Może.
A może i nie, ponieważ w sytuacji pożarowej faktycznie każda wentylacja nie służąca celom oddymienia powinna być wyłączona, ale podobnie odcina się zasilanie w energię dla obiektu, więc problem żarówek i oświetlenia "teoretycznie" odpada.
pozdr.
__________________________________________________________________________
Gasiliśmy pożar w kanale ciepłowniczym. pomieszczenie długości ok. 10 metrów, 3-4m. pod ziemią.
W kanale ratownicy z szybkim natarciem, b. duże zadymienie i do tego bezdomni w środku. No to gasimy - oczywiście wodą.
Po jakiejś godzinie przyjeżdża pogotowie ciepłownicze SPEC.
I koleś mówi: "Panowie, tam idzie rura dużej średnicy (na oko z 50 cm.) z parą o temp. 300 st.C pod ciśnieniem 10 atm. Tylko nie lejcie na to wodą, bo rura może popękać i jak para wyjdzie.. to jak na amerykańskim filmie. Wasi koledzy nie będą mieli nawet czasu na ucieczkę. Ugotują się żywcem".
Hm, dziwne uczucie usłyszeć takie słowa po całej godzinie akcji gaśniczej, kiedy wody tam było już po kostki. Jak to mówi jedna osoba, to co poniektóry zaczął się nad tym zastanawiać. Ale jak tych fachowców zebrało się już z pięciu i każdy to samo.. oj, niewesoło się zrobiło.
Na szczęście rura wytrzymała ingerencję strażaków;)
pozdr.