Autor Wątek: Co robić gdy zarząd nic nie robi???  (Przeczytany 14461 razy)

Offline młody prezes

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 300
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #25 dnia: Kwiecień 20, 2008, 14:29:13 »
Tak na marginesie poruszyłem dzis tą sprawe na zjeżdzie zarządu oddziału powiatowego, kazali zebrać podpisy i zwołać zebranie nadzwyczajne i wtedy przedstawic zarzuty zarządowi i przegłosować czy go zmienić czy nie.
Ty tak po prostu poszedłeś na zjazd zarządu powiatowego czy o co chodzi bo chyba nie wiemy dokładnie czy jesteś tak zdesperowany czy może jesteś delegatem.

To ty jako tak aktywna osoba powinieneś być w Zarządzie, a może z ich punktu widzenia po prostu wchodzisz im w kompetencje (tylko jak oni tak działają to ci się nie dziwię).
A reszta strażaków jak widzi tą sprawę?? też są tego zdania o zarządzie co ty?
 P.S. komisja rewizyjna NIE WCHODZI W SKŁAD ZARZĄDU!!! jest to organ kontrolujący jego prace. A musisz spojrzeć w wasz statut jaką tam macie zapisaną liczbę podpisów do zwołania zebrania nadzwyczajnego.
Powodzenia
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 20, 2008, 14:39:25 wysłana przez młody prezes »
Strażak to taki człowiek, który jest przygotowany na wszystko to na co inni ludzie nie są przygotowani...

Offline sobek7

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 74
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #26 dnia: Kwiecień 21, 2008, 20:21:33 »
1/3 członków
miłość to nie żaden cud, bo miłować kazał bóg, skoro taka wola nieba to strażaków kochać trzeba :)):)):))

Offline grzesiekstrazak

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 100
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #27 dnia: Kwiecień 23, 2008, 19:45:15 »
Tak po prostu poszedłem na zjazd nie jestem delegatem, może to była desperacja ale nie dam aby tyle włożonego wkładu i pracy poszło w niwecz przez zarząd który tylko zasiada na stołkach a nie pracuje!!! A podpisy zacząłem zbierać aby zwołać zebranie nadzwyczajne, dużo osób mnie popiera ale jak już mieli podpisać to był problem, albo tekst ja podpisze na końcu. Tak jak wcześniej pisałem że kolega na kolege nie podpisze. I tu się robia schody nie wiadomo jak to ugryźć.

Offline grzela

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 6.184
  • I smile like an angel, a heart like the devil.
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #28 dnia: Kwiecień 23, 2008, 20:02:32 »
Nadzwyczajne Walne Zebranie Członków OSP zwoływane jest przez Zarząd OSP:
1)   z własnej inicjatywy (Zarządu)
2)   na żądanie Komisji Rewizyjnej OSP,
3)   na żądanie ........ liczby członków  OSP (..........zależy jaki zapis jest w statucie OSP)
Do zadań Walnego Zebrania należy min:
- wybór, spośród siebie Zarządu w liczbie ........ osób, z zachowaniem większości osób pełnoletnich i odwołanie tego Zarządu (..............zależy jaki zapis jest w statucie OSP).

Zbierasz podpisy w celu zwołania Nadzwyczajnego Walnego Zebrania członków OSP.
Aby w ogóle coś zmienić jednak trzeba przekonać część członków OSP, aby podpisali wniosek.
Samo podpisanie też nic nie zmieni jak się ich nie przekona do głosowania i odwołania Zarządu OSP.
Dziwne, że masz poparcie, w sprawie, ale nikt nie chce ci pomóc.
Może nie jest tak źle jak opisujesz tą sytuację w twoim Zarządzie?

Offline grzesiekstrazak

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 100
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #29 dnia: Kwiecień 27, 2008, 16:02:39 »
grzela masz racje, lecz gdy zbierałem podpisy mówiłem dokładnmie dlaczego je zbieram i otwarcie mówiłem po co to zebranie ma zostać zwołane że chodzi o zmiane zarządu, wymieniałem punkt po punkcie aby rozwiać wątpliwości jakiegokolwiek strażaka i odpowiedziec na jego pytania.

Offline Fredek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #30 dnia: Kwiecień 27, 2008, 22:56:12 »
Grzesiek na jakim to zjeździe byłeś w tym roku. Był to jakiś nadzwyczajny zjazd czy tylko, po prostu mylisz pojęcia? Może warto podszkolić się ze statutów?

Offline 4everOSP

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 3
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #31 dnia: Maj 10, 2008, 14:00:01 »
Wielkie sorry ale musze się wtrącić do twoich płaczów i napisać co myślę. Po prostu podburzasz ludzi miedzy siebie być może masz racje, ale jak tak dalej będziesz robił to chyba sam zostaniesz w tej straży. Pozwól ze dam ci przykład z mojej OSP . Wiec tak ok. 15 lat temu w naszej strazy było ok. 50 strażaków z czego 80% to byli czynni członkowie, wszystko szło ładnie ludzi przybywało sprzętu tak samo ,nic tylko sielanka potem przyjęliśmy 2 młodych strażaków i oni stwierdzili zupełnie jak ty ze zarząd nic nie robi ze trzeba coś z tym zrobić po roku daliśmy im szanse się wykazać  dokoptowalismy ich do zarządu jeden nawet przez jakiś czas pełnił funkcje naczelnika z której zrezygnował bo musiał pójść do wojska. To tak w skrócie a teraz jakie efekty ich działań co narobili przez całe 4 lata co są w straży z 50 strażaków zrobiło się 15 i 30% to strażacy czynni reszta to honorowi albo zasłużeni. Reasumując zastanów się czy w tym momencie nie robisz większej szkody niż pożytku może kolega by chciał sobie porobić jakieś papiery żeby się prędzej dostać potem np. do SAP tak jak tych dwóch moich kolegów (w sumie żadne kursy co robili  im nie pomogły )               
« Ostatnia zmiana: Maj 10, 2008, 14:02:51 wysłana przez 4everOSP »

Offline Meku

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 413
    • OSP w Kruszwicy
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #32 dnia: Maj 11, 2008, 17:11:48 »
Z tego co zrozumiałem to  4everOSP piszesz że lepiej siedzieć na stołku i nic nie robić niż wyjść na przeciw nowym  wyzwaniom ?
Jak ludzie w okolicy mówią źle o strażakach to ty powiesz - no cóż  :angry:
Jak każda akcja jest krytykowana przez zawodowców - no cóż  :angry:
Nie tędy droga.
Ja wole współpracować z ludźmi co mają chęci do pracy i szkoleń. 
Ty szczycisz się 50-oma członkami, a przyszedł ktoś i pokazał ci że jak zaczęły sie prawdziwe szkolenia to zostało 15 to sorry ale ja wole pracować z tymi 15 niż z całą tą resztą nygusów.
4everOSP  podaj choć jeden argument że jestem w błędzie.
A  grzesiekstrazak dostał już od was wystarczające cięgi za brak wiedzy regulaminowej. 
Oczywiście jestem w pełni świadomy tego że MY znamy tylko jedną stronę tego konfliktu, ale mimo to jestem pełen podziwu i szacunku dla desperacji  grzesiekstrazak-a.
Pozdrawiam
ZSR  +  ZOSP  +  OSP
          http://www.ospkruszwica.pl

Offline grzesiekstrazak

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 100
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #33 dnia: Maj 13, 2008, 22:00:51 »
Dzięki MEKU za poparcie. 4everOSP mylisz się i to bardzo. Ja może nie znam idealnie statutu OSP ale kieruje sie zdrowym rozsądkiem. To że młodzież chce się szkolić jest złe? Że chce uczestniczyć w cwiczeniach jest złe? Jak zarząd nie chce nic robić to niech da pracować innym a nie tylko rzucać kłody pod nogi. My wychodzimy za jakąś inicjatywą pozyskania sprzętu, a oni mówią ze to nie jest potrzebne moge podać wile przykładów takich sytłacji u mnie w jednostce. Meku ma racje lepiej pracować z 15 porządnymi strażakami niż 50 nygusami bo wtedy wiesz że masz ludzi pewnych którzy cie nie zawiodą.


PS. A jeszcze jedno, bym zapomniał, i to kieruje do naczelnika swojej OSP żeby się też wypowiedział na ten temat bo wiem że zaglądał na to forum w końcu ostatnio na zebraniu miał wydrukowane wszystkie oskarżenia jakie pisałem na prace zarządu. Jestem ciekaw czy ma tyle odwagi, żeby się wytłumaczyć publicznie. Niech przedstawi swoją wersje
« Ostatnia zmiana: Maj 14, 2008, 00:01:59 wysłana przez MIKO »

Offline grzesiekstrazak

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 100
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #34 dnia: Maj 16, 2008, 14:53:01 »
 Powracając do tematu zarządu, doszły mnie słuchy że ma zostać zwołane walne zebranie w mojej jednostce. Kazdy ma przedastawić swoje racje i powiedziec co mu na żąłądku leży, ewentualne niejasności wyjaśnic i na koniec dojść do kompromisu. Mam nadzieje że dotrzemy do jakiegoś kompromisu, w końcu kłótnie niszczą a zgoda buduje.
« Ostatnia zmiana: Maj 16, 2008, 15:01:58 wysłana przez grzesiekstrazak »

Offline 266

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 41
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #35 dnia: Maj 16, 2008, 17:28:30 »
Podobnie jest w naszej OSP... Dokładnie u nas rozeszło się o auto... Tylko, że miedzy sobą toczy wojnę młodzi ludzie w tym naczelnik, którzy chcą aby auto było w praktyczny sposób wykorzystywane i zwiększyło mobilność OSP, kontra Prezes i inni Starszej daty którzy są sto lat albo i więcej za murzynami...
Zdobyliśmy drugie lekkie auto... było w remoncie dość dłuższy czas bo  wszytko w tym aucie nadawało się do remontu, ale było to bardziej opłacalne dla gminy niż zakup czegoś nowego-nawet by do tego nie doszło, dlatego podjeto się wyzwania jakim był czas w włożony w remont... auto jest już gotowe... Pozostało jedynie stworzyć warunki dla sprzętu w środku i poprosi KP o włączenie go w podział... Niestety i zaczęły się schody... w naszej OSP działa grupa artystyczna-śpiewacy... i współpracują z "śmiesznym" kołem gospody, które wygrało nagranie płyty dzięki temu że sami na siebie dzwonili do radia<lol2>... ich rozgłos stał się tak duży ze zaczęto ich zapraszać na różnego typu imprezy-śmieszne imprezy na które nikt nie przychodził... bo kto teraz lubi Muzykę śpiewana przez KGW... Niestety "gospodynie" oczarowały jednego z Śpiewaków-Prezesa OSP... i zaczęto poruszać watek zrobię z Lublina Mikro busa dowożącego owy zespół na śpiewanie... planowano już nawet stawić 9 siedzeń... każdy z młodych ludzi nie chciał tego bo cały trud i pieniądze ich poszły na wożenie "dup" starych piejących bab... zebrał się zarząd... i po długiej obronie Starych podjęto decyzje że auto będzie szykowane pod względem wypadków bo rocznie w naszej miejscowości dochodzi do kilkunastu... od tamtej pory nasza OSP podzieliła się na ludzi rozważnych czyli młodych i starszych którzy szukają i próbują wdrażać w szeregi OSP osoby które jedynie chcą brać a nic dawać... od tamtej pory doszło do kilku konfliktów... dlatego naczelnik podjął walkę i prawdopodobnie wygrał ja ponieważ wnętrze auta będzie karosowane przez fachowców... Podjelismy także działania, które maja odzieli nas od KGW... ponieważ za wiele jest od nas żądane.

Offline dawid_a

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 97
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #36 dnia: Maj 17, 2008, 12:12:05 »
To ty jako tak aktywna osoba powinieneś być w Zarządzie, a może z ich punktu widzenia po prostu wchodzisz im w kompetencje (tylko jak oni tak działają to ci się nie dziwię)....

wlasnie - wchodzenie w kompetencje.
dobrze ze ktos to poruszyl, mam u siebie naczelnika ktory wpie***a się w kompetencje prezesa (statut niby na to pozwala) nie wywiązując się z funkcji naczelnika którą to pełni.

do autora tematu - uwazaj co robisz bo moze byc tak ze zostaniesz wybrany do zarządu wraz z ludzmi ktorzy będą tylko żeby byc a cala praca spadnie na Ciebie. Ja dziś sam robię za sekretarza (wybrany nie potrafi napisac jeszcze protokołu czy nawet glupiego podania), takie akcje jak wykaszanie p.pozki czy terenu wokół remizy to ja musze biegac po ludziach, zalatwianie badan i zaciągnięcie czlonków tez mam na glowie (sensu stricte bo to z funkcji którą pełnię to powinieniem robic ale powinienem tez dostac info od naczelnika komu są potrzebne badania itp), glupie czuwanie przy grobie to przez 2 dni ja musialem pilnowac bo naczelnik sciemnial ze nie moze byc.
ostatnio robiono u nas kurs szeregowcow - mial dac mi listę kto ma na to pojechac (naczelnikiem jest juz kilka lat a byly prezes nie przekazal mi zadnej dokumentacji wiec powinien wiedziec kto ma jakie kursy porobione). tak zrobil ze nie pojechalo 5 osób a wyszkolonych mamy teraz z 14. druhowie mieli do mnie pretensje ze nie pojechali. mogliśmy miec 20 wyszkolonych, mogliśmy.
Tak więc rok temu tez krzyczalem i to ostro ze zarząd nic nie robi - teraz mam wszystko na glowie (fakt - sporo udalo się naszej jednostce zrobic ale jeszcze sporo jest do zrobienia).
Ponadto zastanów się czy podołasz np zadaniu bycia skarbnikiem, prezesem.

Offline 4everOSP

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 3
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #37 dnia: Maj 17, 2008, 16:07:27 »
Meku źle mnie zrozumiałeś tu nie chodziło mi to ze  wymagania wzrosły u nas i ze ludzie się wystraszyli szkoleń i kursów wręcz przeciwnie przez tych moich dwóch druhów to ludzie ze szkoleniami z praktyką i wiedza dziesięć razy większa od nich poodchodzili i tu jest cały bul.

Piszesz dalej
Jak ludzie w okolicy mówią źle o strażakach to ty powiesz - no cóż   
Jak każda akcja jest krytykowana przez zawodowców - no cóż     

Tez się mylisz przeciwnie zawsze cos z tym próbuje zrobić

Popieram grzesiekstrazak za to ze razem z innymi chce się szkolić i cos w tym kierunku robi. Tylko to powinno się załatwić we własnym gronie i na spokojnie jak się da.
No i grzesiekstrazak weź sobie do serca słowa Dawid_a u mnie w jednostce prawie to samo siedmiu członków zarządu i tylko ja i naczelnik cos robimy czyli:
Prezes -figurant  nic nie robi
Naczelnik i jego zastępca zapierniczają
Skarbnik –figurant naczelnik prowadzi całą dokumentacje
Protokólant  - figurant
I tych dwóch druhów co tak strasznie chcieli cos zrobić i nic im się teraz nie chce nawet  do kościoła na procesje czy cos w tym stylu nie będę pisał ze nawet do akcji już im się nie chce tłumacza się zawsze ze wyjeżdżają albo maja inne plany
No i żeby mi potem znowu ktoś nie napisał ze oni sa tacy zaje fajni to powiem wam ze kilkoro ludzi którzy wcześniej działali maja ochotę wrócić ale pod warunkiem jak tych dwóch motaczy odsuniemy. I tak się pewnie stanie przy najbliższym walnym. Lepiej mieć ludzi którzy chcą cos dobrego zrobić a nie szpuntować wszystkich jeden na drugiego.     

Offline Meku

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 413
    • OSP w Kruszwicy
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #38 dnia: Maj 17, 2008, 23:19:59 »
Słowo pisane nie zawsze przekazuje emocje, odczucia które autor chce przekazać.
Może nie słusznie naskoczyłem na Ciebie biorąc cię za jednego z tych malkontentów - przepraszam.
Ale zastanów cię co to za strażacy co w momencie jakichś spornych spraw opuszczają szeregi nie walcząc o swoje racje.
Czy 2-ch ma taką siłę przebicia że wypłoszy połowę ?
 
« Ostatnia zmiana: Maj 17, 2008, 23:24:04 wysłana przez Meku »
ZSR  +  ZOSP  +  OSP
          http://www.ospkruszwica.pl

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #39 dnia: Maj 18, 2008, 11:36:10 »
Zdobyliśmy drugie lekkie auto... było w remoncie dość dłuższy czas bo  wszytko w tym aucie nadawało się do remontu, ale było to bardziej opłacalne dla gminy niż zakup czegoś nowego-nawet by do tego nie doszło, dlatego podjeto się wyzwania jakim był czas w włożony w remont... auto jest już gotowe... Pozostało jedynie stworzyć warunki dla sprzętu w środku i poprosi KP o włączenie go w podział... Niestety i zaczęły się schody... w naszej OSP działa grupa artystyczna-śpiewacy... i współpracują z "śmiesznym" kołem gospody, które wygrało nagranie płyty dzięki temu że sami na siebie dzwonili do radia<lol2>... ich rozgłos stał się tak duży ze zaczęto ich zapraszać na różnego typu imprezy-śmieszne imprezy na które nikt nie przychodził... bo kto teraz lubi Muzykę śpiewana przez KGW... Niestety "gospodynie" oczarowały jednego z Śpiewaków-Prezesa OSP... i zaczęto poruszać watek zrobię z Lublina Mikro busa dowożącego owy zespół na śpiewanie... planowano już nawet stawić 9 siedzeń... każdy z młodych ludzi nie chciał tego bo cały trud i pieniądze ich poszły na wożenie "dup" starych piejących bab... zebrał się zarząd... i po długiej obronie Starych podjęto decyzje że auto będzie szykowane pod względem wypadków bo rocznie w naszej miejscowości dochodzi do kilkunastu... od tamtej pory nasza OSP podzieliła się na ludzi rozważnych czyli młodych i starszych którzy szukają i próbują wdrażać w szeregi OSP osoby które jedynie chcą brać a nic dawać... od tamtej pory doszło do kilku konfliktów... dlatego naczelnik podjął walkę i prawdopodobnie wygrał ja ponieważ wnętrze auta będzie karosowane przez fachowców... Podjelismy także działania, które maja odzieli nas od KGW... ponieważ za wiele jest od nas żądane.
Niestety, w wielu OSP nadal najważniejsza jest funkcja "kulturalna", podtrzymywanie gotowości ratowniczo-gaśniczej schodzi cały czas na drugi plan. Trzymam kciuki, żeby udało się Wam spełnić wszystkie "marzenia" (bez złośliwości, nie znalazłem lepszego słowa) i przygotować sprzęt jak i ludzi w taki sposób, jaki powinno się to robić. Pozdrawiam Cię serdecznie!
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline 266

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 41
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #40 dnia: Maj 19, 2008, 10:33:53 »
sheldon witam Cie. Ja sie nie podam... bo to tak szczerze, mówiać ja zaczełem 2 lata temu temat drugiego auta... znalazłem w pogotowiu stara karetke-lublina w zabudowie... jedynie blacharka była do wymiany... jesli chcesz to pokarze CI fotki obecne i fotki przed remontem... lekkiego remontu potrzebował takrze silnik... i auto smiga juz... jego przezanczenie w maszych myslach napewno znajdzie zastosowanie nawet jako GLM... bo co roku praktycznie z brzegów wychodzi rzeka a Star 266 nie miesci sie w niektórych uliczkach naszej wsi... może z biegiem czasu uda sie stworzyc na nim namistke ratwonictwa drogowego, czy technicznego... Pozdro

Offline WFDZL81

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 2
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #41 dnia: Maj 28, 2008, 20:57:47 »
U nas w jednostce był taki sam problem ale rozwiązaliśmy go już 10 lat temu w jedyny możliwy sposób. Jestem strażakiem ochotnikiem 11 lat. W czasie gdy rządził stary zarząd sytuacja nasza była nie do pozazdroszczenia, stare auto, budynek remizy w rozsypce, brak sprzętu o umundurowaniu nie wspomnę. Problem rozwiązaliśmy tak: Jak wiadomo kadencja zarządu OSP trwa 5 lat następnie są przeprowadzane nowe wybory i wtedy wystarczy skrzyknąć większość zdrowo myślących druhów, przeprowadzić wybory w głosowaniu tajnym i odsunąć od władzy mało aktywnych. My dzięki takiemu posunięciu mamy nową remizę na miarę XXI wieku, nowy wóz bojowy pełno sprzętu i umundurowania. Tu pragnę zaznaczyć, że zmiany w OSP zwłaszcza wymiana pokoleniowa są nie tyle potrzebne co konieczne, dopływ młodej krwi i pomysłów wychodzi jednostce zawsze na dobre.

Offline grzesiekstrazak

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 100
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #42 dnia: Czerwiec 03, 2008, 19:20:30 »
Niekiedy nie idzie przeprowadzic tych zmian, ja już walcze z tym nic nierobieniem od prawie roku. Dobre to ze wam się udało

Offline dawid_a

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 97
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #43 dnia: Czerwiec 05, 2008, 13:34:08 »
U nas w jednostce był taki sam problem ale rozwiązaliśmy go już 10 lat temu w jedyny możliwy sposób. Jestem strażakiem ochotnikiem 11 lat. W czasie gdy rządził stary zarząd sytuacja nasza była nie do pozazdroszczenia, stare auto, budynek remizy w rozsypce, brak sprzętu o umundurowaniu nie wspomnę. Problem rozwiązaliśmy tak: Jak wiadomo kadencja zarządu OSP trwa 5 lat następnie są przeprowadzane nowe wybory i wtedy wystarczy skrzyknąć większość zdrowo myślących druhów, przeprowadzić wybory w głosowaniu tajnym i odsunąć od władzy mało aktywnych. My dzięki takiemu posunięciu mamy nową remizę na miarę XXI wieku, nowy wóz bojowy pełno sprzętu i umundurowania. Tu pragnę zaznaczyć, że zmiany w OSP zwłaszcza wymiana pokoleniowa są nie tyle potrzebne co konieczne, dopływ młodej krwi i pomysłów wychodzi jednostce zawsze na dobre.

wymiana pokoleniowa nie jest ważna.
ważne jest aby celem było dbanie o ochotników i dobre wykonywanie pracy.
u nas w jednostce jest kilka osób okolo 50tki - co z tego ze nie są pierwszej mlodości jak mowią trzeźwiej niz mlodziki?
co z tego ze mlodzi są pewnie szybsi ale starzy znają dobrze okoliczne tereny, oczka wodne itp


Niekiedy nie idzie przeprowadzic tych zmian, ja już walcze z tym nic nierobieniem od prawie roku. Dobre to ze wam się udało

wszystko idzie zrobić - my tak zrobliśmy ze stary zarząd wyleciał w jawnym glosowaniu.
dzis mamy nowe buty, koszrówki, radio w drodze, porobione najpilniejsze sprawy w remizie a jeszcze roczek nie minął od naszego wyboru.
niestety tez mamy problemy np rozwalona motopompa ktora eliminuje nas z zawodów ale jak są ludzie to zawsze idzie pozyskać sprzęt (slowa goscia z ostatniej kontroli z psp).

Offline grzesiekstrazak

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 100
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #44 dnia: Czerwiec 11, 2008, 21:56:10 »
Środkiem prawdy jeżeli chodzi o skład zarządu np. u nas w jednostce to moge powiedziec ze ty nie chodzi może o wymianę pokoleniową ale o samą mętalność i postrzeganie tych ludzi. Jeżeli ktoś zostaje naczelnikiem, prezesem czy też ma inną funkcję to powinien się liczyć z tym że czekają go jakieś obowiązki. Nikt nic za darmo nie da, nie kiedy trzeba poświęcić dużo czasu, natrudzić sie aby coś zdobyć. Narazie to wszystko wygląda w taki sposób że naczelnik mówi "a po co", prezes "daj sobie spokój". Moje pytanie po co się pchali na stołki jeżeli zamierzali tylko stękać i płakać że im gmina nic nie daje. Gmina dała by tylko trzeba dobrze porozmawiać z władzą. Aktualnie odkąd ja i kilka innych osób przestało sie tym wszystkim zajmować to o straży mówi się że wszystko wraca do dawnego porządku czyli "nic się nie dzieje a jak się pali to nie ma co na straż liczyć bo i tak nie dojadą albo motopompa nie odpali" Mi już ręce opadły i powiem szczerze że nie chce mi się z nimi już kłocić, niech zarządowi bedzie, jak straż kilka razy podpadnie to przynajmniej ludzie zobaczą kto miał racje. W ostatnim czasie była kontrola z PSP to już dali popis były aż 3 osoby z czego 2 miały przeszkolenie a naczelnik nie mógł jechać bo nie ma nawet przeszkolenia podstawowego, motopompa nie odpaliła, a syrena wyła przez 14 min. Mówie wam to wszystko wygladało jak film nie ze straży a z cyrku.

Offline dawid_a

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 97
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #45 dnia: Czerwiec 12, 2008, 17:14:08 »
Środkiem prawdy jeżeli chodzi o skład zarządu np. u nas w jednostce to moge powiedziec ze ty nie chodzi może o wymianę pokoleniową ale o samą mętalność i postrzeganie tych ludzi. Jeżeli ktoś zostaje naczelnikiem, prezesem czy też ma inną funkcję to powinien się liczyć z tym że czekają go jakieś obowiązki. Nikt nic za darmo nie da, nie kiedy trzeba poświęcić dużo czasu, natrudzić sie aby coś zdobyć. Narazie to wszystko wygląda w taki sposób że naczelnik mówi "a po co", prezes "daj sobie spokój". Moje pytanie po co się pchali na stołki jeżeli zamierzali tylko stękać i płakać że im gmina nic nie daje. Gmina dała by tylko trzeba dobrze porozmawiać z władzą. Aktualnie odkąd ja i kilka innych osób przestało sie tym wszystkim zajmować to o straży mówi się że wszystko wraca do dawnego porządku czyli "nic się nie dzieje a jak się pali to nie ma co na straż liczyć bo i tak nie dojadą albo motopompa nie odpali" Mi już ręce opadły i powiem szczerze że nie chce mi się z nimi już kłocić, niech zarządowi bedzie, jak straż kilka razy podpadnie to przynajmniej ludzie zobaczą kto miał racje. W ostatnim czasie była kontrola z PSP to już dali popis były aż 3 osoby z czego 2 miały przeszkolenie a naczelnik nie mógł jechać bo nie ma nawet przeszkolenia podstawowego, motopompa nie odpaliła, a syrena wyła przez 14 min. Mówie wam to wszystko wygladało jak film nie ze straży a z cyrku.
może się powtórzę.
co do gminy i dawania kasy lub zakupow sprzętu to też slyszalem ze jest bieda ze nie ma itp.
kilka rozmow z wladzami i tez slyszę ze moze bysmy się rozwiązali i ze z kasą krucho ale pokazanie się strazaków w lachach itp - znalazly się stroje (przynajmiej koszarowe ale nowki). tydzien przed zawodami znalazly się buty gdy mialy byc grubo po zawodach. nagle chcą nam wymienic instalację elektryczną w remizie, takie drobnostki jak trojkąt do samochodu lub kanister ktorego nie bylo przez ponad 15 lat tez się nagle znajdują. ja juz myslę wymontowywać starą radiostację bo pewnie niedlugo przyjedzie nowa i trzeba będzie ją podlączyć.
zasada jest jedna - OSP ma byc widoczna na zewnątrz - a raczej UG nie będzie chciał aby strazacy ochotnicy ktorzy chcą działać mieli problemy ze sprzętem, strojami itp.
przed zawodami jedziemy zrobic cwiczenia - padla motopompa, w 2 tygodnie mialem drugą - niestety taka sobie - nie da się startować, juz mieliśmy nie jechać ale .... ale pojedziemy - zrobimy najwyzej wiochę. 2 dni pozniej sąsiednia OSP pozycza nam motopompę bo jak to może byc ze druzyna jest a sprzętu nie ma (fakt ze na zawodach i tak startowaliśmy z inną bo ta ostatnia tez byla walnięta ale byliśmy i nie bylismy ostatni). zeby bylo zabawniej to teraz sciągamy następną i remont kapitalny się zrobi samemu w jednej a drugą załatwi komendant gminny jak dobrze pojdzie. jak nie patrzyl zauważyłem ze o sprzęt trzeba zadbać samemu w jednostce (2 mechaników i do dzieła).
tak więc "grzesiekstrażak" - wszędzie są problemy - grunt zeby byli ludzie i jak juz kiedys pisalem - o ludzi trzeba dbac.

co do kontroli jednostek przez PSP - ocena ogólna "dobra" - tak wyszlo u nas a jednostka dopiero się dzwiga (uwagi i braki jakby chciał uzupełnic to tak nie wiem czy w 5 tys PLN bym się zamknął).


co ja zrobilem jak zarząd nic nie robił?
dalem na luz - nie darlem się z nimi - po 3 latach mialo wszystko upaść. kolejne 2 latka i starego zarządu juz prawie nie ma i .... jeszcze wiele przed nami zeby ruszyc naszą jednostkę ale to idzie. na wszystko jest sposób nawet na kiepski zarząd ale musisz przemyslec co robisz i co chesz osiągnąć.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 12, 2008, 17:16:48 wysłana przez dawid_a »

Offline grzesiekstrazak

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 100
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #46 dnia: Czerwiec 12, 2008, 20:18:37 »
I włąsnie to zrobiłem, ja i parę innych osób dajemy na luz bo nie ma sensu się kłocić, jeżeli do zarządu i tak nic nie dociera. Jak jednostka padnie i bedą na niej psy wieszać to przynajmniej będzie dobrze wiadomo dzięki komu.

Offline laciok

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 571
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #47 dnia: Czerwiec 14, 2008, 13:10:05 »
Witam druhowie tak czytam ten temat od samego początku ponieważ identyczna sytuacja jest w mojej macierzystej jednostce z tym że sprawa wygląda o wiele gorzej szczegółów nie będę opisywał zainteresowanym mogę sprawę wyjaśnić na PW.
Druhowie mam następujące pytanie czy na zebraniu nadzwyczajnym walnym w celu odwołania obecnego zarządu i powołaniem nowego muszą być obecnie panujące władze w osobie naczelnika i prezesa??? oczywiście po uprzednim zawiadomieniu o takim zebraniu.

Offline piotr998

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.787
  • Najciekawsze historie pisze samo życie.
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #48 dnia: Czerwiec 14, 2008, 15:49:18 »
... czy na zebraniu nadzwyczajnym walnym w celu odwołania obecnego zarządu i powołaniem nowego muszą być obecnie panujące władze w osobie naczelnika i prezesa??? oczywiście po uprzednim zawiadomieniu o takim zebraniu.
Nieobecność na zwołanym zgodnie ze statutem Walnym Zebraniu członków ustępujących władz będzie powodowała pewne zgrzyty np. kto i w czyim imieniu przedstawi informacje o dot. działalności, lecz nie powinna rzutować na prawomocność uchwał. Ważne aby była określona w statucie minimalna ilość członków osp.
"Tam, gdzie wszyscy myślą to samo, w ogóle niewiele się myśli" - H.Geissler
"Kłócić się nie należy, ale jest obowiązkiem jasno określić przeciwstawny punt widzenia." - J.W.Goethe

Offline grzesiekstrazak

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 100
Odp: Co robić gdy zarząd nic nie robi???
« Odpowiedź #49 dnia: Czerwiec 15, 2008, 14:43:41 »
Więc co sie ostatnio wydarzyło. Pisałem w tym wątku że ludzie zaczeli się wypisywać z naszej OSP. Dokładnie prosbę o skreślenie z listy strażaków złożyło 3 strażaków m.in ja. Kilka dni pózniej przeczytałem na forum że odejscie ze straży to nie jest rozwiązanie ze względu że nie mamy wtedy wpływu na to co się dzieje w straży, więc porozmawiałem z osobami które tak jak ja złożyły te prośby. Napisaliśmy pismo że wycofujemy prośbę o skreślenie. Odzewu ze strony zarządu nie było przez dobry miesiąc, aż tu nagle się dowiaduje że koledzy nie zostali skreśleni i ich pisma zostały rozpatrzone (wycofanie prośby) a mnie skreślono i w mojej miejscowości jest głośno że zostałem wywalony (delikatnie mówiąc) bo działałem na szkode jednostki. Wysłałem pismo do zarządu że prosze o wyjaśnienie mojego skreślenia na piśmie, odpis protokołu z zebrania bo wkońcu chodzi o moją osobę. Dostałem tylko pismo cytuje" Zarząd jednostki OSP w dniu 3.06.2008r w sprawie prośby o skreślenie pana z listy członków rozpatrzył prośbę pozytywnie" Na to wychodzi że pismo które dałem Prezesowi dotyczące wycofania prośby o skreślenie wyladowało w koszu a w mojej miejscowości przedstawiciele zarządu mówią że mnie wywalili bo działałem na szkode jednostki.Starałem sie o kase i wyszkolonych ludzi, żeby jednostka była chwalona, tym widocznie działałem na szkode. I teraz się zastanawiam co zrobić. Ręce mi już opadły, chociaż rozważam udanie się z tym do lokalnej prasy aby to wszystko nagłośnić. Naczelnik powiedział ze nie mogę sie odwołać a jeżeli już tak bardzo chce to mogę poczekać do zebrania sprawozdawczego w styczniu i sie zapisać na nowo do staży, ale oni i tak mnie nie przyjmą.

Może mi ktoś coś poradzić? Będe wdzieczny
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 15, 2008, 14:46:05 wysłana przez grzesiekstrazak »