Pensja dla Naczelnika?

[andrzej_20]

Ostatnio słyszałem, że jeden naczelnik stwierdził, że on tak dużo robi, że powinien dostawać za to oddzielne pieniądze - nie te z uposażenia kiedy się wyjeżdża na wyjazd tylko taką jakby "pensje" dla naczelnika.

W związku z tym mam pytanie - czy ktoś kiedykolwiek widział żeby takie coś było stosowane w innych jednostkach Jeśli tak to czy to jest jakoś prawnie uregulowane? No i skoro naczelnik bierze pieniądze to czy ma wypisane konkretne rzeczy za które on odpowiada i musi się z tego wywiązywać?
pozdrowienia

[Grzesiu]

A to jest naczelnik czy naczelnik i kierowca-konserwator jednocześnie?

[wolszczanin]

jak naczelnik nie jest konserwatorem, to powinien sobie przypomnieć co oznacza skrót OSP

[miggru]

istnieją jednostki OSP gdzie zatrudniony jest kierowca, który siedzi w remizie i ma dyżur i dostaje kasę. Jest wtedy za wszystko odpowiedzialny, przez co naczelnik wtedy trochę pełni funkcje na papierze. Są to jednak sporadyczne wypadki, ponieważ nikt za 500 zł nie będzie siedział w remizie oraz jak jednostka ma małą liczbe wyjazdów trochę nieuzasadnione. Po trzecie jednostka musi być bogata bo przecież trzeba kupować sprzęt, robić jakieś remonty więc wszystkie pieniądze też nie mogą iść na pensje dla pracowników ( przynajmniej 3 ludzi wtedy musi być zatrudnionych).

[andrzej_20]

z tego co wiem kierowcy/konserwatorzy dostają jakieś tam pieniądze za utrzymanie samochodów w należytym stanie (są to bardzo małe pieniądze), ale to są inni ludzie, a naczelnik załatwia sprzęt itp. czyli w żadnych zapisach prawnych nie ma czegoś takiego jak pensja dla naczelnika?

[wolszczanin]

o ile się orientuję, to w przepisach niema czegoś takiego jak pensja dla naczelnika, ale zawsze można zrobić "zrzutę" i mu płacić, choć potem pewnie znajdą sie inni którzy będą też chcieli żeby im płacić.

[kwas]

My w statucie mamy zapis, że działalność OSP opiera się na pracy społecznej członków. Naczelnik jest członkiem OSP więc robi jak wszyscy społecznie. Jeśli ktoś uważa że należy mu się za to kasa to chyba pomyliły mu się organizacje.

[superfire]

podejmując się funkcji prezesa , naczelnika niestety ale trzeba się liczyć z kosztami w moim przypadku około 50 zł to koszty telefonów w załatwianiu organizowaniu spraw związanych z działalnością OSP nie liczę paliwa do prywatnego samochodu to też nie mały koszt przecież trzeba pojechać na gminę do KP itd. jest wiele spraw w których sie ponosi koszty a się je nie liczy
Jestem daleki od płacenia za w/w stanowiska ale dlaczego mam ponosic koszty z własnej kieszeni .... co w przypadku jeśli któraś z osób funkcyjnych nie jest majętna??? te 50 , 100 zł  dla takiej osoby to czasami bardzo dużo nie rzadko kosztem rodziny...

[piotr998]

...Jestem daleki od płacenia za w/w stanowiska ale dlaczego mam ponosic koszty z własnej kieszeni .... co w przypadku jeśli któraś z osób funkcyjnych nie jest majętna??? te 50 , 100 zł  dla takiej osoby to czasami bardzo dużo nie rzadko kosztem rodziny...

Jest to problem, jednak w większości statutów jest zapis o nieodpłatnej działalności. Dlatego też można nie przyjmować funkcji, z wykonywaniem której wiążą się koszty. Wyjściem z sytuacji mógłby być zwrot poniesionych kosztów związanych z pełnioną funkcją > byłoby to zgodne ze statutem i nie obciążałoby funkcyjnego kosztami.  Tylko skąd wziąć na to kasę? 

[salfk]

Z ogólnych zapisów płatne ma kierowca - konserwator. Spotkałem się z różnymi stawkami od 50 zł miesięcznie, do ponad 900. Może być w umowie zapis, że ma siedzieć w remizie i czekać na wyjazd przez 8h na dobę, ale za te pieniądze pewnie ciężko kogoś na to stanowisko znaleźć. Płatne może mieć jeszcze komendant gminny, jeśli jest zatrudniony w gminie.

[OSP Lichnowy]

 Naczelnik OSP pracuje społecznie czyli za friko. Natomiast Wójt Gminy czy Burmistrz może przyznać
 np.  nagrodę pieniężną  dla Naczelnika OSP lub inne wyróżnienie za szczególne osiągnięcia w pracy
 społecznej i ochronie przeciwpożarowej.
 

[Darek3xP]

Szanowni Koledzy !!! nie jestem Naczelnikiem !!!
Czytałem Wasze wypowiedzi i można się zgadzać lub nie ! Dlaczego ?
W statucie chyba w paragrafie 4 - "OSP opiera swą działalność na pracy społecznej członków. Do prowadzenia swych spraw OSP może zatrudniać pracowników".
Czyli jak patrzeć na naszą społeczną prace to żałosne że Naczelnik chce dodatkową kasę !!!
Z drugiej strony jak OSP stać to może sobie zatrudnić kogo chce !!!
Pozdrawiam 

[sebekosp]

  moim skromnym zdaniem super jest być zwykłym strażakiem przylecieć na syrenę a po wszystkim spadać do domku lub na piwo. Wielu z was nie zdaje sobie sprawy jaka jest odpowiedzialność takiego naczelnika, ile papierów do wypełniania i spraw do załatwienia. Dlaczego ten człowiek ma to wszystko robić za darmo. Czy jemu ktoś daje coś za darmo. Tak jak zaznaczono u góry można robić społecznie ale nie dokładać do interesu bo to jest zadanie gminy żeby dawać kasę na straż a nie ochotników. W mojej OSP jest 3 kierowców na umowę zlecenie i naczelnik zatrudniony jako komendant Gminny. Darmowy to jest czas jaki poświęcanie 7 dni w tygodniu w niedziele i święta o każdej porze dnia i nocy ratując życie i mienie. Domagajcie się swoich praw przestańmy być pożarniczym zadupiem Europy 

[piotr998]

W statucie chyba w paragrafie 4 - "OSP opiera swą działalność na pracy społecznej członków. Do prowadzenia swych spraw OSP może zatrudniać pracowników".
Czyli jak patrzeć na naszą społeczną prace to żałosne że Naczelnik chce dodatkową kasę !!!

Czy przypadkiem Twoja wypowiedź nie stoi w sprzeczności z cyt. zapisem statutu > naczelnik jako członek osp działa społecznie, dodatkowo prowadzi sprawy osp i zgodnie ze statutem może (jeżeli jest kasa i chęci) za to otrzymywać zwrot ponoszonych kosztów lub też być wynagradzany. I co w tym jest żałosnego? Może to, że nie będąc naczelnikiem nie wiesz jaką to "przyjemna" fucha. 

[Pedros]

Dobrze. Przyjmijmy że "odgórnie" zostało ustanowione, że naczelnik popbiera za pełnienie swoich obowiązków jakąś kasę. Wiem dokładnie jak ciężka to praca i ile poniesionych kosztów więc zgadzam się, że można za to jakoś zapłacić.

Ale powiedzcie mi co teraz ma powiedzieć: prezes, gospodarz, sekretarz, z-ca naczelnika... przecież też pracują. I tu zaczynają się schody. Bo patrząc w ten sposób trzeba by płacić też zwykłym strażakom, którzy w wolnym czasie pomagają w sprzataniu garażu, myją samochody, zwijają węże, niejednokrotnie wykonują drobne prace remontowo-budowlane, żeby strażnica w miarę przyzwoicie sie prezentowała. I nie mówię tu o zwykłych zajęciach typu ćwiczenia czy uzupełnianie sprzętu po akcji.

Podsumowując. Uważam jednak, że lepiej będzie pozostać przy pracy społecznej wszystkich członków OSP. Płacenie tylko jednej osobie a pomijanie innych spowoduje niepotrzebne konflikty.

[Rafał998]

Szanowni Koledzy !!! nie jestem Naczelnikiem !!!
Czytałem Wasze wypowiedzi i można się zgadzać lub nie ! Dlaczego ?
W statucie chyba w paragrafie 4 - "OSP opiera swą działalność na pracy społecznej członków. Do prowadzenia swych spraw OSP może zatrudniać pracowników".
Czyli jak patrzeć na naszą społeczną prace to żałosne że Naczelnik chce dodatkową kasę !!!
Z drugiej strony jak OSP stać to może sobie zatrudnić kogo chce !!!
Pozdrawiam 

Czas najwyższy zmienić ten stary (komunistyczny) statut!!!!!!
Trzeba się przybliżyć w końcu do tej Unii nie bądźmy zadupiem Europy jak wspomniał kolega wyżej

[Darek3xP]

Czy przypadkiem Twoja wypowiedź nie stoi w sprzeczności z cyt. zapisem statutu > naczelnik jako członek osp działa społecznie, dodatkowo prowadzi sprawy osp i zgodnie ze statutem może (jeżeli jest kasa i chęci) za to otrzymywać zwrot ponoszonych kosztów lub też być wynagradzany. I co w tym jest żałosnego? Może to, że nie będąc naczelnikiem nie wiesz jaką to "przyjemna" fucha. 

Szanowny Kolego ! zdecydowanie wypowiedz nie jest sprzeczna ze statutem ! nieprzedstawiałem stanowiska tylko możliwości !
A to czy Naczelnik dostanie kasę czy nie to jest na dzień dzisiejszy wewnętrzna sprawa OSP, lub Wójtów i Burmistrzów.
Dla Twojej wiadomości - byłem kilka lat Naczelnikiem i wiem co to za fucha !!! Niestety jednostka chciała inaczej i zostałem Prezesem i tak jest do dziś  więc daruj sobie !
Jak będzie wola OSP i będzie ją stać to mogą płacić nawet sprzątaczce !!!
Pozdrawiam

[sebekosp]

  Panowie OSP jest potrzebna bez niej PSP jest kulawa ale czas się obudzić. W tym kraju nikt nie robi nic za darmo. Na szczeblu każdej gminy porównajcie sobie prace radnego i  strażaka oraz ich i wasze diety. Tych  przykładów można mnożyć bez końca. Jak ktoś nie chce pieniędzy niech odda na jakiś zbożny cel ale jak ktoś za swoją cięzką prace chce pieniądze to niech je dostanie     

[ttomipsp]

Jestem Naczelnikiem OSP w KSRG ale drodzy koledzy nikt mnie do tej funkcji nie zmusił więc dziłam bo chce społecznie! Zgdza się że trzebaponosić koszty i dość dużo czasu ale robimy to dla społeczności lokalnej i satysfakcji. Co do zmiany systemu jestem zgodny z poprzednikami ale nie nasza w tym gołowa i nie my uzdrowimy system przeciwpożarowy w Polsce. Wiem jak wygląda to w NIemczech gdzie większość strażaków to ochotnicy i mają bardzo dobre płace z tego tytułu ale i są w pełni wykwalifikowani i przeszkoleni. System musi zmienić się odgórnie. Co do PSP której jestem róznież pracownikiem to zgdza się że w mniejszych powiatach myślę że w ponad 50 % terytorium kraju zawodowa straż pożarna nie jest w stanie prwidłowo funkcjonować i likwidować zagrożenia bez pomocy i udziału jednostek OSP. Bo chociażby pożar stodoły do ktorego przyjeżdża 3 strażaków PSP to co oni mogą dowódca myśli o odłaczeniu prądu i innych zagrożeniach kierowca obsuguje pojazd a ratownik prąd wody. Ot myślę że ze średnią stodołą tej ekipie zeszło by ładnych parę godzin do całkowitego jej ugaszenia i przelania. Więc OSP to wielka pomoc szczególnie te z KSRG. NIech władze pomyślą i coś wymyślą!!!NIektóre kraje Unii Europejskiej niech będzie przykładem!

[kicistrazak]

Świete słowa ttomipsp. Chwała wszystkim którzy pracują społecznie , ale...
Głównym zadaniem naczelnika jest przygotowanie ludzi i sprzętu do działań. Do działań w których ochotnicy spotykają się z PSP, Pogotowiem Ratunkowym , Policja, Strażą Miejska i diabeł wie z kim jeszcze. Wszystkie te służby maja też swoich "naczelników"  którzy też przygotowują swój sprzęt i ludzi do akcji - oni jednak nie robią tego społecznie. Dlaczego więc naczelnik ma nie dostawać przynajmniej zwrotu kosztów ? Może ryczałt na używanie samochodu prywatnego, może służbowy telefon, może jeszcze inny sposób odwdzięczenia sie za poświęcony czas. Jeśli macie w gminie Straż Miejską to porównajcie sobie w budżetach kwoty przeznaczane na nich i na OSP.  O radnych nie trzeba chyba wspominać , a oni przecież tez pracują "społecznie" dla dobra społeczeństwa. Dlaczego więc naczelnik OSP ma pracować za darmo, a nawet dokładać do tego interesu ? Może czas zmienić statuty?

[MIKO]

   Tak obserwuję dyskusję od dłuższego czasu , wypowiedział gdzieś się tu również nawet mój Prezes OSP i  ZOSP i dalej nie wiem o co tak naprawdę chodzi

   Akurat jako Komendant M-G ZOSP RP i  Naczelnik OSP pracuje społecznie , nie pobieram nawet ekwiwalentu za wyjazdy. Czy to właściwa postawa  , trudno powiedzieć  pewnie nie bo są dni że 8-12 godzin poświęcam sprawom straży .

   Tylko pamiętajcie koledzy – każdy kij ma dwa końce , a pieniądze wywołują niestety często konflikty . Mam do tego takiego Burmistrza, który nie szczędzi na straż pieniędzy , jednak jak bym poszedł do niego na etat – jako Komendant czy Naczelnik odrobił bym to w polu co do grosza  , a do tego przestał mieć cokolwiek do powiedzenia  i niestety było by to podejrzewam z dużą stratą dla jednostek OSP . Dziś cieszę się pewną niezależnością, która daje mi możliwość swobodnego działania i wyrażania opinii dla dobra jednostek . Gdybym moim pracodawcą stał by się Burmistrz niestety zmuszony bym był  wyrażać opinie Burmistrza . A Burmistrz to niestety nie strażak z wykształcenia

Więc  zadawalam się dziś , samochodem służbowym do dyspozycji 24 h , dobrym wyposażeniem i umundurowaniem , pokrywaniem kosztów szkoleń i wyjazdów służbowych , a o pensji na razie nie myślę .

Pozdrawiam MIKO

[kicistrazak]

Niezależność ważna rzecz. Masz rację. Tylko co z tej niezależności, jak naczelnik będzie na tyle niezależny aby całkiem sie nie zgadzać z wójtem to dostanie kasę na nowy sprzęt?  Jeśli naczelnik wraz jednostką  nie "przypunktuje" to w budżecie będzie ciągły brak środków na nowości , najwyżej zapewni się minimum na egzystencję.
Ciekawe tylko dlaczego naczelnicy i kierownicy wydziałów w komendach PSP , Policji , Straży Miejskiej czy Pogotowiu Ratunkowym nie pracują za darmo aby mieć większą niezależność od szefa?

[MIKO]

No ok. tylko w PSP , Pogotowiu . SM itd. twoim pracodawcą w linii prostej jest twój  któryś tam z kolei przełożony . Dziś Burmistrz dla mnie to nie przełożony a partner do rozmów , jak będę u niego na garnuszku , już partnerem nie będzie. I wtedy kogo zdanie mam szanować Prezesa Zarządu OSP / ZOSP  czy Pracodawcy , a co jeśli zdania będą odmienne ?
Więc mogę iść do Gminy na etat telefonisty, ostatecznie kierowcy , ale nie Naczelnika OSP .

Pozdrawiam MIKO

[Emilovic]

Jeżeli naczelnik dostawałby jakieś wynagrodzenie to ruszyłaby dyskusja ze strony innych członków zarządu bo:
sekretarz musi wypełniać papiery, korzystać ze swojego komputera, drukarki, jeździć zebrać jakieś podpisy ,wozić papiery
skarbnik za swą wielką odpowiedzialność jaka na nim spoczywa, też czasem musi się gdzieś przejechać w sprawach służbowych
prezes, kronikarz bo to, bo tamto
może ktoś sie pokusi o zwrot paliwa za przyjazd na zbiórkę
i wiele wiele innych...

Naczelnik nie powinien otrzymywać stałej pensji.

[kicistrazak]

Nie mówiłem o etacie , ale o jakiejś formie rekompensaty za wykonywaną pracę i poniesione koszty np. ryczałt za używanie prywatnego samochodu, służbowa komórka czy coś w tym stylu. A nawet gdyby był to jakiś kawałek etatu to czy naprawdę byłoby to takie straszne? Większość gmin juz dzisiaj zatrudnia kierowców w OSP ( etat, umowa zlecenie itp) i do tego prawie wszyscy przywykli i otwarcie mówią że tak własnie winno być. To był pierwszy krok , a nie wątpię że będą i następne - może naczelnicy, może dowódcy.
Proces odchodzenia ludzi z OSP trwa ciągle , a w ostatnich latach chyba nawet sie nasilił ( min z powodu emigracji ) i nie wiem czy uda się go zatrzymać bez zmiany sposobu postrzegania ochotnika. Wszystkie służby są reformowane, wielu pracowników mówi otwarcie że bez lepszej płacy nie będzie dobrej pracy ( wystarczy przypomnieć sobie ostatnie kilka lat) . A OSP dokłada się co jakiś czas nowe obowiązki do wykonania , ciągle uważając że przecież to ochotnicy wiec im sie nic nie należy. A te obowiazki wymagaja poswięcania coraz więcej czasu i energii, zwiększa się odpowiedzialność itp Przypominam  że nie mówie o pensji w formie etatu , bo nie rozmawiamy o straży zawodowej, ale o jakims sposobie odwdzięczenia się za wkład w działalność OSP.