Nic nie muszę Ci udowadniać - stąd wspomniałem o opcji dla niedowiarków do których z pewnością się zaliczasz.
Jednak dbam o to więc kilka informacji jestem Ci winien.
1. Scanii w polskiej straży (poza incydentalnymi przypadkami) i na taką skalę jak w ostatnim roku jeszcze nie było nigdy. Wcześniej można było policzyć je na palcach jednej ręki...
2. Jakość tych nowych i tych starych modeli - powiedzmy ciągników siodłowych, wywrotek, betonomieszarek, mleczarek, hakowców, samochodów dystrybucyjnych, śmieciarek... potwierdzą Ci przypadkowo napotkani kierowcy.
3. W przypadku "malkontentów" niezgadzających się z moim pkt.'em 2 - nic nie zmieni faktu ze z populacji i skali zjawiska nowych i używanych wszystkich ciężarówek w Polsce, których jest ok. 170 tys. szt, Scania jest co 4-tą ciężarówką mijaną i spotykaną na polskich drogach.
I nie licząc marek z wielkiej siódemki czyli Volvo, M-B, MAN, DAF, IVECO, Renault to do tej statystyki jeszcze należy doliczyć STARa, Jelcza, Robura, etc.
4. Mając na myśli bezpieczeństwo, miałem na uwadze Twoje i innych kolegów w przypadku zderzenie czołowego z inną ciężarówką czy też dużą przeszkodą. Kabiny szwedzkich aut ciężarowych (w tym Scani) przechodzą i spełniają największe wymagania pod tym względem - jeśli jesteś ciekaw tych olbrzymich testów - zapraszam Cię na PW lub osobnego wątku.
W skrócie, żadne auta na świecie nie dostają tak w kość jak szwedzkie podczas tych testów. Dla szybkiego uzupełnienia niech wystarczy Ci informacja że każda Scania w standardzie posiada kabiny odporne na nacisk od góry siłą odpowiadającą 15 tonom - czyli po dachowaniu otworzysz swobodnie drzwi natomiast w przypadku pozostałych marek może uda się komuś przeżyć wydłubując go spod przestrzeni pomiędzy fotelem a podłogą.
Stąd miałem na myśli bezpieczeństwo Twoje i Twoich kolegów.
6. Na szczęście od dobrych kilku lat aktualne ciężarówki są tak naszpikowane elektroniką, że żaden kierowca, nieuprawniony warsztat, inny kowal, czy domorosły mechanik pralek nic sam przy takim aucie nie naprawi i wręcz nie będzie musiał, a za chwilę nawet nie będzie mu się chciało - stąd to stwierdzenie jest mało istotne.
W standardzie Scanii strażackich kupionych w Polsce przez pierwsze 2 lata od zakupu Serwis Assistance masz zupełnie gratis - wystarczy mieć telefon pod ręką w każdym miejscu w Europie.
A sam Serwis Assistance dojedzie na miejsce od zgłoszenia telefonicznego do Ciebie w uśredniając 26 min. i usunie ewentualnie powstałą usterkę w 1 godzinę lub podejmie decyzję o naprawie w jednym z 30 serwisów w kraju.
Czy kolega nieco uszczęśliwiony już czy dalej mam pogłębiać temat nie związany z tym wątkiem w tym miejscu?
ps. Jeśli chcesz zobaczyć na własne oczy jak wygląda i zachowuje się (nazwana przez Ciebie "czerwonym autkiem") SCANIA Vabis z 1963 roku w wersji strażackiej - to zapraszam Cię serdecznie w najbliższą niedzielę na finał WOŚP pod Urząd Gminy BEMOWO w Warszawie. Auto jest w oryginale od tamtych lat i nie było odrestaurowywane.
Tylko polecam zabrać aparat fotograficzny i... Rutinoscorbin abyś zbyt mocno nie zaczął kichać z zachwytu.
ps2. Ryzyko przejażdzki na rowerze po lesie z Waszym zawodem zbyt uprościłeś i zgenerealizowałeś - to podobnie ryzykowne zajęcie. Wystające korzenie, drzewa, pagórki, śliski teren, brak umiejętności, etc. - pogadaj z chłopakami od jazdy ekstremalnej - wytłumaczą Ci.
Powodzenia