Ciśnienie sprawdzają przed próbą wydolnościową. Zmodyfikowanym testem harwardzkim. To samo będzie się powtarzać co roku, podczas testów, oraz przed komorą dymową.
Ja mam ten sam problem z ciśnieniem, gdy się denerwuję. Teraz już samo mierzenie powoduje wzrost do niedopuszczalnych wartości, jedyne co mogę doradzić to zaopatrzyć się w jakieś tabletki, oczywiście najlepiej pod kontrolą lekarza i zażywać przed tymi testami.
Ja tak daję radę od kilku lat jestem w PSP. Ale wiem że jestem zdrowy i mam pewność że nie padnę na zawał, niezależnie czy podczas akcji, czy jakichś testów. Radzę więc pozostałym wyeliminować kwestię chorób układu krążenia. Bo załatwić się to nie sztuka. Szczególnie w Straży.