Kolego Meku...
Jeśli dla Ciebie rok w bibliotece ze studiowaniem literatury i wydobyciem z niej tego, co najważniejsze nie jest sztuką to RESPECT chłopie!!
Pewnie sztuką jest dopiero przewalenie jednego, gotowego opracowania na pracę dyplomową, tak?
Powiem Ci dlaczego znasz te podane opracowania (jeśli siedzisz w temacie rat. chemicznego) i dlaczego nie jesteś, podobnie jak ja, w stanie podać jednego solidnego tytułu omawiającego temat rzucony w tym wątku przez Str@żakS@m'a. Ponieważ takiego opracowania w tym kraju nie znajdziesz. Nie ma gotowych poradników odnoszących się jedynie do praktycznego zastosowania metod pomiarowych. Wiem to od osób zajmujących się ratownictwem chemicznym w PSP od kilku-kilkunastu lat, osób po studiach z chemii.
Str@żkS@m - niestety ale pisanie pracy dyplomowej nie polega jedynie na opisaniu dokładnym głównego zagadnienia. Zdobądź informacje o wszelkich znanych ci przyrządach pomiarowych (jak nie znasz to net: czujniki fotojonizacyjne np. Auer PPM, detektory wielogazowe np. ITX, MultiPro, TMX, rurki wskaźnikowe np. Drager'a czy Auer'a), poszperaj w książkach o metodach pomiarowych (kolorymetrycznej, elektrochemicznej, katalitycznej etc.) i opisz je, opisz substancje niebezpieczne, taktyke prowadzenia działań ratowniczych w takich przypadkach, pluton rat. chemicznego itd. itd. To cholernie szeroki temat, a zagadnienia związane stricto z monitorowaniem skażeń to jedynie jego część.
Co do samochodów używanych do prowadzenia monitoringu i pomiarów, jak już pisałem w PSP raczej tego nie mamy. Możesz skontaktować się z Jednostką Rat. Chem. w Tarnowie (masz link) ewentualnie wojskowe jednostki rat. chem. Kiedyś widziałem prezentację z takim samochodem wojskowym. Jednak różnica w prowadzeniu samych pomiarów jest znikoma - zamiast chodzić w sprzęcie ochrony osobistej jedziemy sobie hermetycznym wozikiem. Zasada działania przyrządów pomiarowych pozostaje jednak ta sama.
pozdr.