Temat jak widze prawie umarl smiercia naturalna. Moze uda mi sie go ozywic,chcialabym wtracic swoje 2 grosze;]
Kobiety/dziewczyny w strazy...Wiecie co?Wydaje mi sie, ze to zalezy od czlowieka. Niektorzy pisza, ze dziewczyny sa slabsze fizycznie i z niektorymi rzeczami nie dadza sobie rady-macie racje, ale czytajac te posty odnosze wrazenie ze generalizujecie. Ludzie, dlaczego kierujecie sie stereotypami? Na pewno sa babki ktore spedzaja pol dnia na silowni, biegaja i cwicza i wierze, ze nie tylko po to,zeby pokazac facetom,ze "ja tez potrafie" tylko zeby poradzic sobie na akcjach. Co niektorzy narzekaja ze dana dziewczyna nic na akcji nie robi. A pozwolicie jej? Nie wysmiejecie? Sa tez takie sytuacje. Swoja droga kobiety w takich organizacjach jak straz czy to ochotnicza czy zawodowa czesto musza sie na sile przebijac z jakimkolwiek pomyslem czy zeby wyrazic swoja opinie, bo po prostu nikt ich nie slucha, nie sa traktowane powazne i robia za przyslowiowe "maskotki".
Ale z drugiej strony... sa dziewczyny ktore takowymi "maskotkami" chca byc. Przychodza do straznic w krotkich spodniczkach badz z wydekoltowana koszulka. Znam sporo ludzi, widzialam wiele jednostek. I wszedzie gdzie sa kobiety wyglada to inaczej, przyznam ,ze NIGDY nie spotkalam sie zeby sytuacje byly identyczne. Widzialam kiedys na wlasne oczy kiedy dziewczyna pojechala z chlopakami na akcje w jednej z malych wiosek. Palila sie trawa. Kolezanka strazaczka brawurowo wyskakuje z wozu, w jedna reke chwyta tlumice, a w druga... telefon komorkowy i blyszczyk do ust. Kilka godzin pozniej na NK pojawia sie jej zdjecie z idealna tapeta na twarzy, w rozpietym Nomexie, z tlumica w reku, a w tle piekny pozar trawy, a podpis na dole w stylu " ciezka akcja". Innym dziewczynom zaczyna sie wydawac, ze wiedza za duzo i ta wiedza pod wplywem stresu i czyjejs zaczepki wybucha i powstaje klotnia przy akcji w stosunku dowodca akcji z JRG kontra strazaczka z jakies OSP.
Nie bede nikogo ani oskarzac, ani oceniac, a tym bardziej wskazywac co i kto ma zrobic. Powiem tylko tyle a propos tematu: Moim skromnym zdaniem wszystko jest kwestia aspiracji danej dziewczyny i jej zainteresowan( wiadomo, nie wszystkie strazaczki beda jezdzily na akcje, niektore interesuja bardziej koledzy z jednostki...), podejscia strazakow (kwestia dogadania sie i szczypty wyrozumialosci) i wielu innych czynnikow ktore decyduja o naszym pogladzie na obecnosc plci pieknej w tak meskim srodowisku.
Ja bym sie nie kierowala stereotypami. Kazdy czlowiek jest po prostu inny.