Autor Wątek: Trening na drążku...  (Przeczytany 8983 razy)

Offline NoFearMan

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 67
  • Cel: CSPSP
Trening na drążku...
« dnia: Kwiecień 01, 2008, 17:17:47 »
Czy macie moze jakies rady badz tez jakies sprawdzone treningi na to by lepiej podciagac sie na drazku??? Ja obecnie od miesiaca mam swoj drazek w domu i od czasu do czasu sie na nim kilka razy podciagne ale to nie daje zbyt duzych efektow. Prosze o wasze opinie i porady. Pozdrawiam :mellow:

Offline 085

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 423
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 01, 2008, 17:39:58 »
Czy macie moze jakies rady badz tez jakies sprawdzone treningi na to by lepiej podciagac sie na drazku??? Ja obecnie od miesiaca mam swoj drazek w domu i od czasu do czasu sie na nim kilka razy podciagne ale to nie daje zbyt duzych efektow. Prosze o wasze opinie i porady. Pozdrawiam :mellow:

Od czasu do czasu... chlopie, nie zalamuj mnie. To wymaga setek godzin cwiczen i nie tylko na drazku. Odezwij sie na PW, to Ci podesle atlas cwiczen w zipie.

Zeby nie nabijac postow...

Ponieważ odezwało się aż dziesięciu użyszkodników :) , nie wysyłam na mejla tylko umieszczam tu:

http://uploader.pl/?d=9DA8129C1


Przy okazji bęc w hełm dla tych bystrzaków, którzy odezwali się na PW nie podając mejla :P


« Ostatnia zmiana: Kwiecień 01, 2008, 21:47:03 wysłana przez 085 »

Offline hubert17

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 375
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 01, 2008, 18:54:43 »
no dokladnie trening na drazku to jest ciezka praca, jak nie masz dostepu do silki to polecam drazek i pompi

Offline Bartek_mława

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 101
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 01, 2008, 20:13:39 »
podpisuje sie pod wypowiedź kolegów, a wy jak ćwiczycie? tylko w domku czy tylko siłka a może jedno i drugie??
Ja osobiscie po 2-3h na siłce codzienine niemam juz sił na drażek w domu!!!(na siłce trening siłowy + areoby 70% czasu siłowy 30% areoby) i teraz jeszcze wieczorne bieganko dołacze.
Pozdro

Offline hubert17

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 375
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 01, 2008, 21:34:28 »
hmm bartek nie sadzisz ze 3 h na silce to troszke duzo?
ja np cwicze 2 razy w tygodniu na silce, a jak nie na silce to w domu pompki roznymi sposobami np w pon pompki a we wtorek drazek itp

Offline domix

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 48
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 01, 2008, 21:50:46 »
podpisuje sie pod wypowiedź kolegów, a wy jak ćwiczycie? tylko w domku czy tylko siłka a może jedno i drugie??
Ja osobiscie po 2-3h na siłce codzienine niemam juz sił na drażek w domu!!!(na siłce trening siłowy + areoby 70% czasu siłowy 30% areoby) i teraz jeszcze wieczorne bieganko dołacze.
Pozdro


Sory ze sie wtrącam ale zapewne  dlatego nie masz siły ze
1 za długo meczysz sie(bo inaczej to trudno nazwać)
2 nie dajesz sie zregenerować mieśnią
ale to tylko moje spostrzeżenia pzdr;)

Offline wicher

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 167
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 01, 2008, 21:54:30 »
Zgadzam się z Tobą domix z własnego doświadczenia wiem że trzeba mięśnią dać odpocząć i zregenerować się. Trzeba jescze znaleźć czas na nauke, też się podobno przydaje w staraniach do SAPSP -_- ^_^.
Ja jescze nie trenuję tak ostro bo mi trochę czasu zostało ale im prędzej zacznę tym mi potem będzie łatwiej dojść do szczytowej formy.

Offline 085

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 423
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 01, 2008, 21:55:00 »
hmm bartek nie sadzisz ze 3 h na silce to troszke duzo?
ja np cwicze 2 razy w tygodniu na silce, a jak nie na silce to w domu pompki roznymi sposobami np w pon pompki a we wtorek drazek itp

Oczywiscie, ze za duzo, najprostszy sposob na przetrenowanie. Pol biedy jak to aeroby, gorzej jak ciezki trening... z bieganiem tez zbastuj, przeciazysz stawy i na dwa miesiace bedziesz mial spokoj z cwiczeniami. Uklad ruchowy musi sie zregenerowac, zerwane miesnie nadbudowac sie, stawy odpoczac... codzienna silka dobra jest dla kulturysty, a nie dla mlodych, rozwijajacych sie organizmow.

Lepiej za malo niz za duzo, uwierz. Ale kazdy niech mierzy swoja miara, wiec nie mozna zdalnie powiedziec co jest dla kogo 'za duzo'.

Nie przeciazac sie, nie przetrenowywac, zwlaszcza w mlodym wieku, z odzywek tylko bialko wzglednie kreatyna, ale nie od razu, najlepiej po pol roku treningu, chyba ze ktos ma ambicje zostac Pudzianem i po piecdziesiatce kupic sobie nowe nerki i watrobe. Ale im dluzej bez odzywek tym lepiej :)

Offline NoFearMan

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 67
  • Cel: CSPSP
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 01, 2008, 22:31:11 »
Ja narazie tak stanowczo do tego nie podchodze gdyz mam jeszcze 2,5 roku prawie do szkoły wiec narazie sie ,,przyzwyczajam do drążka'' na powaznie zaczne od WAKACJI. A odbiegajac od tematu drążka czy macie jakies rady na poprawienie szybkosci, jakies dobre cwiczenia na miesnie, itp. Wszystkie rady mile widziane  :rolleyes:

Offline Bartek_mława

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 101
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 02, 2008, 12:37:01 »
no wiem wiem, dzieki za rady, jestem tego świadom. Białko i glutamina mnie szybko regeneruja i jest ok, a z tym 3 h to raz od biedy sie zdarzy, trening siłowy to jakies 1,5h reszta areoby(wiosła,bieżnia,rowerek,elipse itp)
A nauka jak najbardziej:) też jest na nią czas, ale siłką to już sie wcześniej zaraziłem i wygląda to na miłość;D;p
Do SA PSP głownie wiedza potrzeba, sport wystarczy "od pierdzieć", bo to niema zanaczenia czy bede na poczatku czy pod koniec tabeli z wynikami ze sportu, najważniejsze jest aby za wszelką cene sie dostać i potem to ukończyć.
Pozdrawiam

Offline domix

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 48
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 02, 2008, 16:51:25 »
Najlepiej robić SYSTEMATYCZNIE i DOKŁADNIE a napewno będą efekty gwarantuje bo to sa podstawy :) a więcej wam nie powiem bo będę miał za dobrą konkurencje  haha oczywiście żart :wacko:

Grześ89

  • Gość
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 02, 2008, 19:20:36 »
zauważyłem po sobie że trzeba też wzmocnić mięśnie kręgosłupa

Offline domix

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 48
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 02, 2008, 20:20:30 »
Grzesiu musisz ćwiczyć całe plecy czyli nie tylko drążek w kółko bo sa małe efekty czyli rozpisz sobie dobry plan na plecy i po sprawie bo angażujesz każda część pleców :) pzdr

zeyb0r

  • Gość
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 02, 2008, 21:40:11 »
Tu w miarę możliwości polecam chodzić na ściankę wspinaczkową, naprawdę pomaga i najlepsze ćwiczenie na rozwój pleców.
A drążek swoją drogą... tylko też nie szalej(w sensie nie więcej jak 3-4 razy w tyg.) bo łokcie szybko się "zbuntują" :rolleyes:

sikor

  • Gość
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 02, 2008, 22:20:21 »
Ja zawsze robie seriami .Najpierw drążek z 13 razy potem pompki z 20 :) i tak z 3 serie oczywiście z przerwami :)

Offline 085

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 423
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #15 dnia: Kwiecień 02, 2008, 23:20:44 »
Niedobrze mi sie robi jak patrze na wypowiedzi niektorych z Was.

Strazak, ktory pisze, ze sila i sprawnosc jest mu potrzebna tylko po to, zeby sie dostac do szkoly, zdac test, to jest zero - a nie strazak.

Potem mamy takich perspirantow, co to maja dwie lewe i potrafia tylko pokazywac paluchami 'zrob to i tamto' - co z niego za strazak ?  Dziekuje za taka kadre. Mam nadzieje, ze w szkole ich oducza albo ci z klapkami na oczach nie dostana sie do PSP, o SAPSP nie mowiac.

Czy niektorzy z Was nie rozumieja, ze od sily i sprawnosci zalezy zycie i zdrowie nie tylko ratowanych, ale zarowno waszych kolegow jak i was samych ? Madrale, cieliscie kiedys samochod na akcji ? Wbiegaliscie na dziesiate pietro ? Te kilkanascie kilo ktorymi trzeba manipulowac albo kilkaset stopni, ktore trzeba przeskoczyc to nieco wyzszy poziom sprawnosci niz minimum 'zeby sie dostac'.

"Zakuc, zdac, zapomniec" - tak mowilo sie o uczeniu sie na malo istotne przedmioty. Ale w tym zawodzie sila i sprawnosc nie moze ograniczyc sie do zdania jakiegos testu i przechodzenia jakichs tam badan. Strazak przez duze S, prawdziwy strazak doskonali sie w swoim fachu - zarowno w teorii jak i praktyce.

Mam nadzieje, ze oprocz minusow jakie zapewne dostane za ten tekst od urazonych w dziewiczej dumie przyszlych aspirynek, chociaz komus otworza sie oczka i nie bedzie podchodzil do treningu na odp...dol, 'zeby tylko zdac'. To niegodne strazaka.

Offline domix

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 48
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #16 dnia: Kwiecień 03, 2008, 13:36:15 »
a ja jednak sie zgodzę z 085 :)  bo napisał szczera prawdę bo w każdej dziedzinie powinien sie człowiek całe życie uczyć i iść w góra podnosząc swoje umiejętności  a nie stać w miejscu :) jednak wyrażę  jedno ale (ale takie malutkie) że jednak narzazie każdy skupia sie na przygotowaniu do egzaminu nie mówię bo na minimum żeby sie nastawiać trochę kiszka ale jednak to jest przygotowanie do testu :) i ktoś idzie do szkoły aby się uczyć i podnosić  swoje kwalifikacje ale żeby to dobrze robić ktoś musi czuwać nad tym a to jest już zadaniem szkoły oczywiście trzeba tez umieć wykorzystać dana szanse i jeśli jest okazja to sie uczyć i doskonalić pod okiem  zawodowca:) ale tak wogóle  to temat dotyczący drążka  :wacko: pzdr

Grześ89

  • Gość
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #17 dnia: Kwiecień 03, 2008, 14:47:46 »
Tak ja też sie zgadzam z@085. Kiedyś oglądałem z wujkiem 28sekund i zobaczył swojego kolegę ze szkoły. No i ten kolega jest dowódcą zastępu i dowodził na miejscu wypadku i mówi do strszych strażaków "chłopaki weźcie tu posprzątajcie" wujek skwitował w szkole nie był tak odważny i sie nie rządził . Jak widać troche stpień aspiranta zlasował mu mózg.

Offline yaskoow

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 300
  • NARAZIE OSP OBY JAK NAJSZYBCIEJ PSP
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #18 dnia: Kwiecień 03, 2008, 21:05:47 »
 co do drązka ja raczej bym sie skupil na podciaganiu technicznym czyli praca tulowia i nog tu trzeba miec mocny brzuch tak wiec brzuszki pompki najlepiej z nogami na lozku kciuki wyprostowac tak aby z reszat dlowi tworzyly kat 90st. i podzcas papek dotakaly siebie  :wacko: i sprubujcioe tak robic pomki
pic na wode to to nie jest bo po takich treningach w LO przegonilem mojego WF-mena i zrobilem 30 podciagniec na drazku ^_^

polecam tez do tego HMB o ile ktos zyczy sobie wydawac kase na srodki dietetyczne :rolleyes:

Offline NoFearMan

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 67
  • Cel: CSPSP
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #19 dnia: Kwiecień 03, 2008, 21:32:50 »
085 masz w 100% racje!!!! Wielu idzie do szkol PSP by sie tylko dostac i ja zdac a potem za biórko badz sie przygladaja na akcjach-i to maja byc strazacy :angry:. Oczywiscie mi zalezy na dostaniu sie do szkoly bo tam naucze sie wielu potrzebnych rzeczy jak ratowac mienie publiczne oraz co najwazniejsze ludzi!!! do pracy w PSP trzeba miec choc troch pojecia i siły ale takze i wiedza jest potrzebna choc nie tyle co sprawnosc, zwinnosc, spryt... to jest podstawa strazaka. 085 trafne spostrzezenie -_- pozdro.

Grześ89

  • Gość
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #20 dnia: Kwiecień 03, 2008, 22:17:20 »
Ja też sie stram do CSPSP po to żeby jakiś tam wieśniak ze wsi mnie nie ganiał, który to przychodzi do straży sie wyspać bo on zmęczony bo w oborze stoi 100 krów. (tak jest przynajmniej w jednostce w moim mieście) A co do sprawy młodych aspirantów to przypadek z życia. Znajomy dostał sie do straży bo ma łep do fizy i chemii a tak to taka ciota (nie ubiżając). Z tego co go znam to nigdy nie myślał o strazy tylko dopiero w płowie liceum ojciec go namówił bo też strażak. No i skończył aspirantę dosłownie na JRG wytrzymał 1,5 po czym teraz siedzi na PSK. Przyczyn nie znam wiem że sam chcał tam sie przenieść.

Offline NoFearMan

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 67
  • Cel: CSPSP
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #21 dnia: Kwiecień 05, 2008, 22:24:16 »
Macie moze jakies sposoby na kontuzje np. gdy cos ''stuka badz skrzypi'' w kolanach itp. co zrobic gdy sie nadwyrezy jakas czesc ciala przykladowo stawy???

Offline bombeiro

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 351
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #22 dnia: Kwiecień 05, 2008, 23:24:07 »
maści i glukozamina...

Offline Adams13

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 26
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #23 dnia: Kwiecień 05, 2008, 23:48:36 »
tak jak powyżej kolega napisał :)
...ratować czyjeś życie...nie patrząc na własne...

Offline 085

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 423
Odp: Trening na drążku...
« Odpowiedź #24 dnia: Kwiecień 06, 2008, 00:27:52 »
Macie moze jakies sposoby na kontuzje np. gdy cos ''stuka badz skrzypi'' w kolanach itp. co zrobic gdy sie nadwyrezy jakas czesc ciala przykladowo stawy???

Ostroznie ! Kontuzja stawow to niebezpieczna rzecz. Jezeli np. wpadles w dziure - przerwij trening na conajmniej tydzien - do calkowitego ustapienia bolu.

Jest niepisana zasada, ze jak bol stawu nie przechodzi przez (okolo) tydzien, to bezwzglednie koniecznie wizyta u lekarza. Stawy sa cholernie wrazliwe - nie wiem, czy 'stuka i skrzypi' napisales w przenosni, czy doslownie - jezeli doslownie, to problem z mazia stawowa, tym bardziej konieczny lekarz.

Podkreslam - ZADNEGO biegania z rozpieprzonym kolanem - to sie nie 'rozrusza' - moze byc tylko gorzej. Jeden taki biegajac spadl z kraweznika - skrecil sobie noge i biegal dalej - efekt - 5 miesiecy przerwy w bieganiu, z czego miesiac praktycznego unieruchomienia, bo myslal, ze 'samo przejdzie'.

Czas przerwy w bieganiu (a najlepiej chodzeniu - mowie tu o powazniejszych kontuzjach, zreszta staw najlepiej regeneruje sie nieobciazany) mozna wykorzystac na cwiczenie 'gory' :)

Oczywiscie, mozna wspomagac sie farmakologicznie - ale to juz inna dzialka... odpoczynek pomaga zawsze, leki czasem - pod warunkiem, ze sa dobrze dopasowane.

Jezeli jestesmy przy lekach, UWAGA na leki przeciwbolowe itp. - nie odczuwamy bolu spowodowanego przez kontuzje, ale to oszukiwanie samego siebie, bo kontuzja sie rozwija, tylko my nie odczuwamy bolu, alarm wylaczony. Podobnie z niektorymi czarodziejskimi masciami rzekomo przywracajacymi mobilnosc - nie ma cudow, natury sie nie oszuka.