Witam wszystkich ogniotematycznych.. Generalnie sprawa z naborem z ulicy wygląda następująco.. Aby pracować w straży należy mieć uregulowany stosunek do służby wojskowej..Jeżeli studiujesz możesz zrobić to w 6 tygodni, jeżeli studiujesz na studium niestety nie masz tego przywileju bo studium w świetle prawa nie jest klasyfikowane pod szkolnictwo wyższe co niestety blokuje odsłużenie wojska w tym 6 tygodniowym okresie. Gdy mamy prawie zawodową armie poboru nie będzie i tutaj jest mała zagadka co zrobią z ludźmi którzy chcą pracować w straży a nie mają uregulowanego stosunku.. Słyszałem że rzekomo niekonieczne do dostania sie do straży będzie potrzebny uregulowany stosunek, jednak poczekajmy na oficjalne wytyczne..Składając papiery do danej komendy czekamy na testy sprawnościowe (drążek, bieg 50m i 1000m) i dopiero potem z pośród osób które pozytywnie przeszły egzaminy komendant wybiera sobie sam ludzi z którymi chciałby współpracować i wysyła ich na badania i szkolenia.. I tutaj bardzo przydatne są inne umiejętności które zwiększają szanse na dostanie sie do straży np. kierowca kat. C, ratownik medyczny, uprawnienia nurka i lub plecak znajomości niestety. Gdy już zostanie sie wybranym zaczyna sie dopiero zabawa z lekarzami i ich dziwnymi ocenami dotyczącymi zdrowia... Jeżeli jednak wszystko pójdzie dobrze to następuje szkolenie 3 miesięczne i wtedy jest sie najprostszym strażakiem z możliwością dalszego szkolenia sie..
Jeżeli ktoś znałby jakieś oficjalne wytyczne co do naboru ludzi bez uregulowanej służby wojskowej prosiłbym o poinformowanie głodnych wiedzy wszystkich nas..
Wielkie pzdr dla czytających...