No OK. idźmy teraz dalej tym tropem – jest coraz więcej urządzeń stałych montowanych w pojazdach mierzących zużycie paliwa. [...]
a skoro w tym kierunku idziemy to uważam, że to bardzo ciekawa sprawa. Akurat kolega opowiadał, że mają takie coś w firmie (zakład energetyczny) wprowadzone, tylko u nich to działa w ten sposób, że samochody maja GPS'y pozakładane i informacja idzie do systemu dyspozytorskiego SCADA. Oprócz danych lokalizacyjnych wyświetlanych na podkładzie geodezyjnym idzie sygnał o stanie samochodu (silnik pracuje - postój, silnik pracuje - jazda, silnik zgaszony) no i to paliwko w zbiorniku.
Brygady mają niefajnie bo kiedyś jechali na stację puszczali oczko do nalewacza, ten im pisał w kartę i w fakturę kilka litów więcej i wypłacał kasę - zawsze mieli na śniadanie. Teraz od razu widać ile zostało zatankowane. Spuszczanie też widać.
W straży warto by było to sprząc ze statusami, dodać stan pracy autopompy, stan wody i środka, dodać lokalizację na porządnej mapie i by była rewelacja dla dyspozytora.
Dla większości strażaków też - dużo mniej papierków + wsparcie dyspozytora... tylko nieliczni kombinatorzy by mieli trudniej.
Myślę, że z czasem dojdziemy do tego, że po wielkim ekranie z mapą w pomieszczeniu dyspozytorów wszystkich służb ratowniczych będą się poruszały kolorowe punkciki - rozwiązania i techniczne możliwości są - kwestia pieniążków, logicznego myślenia i decyzji.
Tak naprawdę to jest to opłacalne - poważne prywatne firmy instalują takie rozwiązania. Mieszkam teraz obok dużej firmy zajmującej się transportem samochodowym w całej Europie i oni mają takie coś - ich nie stać, żeby zawalić termin, muszą wiedzieć, że coś się dzieje, gdzie jest auto, czy jedzie, żeby w razie czego wysłać zastępstwo albo serwis.