Dowodów jest wiele, nikt w czasie kursu gęby nie otworzy, bo wiadomo, że to jest zamknięte grono. Poza tym są jeszcze egzaminy, itp. Dowody są w notatkach Pani z KG PSP, a jest ich dużo, poza tym wiele osób też wiedziało co się tam dzieje, ale nikt gęby nie otworzył. Co do wpajania młodym kadetom farmazonów do głowy, jest ich wiele: np. że jak przyjdą na jednostki to będą mieli stanowisko minimum d-cy zastępu, lub tacy jak my (czyt. podoficerowie) to będziemy się im jeszcze meldować. Jest jeszcze parę innych wątków słynnego Pana VON ,,S". Co do podziału na tej szkole to wstyd!!! Można powiedzieć, że tam są naprawdę PANOWIE KIEROWCY, którzy poza tym gdzie jest stacyjka to nie wiedzą NIC! Narazie tyle... Pozdrowienia dla tych Wykładowców, u których zajęcia były naprawdę przyjemnością!!!