jakie są zagrożenia dla OSP przy powstałej PSP

[rodman06]

Mam pytanie, co może stac się z jednostką OSP, w której pobliżu wybudowano PSP? W pobliżu mojej jednostki ma takie coś się pojawic co z jednej strony mnie martwi, ponieważ moje OSP może tak jak OSP w Mysłowicach zostac rozwiązane, a z drugiej strony ma się bliżej do pracy. Czy OSP może zostac rozwiązane odgórnie i dlaczego?

Uścisliłem nazwe tematu po sugestii usera

[Emil]

Nic od góry. OSP jest stowarzyszeniem i posiada swój statut, w którym jest zapisane w jaki sposób może zostać rozwiązane.

Z drugiej strony mogą zaprzestać Was dysponować do zdarzeń, a wtedy gmina może zaprzestać finansowania i jednostka umiera śmiercią naturalną.

Jest też tego dobra strona. Z tego co wiem to istnieją nawet jednostki OSP, które swoje siedziby mają w budynkach JRG i mają się całkiem dobrze.
Więc i Wy możecie dogadać się jakoś z komendą i być nawet częściej dysponowani do zdarzeń jako wparcie działań PSP.

[Sgt.Jacob]

Rozwiązać OSP może tylko i wyłącznie Walne Zebranie, więc dopóki sami się nie rozwiążecie to nie masz się czym martwić. Znam kilka całkiem prężnie działających OSP tuż przy PSP wcale nie narzekających na brak roboty (OSP Pionki, OSP Piaseczno, OSP Kościan chociażby oraz wiele innych). Jedynie od waszego zaangażowania i profesjonalizmu zależy wasza przyszłość, a ochotnik zawsze będzie potrzebny (i w mieście i we wsi). Pzdr

[bulon]

tylko i wylaczne walne zebranie oraz sąd

[piotr998]

Wywodzę się z jednostki OSP na bazie której powstała ZSP a następnie KP z JRG. Do dnia dzisiejszego jednostka działa prężnie. Mimo iż pierwszy rzut załatwia PSP, zajęcia starcza i dla ochotników. 
Działająca zgodnie z prawem jednostka OSP może zostać rozwiązana tylko na podstawie własnej uchwały o samorozwiązaniu.

[Raders]

Jestem strazakiem z jednej jednostek osp dzialajacej na terenie miasta w ktorym tez jest psp, i wiem ze jest z tym prolem chociaz nie musi byc, tak jak moi porzednicy sie wypowiadali jednostak moze umrzec smiercia naturalna lub dziala w 5% czyli ma 10 wyjazdow w skali roku, my mielismy w innych latach po 78-86 wyjazdow w roku 2007 - juz 18 smiech na sali . jedynym rozwiazaniem jest wyjscie przekwalifikowanie jednostki w jednostke specjalistyczna ratownictwa wodnego, chemicznego, wysokosciowego lub medycznego. albo podpiszesz porozumienie z psp ze do kazdej akcji beda was dyponowali albo juz po ptakach taka jest zeczywistosc, radzilbym dreptac  sciezki do psp i ostro wchodzic im w d................

[Darek3xP]

W pełni można się zgodzić z Emilem !
Wszystko Rodman06 w Waszych rękach ?
W OSP w której jestem działamy bardzo blisko JRG PSP, wyjeżdżamy tyle co inne OSP w KSRG !
Oczywiście są plusy i minust tak bliskiego współżycia ale to chyba normalne !
Jeżeli Gmina czy Miasto na którego terenie działacie nie zaprzestanie Was finansować to niemacie się czego bać !
Warto pomyśleć jakie z takiego wspólnego działania można by uzyskać plusy +++     

[Prezes1]

W pobliżu naszej jednostki jest jednostka PSP i jak do tej pory nie mamy z tego powodu żadnych problemów,wprost przeciwnie PSP czasami nawet nas wspomaga i jakoś się to kręci bez zgrzytów .
Darek3xP ma racje,jeżeli gmina daje kasę nie ma co się martwić.

Pozdrowionka

[J@chu]

Hmm, osobiście wydaje mi się, że to zależy od wielu czynników... Osobiście znam przykład pewnej jednostki, gdzie wyglądało to następująco:
- siedziba w jednym budynku (1 skrzydło PSP, drugie OSP)
- spadła ilość wyjazdów...,
- zwiększyła się liczba zabezpieczeń (chłopaki przybiegają na alarm i siedzą na tzw. zabezpieczeniu 
   miasta),
- mają jakiś układ z PSP ( nie wiem dokładnie o co chodzi)
   * 25 % terenu należy do OSP, 75 % PSP (jednak w praktyce te różnice są zatarte, nikt nie ma   
      żadnych znaczących ograniczeń)
   * OSP ma tylko 1 wóz, pomimo tego że jest w KSRG (jest ponoć jakaś umowa, że w razie w.
      Chłopaki przesiadają się na wozy PSP)
   * Dostali jakiś nowy sprzęt, który poszedł do PSP (w OSP nie był podobno potrzebny), PSP dała im
      w zamian coś innego (nie wiem dokładnie co)
- większość strażaków z PSP należy do OSP, jednak nie mają znaczącej działalności,
- stosunki między strażakami OSP i PSP - jak między ludźmi - czasem dobrze, czasem źle.

Generalnie większość zależy od tego jak dogadacie się z PSP..
"zgoda buduje,...."
Wiadomo wszystko ma swoje plusy i minusy, a jak one się rozłożą, to już od was zależy...

[młody prezes]

oczywiście ze wszystko zalezy od ludzi a te układy PSP coś OSP a OSP coś PSP to normalka
pewne jest jedno będzie potrzeba będzie alarm
między nami a PSP jest ok 2,5 km odległości i jest tak jak oni nie mogą sie wyrobić to i my mamy sporo ale jak u nich marnie z wyjazdami to sami jeżdżą chyba ze my wczesniej zauważymy to jedziemy i czasem przyjeżdzają ale z rególy jest tak ze nawet jak ktoś nas poinformuje to ja dostaje telefon pisze sms-a na terminal gdzie i co sie pali i wiemy my i od razu PSP ich komórka jest tez u nas wprowadzona w terminal
jeśli chodzi o minusy to na pewno ciężej jest o sprzęt bo zawsze pojawia się argument ze PSP jest blisko a i jeszcze było tak ze nie zgadzała sie nam i PSP liczba wyjazdów tzn dla nas akchja jest od kiedy wyje syrena i/lub dostajemy sms-a a dla nich od chwili zgłoszenia wyjazdu i tak w ostatnich latach jak byliśmy wzywani do zabezpieczenia miasta siedzieliśmy "na tyłku" u siebie przez co oni nam tego nie liczyli (ale każdy musiał poświęcić czas) na szczęście teraz ktoś tam poszedl po rozum do głowy i "siedzimy u nich na zabezpieczeniu"
Rzecz wiadoma ze dobre rozwiązanie jest jak ma sie swoich strażaków w PSP
Plusy:
lesze wspóldziałanie, koordynowanie działań jak sie dogada mozna naprade sporo sie nauczyć od nich

[Niciol]

OSP Boruszowice, jedostka do której uczęszczam ma się jeszcze gorzej. Może w naszej małej miejscowości niema PSP, ale za to stoimy na pograniczu z jednej strony OSP gminne z drugiej świetnie działające OSP Florian z drugiej gminy i powiatowa PSP Tarnowskie-Góry. Odległość naszych jednostek od siebie ogranicza się do kilkudziesięciu kilometrów. Więc nasze wyjazdy ograniczają się do naszej małej miejscowaości, chyba że jest większy pożar to zawsze naszym jelczem możemy wode dostarczyć za teren naszej gminny, albo gdy potrzebują ludzi do odśnieżania. Ponieważ w naszej miejscowości sie mało dziej i średnio zaliczamy ok. 40 - 50 wyjazdów rocznie. Ale na nudy nie narzekamy, bo OSP to nie tylko wyjazdy mamy świetnie działającom świetlice i inne zajęcia co urozmaicają czas.

[junior]

Narzekacie ze macie mało wyjazdów to chyba dobrze ze ich jest mało. Moja jednostka jest oddalona od JRG o 2 km do następnej jednostki PSP może ze 3 km do tego w miejscowości są jeszcze 4 inne jednostki OSP wszystkie włączone do KSRG i nikt nie narzeka że jest komuś źle. Mamy w ciągu roku około 20 wyjazdów.   

[Fredek]

Druhowie to  zależy od obciązenia wyjazdami. W 120 tys.  Opolu jest 5 jednostek OSP (jedna tylko rat. wodnego) i 2 JRG. Wszystkie są włączone do KSRG a to nowy nabytek za 700 tys. zł jednej z nich: http://ospbierkowice.za.pl/Galerie/scania.html#sca        nie ma reguły, że musi być gorzej. Natomiast są powiaty gdzie JRGw celu poprawy statystyk, potrafi pogrzać 20 parę kilometrów do miejscowości z jednostką KSRG, żeby zgasić kawałek rowu.

[młody prezes]

Zgadzam sie z junior i Fredek
my mamy średnio ok 20 wyjazdów i czasami człowiek sie cieszy ze jest spokój choć każdy lubi gasić to nie jest przyjemnie patrzeć jak komuś cały dorobek życia sie pali ale człowiek wtedy wskakuje na takie obroty jak nigdy.
W większości wyjazdy OSP sa uzależnione od PSP tak więc kiedy oni dają sobie rade to nie płaczmy a jak juz to starać sie wszystkimi możliwymi sposobami dostać się w szeregi PSP

[Raders]

Czesc Mlody Prezes

fajnie slysze ze wy sami decydujecie kiedy mozecie sobie wyjechac do pozaru, u mnie jest tak ze jak chcemy gdzies wyjechac usimy zglosic do msk jak jest wyjazd na miasto gdzies podjechac a o pozarze zapomnij tylko msk moze nas dysponowac sami nie mozemy decydowac o wyjezdzie a tym bardziej o opuszczeniu koszar do pozaru

Narazka

[junior]

ale tak jest wszędzie msk decyduje czy jesteście potrzebni przy zdarzeniu no chyba ze coś sie dzieje u ciebie na wiosce/dzielnicy i zostaliście poinformowani przez mieszkańców że coś się dzieje wtedy jedziesz i tylko informujesz msk ze jest taka sytuacja tak samo każdy wyjazd auta trzeba zgłaszać żeby było wiadome jakimi środkami się dysponuje 

[sly]

Wiesz co .Moje zdanie jest takie.To ta jednostka PSP powinna być szczęśliwa ,że ma "pod ręką" OSP.Bo przynajmniej u Nas w Lubuskim ,gdyby nie OSP,to niekiedy nie wracalibyśmy do JRG na posiłki.Mówiąc to ,mam na myśli szczególnie okres najwyższej palności,aczkolwiek w niektórych przypadkach, są oni bliżej miejsca zdarzenia od nas, i są na miejscu jako pierwsi i to Oni podejmują pierwsi działania..CHWAŁA IM za TO ! Pozdrawiam Wszystkich z PSP i OSP. 

[młody prezes]

Raders dobrze że ci junior wytłumaczył o co mi chodziło cóż trzeba też czytać między wierszami.
Zapewniam cię Raders ze U MNIE NIKT SAMOWOLKI NIE ROBI!!!
Każdy wyjazd czy to na ćwiczenia, czy konserwator robi jazdę próbną czy wszystko jest ok np. hamulce itp., wyjazdy na uroczystości a wreszcie pożary są odnotowywane u nas w zeszycie wyjazdów a PRZEDE WSZYSTKIM (w naszym przypadku) na PSK. Szczerze to nie wyobrażam sobie żeby jeśli widzę czy też dostaje informacje że się pali w moim rejonie nie pędzę do straży albo nie dzwonie na terminal żeby wszystkich poinformować bo:
1 nigdy nie mam pewności czy już PSK nie zostało o tym poinformowane (bardzo często bywa że NIE ZOSTAŁO)
2 nigdy nie mam pewności czy w PSP są wszystkie auta gaśnicze bo mogły być w tym czasie zadysponowane do           innego zdarzenia
3 przyspiesza to reakcje na pożar i skraca czas dojazdu przez co zastajemy mniej rozwinięty pożar (lepiej gasić 1 ar niż 1 hektar  )

jest też minus:
jak PSP akurat zostało zadysponowane w tym czasie do tego samego zdarzenia to różnie z tym bywa

Jak przez moją okolice pędzi gaśniczy z PSP to często bez syreny się zjeżdżamy do OSP żeby zapytać przez stację  czy jesteśmy potrzebni jak jesteśmy to czas naszego wyjazdu się skraca i to znacznie co podobno jest naszą zaletą bo mają już kogoś blisko i w gotowości (to nie fanatyzm to świadomość jak szybka reakcja jest potrzebna w gaszeniu pożarów itp.)
Do sly
I na tym właśnie polega nasza współpraca 
Pozdrawiam wszystkich