@Grzesiekstrażak nie poddawaj się !
Piszesz że pokazujesz sie z dobrej strony. Pamiętaj że ludzie to widzą i pamiętają.
Myślę że Twój problem polega na tym że to Ty sam chcesz uzdrowić jednostkę. Po mojemu to musisz zwerbować i zarazić kilku swoich zwolenników. Wtedy rewolucja jest blisko.
Następnym krokiem jest zwołanie nadzwyczajnego walnego zebrania i mając większość głosów odsuniesz maruderów od władzy.
Ja to przerabiałem w 2004r. gdy zmienił się kom. gminny był to impuls aby wstąpić do kolejnej jednostki, aby ich poprzeć, popchnąć i pomóc.
Osiągnęliśmy sukces - obecnie jednostka jest przodującą w województwie.
Wracając do Ciebie to działalność w drugiej jednostce potraktuj jako podpatrywanie, porównywanie i uczenie się, by muc zdobyte doświadczenie zastosować w swojej macierzystej jednostce.
Tylko czy na pewno musisz być członkiem ?
Ja bym Cię nazwał sympatykiem naszej straży i "w ramach pomocy wzajemnej"
Ty byś przychodził na dyżury
(ja się cieszyć - osoba więcej) a w ramach integracji z grupą uczestniczysz w Naszych szkoleniach
(Ty się cieszyć) a w wolnych chwilach podpatrujesz działalność nie zainfekowaniego zarządu
(ty znów sie cieszyć) Porozmawiaj z naczelnikiem nad takim rozwiązaniem.
Walcz dalej !