Nabory w Śląskim - jednym słowem DRAMAT
Ponad 100 osob walczylo o jakies 30miejsc w różnych komendach, a po wynikach widać, że 50m to koszmar wiekszy niz Harvard.
Odnośnie sprawnościówki na AWF Katowice:
1. Polecam gorąco KW/KP żeby sprawdzili sobie w przyszłości pogodę dzień wcześniej bo ludzie nie potrzebnie biorą urlopy ..., a wiadomo było, że ma LAĆ!
2. Skoro już po pierwszej 5-tce! bylo wiadomo, że
biegamy pod wiatr i wyniki są słabe to wystarczyło
pomyśleć i zamienić stronę biegania... na ale cóż ... KW wie lepiej.
3. Doszliśmy tym samym do punktu, w którym biegnąc pod wiatr, na wilgotnym tartanie osoby, ktore wykręciły czasy 6,91; 6,92 muszą się pożegnać z naborem.
4. Oficerom z KW życzę więcej samodzielnego myślenia bo tłumaczenie, że nie można zmienić strony biegu bo "za dużo oczu patrzy" uważam za głupie - przecież to WY nadzorujecie ten nabór i możecie chyba podjąć TAK WAŻNĄ decyzję. Strach pomyśleć jak podejmują decyzje w obliczu pożaru czy katastrofy ...
Dzięki temu we wszystkich KM będą nabory od nowa
To taka moja mała refleksja. Nie odbierajcie tego jako narzekania. Może jakiś oficer to przeczyta i się zastanowi nad podobnymi dylematami.
Bym zapomnial: Ustawianie fotokomórki przez 40min troche dziwi skoro to fachowcy robią - nie wspominając o tym, że tylko 2 zawodników łapało prawidłowo ...
Rozdawanie kamizelek dla mnie bez sensu - po co ta papierologia i strata czasu?? Biegnie dwoch z danej komendy to chyba łatwo przypisac poprawny wynik do konkretnego zawodnika czy nie?