszywe. ;)
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: ester112 w Lipiec 26, 2008, 12:49:50
No i jeśli jest to miejscowe zagrożenie tzn że musimy je usunąć. :wacko:
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Lipiec 26, 2008, 13:21:16
z tą co czwarta uczulona osoba to jest tak, że jak przyjeżdżamy właściciel zaklina sie że jest uczulony, ale na pytanie czy robił badania na to że jest uczulony jakoś zazwyczaj każdy milknie  -_-
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: ester112 w Lipiec 26, 2008, 13:29:57
Jak każdy no prawie każdy ze strażaków też by zamilkł.
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: remfire w Lipiec 26, 2008, 15:15:46
Pochodząc do sprawy w ten sposób wypada zapytać co np. z trawami i kotami ? Coraz więcej osób też ma alergie na pyłki traw i sierść kotów. Też wszystkie usunąć, bo stanowia potencjalne zagrożenie ? ;)
Przykłady mozna mnożyć , ale mam wrażenie że wszyscy doskonale wiedzą o co chodzi. Bo chyba każdy, kto nieco dłużej jeździ do akcji miewał sytuacje, gdy po przyjeździe miał wrażenie że nie ratuje, ale odwala robotę za kogoś zupełnie innego...
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: Ogn.Fox w Sierpień 03, 2008, 13:32:14
Nasuwa się pytanie jak D-ca zmiany ma wiedzieć kto jest uczulony na jad a kto nie jeżeli w JRG nie przeprowadzono takiego badania .jeżeli dany d-ca zdecyduje na wejście strażaka w rój os ,a będzie uczulony i zostanie przez nie ukąszony to kto w tej sytuacji będzie odpowiadał  Może wprowadzenie przepisu podobnego do nurków (podpisywanie kart nurkowych i zarazem zgody na wejście pod wodę )-- dany strażak podpisuj oświadczenie że z własnej woli wchodzisz na strych ściągać kokon .No jak w cyrku żenada .Badanie na te owady powini byc przeprowadzane co roku , bez wyjątku, co roku badają mi mocz a nie mogę mi badać na co jestem uczulony  .Pozdrowienia
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: dawid_a w Sierpień 03, 2008, 17:05:29
owady to tylko jedna z wielu bzdur jakie robi SP.
drzewo na jezdni - właściciel drogi
zalane piwnice - właściciel

u nas tak wyszlo
zalana piwnice - pojechaliśmy ale do UG i PSP poszlo info ze zalanie jest efektem braku odwodnienia budynku (następnym razem niech się zastanowią czy wysylac jednostke).
drzewo na jezdni - przyjechaliśmy, pocielismy rozepchalismy aby udrożnic drogę i wrocilismy do jednostki - niech wlasciciel drogi sprząta z rowow konary i galęzie z pól rolników.

wyjazdy do os szerszeni itp.
pytanie do komendanta gminnego - będą badania odnośnie jadu bo jak nie to nie wyjezdzamy.
kilka domow dalej ode mnie są dwa gniazda w budynku mieszkalnym - kobitce powiedzialem ze ani psp ani osp nie jest od tego - zadzwonila pod 112 i dowiedziala się tyle samo chyba.

a co do gniazda os - gniazdo w ziemi - czym te osy skutecznie ubic?
znalazlem ostatnio jedno i się zastanawiam - furry 100EC czy EG nie zadzialal mimo ze dla pszczół jest toksyczny, będę testował metodę kumpla pszczelarza - zawalic gniazdo, wstawic rurkę i wtloczyc ją cale opakowanie muchozolu.
o ugryzienia się nie boje bo nie raz mnie dziabnęła
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Sierpień 03, 2008, 19:14:35
Chyba się trochę z tymi owadami zmienia – ktoś podał KG do sądu i chyba ma wygrane .
Proponuje kolegów z PSP by zamieścili stosowne pismo – które dotarło do KM i KP

Pozdrawiam MIKO
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: ignacy b w Sierpień 03, 2008, 21:48:23
 Oto adres strony, gdzie złożony "problem alergiczny" jest dosyć fajnie opisany... http://www.alergosan.pl/teksty/owady.html
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: kdatta w Sierpień 04, 2008, 17:43:54
Czy ma ktoś to pismo z KG o którym pisze MIKO ? Co było jego treścią?
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: madmax29 w Sierpień 05, 2008, 10:35:15
wiadomym chyba wszystkim jest ze cały sprzęt jakiego używamy powinien mieć dopuszczenie z CNBOP. a jak jest z ubraniami jakich używamy na owadach?
 wczoraj miałem dosyć bolesny wypadek. na skutek rozerwania w trakcie akcji kiepskiej jakości kombinezonu ochronnego użądliło mnie kilkanaście os na moje nieszczęście większość w szyje i głowę. Niewiele zastanawiając wsiedliśmy w Autko i na oddział ratunkowy i powiem szczerze że zrobiliśmy bardzo mądrze bo jak tam dojechałem miałem juz kłopoty z oddychaniem. na szczęście zastrzyki , kroplówka i jest już dobrze. może ktoś zająłby się w końcu w czym strażacy jeżdżą do owadów i czy te ubrania rzeczywiście nas chronią
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: kolumb 112 w Sierpień 05, 2008, 22:54:38
wiadomym chyba wszystkim jest ze cały sprzęt jakiego używamy powinien mieć dopuszczenie z CNBOP. a jak jest z ubraniami jakich używamy na owadach?
 wczoraj miałem dosyć bolesny wypadek. na skutek rozerwania w trakcie akcji kiepskiej jakości kombinezonu ochronnego użądliło mnie kilkanaście os na moje nieszczęście większość w szyje i głowę. Niewiele zastanawiając wsiedliśmy w Autko i na oddział ratunkowy i powiem szczerze że zrobiliśmy bardzo mądrze bo jak tam dojechałem miałem juz kłopoty z oddychaniem. na szczęście zastrzyki , kroplówka i jest już dobrze. może ktoś zająłby się w końcu w czym strażacy jeżdżą do owadów i czy te ubrania rzeczywiście nas chronią

Dziwna historia i to bardzo!!!! Kilka pytań:
1. Czy koledzy podali Ci tlen?
2. Czy zdawaliście sobie sprawę, że według Pana Przewodniczącego Osmyckiego http://www.skpnszz.org/news.php?readmore=249 (jadąc pewnie jeszcze na syrenie) naraziliście się na odpowiedzialność karną?
3. Czy wypadek był zgłoszony do przełożonego i oficera d/s BHP? Może oni zajmą się sprawą ubrań?
4. Czy rozważasz zgłoszenie sie na komisję lekarską i zwolnienie ze służby?
BO NASTĘPNA OSA MOŻE CIEBIE ZABIĆ - o ile to wszystko jest prawdą.
Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Sierpień 05, 2008, 23:38:49
No niestety nie wszystkie wyroby podlegają pod CNBOP – tylko te będące w wykazie – no chyba że w CUG chcecie owady usuwać .

Inna sprawa że sam przypadek jest dziwny – trochę tego porobiłem w życiu i aż tak agresywnych owadów dawno nie spotkałem – może jedynie osy ziemne . Dlatego nadal uważam że jak chce się  byśmy jeździli na owady , powinny być środki na preparaty aerozolowe które mają działanie błyskawiczne i praktycznie tego typu sytuacja nie powinna wówczas mieć miejsca . W każdym razie mi na kilka set wyjazdów się nie zdarzyły .

Pozdrawiam MIKO
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: BRAVEHEART w Sierpień 06, 2008, 07:22:02
Z ciekawości obdzwoniłem firmy zajmujące się "zdejmowaniem" gniazd:

Poznań: 200 zł
Luboń: 120 zł
Gniezno: 80 zł

Zastanawiam się z czego wynika różnica? Jaki jest koszt wyjazdu Twojej jednostki? Czy Twoje życie jest warte 80-200 zł?
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: MIKO w Sierpień 06, 2008, 10:17:35
Ja z tego rejonu znam taką cenę 100-150 zł + 50 zł za każde następne gniazdo .  Tylko niestety skuteczność tych firm jest również różna – często mizerna .

Ale po co płacić firmie jak strażacy przyjadą i zrobią za darmochę . Dla tego w OSP jestem przeciwny wykonywaniu tego za darmo , choć gminę mam bogatą i stać ją na taki luksus dla mieszkańców . Osobiście bierzemy 15-20 zł na KP na cele statutowe OSP – środki przeznaczamy na zakup chemii.  Jeszcze nikt nigdy nie odmówił , szczególnie że głównie straż wołają Ci z Mercami na podjeździe . Jeśli dowódca widzi,  że bieda w domu piszczy – osoba jest starsza – odpuszcza .
I obojętnie kto tu , co napisze i kto do Nas pisał , metoda taka pozostanie – symbolicznie ale nie za darmo – PSP nie może,  ale w OSP jest to możliwe i dozwolone .
 
A co do wartości życia i  zagrożeń – wydaje mi się że trochę przesadzamy – wypadki są zawsze nawet przy gaszeniu kosza na śmieci .

Czy należy to do straży ? Pytanie trudne i brak jednoznacznej odpowiedzi . Straż Niemiecka też realizuje takie zadania . Tylko że odkurzaczami  i  nie GBA a np. BMW X5 z klimatyzacją . 

Pozdrawiam MIKO
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: owad w Sierpień 06, 2008, 21:49:07
Pamiętam jak kilka lat do tyłu obecny Rzecznik Prasowy Komendanta Głównego st. bryg. mgr Paweł FRĄTCZAK wtedy jeszcze jako rzecznik komendanta wojewódzkiego w telewizji publicznej informował społeczeństwo, że straż pożarna jest jedyna i zobligowana do usuwania gniazd szerszeni, pszczół. Po tej wypowiedzi szanownego pana brygadiera interwencje straży pożarnej w celu usuwania gniazd tych owadów zwiększyły się kilkadziesiąt razy. Sam zaliczyłem ich kilka na nawet jednej zmianie. W tym powiecie gdzie pracowałem został ugryziony strażak ochotnik. Jako prowadzący sprawy bhp złożyłem informacje do KW lecz dalej nikt się tym nie zajął. Czy teraz jakiś rzecznik powie,że mamy obowiązek jeździ do usuwania gniazd bąków, mrówek faraona lubiących przebywa w mieszkaniach, a może do karaluchów. Panowie trochę rozsądku. Czy musimy zawsze brac wszystko co ma robic strażak na podziale bez odpowiednich zabezpieczeń., by panowie komendanci i rzecznicy prasowi robili z tego wielkie ale prasowe i medialne.

A ginie strażak - ratownik, a nie komendant lub rzecznik, który przypuszczam gniazdo widział na zdjęciach, a zrobił wielki szum wokoło0 swojej osoby tą wypowiedzią.

Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: krzysiek 998 w Sierpień 07, 2008, 21:51:28
A ginie strażak - ratownik, a nie komendant lub rzecznik, który przypuszczam gniazdo widział na zdjęciach, a zrobił wielki szum wokoło0 swojej osoby tą wypowiedzią.
Jak nie widział gniazda szerszeni to ja pokażę jak wygląda.

(http://images33.fotosik.pl/346/225472661add6600.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images24.fotosik.pl/262/e015705eaf7a18ce.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: florol w Sierpień 27, 2008, 10:11:29
Jaki kolor kombinezonu do zwalczania szerszeni jest wlaściwy ?Podziel się swoimi obserwacjami. Według załączonego artykułu fińscy specjaliści radzą rodakom nie ubierać się w kolory, które owadom mogą przypominać kwiaty. Ma to uchronić przed bezpośrednim kontaktem z osami i szerszeniami. Należy szczególnie unikać koloru żółtego. Poleca się natomiast kolory ciemne oraz zielenie.
Najbardziej popularnym kombinezonem i jedynym produkowanym w Polsce dla strazaków do usuwania szerszeni jest kombinezon produkowany w kolorze jasnym przez http://www.supron1.pl/main2.php?action=show&path=302&pid=158 (http://www.supron1.pl/main2.php?action=show&path=302&pid=158). Czy kolor jasny tego kombinezonu jest własciwy ?
(http://www.supron1.com.pl/obrazki1/kombinezon_szerszenie_3_min.jpg)


Inwazja rosyjskich os i szerszeni na Finlandię
Finlandia przeżywa inwazję rosyjskich os i szerszeni. Owady te, z gatunków dotychczas nie spotykanych lub rzadkich w tym kraju, zaczęły pojawiać się ostatnio masowo.
Miliony tzw. os średnich o długości przekraczającej nawet dwa centymetry przylatują ze swymi królowymi z północnej Rosji i budują w Finlandii gniazda na drzewach i w krzakach.
Ich pojawienie się budzi niepokój Finów, nieprzyzwyczajonych do obecności os o takich rozmiarach i szerszeni w takiej ilości. A liczba owadów - jak donoszą fińskie media - stale rośnie.
Według fińskich naukowców inwazja musi mieć przyczyny naturalne. Owady emigrują na zachód zapewne w poszukiwaniu pokarmu. Jak sądzi dr Jaakko Kullberg z Muzeum Historii Naturalnej w Helsinkach, najprawdopodobniej spowodowała to panująca na obszarach północnej Rosji susza.
Sądzimy, że zabrakło dla nich pożywienia lub nektar kwiatów jest tam za mało intensywny by je wyżywić - powiedział Kullberg.
Fińscy specjaliści radzą rodakom nie ubierać się w kolory, które owadom mogą przypominać kwiaty. Ma to uchronić przed bezpośrednim kontaktem z osami i szerszeniami. Należy szczególnie unikać koloru żółtego. Poleca się natomiast kolory ciemne oraz zielenie.   
Co się stanie, jeśli również i w Finlandii zabraknie dla takiej ilości owadziego pożywienia? Wówczas zdaniem naukowców część przybyłych os i szerszeni będzie kontynuować wędrówkę na zachód, ale równocześnie wzrośnie ich agresywność i będą atakować inne owady, jak trzmiele i pszczoły, które staną się ich pożywieniem.

Michał Haykowski
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: laciok w Sierpień 27, 2008, 13:54:23
Witam u mnie stosujemy kolor ciemno zielony oraz oliwkowy powiem szczerze że rzadko kiedy jesteśmy oblegani przez owady, a jeżeli już się to zdarzy to sporadycznie ok 10 szt. i najczęściej na siatce chroniącej głowę.

[załącznik usunięty przez administratora]
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: malpa151 w Sierpień 27, 2008, 20:29:45
mam pasieke i z doswiadczenia wiem ze kolory jaskrawe nie sa wskazane, podobnie jak materialy welniane czy inne w ktore mogly by sie zaplatac owady; niemile widzialne sa takze dezodoranty czy tez zapach bananow:)
ale to ma znacznie glownie w wtedy gdy przebywamy w pasiece czy tez w poblizu bani os przez dluzsza chwile, nie majac bezposredniego z nimi kontaktu. Podczas prowadzenia akcji usuwania bardziej liczy se technika niz kolor kombinezonu, jezeli wzburzymy owady to zapewniam ze bardziej beda one wkurzone z powodu bezposredniego zagrozenia niz koloru kombinezonu. Ale wracajac do kolorow w sasiedneij PSP stosuja kombinezony szare czy tez ciemne, w kazdym razie jaskrawych nie zalecam.
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: meli w Sierpień 27, 2008, 22:21:43
to co powiecie na ten kokon szerszeni panowie?? :mellow:
http://www.osp-opalenica.yoyo.pl/photogallery.php?album=108 (http://www.osp-opalenica.yoyo.pl/photogallery.php?album=108)

do worka 200 litrowego od śmieci nie mógł się zmieścić -_-

najlepsze jest to, że ten kokon był u nas na strażnicy i musieliśmy wezwać specjalną firmę żeby to usunęła :mellow:
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: zzibii w Wrzesień 04, 2008, 11:59:56
Ja już kilka lat temu zadałem tu na forum pytanie odnośnie badań strażaków i problem z tym związany:wysyłać bez badań czy nie. Temat rzeka. Ludzie nauczyli się łatwizny i dzwonią na 998 lub 112, bo wiedzą że przyjedzie Straż i gratis usunie. Problemem dla zgłaszających jest też zakup 2-3 opakowań środka (np Bros , Raid), bo to koszt 2-30zł, lepiej kupić za te pieniądze 4 paczki papierosów. Niedługo to będziemy ludziom gratis trzepać dywany, bo pani Krysia i jej dzieci są uczuleni na kurz, roztocza, a straż ma ubrania, maski i aparaty powietrzne.
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: NoFearMan w Wrzesień 04, 2008, 13:25:54
Widze ze kokon ten był pokaznych rozmiarow, szerszenie nie proznowały ^_^. Pozdro.
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: dawid_a w Wrzesień 09, 2008, 00:06:35
Ja już kilka lat temu zadałem tu na forum pytanie odnośnie badań strażaków i problem z tym związany:wysyłać bez badań czy nie. Temat rzeka. Ludzie nauczyli się łatwizny i dzwonią na 998 lub 112, bo wiedzą że przyjedzie Straż i gratis usunie. Problemem dla zgłaszających jest też zakup 2-3 opakowań środka (np Bros , Raid), bo to koszt 2-30zł, lepiej kupić za te pieniądze 4 paczki papierosów. Niedługo to będziemy ludziom gratis trzepać dywany, bo pani Krysia i jej dzieci są uczuleni na kurz, roztocza, a straż ma ubrania, maski i aparaty powietrzne.

no wlasnie.
ostatnio mialem problemik - gniazdo os w ziemi - zalanie wodą, po tygodniu furry 100 EC (preparat np na stonkę - toksyczny dla pszczół), po następnym tygodniu muchozol (alfacypermetryna -idenytyczna co w pierwszym preparacie). za kazdym razem otwory zatykane.
Po takim ataku problem zniknął. Koszt to uwaga - 6,3 PLN za muchozol bo furry mialem jakieś resztki na stonkę a woda za frajer. No i zmarnowałem łącznie może z półtorej godziny.

PS: Natomiast dziś o mało nie złapałem ręką za 3-4 sztuki spiących szerszeni - wynosilem skrzynki i na jednej lezało 4 spiące sztuki a ja wlozylem skrzynke pod pachę - jak to zauważylem to się ciepło zrobiło bo mogly mnie dziabnąć albo w rękę albo po żebrach (jedno użądlenie szerszenia kiedyś miałem i lapa spuchnięta ale 3-4 sztuk mógłbym nie wytrzymać szczególnie ze w pobliżu nikogo kto mógłby nawet zadzwonić po karetke).
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: Witold w Wrzesień 09, 2008, 07:49:10
no wlasnie.
ostatnio mialem problemik - gniazdo os w ziemi - zalanie wodą, po tygodniu furry 100 EC (preparat np na stonkę - toksyczny dla pszczół), po następnym tygodniu muchozol (alfacypermetryna -idenytyczna co w pierwszym preparacie). za kazdym razem otwory zatykane.
Po takim ataku problem zniknął. Koszt to uwaga - 6,3 PLN za muchozol bo furry mialem jakieś resztki na stonkę a woda za frajer. No i zmarnowałem łącznie może z półtorej godziny.

A nie lepiej....wypalić?
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: dawid_a w Wrzesień 21, 2008, 14:03:05
no wlasnie.
ostatnio mialem problemik - gniazdo os w ziemi - zalanie wodą, po tygodniu furry 100 EC (preparat np na stonkę - toksyczny dla pszczół), po następnym tygodniu muchozol (alfacypermetryna -idenytyczna co w pierwszym preparacie). za kazdym razem otwory zatykane.
Po takim ataku problem zniknął. Koszt to uwaga - 6,3 PLN za muchozol bo furry mialem jakieś resztki na stonkę a woda za frajer. No i zmarnowałem łącznie może z półtorej godziny.

A nie lepiej....wypalić?

tzn jak?
gniazdo w ziemi w sadzie. owoce krzewy itp
nalac benzyny i podpalic? troszkę nieekologiczne no i koszt wyzszy ;)
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: Butel w Wrzesień 22, 2008, 08:28:02
Odpowiedź Zastępcy Komendanta Głównego PSP nadbrygadiera Janusza Skulicha w sprawie ukąszeń przez owady błonkoskrzydłe.

[załącznik usunięty przez administratora]
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: Paulo w Październik 09, 2008, 22:03:34
Myślę, że Pana KG lepiej zapytać: Jaki jest aspekt prawny naszej, czyli strażackiej walki z owadami?
Dlaczego wepchnięto nas w kolejne obowiązki, czemu nikt tego nie powstrzymał zanim się rozkręciło?
Tak, tylko którego Pana KG...?
Teraz ciężko będzie się wycofać z tego typu interwencji, a też mało kto próbuje...
Jestem strażakiem PSP i jednocześnie pszczelarzem. Wiem trochę więcej o owadach niż coniektórzy z Was, którzy się tu wypowiadacie.
Jestem przekonany, że 90 % usuwanych owadów ginie, a wywożenie do lasu, czy gdzie indziej nie ratuje im życia.
Jedziemy do pożaru i narażamy życie ratując świnie, krowy, kury, króliki.
Za chwilę jedziemy do akcji i narażamy życie zabijając osy, szerszenie, pszczoły (w mniejszym stopniu bo przeważnie zabierają je pszczelarze).
Nie ma w tym żadnej logiki.
Ilu ludzi umarło w ciągu ostatniego roku od ukąszeń owadów? Przypuszczam, że mniej niż na grypę.
Tłumaczenie że usuwamy zagrożenie życia, to bzdura.
Proponuję zamknąć profilaktycznie wszystkie ulice np. w powiecie, bo przecież potencjalnie może ktoś zginąć i to z większym prawdopodobieństwem niż od ukąszenia...
Tyle mojego komentarza...

Ku pamięci poległego w boju druha!
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: jareckiimielin w Październik 16, 2008, 20:35:57
był człowiekiem a zginoł jak bohater wkoncu nasze motto to BOGU NA CHWAŁE LUDZIOM NA RATUNEK szacunek i modlitwa za kolege
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: tomstrazak w Październik 16, 2008, 21:21:19
   Kol. Paulo,a gdyby szerszenie w twoim domku na poddaszu zrobiły sobie kokonik i regularnie brzęczały Tobie i twojej rodzinie (niektórzy mają małe dzieci) koło uszka to co byś zrobił :pyt:

    Na pewno znosił byś im owoce i inne specjały(w końcu jesteś fachowcem w tej dziedzinie) i czekał aż kokon wypełni cały strych :rolleyes: .
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: Siedemsetter w Październik 16, 2008, 21:30:06
   Kol. Paulo,a gdyby szerszenie w twoim domku na poddaszu zrobiły sobie kokonik i regularnie brzęczały Tobie i twojej rodzinie (niektórzy mają małe dzieci) koło uszka to co byś zrobił :pyt:

    Na pewno znosił byś im owoce i inne specjały(w końcu jesteś fachowcem w tej dziedzinie) i czekał aż kokon wypełni cały strych :rolleyes: .
a czy słyszał pan o firmach specjalizujących się w zwalczaniu owadów? może by tak dać im zarobić, a nie wysługiwać się darmową (a tak naprawdę opłacaną przez wszystkich) strażą pożarną?
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: przemo571 w Październik 16, 2008, 21:31:19
   Kol. Paulo,a gdyby szerszenie w twoim domku na poddaszu zrobiły sobie kokonik i regularnie brzęczały Tobie i twojej rodzinie (niektórzy mają małe dzieci) koło uszka to co byś zrobił :pyt:

    Na pewno znosił byś im owoce i inne specjały(w końcu jesteś fachowcem w tej dziedzinie) i czekał aż kokon wypełni cały strych :rolleyes: .
Pewnie zadzwonił by po specjalistyczną firmę.
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: tomstrazak w Październik 16, 2008, 21:48:07
   Ja nie pisałem o tym kto to ma robić, tylko pytam czy Paulo by usuwał czy czekał, aż same odlecą :wakacje: do ciepłych krajów :pyt:
   Moim zdaniem są przypadki, że trzeba ludziom pomóc, ale większość naszych interwencji jest niepotrzebna i tu przydała by się regulacja prawna :mellow:. 
Tytuł: Odp: Szerszenie - zginął strażak...
Wiadomość wysłana przez: grzela w Listopad 10, 2008, 11:54:24
Temat usuwania gniazd praktycznie przed zimą zanika sam, ale znalazłem ciekawy artykuł, sprawa już wcześniej była opisywana:
http://www.strazak.org.pl/content/view/806/409/