Służba > Forum ochotników

Umundurowanie strażaków

(1/13) > >>

kwas:
Dzisiaj wykonałem pewną usługę na rzecz pewnej firmy. Kiedy przyjechałem na spotkanie z kierownikiem ujrzałem taki oto widok. Trzech mężczyzn, pracowników tego kierownika, ładuje sprzęt na samochód. Jeden z nich tą czynność wykonuje w ładnych nowych spodniach od koszarówki. Może nie jestem za długo w straży ale potrafię odróżnić ubranie robocze od koszarówki. Może kupił sobie ten gość spodenki na bazarze 10 lecia w Warszawie przed jego likwidacją - pomyślałem. Ale na głowie miał czapkę. Czapkę od kompletu koszarówki. Czapkę ze strażackim orzełkiem na głowie. Pytam go a dlaczego używa koszarówki jako ubranie robocze. Wiec odpowiada mi, że przecież koszarówka dla strażaka to ubranie robocze. Wiec pytam sie go dlaczego używa jej do prywatnej swojej pracy a nie do pracy w remizie. Odpowiada mi przeciez to koszarówka. Wiec go pytam z jakiej OSP jest. A on odpowiada, że z OSP ...., nie napisze z jakiego aby wstydu im nie robić. Niby nic, co mnie to powinno obchodzić. Ale jak się naczytam tutaj jak piszą strażacy że nie ma na sprzęt, że nie ma umundurowanie a potem widze taki widok to dla mnie jest coś nie tak. Zresztą dobrze wiemy jak strażacy potrafią jechać w pole w moro, wykonywać prywatne rzeczy w koszarówkach. Niektórzy nawet emblematów nie ściągną. To nie jest sytuacja odosobniona. Wiec pytam, gdzie dbanie o sprzęt i o umundurowanie często gęsto tak cieżko wychodzone.

laciok:
kwas ja też często gęsto używam spodni z koszara do prac prywatnych ponieważ to jest moje ubranie i 
mogę sobie z nim robić co mi się rzewnie podoba widocznie koleś ma tyle koszarówek na straży ta co miał ją na sobie może była wyzłomowana i nikt nic mu na to nie powie bo koleś mógł ją sobie kupić za swoje. Wiem że dużo jest takich jednostek w których nadal się wyjeżdża w zielonych moro albo nawet i tego nie mają ale skoro są tez takie jednostki w których sie magazynki nie domykają bo chomikują to ich sprawa co oni z nimi zrobią z poważaniem Laciok pzdr :wub:

kwas:
Jeżeli sobie kupiłeś za własne pieniądze to twoja sprawa. Jeśli jest to własnosć jednostki, OSP - czyli stowarzyszenia to już jest inna sprawa. Czapka z orzełkiem nie jest nakryciem roboczym do prac polowych czy innych tego rodzaju. Uważasz ze to ich sprawa. W sumie to wolny kraj. Tylko później nie mówmy, że ludzie maja takie a nie inne zdanie o OSP. Sami sobie na nie zapracowujemy - czy to piciem, czy używaniem umundurowania do innych celów. Jak nas widzą tak nas piszą. Laciok i ty osobiscie się do tego przyczyniasz

laciok:
Kwas ja nie używam kurtki z koszarówki ani czapki z orzełkiem tylko spodni ponieważ są one w miarę wygodne do pracy a nie wszystkie mundury są związkowe bo niektóre jednostki zakupują takowy sprzęt
za swoje i to jest dobra wola naczelnika że pozwala chłopakom używać mundurków na fuchy.

straluk:
według mnie używanie umundurowania strażackiego (jeżeli nie jest zakupione z prywatnych środków) nie powinno byc praktykowane. przecież jest tyle różnego sprzętu, który z różnych względów nie nadaje sie do użycia w straży (kasacja, utrata atestu itp.) i takie umundurowanie, np. po usunięciu emblematów można spokojnie używać.
najgorsze w tym wszystkim jest to, że zaczyna się od umundurowania a potem dojdzie inny sprzęt, którego uzywanie będzie podobnie tłumaczone jak tłumaczy to kol. "laciok"

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej