TomekP:
Niech żyją naukowcy!
Najpierw pozbawili nas halonu, a teraz chcą nas wbić z powrotem w moro.
Tak jest, poza tym azbestu, czteroetylku ołowiu, leczenia zdrowaśkami w piecu...
Ja rozumiem, że coś powstające w wyniku skomplikowanych i wysoce zaawansowanych technologii może być szkodliwe dla środowiska.
Pomyłka, żadna to wysoce zaawansowana technologia. Wspomniane w tekście substancje są znane od pięćdziesięciu lat. W miarę rozwoju cywilizacji są coraz częściej używane do produkcji materiałów codziennego użytku - od samolotów i komputerów do kosmetyków i AGD. To, że znaleziono nowe zastosowanie (przemysł tekstylny), jakiejs wielkiej technologii nie wymusza.
resztę ciacham...
Ja wiem, wszystko i każdego można obśmiać i zbagatelizować. To nie jest nawet jakaś wyjątkowa sztuka.
Jeśli ktoś bagatelizuje wpływ chemii na organizm człowieka to wyraźnie daje świadectwo niedojrzałości i niewiedzy. każdego dnia syntetyzuje się kilka, kilkadziesiąt nowych związków chemicznych, które natychmiast są patentowane, (na wypadek - a może znajdzie sie zastosowanie). Praktycznie wszystkie nie są obojętne dla ludzkiego organizmu. Powstają produkty rynkowe. Profesjonalny marketing w drugiej kolejności robi nam sieczkę z mózgu, wmusza towary, które często nigdy nie zostały przebadane na wpływ na organizm ludzki. Powstałe koncerny jak niepodległości bronią się przed weryfikacją. W naszym przypadku po nieciekawej aferze związanej z PFC zainteresowania organizacji społecznych i rządowych firmą 3M, oficjalnie zaprzestała produkcji tych substancji, a w rzeczywistości opyliła ich produkcje firmie DuPont. Produkowane przez nich zwązki mają pewną wadę: można powiedzieć, że praktycznie nigdy się nie rozpadną. Więc niexzależnie czy to kotek, piesek kurka, kaczuszka i tak prędzej czy później kumulacja odbywa sie na szczycie łańcucha pokarmowego - de facto u człowieka- stąd 90 proc populacji USA ma we krwi dawkę PFC, która stale wzrasta.
Wierzę, że wraz ze wzrostem świadomości wzrośnie także zainteresowanie np. właściwymi badaniami lekarskimi strażaków, uwzględniające badanie toksykologiczne. Pomijam zwyczajowe - 'stanie Pan na lewej nodze i dotknie palcem nosa... '.
A moro, toście Panowie sami sobie dośpiewali -
"Normalnie kamikadze Boski wiatr".