Dorzucę i ja kilka swoich przemyśleń. Podstawowy problem z JOTAMI wynika z tego, że uchwała w tej sprawie nie jest przepisem państwowym, tylko uregulowaniem wewnętrznym związku. Regulaminy wewnętrzne ZOSP gmin nie nie obligują i nie obchodzą. Niespecjalnie też tymi sprawami są zainteresowanie Komendy Powiatowe PSP. A to błąd.
Jestem zwolennikiem JOT-ów z kilku powodów. Po pierwsze żaden statut OSP nie określa spraw "bojowych", a więc np. struktury dowodzenia wewnątrz straży, są tylko muśnięte kompetencje naczelnika.
Po drugie, tak jak na poziomie powiatu jest wydzielona JRG, tak w OSP powinien być wydzielony oddział bojowy, czy jak go tam zwał. Powody były już wielokrotnie opisane. Ale podstawowy jest taki, że wewnątrz jotu zarządza się całkiem inaczej niż w OSP, w sytuacji normalnej. I ten rozdział musi być bardzo wyraźny. Zarząd musi dokładnie wiedzieć dokąd sięgają jego kompetencje a odkąd zarządza się jednoosobowo w formie rozkazów i poleceń. Gdzieś powinien być opisany sposób mianowania dowódców, gdzieś musi być zakres odpowiedzialności i kompetencji naczelnika, dowódców i szeregowych strażaków. Takich przykładów można wymieniać bardzo dużo i nie raz o tym pisano.
Trzeci powód - jednostki OSP powinny być pokategoryzowane. Nie musi być to sposób z uchwały ZG ZOSP, ale jakiś sposób musi być. Może lepiej byłoby się kierować siłą bojową oraz przynależnością do KSRG.
Autorzy uchwały sami doprowadzili do nieprzestrzegania regulaminu z powodu niezgodności z przepisami prawa, na te niezgodności wskazują strażacy państwowi.
Ale wracając do tematu, patrząc na sprawę od strony gminy, dużo lepiej byłoby gdyby kategoryzację i sprawy bojowe określał przepis państwowy np. gdyby istniało rozporządzenie o wymagania do jednostek OSP. Taki przepis byłby przestrzegany. Problem w tym, że OSP jest stowarzyszeniem i wymagania mogłyby by być postawione tylko tym włączonym do KSRG. I nie chodzi mi o jakieś wymagania, które by tylko przeszkadzały żyć ochotnikom, bo takich jest sporo już dziś, a o podstawowe sprawy np. właśnie to co jest w regulaminach JOT.
U nas dla gminy podstawowym czynnikiem traktowania osp jest ilość wyjazdów, ale nie tylko. Ważna jest aktywność w swojej miejscowości, siła wyborcza, posiadanie radnych itp. Samo życie. Zostały nam 3 straże, które są aktywne, 2 umarły śmiercią naturalną i nawet się nie zlikwidowały i tak sobie wiszą. Obecny stan ilościowy jest w sam raz jak na małą gminę i pewnie zostanie na długie lata.