nie no Darku oni pracują na godziny
idzie do firmy pije kawke, pogada co by być bliżej ludzi...następnie przechodzi do badania ( 3 zbiorniki to jakieś 20 minut ciężkiej harówy haha) no a później trzeba wypisać protokół, omówić szczegóły itp. wszystko trwa jakieś 3 godz., kasuje za to kilka stówek i idzie dalej
Prace w UDT polecam choć większość kasy zgarnia instytucja a nie urzędnik, w końcu za coś muszą budować wypasione siedziby....
Znam sytuacje w której oddawane było 50 gaśnic do legalizacji ( celowo jedna z nich była tak przerdzewiała że aż miała dziurawe dno) wiecie co było dalej....