Witam,
motopompy starego typu PO-3 (prawdopodobnie) i PO-5 (na pewno) mają nasadę do zassania środka pianotwórczego wężykiem 25 mm.
Na rysynku zaznaczona jest na czerwono nasada zasysająca środek pianotwórczy i na zielono zawór/pokrętło regulujące ilość środka pianotwórczego.
Na naszym samochodzie GBM na Starze 244 pianę uzyskiwaliśmy w ten sposób że w jednym ze schowków woziliśmy plastikowy pojemnik ze środkiem pianotwórczym (60 litrów - było miejsce na 2 takie) i wężyk. W razie potrzeby pojemnik był zdejmowany i przenoszony pod skrytkę z motopompą i podłączany był wężyk ze do nasady 25 mm w motopompie. Na początku otwiera się zawór regulujący ilość środka na max a potem doregulowuje się wg potrzeb. Woziliśmy też zasysacza liniowe do lini 52 i 75 na wypadek gdyby trzeba było podawac pianę w inny sposób.
Nie wiem jak jest z innymi nowymi motopompami ale nasza PO-8 niestety nie ma możliwości zassania środka pianotwórczego - trzeba zastosować zasysacz liniowy wpinany w linię gaśniczą - koszt około 1000zł. (
http://www.kadimex.pl/dzial_2.html).
Jeśli chodzi o wytwornice pianową to chyba troszkę pomyliły Ci się pojęcia - wytwornica pianowa to to czym się kończy linię gasniczą jeśli chce się uzyskać pianę średnią... jeśli chcesz uzyskać pianę ciężką to musisz mieć prądownicę pianową albo np turbojeta z przystawką (przykładową armaturę znajdziesz w tym samym cenniku co wyżej).
Podsumowująć... jeśli masz inną motopompę niż PO-5 (podobna jak na rysunku) to najtaniej zrobisz pianę przy pomocy wpinanego w linię gaśniczą zasysacza liniowego. Poza tym powinieneś mieć prądownicę lub wytwornice pianową (w zależności od tego jaką pianę chcesz uzyskac). W ostatnich kilku numerach "Strażaka" jest dużo wiadomości o pianach gaśniczych i armaturze do jej podawania - zachęcam do lektury.
Pozdrawiam, Sylwek