Zazdroszczę, bo sam chętnie stanąłbym przed podobnym problemem
Nie wiem jaki masz budżet na łódź, ale dobry aluminiak + struga + dobra przyczepa nie brzmi tanio
Przy podejmowaniu ludzi z wody i powodziach świetnie spisują się łodzie z opuszczanym trapem z przodu.
Dlaczego chcesz koniecznie aluminiową? Rozważ czy łódź z tworzywa nie wystarczyłaby.
I zastanowiłbym się czy potrzebujesz strugę. Przy niedoświadczonych sternikach (a mając ich kilku-kilkunastu na jednostce raczej na takich trafisz) prędzej czy później ktoś w coś przyłoży i wygeneruje koszty naprawy. Struga jest droższa w zakupie i naprawach. Na śrubę można założyć kosz, co zwiększy jej strażakoodporność
(i dostosuje do wymagań "zasad org. rat. wodnego")
Pamiętaj że zakup łodzi to także przyczepa do jej przewożenia i wodowania. Tutaj nie ma miejsca na kompromisy - nic tak nie wkurza jak niedostosowana przyczepa i n-te podejście by na nią dobrze wpłynąć (a ludzie patrzą..). Pamiętaj, że wodujemy się najczęściej w miejscach przygodnych, więc jest to niezwykle ważne.
Jeśli chodzi o przyczepę - czym będziecie ją holować? Ja w tej chwili kupowałbym przyczepę z dyszlem typu bocian. Wtedy podepniesz ją do wszystkiego. Kolejna sprawa to masa łodzi i przyczepy w aspekcie możliwości holownika.
I jak u Was na jednostce z uprawnieniami Prawa Jazdy na przyczepy? Żeby się nie okazało że zrobisz zamówienie,a potem nie będzie miał kto jechać po odbiór
To tyle jeśli chodzi o kadłub. A jeszcze wyposażenie. Na pewno zgodne z "zasadami". Do tego fajnie gdyby miała echosondę i to nie wędkarską - pomaga uniknąć uszkodzeń wcześniej opisanych.
Jakieś reflektory, pompy zęzowe (ręczna i elektryk), solidne knagi, liny do cumowania, dwie kotwice, bakisty i inne pierdoły o których musisz wspomnieć w specyfikacji (chociażby by czerpak i kliny pod koła były na wyposażeniu) Jeśli nie macie na jednostce, to słuchawki do podłączenia chłodzenia silnika, by przepalać go na lądzie.
Jak coś to pisz - pomogę, albo pokieruję do osób które wiedzą więcej.
Pozdrawiam