No wywołał kolega diabła tasmańskiego
Zatem tytułem "kilku zdań" wprowadzających....
SCR to silniki z mocznikiem, EGR - bez mocznika... To na początek łatwiejszej identyfikacji
Nie będę powielał doskonałych opisów stąd je poprostu zacytuję.
W tym przypadku materiał kolegi kpt. mgr inż. Bernarda Króla, Szkoła Główna Służby Pożarniczej w Warszawie - z artykułu jego autorstwa zamieszczonego w magazynie "W Akcji"
"W akcji 1/2007, s.22
Tytuł:
AdBlue czyli mocznik w samochodachW roku 1990 Unia Europejska wprowadziła pierwsze normy ograniczające emisję spalin przez pojazdy. Wraz z upływem lat normy dotyczące emisji spalin stawały się coraz bardziej rygorystyczne. Od października 2006r. obowiązuje norma Euro 4, natomiast w roku 2009 wejdzie w życie norma Euro 5.
Głównym celem wprowadzenia norm ograniczających emisję spalin jest redukcja emisji ich niebezpiecznych składników, głównie tlenków azotu (NOX), tlenku węgla, węglowodorów i cząstek stałych. W tym celu firmy samochodowe wprowadzają rozwiązania technologiczne gwarantujące spełnienie "wyśrubowanych" wymagań norm. Jedno z wprowadzanych rozwiązań może szczególnie zainteresować jednostki ratownicze straży pożarnej, gdyż wprowadza do użytku w pojazdach ciężarowych i autobusach nową substancję o powszechnie przyjętej już nazwie AdBlue. Rozszerza ona listę "płynów eksploatacyjnych", z którymi należało będzie się uporać podczas katastrof i wypadków drogowych. Podkreślić należy, że pojazdy takie już jeżdżą po polskich drogach i są oferowane przez dealerów. W najbliższym czasie pojazdy takie będą też użytkowane przez jednostki PSP.
Zacznijmy od początku, czyli: Gdzie? Kiedy? Dlaczego?
Wprowadzenie norm Euro 4 i Euro 5 zmusiło konstruktorów silników do poszukiwania wyjątkowo skutecznych systemów ograniczających emisję niektórych składników spalin. Jeszcze do niedawna osiągano to poprzez optymalizację procesu spalania paliw w silnikach i stosowanie odpowiednich filtrów w układach wydechowych. Obecnie jednak ten kierunek działań okazuje się niewystarczający, w związku z tym konieczne jest wprowadzenie technologii dodatkowego oczyszczania spalin. Konstruktorzy silników opracowali trzy metody wtórnej obróbki spalin pozwalające zmniejszyć emisję tlenków azotu (NOX) i cząstek stałych (PM):
- recyrkulację gazów spalinowych (EGR - Exhaust Gas Recirculation) służącą do redukcji tlenków azotu, metoda posiada jednak tę wadę, że powoduje wzrost emisji cząstek stałych i potrzebę stosowania dodatkowych filtrów (DPF),
- redukcję cząstek stałych (DPF - Diesel Particulate Filter) służącą do zmniejszenia ich emisji,
- selektywną redukcję katalityczną (SCR - Selective Catalyst Reduction), służącą także do redukcji tlenków azotu.
Nas oczywiście najbardziej interesuje technologia SCR wykorzystująca płyn AdBlue. AdBlue to nic innego jak nazwa handlowa ustandaryzowanego wodnego roztworu mocznika. Jest on umieszczony w samochodzie w oddzielnym zbiorniku i wtryskiwany wraz z powietrzem do układu wydechowego samochodu przed specjalnym katalizatorem (SCR). Zadaniem tego układu jest zredukowanie emisji trujących tlenków azotu. AdBlue jest wtryskiwany w strumień spalin, gdzie dochodzi do hydrolizy zawartego w nim mocznika, powstania amoniaku (NH3) i dwutlenku węgla. Następnie w katalizatorze SCR dochodzi do następnej fazy reakcji, w wyniku której powstaje nieszkodliwy azot i para wodna. Obie reakcje przebiegają w następujący sposób: (NH2)2CO +H2O → 2NH3 + CO2 - reakcja hydrolizy, 4NH3 + 4NO + O2 → 4N2 + 6H2O - reakcja w katalizatorze. Zużycie AdBlue nie jest wcale małe i wynosi w zależności od wymagań wprowadzonych norm od 4 do 6% ilości zużytego paliwa, a więc co najmniej jeden litr AdBlue potrzebny jest na 25 litrów spalonego oleju napędowego.
Charakterystyka AdBlue
Płyn AdBlue to ok. 32,5% wodny roztwór mocznika. Jest bezbarwną cieczą o gęstości nieznacznie większej od gęstości wody (ok. 1,1 kg/dm3) i słabo wyczuwalnym zapachu amoniaku. Roztwór ten jest w normalnych warunkach stabilny, należy jednak unikać jego kontaktu z niektórymi metalami np. miedzią, magnezem, stalą zwykłą i ocynkowaną (tworzący się amoniak powoduje przyspieszoną korozję). Charakteryzuje się stosunkowo wysoką temperaturą krzepnięcia wynoszącą ok. -11oC, co stanowi największą niedogodność przy obsłudze i eksploatacji pojazdu w warunkach zimowych. Stąd m.in. wyraźnie określona wartość stężenia mocznika w wodzie - 32,5% - w tym stężeniu roztwór posiada najniższą temperaturę krzepnięcia. Zwiększenie lub zmniejszenie jego stężenia w wodzie powoduje wzrost temperatury krzepnięcia roztworu.
AdBlue nie jest substancją niebezpieczną, mimo tego w przypadku kontaktu ze skórą zaleca się przemycie jej wodą z mydłem, a w przypadku oczu płukanie czystą wodą. Oczywiście spożywanie tego specyfiku nie jest zalecane, ale jeśli nawet komuś taka przygoda się przytrafi to wówczas zaleca się popić dużą ilością wody i dopiero przy braku poprawy zaleca się kontakt z lekarzem. Rozlany roztwór wedle wszelkich obowiązujących reguł powinien być zbierany sorbentem i przekazany do utylizacji. Tak naprawdę jednak płyn ten jest całkowicie bezpieczny, jest nietoksyczny i niepalny. W przypadku rozlania się większych jego ilości należy zabezpieczyć przed przedostaniem się do kanalizacji i cieków wodnych. Jest wyjątkowo łatwo biodegradowalny, jego drobne pozostałości można, więc bez problemu rozcieńczać i zmywać wodą. Z większymi ilościami mogą być jednak pewne problemy, gdyż po przedostaniu się do wody lub gleby podniesiona zostanie ich żyzność, która z reguły skutkuje szybkim zużyciem tlenu i jego ubytkiem w środowisku, negatywnie wpływającym na wszelkie organizmy, zwłaszcza wodne."
**********************
Od siebie dodam, iż każdy z silników Euro4 czy późniejszych posiada tzw. kontrolowanie "NOX'ów". Co ta kontrola oznacza...
W silnikach SCR z mocznikniem próba oszukania i zalania zbiornika Adblue wodą lub "siuśkami" co potwierdzają raporty serwisowe - wpływa na pracę samego silnika patrząc pod względem parametryzacji i kontroli czujników.
Próba takiego "oszustwa" to informacja dla jednostki sterującej silnikiem i automatyczne odcięcie 40% mocy silnika.
Stąd np. 420KM ciągnik siodłowy z naczepą o łącznej masie 40 ton - może poprostu wycieraczki włączyć i poczekać kilka godzin na serwisowy Assistance mrucząc pod nosem... " Uuuuuu siaaaalallala nie mam pieniędzy, uuuuuuu siaaaalalala nie mam ochoty..."
Natomiast silnik Euro5 bez mocznika będą mieli okazję obejżeć wszyscy goście stoiska Scanii na tegorocznej Edurze...
Zapraszam.