Witam wszystkich.
Gabiba mówi dobrze, ja np. byłem na podziale, PSK i jestem w biurze taka kolej rzeczy.
Dobry strażak taktyk nie może dowodzić bez praktyki podziału i Stanowiska Kierowania, to na PSK uczy się spokoju i rozmowy z ludźmi co może wykorzystać w akcji, a jeszcze jak pracuje w biurze (niektórzy mówią biali) to połączenie tych cech daje charyzmatycznego dowódcę, który uwierzccie ma co robić. To d-ca zastępu, zmiany dowodzi na odcinku bojowym (niektórzy zapominają co to jest) a ci BIALI dowodzą tą grupą doświadczonych ludzi, muszą dbać o to aby media ich nie sfilmowały bez hełmów, rękawic itp. z petami w gębie, opierających samochody, jak cos takiego widzę przy akcji to mnie szlak trafia i daje im od razu zajęcie. Do tego dochodzi tłum, postronni, itp. oraz odpowiadanie na wyuzdane uwagi pod adresem naszym, sprzętu, naszych działań. Ja szanuję starych Strażoli z podziału bo wiem że niektórzy dodatkowo działaja w OSP i zawsze można ich rzucić na najtrudniejszy odcinek, błędem nie jest również zapytanie ich co zrobić w różnych sytuacjach, gdyż oni mają praktykę na codzień i też niejednokrotnie są dowódcami. Ważne aby sobie w miarę ufać i móc polegać.
Ciekaw jestem jakie wy macie uwagi.
A propo każdy z podziału maży o biurze, spróbujcie sami pociągnąć ten pociąg, niejednokrotnie poza czasem służby, ja nikogo nie pytam ile kto zarabia, ma kwalifikacje to niech dostanie i pracuje, i każdy niech się zajmie swoją robotą,
Każdy strażak poza ratowaniem i gaszeniem jest urzędnikiem i podlega Kodeksowi Postępowania Administracyjnego, a o tym podziałowcy nie wiedzą ja im to staram się delikatnie wytłumaczyć. Przyjęcie zgłoszenia to wszczęcie postępowania, który ma różne końcowe efekty.
HEY