Autor Wątek: Dzięki ochotnikom...  (Przeczytany 17527 razy)

Offline Siedemsetter

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 656
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #50 dnia: Kwiecień 13, 2008, 10:36:26 »
jak zobaczyłem Jelcza z 450-22 to pomyślałem, że to jakaś rezerwa, ale dwa samochody z "0" to coś innego..

wydaje mi się jednak, że to wynik bałaganu panującego w Opolskiem - często tam można trafić na jakieś dziwne sytuacje z numerami operacyjnymi na przykład GCBA Kerax z "20" i tak dalej. nie wiem czemu akurat w Opolskiem tak jest, może tam inne przepisy obowiązują :huh: :mellow:
"Cóż może być piękniejszego nad człowieka rycerskiego?..."

Offline tommy

  • We fight what you fear!
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 264
  • Miejsce na Twoją reklamę! :D
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #51 dnia: Kwiecień 13, 2008, 14:15:56 »
9 to osp z poza ksrg a 9 to osp z ksrg.

sam sobie zaprzeczyłeś. ;)
Cytuj
Ciekawa koncepcja.
Przy zderzeniach czołowych proponuje tak pociąć samochód, żeby nie wrócił na drogę, bo potem znowu do niego pojedziemy.

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #52 dnia: Kwiecień 13, 2008, 14:23:17 »
Sorki, już poprawiłem, dzięki za uwagę :-)
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline Pedros

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.023
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #53 dnia: Kwiecień 13, 2008, 15:38:28 »
Myślę, że ktoś, kto pisał notatkę pod filmem chciał podkreślić właśnie pracę OSP. Pisząc "Dzięki szybkiej reakcji OSP..." (czy podobnie) autor miał pewnie na myśli, że pierwsze minuty akcji zależały od OSP, które zazwyczaj są na miejscu szybciej (w oddalonych od JRG punktach powiatu). I faktycznie często nie bierze się wogóle pod uwage tego, że OSP była pierwsza i rozpoczęła działania. Czasem od jednej mądrej decyzji lub od jednego szybko podanego prądu gaśniczego może zależeć dalszy rozwój pożaru. Potem podjeżdża JRG i spokojnie "bierze całą akcję na siebie". Skąd ja to znam...
Pamiętam, że jeszcze 3 lata temu mój Komendant Powiatowy tłumaczył mi, że "plan ratowniczy" jest tak skonstruowany, że najpierw jedzie pierwszy wyjazdowy z JRG, dojeżdża na miejsce, prosi o siły i środki i dopiero wtedy dysponuje się OSP...  To niestety nie żart!!! To prawda! Takiego mam KP. Ręce opadają. Na szczęście sami staramy się ocierać do dypozytorów i z nimi rozmawiać.

Offline strazak90

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 105
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #54 dnia: Kwiecień 14, 2008, 19:23:05 »
Witam!
zaczne od tego ze..wiem ze nie na temat pisze bardzo przepraszam ale mam taką proźbe aby ktoś mi wysłał wzór listu do PSP..chce napisac takie cus do naszej PSP aby zwróciła uwage na naszą jednostke i zaczeła sie nią interesowac wkoncu.. takie przewały robią ze szOK..nie wiem jak takie cos zrobic więc jesli ktos wie to prosze o napisanie..dziękuje i pozdrawiam -_-

Offline leon z.

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 48
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #55 dnia: Kwiecień 15, 2008, 05:19:22 »
Do strażak90. Ja nie mam takiego wzoru, ale jeżeli chcesz się poskarżyć to raczej do swojego burmistrza/wójta niż do PSP.
Do wcześniejszej dyskusji fredek- plan ratowniczy nie może być tak uszczegółowiony, bo miałby absurdalne rozmiary. Wyobraź sobie np. że procedura jest i mówi o wypadku jednego samochodu, następna dwóch, trzech... itd. do tego dla każdej gminy inna. To nie tak. chyba ze powiat mały, to można rozpisac. Ale na stanowisku kierowania też nie siedzą idioci lub nie powinni :mellow:.
Pozdrawiam!

Offline Fredek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #56 dnia: Kwiecień 16, 2008, 00:01:41 »
LEON.Z   ponad 10 lat temu miałem możliwość zwiedzenia niemieckiego powiatowego centrum powiadamiania ratunkowego (ok. 250 tys. mieszkańców). Dyspozytor nam zademonstrował przykładowe działanie systemu na wypadek pożaru wg przypadkowego adresu w powiecie. Po wklepaniu ulicy i numeru ukazał się cały plan ratunkowy dla danego obiektu (dla wszystkich obiektów w powiecie podobno są sporządzane takie plany, w momencie oddawania obiektu do użytku lub zmiany jego przeznaczenia i pakowane do bazy). Odfajkował pierwszy rzut jednostek, który był w planie i posłał informację w eter. Następnie czekał na zgłoszenie tych jednostek i pierwsze informacje z miejsca zdarzenie, od tego uzależniał uruchamianie dalszych elementów planu. Nie wiem jak wyglądał ten plan dla wypadków komunikacyjnych. Nie chcę się rozpisywać ponieważ na ten temat pisałem już w tym wątku: http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,1988.msg37363.html#msg37363
Sytuacje opisane na tym forum miały miejsce, nie są wymysłem. Czy nie uważasz, że należy coś z tym zrobić? Wiesz doskonale, że naszych błędów przy akcji raczej się nie da naprawić, że czas jest naszym największy wrogiem a to chluby tak OSP jak i PSP nie przynosi. Nie wiem jak duży jest Twój powiat i ile lat już pracujesz, ale czy potrafisz zapewnić, że każdy z was na PSK od razu po zgłoszeniu kojarzy położenie każdej miejscowości i przysiółka oraz najbliższe siły, które tam należy skierować.
A teraz mam kolejny przykład z mojego woj. w ubiegłym roku. W miejscowości na granicy powiatu mieści się duża spółka rolna oraz jednostka KSRG. Strażacy wykonują prace w remizie, na komórkę naczelnika dzwoni szef spółki z informacją, że zapalił się ich stóg słomy w przysiółku w sąsiednim powiecie w odległości ok. 1,5 km od remizy. Strażacy w nomexy i do wozu, ale dyspozytor PSK nie wyraża zgody na wyjazd. Wszystko zgodnie z prawem. Była duża szansa na uratowanie części stogu. OSP straciła poważnego sponsora i zaufanie. Nie wiem, czy było porozumienie między wójtami. Ja osobiście bym zlekceważył takiego dyspozytora, ale tamten naczelnik podporządkował się jego poleceniu.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 16, 2008, 00:11:13 wysłana przez Fredek »

Offline leon z.

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 48
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #57 dnia: Kwiecień 16, 2008, 08:17:55 »
To są dwie różne rzeczy. Plan ratowniczy obiektu a powiatu. Podstawą działania SK jest plan powiatu, a obiektów to już wtórna sprawa. U mnie program podpowie mi jeśli taki obiekt mam wprowadzony co wysłać, to samo z miejscowościami. Nawet jeżeli ktos nie ma programu to spis na kartce że jeśli taka miejscowość to takie siły. Tylko że to już wynika z niższych ustaleń niż podpis starosty/prezydenta, a plan powiatowy właśnie oni podpisują.
Co do mojego stanowiska, to powiat z miastem ponad 300 tys ludzi.
Jesli chodzi o pracę, to nie podejrzewam złej woli, że ktoś może kogoś nie lubi itd. z jednej prostej przyczyny- PROKURATOR. Wszystkie rozmowy nagrywane, co do sekundy ślad zostaje.
I chyba zbyt odeszliśmy od tematu,może nowy wątek.

Offline Adriano

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 94
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #58 dnia: Kwiecień 20, 2008, 18:56:15 »
Witam!

http://wiadomosci.onet.pl/3290070,relacjetv.html

Chciałbym podziękować st. kpt. PSP w Kluczborku Maciejowi Kochanowskiemu, za wypowiedź dla TVN24. Zauważył on jako jeden z niewielu funkcjonariuszy PSP, że pożar został stłumiony dzięki szybkiej interwencji OSP.
Może niektórych zdziwi ten post, może u was jest tak jak w Kluczborku ale u mnie raczej nikt o ochotnikach nie pamięta...

Ostatni przykład:
Zderzenie 3 samochodów osobowych. Wyjeżdżamy, zabezpieczamy teren, odcinamy akuulatory, sprawdzamy poszkodowanych, jednym słowem normalna robota.
Po kilku minutach dojeżdża SLRd z PSP, dowódca wysiada, słucha mojego meldunku, obchodzi teren akcji, odchodzi na bok po czym słyszę w mojej motoroli: "Sytuacja taka i taka... odcieliśmy akumulatory i zabezpieczamy teren"
Ani słowa o OSP.


w temacie główny wątek dotyczył informacji dla mediów kto co zrobił i chodziło o pominiętych strażakach OSP.
Niżej napisałem jak sprawa wyglada z pola widzenia łączności dyspozytor - d-ca akcji (ten z PSP).


Ktos niżej napisał że w razie problemów natury prawnej czyli wezwania do Sądu to PSP umywa ręce. Nic sie takiego złego nie dzieje ponieważ wezwania wysyłane są wg osób wpisanych jako dowodzące w meldunku z akcji. I nie ma takiej jednostki gdzie przeszedł by meldunek w którym działała OSP i PSP a nie byl wpisany dowodzący z ramienia JRG.

Jeżeli juz przed sądem zamiast wytłumaczyc że cięcia i uszkodzenia samochodu były konieczne lub ilośc wody podana do mieszkania musiała być taka duża będzie zwalał na OSP no to juz inna bajka. I dupa to bedzie a nie strażak. Takie sprawy są najczęściej prawidłowo rozumiane przez sądy że najważniejsze jest ludzkie zycie a nie mienie.
I to tyle w tym temacie.


PS. Jeśli sie ktos z tym zgadza niech da mi plusa bo jakis palant ładuje mi od dwóch miesięcy minusy. Dziekuje.
"Zapytać możesz - wiedzieć nie musisz"

اكد البروفسور يانوش دانتسكي رئيس قسم الدراسات العربية والاسلامية فى

Offline Fredek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #59 dnia: Kwiecień 28, 2008, 23:05:08 »
Leon wręcz wykluczam złą wolę, ale nie wykluczam błędów. Być może nasza pisanina nie idzie w próżnię. Zarząd Główny na lutowym posiedzeniu m.in. ustanowił takie priorytety: "Istotną rolę ma odgrywać  współdziałanie z Komendą Główną PSP m. in. w zakresie wypracowania procedur dotyczących dysponowania i prowadzenia działań ratowniczych przez JOT OSP; opracowanie wymagań technicznych i funkcjonalno-użytkowych dla strażnic i obiektów OSP; wdrażanie Systemu szkolenia członków OSP biorących bezpośredni udział w działaniach ratowniczych"

Offline Jan53

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 75
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #60 dnia: Maj 01, 2008, 03:26:36 »
Wszędzie gdzie występuje jakaś zbiorowość były są i będą konflikty i różnice zdań my możemy jedynie z mniejszym czy większym skutkiem budować płaszczyznę porozumienia ale do tego potrzebna jest dobra wola z obu stron bo i wina również leży po obydwu stronach.Emocje na pewno nie są dobrym doradcą ,my nie mamy problemów z PSP tworzymy po prostu jedną wielką rodzinę i podstawą oceny są umiejętności i wyszkolenie a nie czyjeś widzi mi się ,naturalnie błędy się zdarzają jednak nie rzutują na naszą współpracę a przy dysponowaniu decyduje teren działania i odległośc od miejsca zdarzenia oraz możliwość wykonania powierzonego zadania . Dane które podajemy do systemu czyli siły środki oraz stopień wyszkolenia są również w PSP więc MSK wie gdzie i kogo może zadysponować.KRSG powstał na bazie trójstronnego porozumienia po wypełnieniu pewnych warunków przez OSP i nigdy nie był tworem zamkniętym więc zamiast narzekać proponuję wypełnić te warunki i starać się o włączenie w struktury KRSG , jednostka działająca na co dzień na terenie powiatu i w ramach wojewódzkiej kompani obwodowej na terenie województwa musi być lepiej doposażona stąd większy nakład finansowy na te jednostki.Pozdrawiam serdecznie.

Offline Fredek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #61 dnia: Maj 01, 2008, 21:31:37 »
Janie53 zacznę od pytań:
1. Dlaczego w KSRG nie ma podziału na kategorie jednostek, bo czy każda z kilkunastu w gminie ma posiadać co najmniej dwa pojazdy, sprzęt hydrauliczny, wyszkolonych ratowników medycznych, którzy w praktyce (tak jak w mojej gminie) w ciągu ponad 10 lat ani razu nie korzystali ze swoich umiejętności?
2. Czy jest to normalne, że w sytuacji kiedy w niemal każdej firmie funkcjonuje system monitorowania jakości, w ochronie przeciwpożarowej nawet nie prowadzi się statystyk czasów dojazdu do zdarzeń od powiadomienia. Przypomnę tylko że ustawa o ratownictwie medycznym nakłada obowiązek prowadzenia takowych oraz wprowadza limity czasu. Efekty są takie, że powstaje coraz więcej zamiejscowych punktów stacjonowania zespołów rat. med. To też efekt braku zajęcia dla naszych ratowników medycznych (zdaję sobie sprawę, że nie wszędzie jest tak samo).
3. Czy jako strażacy a również obywatele mamy nie reagować kiedy dyspozytor do pożaru pojazdu z ofiarą w środku nie alarmuje jednostki oddalonej kilkaset metrów od zdarzenia (żeby nie było wątpliwości, posiada DSP). Nim docierają te oddalone nie ma co gasić i kogo ratować.
4. Czy te pozostałe jednostki przeznaczone do zadań lokalnych nie stanowią elementu bezpieczeństwa obywateli, państwa a więc czy nie są elementem KSRG. Pozostaje sobie zadać pytanie, po co je w takim razie jako podatnicy utrzymujemy.
Proponuję jeszcze poczytać komentarz brygadiera Bogdana Utraty  http://www.e-prometeusz.eu/index.php
Byłoby rozsądnie gdyby w KSRG były wszystkie jednostki. Natomiast te przeznaczone do działań ponadgminnych korzystały z dofinansowania państwa.
Bezwzględnie powinny zostać opracowane i wdrożone normatywy wyposażenia i wyszkolenia (w zależności od kategorii) a  przede wszystkim czasu podjęcia działań ratowniczych od powiadomienia, nie czasu opuszczenia remizy bo można i godzinę jechać. Za nadzór nad takim systemem powinien odpowiadać komendant powiatowy, powinien funkcjonować na zasadzie inspekcji, podobnie jak sanepid czy inspekcja weterynaryjna. W przypadku każdego uchybienia powinna być wdrażana i opracowywana procedura zapobiegawcza, aby system funkcjonował coraz doskonalej.
« Ostatnia zmiana: Maj 02, 2008, 23:10:24 wysłana przez Fredek »

Offline strazak90

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 105
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #62 dnia: Maj 02, 2008, 20:17:40 »
śWIęTA PRAWDA FREDEK -_- ^_^ :wacko:

Offline Pumba

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 234
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #63 dnia: Maj 02, 2008, 21:40:27 »
Może mało istotna sprawa ale w mojej miejscowości w niedziele jest komunia a w sobote rocznica I komunii,więc zostaliśy poproszenie o wyczyszczenie placu przed kościołem oraz o podlanie trawnika;))
Xyz

Offline Siedemsetter

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 656
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #64 dnia: Maj 02, 2008, 21:58:08 »
i zgodziliście się?
"Cóż może być piękniejszego nad człowieka rycerskiego?..."

Offline Emil

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 923
  • 511[S]11
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #65 dnia: Maj 02, 2008, 22:02:42 »
Może mało istotna sprawa ale w mojej miejscowości w niedziele jest komunia a w sobote rocznica I komunii,więc zostaliśy poproszenie o wyczyszczenie placu przed kościołem oraz o podlanie trawnika;))

Nie tyle nie istotna co w ogóle nie związana z tematem.
Najpierw wypadało by przeczytać pierwszy post, dopiero później pisać swój ;-)

Offline Pumba

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 234
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #66 dnia: Maj 02, 2008, 22:04:34 »
Emil;) no ale dzięki ochotnikom jest umyte pod kościołeml;)
Xyz

Offline leon z.

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 48
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #67 dnia: Maj 03, 2008, 06:51:05 »
Janie53 zacznę od pytań:
1. Dlaczego w KSRG nie ma podziału na kategorie jednostek, bo czy każda z kilkunastu w gminie ma posiadać co najmniej dwa pojazdy, sprzęt hydrauliczny, wyszkolonych ratowników medycznych, którzy w praktyce (tak jak w mojej gminie) w ciągu ponad 10 lat ani razu nie korzystali ze swoich umiejętności?
2. Czy jest to normalne, że w sytuacji kiedy w niemal każdej firmie funkcjonuje system monitorowania jakości, w ochronie przeciwpożarowej nawet nie prowadzi się statystyk czasów dojazdu do zdarzeń od powiadomienia. Przypomnę tylko że ustawa o ratownictwie medycznym nakłada obowiązek prowadzenia takowych oraz wprowadza limity czasu. Efekty są takie, że powstaje coraz więcej zamiejscowych punktów stacjonowania zespołów rat. med. To też efekt braku zajęcia dla naszych ratowników medycznych (zdaję sobie sprawę, że nie wszędzie jest tak samo).
3. Czy jako strażacy a również obywatele mamy nie reagować kiedy dyspozytor do pożaru pojazdu z ofiarą w środku nie alarmuje jednostki oddalonej kilkaset metrów od zdarzenia (żeby nie było wątpliwości, posiada DSP). Nim docierają te oddalone nie ma co gasić i kogo ratować.
4. Czy te pozostałe jednostki przeznaczone do zadań lokalnych nie stanowią elementu bezpieczeństwa obywateli, państwa a więc czy nie są elementem KSRG. Pozostaje sobie zadać pytanie, po co je w takim razie jako podatnicy utrzymujemy.
Proponuję jeszcze poczytać komentarz brygadiera Bogdana Utraty  http://www.e-prometeusz.eu/index.php
Byłoby rozsądnie gdyby w KSRG były wszystkie jednostki. Natomiast te przeznaczone do działań ponadgminnych korzystały z dofinansowania państwa.
Bezwzględnie powinny zostać opracowane i wdrożone normatywy wyposażenia i wyszkolenia (w zależności od kategorii) a  przede wszystkim czasu podjęcia działań ratowniczych od powiadomienia, nie czasu opuszczenia remizy bo można i godzinę jechać. Za nadzór nad takim systemem powinien odpowiadać komendant powiatowy, powinien funkcjonować na zasadzie inspekcji, podobnie jak sanepid czy inspekcja weterynaryjna. W przypadku każdego uchybienia powinna być wdrażana i opracowywana procedura zapobiegawcza, aby system funkcjonował coraz doskonalej.
Witam! Fredek my chyba żyjemy zupełnie w innych rzeczywistościach :mellow:
ad. 1. Masz kilkanaście jednostek KSRG w gminie?? Ogólnie kategoryzacja obowiązuje taka sama, i ratownicy medyczni u mnie mają co robić.
ad. 2. Skąd masz takie informacje że nie analizuje się czasów dojazdu? Powiem Ci że jest to element stały programu SWD na którym pracuje PSP. I u mnie się analizuje.A ilości analiz rozmieszczenia itd mogłyby Cię zdziwić.
ad. 3. Dziwny przypadek i nie mieszczący się w mojej skromnej głowie.
ad. 4. Wszystkie jednostki stanowią element bezpieczeństwa obywateli. I jako takie są "wspierającymi system". Tak jak piszesz do działań ponadgminnych są jednostki KSRG i one dofinansowywane są z budżetu państwa.
Komentarz Pana brygadiera ma charakter komercyjny, dotyczący oferty własnej firmy i pozostawiam go bez komentarza.
"Bezwzględnie powinny zostać opracowane i wdrożone normatywy wyposażenia i wyszkolenia". Są opracowane. Idź do burmistrza/wójta i wdrażaj.
Pozdrawiam! Leon.

Offline Sgt.Jacob

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 182
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #68 dnia: Maj 03, 2008, 07:57:20 »
Komentarz Pana brygadiera ma charakter komercyjny, dotyczący oferty własnej firmy i pozostawiam go bez komentarza.

Fakt, że jego opinia jest komercyjna nie ulega najmniejszym wątpliwościom. Problem w tym, że faktem również jest twierdzenie, iż wyposażenie wszystkich OSP w pojazdy zdolne podejmować skuteczne działania gaśnicze nie raz uratowałoby komuś mieszkanie czy zakład przed spaleniem.
System w Polsce jest jaki jest i ładnie wygląda w wielu przypadkach tylko na papierze. Choć mojej gminy żaden z punktów Ferdka nie dotyczy, a i MSK nie ma czego zarzucić. Jednak 20 km dalej w gminie w której funkcjonuje 18 jednostek OSP (najbliższa JRG oddalona od granic gminy o 24 km, dwie OSP w KSRG jedna S4[GCBA, SLRt i 2xGBA] druga S1[GCBA]), na 22 samochody gaśnicze w gminie 15 to Żuki. Dlatego może warto zastanowić się nad ich wymianą (co w konsekwencji usprawni system na terenach gdzie obecnie one działają), choć niekoniecznie przy współpracy z Prometeuszem ;)
"Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia" Albert Einstein

Offline Pedros

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.023
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #69 dnia: Maj 03, 2008, 08:16:51 »
ad. 3. Dziwny przypadek i nie mieszczący się w mojej skromnej głowie.

U mnie niestety to norma - ostatni przykład - spaił sie samochód z kierowcą w środku. Była 3 rano. 2 samochody z JRG pędziły jakieś... 8-9 minut na miejsce... podczas gdy 3 kilometry od miejsca zdarzenia jest prężna OSP (nie w KSRG) która zbiera się w 2-3 minuty (w nocy dajmy im 5). Mają selektywne. Druga jeszcze prężniejsza OSP jest oddalona o 5 km. od miejsca zdarzenia (nie w KSRG) im nawet w nocy nie dałbym więcej niż 4 min. na wyjazd. Ale żadnej z tych OSP nie zostało włączone wywołanie selektywne bo cyt. "... nie chcieli ich budzić..."

Cytuj
"Bezwzględnie powinny zostać opracowane i wdrożone normatywy wyposażenia i wyszkolenia". Są opracowane. Idź do burmistrza/wójta i wdrażaj.
Pozdrawiam! Leon.
No to zapraszam do mojego powiatu. Znam wiele gmin i wielu wójtów. Nie ma takich normatyw. Wójtowie raczej zrobili by bardzo okrągłe oczy.
Ale za to są na stronie www  Związku OSP. Od biedy mogą być.

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #70 dnia: Maj 03, 2008, 11:26:14 »
E…………… Pedros od roku jak pamiętam tylko narzekasz – Jak są takie sytuacje, to na bazie opisywanego przypadku jeśli się wszystko zgadza to gwarantuje, że ten który podjął taką decyzje byłby u mnie już na kolanach – choć bardzo szanuje dyspozytorów i komendantów i u mnie się niema prawa to zdarzyć . Wczoraj zgłoszono u mnie samochód który wpadł do rzeki z pasażerami ,  zastęp SLRt PSP był 6 km od miejsca zdarzenia  na pokazach, więc byli praktycznie w gotowości do wyjazdu – nie ma możliwości by do tego typu zdarzenia pojechali sami  – dyspozytor jedną ręką  wywoływał ich kryptonim, drugą klikał selektywne dla OSP . Dojechaliśmy równocześnie i była pierwsza wiosenna kąpiel  -_- .

Pozdrawiam MIKO
« Ostatnia zmiana: Maj 03, 2008, 12:50:14 wysłana przez MIKO »

Offline Fredek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #71 dnia: Maj 03, 2008, 11:57:22 »
LeonZ.
Do ad1. Mam 2 jednostki w KSRG. Chodziło mi o to czy w KSRG nie powinno być podziału na kategorie np. wg kategoryzacji zaproponowanej przez ZOSP.
Do ad2. No i co z tego skoro za tym nie idą żadne wnioski do gmin, nie wdraża się żadnych procedur zaradczych, nie ma żadnych wniosków sprawie np. doposażenia OSP.
Do ad 3. Przypadek został nawet opisany na tym forum (nie przeze mnie). Sprzed kilku lat, więc nie chcę do niego wracać. Też mi się to nie chciało pomieścić w głowie.
Komentaż brygadiera w tym przypadku komercyjny, lecz czy nie słuszny (nie chciałem pisać tego samego)? Przyjrzyj się sieci jednostek w Niemczech czy Austrii.
Czy ja mam chodzić do burmistrza? W tym kraju od czynności kontrolno-rozpoznawczych jest PSP.
Miałem kiedyś w swojej miejscowości zakład z chłodnią z amoniakiem. PSP kontrolowała. Myślicie, że ktokolwiek zainteresował się czy posiadamy odpowiednie wyposażenie, ba nawet nie przekazał informacji, że takie zagrożenie tam występuje. Sami musieliśmy zawalczyć o przeprowadzenie szkolenia. Czy tak powinna wyglądać dbałość tej instytucji o bezpieczeństwo obywateli?
Walczyliśmy (bo trudno to inaczej określić) o sprawność hydrantów. Z PSP otrzymaliśmy takie wsparcie: "jeżeli są dwa sprawne na terenie miejscowości  to wystarczy, ważne żebyśmy wiedzieli które". Problem sami załatwiliśmy po zmianie władz w gminie, za pomocą radnych.
No, ale jak komendant powiatowy ma wykonywać swoje czynności kontrolne wobec samorządów, skoro za miesiąc, rok przyjdzie do nich po kasę na sprzęt (na marginesie, zabierając OSP). Co rusz w prasie informacje o niesprawnych hydrantach.  Dlatego należy rozdzielić komendy od JRG. Komendy powinny zająć się przede wszystkim funkcją inspekcyjną w zakresie  ochrony przeciwpożarowej.
Jeśli są normatywy to napisz jaki jest maksymalny wg norm czas dojazdu do zdarzenia, bo chyba to nie tajemnica, a nic o takich nie słyszałem. A to jest podstawa przy planowaniu rozmieszczenia a w połączeniu z występującymi zagrożeniami również wyposażenia.
« Ostatnia zmiana: Maj 03, 2008, 12:12:09 wysłana przez Fredek »

Offline leon z.

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 48
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #72 dnia: Maj 03, 2008, 12:28:17 »
Jeżeli chodzi o rzeczy zaproponowane przez ZOSP to pobożne życzenia są, m.in. normatyw wyposażenia komendanta gminnego. Sztuczny twór i martwy, ale ktoś się wykazał. Co do JOT, to może to stanowić jakiś cel wyposażenia i wyszkolenia, ale to jakie JOT powinien zdecydowac burmistrz/wójt. jeżeli chodzi o czasy, to u mnie takie informacje gminy dostają, do tego informacje że jakieś jednostki nie są mobilne i nie wyjezdzają do akcji.
Sieć straży w Austrii akurat znam dość dobrze. Tylko które miasteczko kilkutysięczne u nas będzie stać na zakup ciężkiego chemika. A dużo samochodów to lekkie samochody bez wody i funkcjonują.
Wydział kontrolno rozpoznawczy nie interesuje się OSP i tak ma być, mają inne zadania niż to czy ochotnicy są wyszkoleni, wyposażeni. od tego jeśli już to operacyjna, wnioski do wójta/burmistrza bo zgodnie z prawem to on odpowiada.
Jeżeli chodzi o amoniak, to od tego są ćwiczenia na obiekcie, żeby go poznać, a do tego PSP potrzebna Ci nie jest. Szkolenie już specjalistyczne w chemii to zupełnie inna sprawa.
Hydranty u nas kontrolę niedawno robiła PSP z OSP, wnioski poszły do zainteresowanych.
Jeżeli chodzi o czas dojazdu to analizowaliśmy to zawsze wg kryterium max 15 minut dojazdu pierwszej jednostki.
Pozdrawiam!

Offline Fredek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #73 dnia: Maj 03, 2008, 13:22:34 »
Cytuj
Co do JOT, to może to stanowić jakiś cel wyposażenia i wyszkolenia, ale to jakie JOT powinien zdecydowac burmistrz/wójt
Na podstawie czego?
Zgoda co do zasady lecz na podstawie jakich normatywów. rozporządzeń czy czego tam?
Cytuj
Jeżeli chodzi o amoniak, to od tego są ćwiczenia na obiekcie, żeby go poznać, a do tego PSP potrzebna Ci nie jest.
Przecież wszyscy jesteśmy elementami tego samego systemu, zasadniczymi czy też wspomagajacymi. Na czele, którego stoi PSP. Tu są elementy decyzyjne i podstawy prawne. Czy OSP ma tworzyć własne wydziały operacyjne, rozpoznawcze itd.
Jeśli chodzi o tego nieszczęsnego brygadiera chodziło mi raczej o sieć (gęstość) nie o beczki. W naszej szerokości geograficznej nie ma to pełnego uzasadnienia ekonomicznego (konieczność ogrzewania garaży zimą). Ja u siebie mam kilka jednostek  wyposażonych w  WG-8 i PG-8. Co przy sprawnej sieci hydrantowej doskonale się sprawdza. Poza tym należy wziąć pod uwagę, że do czasu przybycia innych jednostek jest rozpoznany teren, odcięte media, rozpoczęta ewakuacja.
LEON Z.
Jeśli chodzi o poprzedni 3 pkt zajrzyj jeszcze tutaj zdarzenie z mojej gminy dokładnie rozpoznane: http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,1988.msg57925.html#msg57925   post z 11 maja 2007.
Efekt tego obecnie jest taki, że w powszechnej miejscowej opinii społecznej: "OSP nie może podjąć działań przed przybyciem PSP".
Cytuj
Wydział kontrolno rozpoznawczy nie interesuje się OSP i tak ma być, mają inne zadania niż to czy ochotnicy są wyszkoleni, wyposażeni. od tego jeśli już to operacyjna, wnioski do wójta/burmistrza bo zgodnie z prawem to on odpowiada.

Chodzi mi o PSP jako całość bez podziału na strukturę, nie wnikam w jej organizację. Jakby nie było, świadczy to o braku procedur. Wielkiej dziurze w całym systemie.
« Ostatnia zmiana: Maj 05, 2008, 19:37:38 wysłana przez Fredek »

Offline Pedros

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.023
Odp: Dzięki ochotnikom...
« Odpowiedź #74 dnia: Maj 04, 2008, 14:41:16 »
E…………… Pedros od roku jak pamiętam tylko narzekasz

Na jakiej podstawie twierdzisz, że tylko narzekam?

Wysłałem pismo, rozmawiałem z Komendantem. Wszstko na nic. Komendant uważa, że dyspozytorzy pracują bardzo dobrze i on nie ma zastrzeżeń. A Komendanta z kolei nikt nie ruszy, bo w województwie ma dobre plecy.

Wszystko...
A mimo to cały czas sie staram to zmienić. Więc nie pisz, że tylko narzekam. Bo wychodzi że tylko ty masz na wszystko lekarstwo.