Nikt nie powiedział że nabory wstrzymane tylko że będzie ich mniej. Tutaj kolega po części ma rację że trochę ludzi w przyszłym roku odchodzi. Zobaczcie sobie ile naborów było od sierpnia, września tego roku i zadajcie sobie pytanie po co? To się nie odbywa tak że np. w lutym 2020 odchodzi strażak na emeryturę i wtedy jak odejdzie komendant się budzi i mówi o kurczę trzeba na jego miejsce kogos przyjąć i robić nabór. To że on odejdzie w lutym 2020 to komendant już wie mniej więcej w marcu ,kwietniu , maju 2019 bo wtedy się deklaruje wstępnie czy się odchodzi w przyszłym roku czy nie. W październiku , listopadzie podejmujesz ostateczną decyzję. I komendant np. We wrzesniu wie że odejdzie mu np. 6 ludzi i robi nabór który trwa ok miesiąc, półtora, w listopadzie zaczyna kierować na komisje lekarskie i gdy delikwent wszystko zaliczy to jest gotowy wejść na miejsce tego który odchodzi w lutym 2020. Tak to mniej więcej działa.