Dla mnie ten sport jeśt świetny:) regularnie smigam na wszelkiego radzaju, zawody turnieje itp. I poprostu jest w tym to "coś". No 14 sek na 4 piętro tez dla mnie było kosmos. No ale z drugiej strony sie nie dziwie, tam mają zabezpieczenia na zawodach, wiec mogą podejmowac ryzyko - nie przytrzymywanie na piętrach kosy, nie zakladane kosy na max, no i sama technika w chodzenia, drabina się luźno huśta a zawodnik nie traci czasu na stabilizowaniedrabiny. Wiec wiadomo, jeśli idziesz na maxa, nie przejmując sie tym ze mozesz spasc mo masz zabezpieczenie, to robisz szybko. No u nas sa realia takie ze tych zabezpieczen nie ma, wiec zawodnik, mimo to ze tez stara sie isc na maxa, to wie jednak ze nie ma tego zabezpieczenia, i musi uwazac, dokladnie zakladac kose, i bardziej stabilizowac drabine w pionie, na czym juz traci bezcenne, nawet nie sekundy, ale dzięsiętne sekund:) bo tym sporcie wyniki często jak wiesz są na styku. Przykład ostatnie MP miedzy pierwszym a ostatnim zawodnikiem ( 161 zawodnikow) byla roznica 9 sek( nie licze ostatniego zawodnika, bo mial maly wypadeczek przy whcodzeniu i czas prawie 28 sek). Więc to jest wlasnie pięno tego sportu!! Walka na styku:)